Mit nadczłowieka

[Andy72]

Nietzsche wymyślił teorię resentymentu, nie dostrzegając że że resentyment i „kwaśne winogrona” ma sam deprecjonując chrześcijańskie wartości na czele z pokorą, które są dla niego niedostępne.
Zamiast tego pisze o „wartościach” tego świata jako prawdziwych. Jeśli chodzi o wartości tego świata jak pieniądze, seks i uwielbienie tłumów to typowo mają je raperzy, czyli posiadanie ich jest niezbyt ambitne. (Skubikowski śpiewał „niebo to miejsce da naiwnych”, można by mu odpowiedzieć – piekło to miejsce dla mało ambitnych)
Choć nietzcheański nadczłowiek nie pożąda każdej wartości tego świata, ale szczególne poczucia mocy i samouwielbienia.
Czytałem kiedyś książkę Tischnera o Robespierze, Nietzchem i Faustynie. O ile bardzo dowalił Robespierrowi, tak że krytykował wiele lewicowych tez, pod którymi mógłby nawet podpisać się papież Franciszek, to bardzo lekuchno i z nieśmiałością odniósł się do Nietzchego.
Ayn Rand ogłaszała że była oryginalnym filozofem, tymczasem większość jest zerżnięte z Nietzchego.
Harari pisze o Homo Deus, Homo Sapiens tylko jako etap przejściowy.

Polecam róœnież
Konferencja „Człowiek - między Bogiem a zwierzęciem” - 15 października 2022 r. godz. 10:00

Następnym prelegentem jest Bronisław Wildstein. O ile czyta a nie mówi, co technicznie rzecz biorąc jest o wiele łatwiejsze, to jednak Wildstein to mózg, całe szczęście że udało mu się uwolnić z masońskiej pułapki.

[Dezerter]

Człowiek stworzony przez Boga jest niesamowicie wysoko postawioną osobą, bo jest obrazem, reprezentantem, przedstawicielem Boga Najwyższego na Ziemi, jak pisze psalmista w Ps 8
Niewiele mniejszym od Boga go stworzyłeś:

5 czym jest człowiek, że o nim pamiętasz,
i czym - syn człowieczy, że się nim zajmujesz?4

6 Uczyniłeś go niewiele mniejszym od istot niebieskich5,
chwałą i czcią go uwieńczyłeś.
7 Obdarzyłeś go władzą nad dziełami rąk Twoich;
złożyłeś wszystko pod jego stopy:

Nowe Przymierze stawia nas na równi z prorokami Starego Przymierza
już teraz jesteśmy Ludem Bożym, dziećmi Boga mającymi do niego dostęp bezpośredni jaki kiedyś miał tylko kapłan najwyższy w Świątyni
ale jeszcze się nie ujawniło kim będziemy jak pisze Jan w pierwszym liście

3, 2 Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się objawi, będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jakim jest.

Piotr w 1 liście jeszcze bardziej nas dowartościowuje
9 Wy zaś jesteście wybranym plemieniem, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem [Bogu] na własność przeznaczonym

Brakuje na jeszcze świadectwa środowiska Pawłowego, ale czy może być inne
w Liście do Rzymian w 8 rozdziale czytamy:

14 Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi. 15 Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni, ale otrzymaliście ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: «Abba, Ojcze!» 16 Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi5. 17 Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa, skoro wspólnie z Nim cierpimy po to, by też wspólnie mieć udział w chwale.

Miłego świętowania tak Dobrej Nowiny siostry i bracia

[sądzony]

(nie widziałem konferencji. Nie znoszę Wildsteina, ale b. lubię Prusaka... także może luknę)

Tak. Doczesność to stan przejściowy.
Wielu wielkich ludzi dotyka tego tematu, wiele religii, wiele idei, wiele prądów filozoficznych.

Idea "nadczłowieka" generuje jednak "podczłowieka", a to dalekie od pokory, cnoty, Bożej Łaski i bliskości.
Jeżeli "resentyment" jest mechanizmem obronnym oczywistym wydaje się, że Nietzsche mógł nie być go pozbawiony.
Sama świadomość, choć jest ważnym krokiem, to nie uzdrawia.

[Andy72]

Ja lubię i cenię Wildsteina zwłaszcza po jego artykule, gdzie pisał m.in . "Bóg gnie lubi rodziny", "rodzina bez Boga staje się hordą"
https://wpolityce.pl/kultura/250044-wil ... u-abrahama
głęboki tekst na temat jednej z najtrudniejszych historii Biblijnych
w porównaniu , Jung wyłożył się na historii Hioba, w , która dla niego była o tym, że "Bóg jest zły"

[sądzony]

Wysłuchałem tej konferencji (3 h) i potwierdzam, iż to czym uraczył mnie w niej Pan Wildstein jest, moim zdaniem, niskich lotów.

[Andy72]

co konkretnie Ci się nie podobało?

[sądzony]

co konkretnie Ci się nie podobało?

To moje osobiste doznania, które w części (a może w ogóle) mogą być nie trafione.

Nie podobało mi się:
To, że ni w ząb nie rozumie o co chodzi z wewnętrznym "rozwojem" człowieka i zaspokajaniem potrzeb duchowych (w odniesieniu do prelekcji Prusaka [którego b. lubię]).
To, że czytał z kartki (inni tego nie robili).
To, że używał (czytając) języka filozoficznego jakby każdy człowiek posługiwał się nim na co dzień (inni tego nie robili).
To, że (ja tak odczytuję) ma pyszną manierę i zachowuje się jakby pozjadał wszystkie rozumy.
To, że wygląda na zatwardziałego człowieka.
To, że nie miło się na niego patrzy.
To, że odniosłem wrażenie, że jest powierzchowny.

Pozostałe prelekcje były nawet ciekawe.