Wielkie Przebudzenie w USA! ("Asbury Revival")

Luteranie, Adwentyści, Baptyści, Zielonoświątkowcy, itd. Rozmowy na temat protestantów, czy rzeczywiście, to co mówi protestantyzm jest biblijne.
Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Wielkie Przebudzenie w USA! ("Asbury Revival")

Post autor: Marek_Piotrowski » 2023-05-24, 13:38

Daj Boże bym się mylił. Serio, mam taką nadzieję.

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5928
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 843 times
Been thanked: 687 times

Re: Wielkie Przebudzenie w USA! ("Asbury Revival")

Post autor: CiekawaXO » 2023-05-24, 14:09

@sądzony

Dary: mądrości, rady, męstwa itd.
Charyzmaty:mówienia językami, uzdrawiania itd.

Co do owoców Ducha Świętego, to jak tak patrzę jak ludzie je oceniają, to wydaje mi się że sami nie wiedza co to jest i po co, wprowadza wielki chaos i jest odpowiedzią i zamykaniem ust osobom podchodzącym z dystansem do róznych mistycznych stanów innych ludzi:
-"taaak, na pewno do Objawienie pochodzi od Boga, bo czułem pokój"
-dobrze się modlą!dobrze!Nie czuję niepokoju jak to oglądam, wręcz przeciwnie"

Chyba owe "owoce" mogą pomóc kogoś wyprowadzić na manowce wiary, jeśli są nadużywane i wyjaśniają daną sytuację jako : dobrą lub złą, zamiast logicznie pomyśleć. Jak już jakiś owoc się pojawi, to to na pewno dobre.
Ale przecież dane owoce mogą pochodzić od nas samych, a niekoniecznie od Ducha Świętego, tymczasem słyszę że wszystkie pochodzą od Ducha Świętego.Jak Jezus przepędził ludzi tym biczem , to nie był pod wpływem Ducha Świętego? No co jak co, ale nie był wtedy uprzejmy... To był, czy nie był? A może gniew może być Święty? I też być owocem Ducha Świętego?
Wydaje mi się też, że owoce to można ocenić z perspektywy czasu, może lat?
Ostatnio zmieniony 2023-05-24, 16:00 przez CiekawaXO, łącznie zmieniany 7 razy.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13688
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Wielkie Przebudzenie w USA! ("Asbury Revival")

Post autor: sądzony » 2023-05-24, 15:39

CiekawaXO pisze: 2023-05-24, 15:09 Dary: mądrości, rady, męstwa itd.
Charyzmaty:mówienia językami, uzdrawiania itd.
Jakieś źródło?
CiekawaXO pisze: 2023-05-24, 15:09 Co do owoców Ducha Świętego, to jak tak patrzę jak ludzie je oceniają, to wydaje mi się że sami nie wiedza co to jest i po co, wprowadza wielki chaos i jest odpowiedzią i zamykaniem ust osobom podchodzącym z dystansem do róznych mistycznych stanów innych ludzi:
Ciekawa definicja.
CiekawaXO pisze: 2023-05-24, 15:09 Chyba owe "owoce" mogą pomóc kogoś wyprowadzić na manowce wiary, jeśli są nadużywane i wyjaśniają daną sytuację jako : dobrą lub złą, zamiast logicznie pomyśleć. Jak już jakiś owoc się pojawi, to to na pewno dobre.
Chyba nie rozumiem.
CiekawaXO pisze: 2023-05-24, 15:09 Ale przecież dane owoce mogą pochodzić od nas samych, a niekoniecznie od Ducha Świętego, ...
Gdy pochodzą "od nas" nie są Owocami Ducha. To zrozumiałe.
CiekawaXO pisze: 2023-05-24, 15:09 ... tymczasem słyszę że wszystkie pochodzą od Ducha Świętego.Jak Jezus przepędził ludzi tym biczem , to nie był pod wpływem Ducha Świętego? No co jak co, ale nie był wtedy uprzejmy... To był, czy nie był? A może gniew może być Święty? I też być owocem Ducha Świętego?
Wydaje mi się też, że owoce to można ocenić z perspektywy czasu, może lat?
Moim zdaniem Jezus wciąż pozostawał w relacji z Duchem Świętym.
Owoce Ducha dotyczą ducha.

"16 Oto, czego uczę: postępujcie według ducha, a nie spełnicie pożądania ciała. 17 Ciało bowiem do czego innego dąży niż duch, a duch do czego innego niż ciało, i stąd nie ma między nimi zgody, tak że nie czynicie tego, co chcecie. 18 Jeśli jednak pozwolicie się prowadzić duchowi, nie znajdziecie się w niewoli Prawa. (...)

22Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność,23 łagodność, opanowanie." Ga 5

Fakt, że się radujesz, cieszysz, odczuwasz miłość, bywasz spokojny, cierpliwy, wierny, łagodny czy opanowany nie musi oznaczać, że otrzymałeś, "wypracowałeś" łaskę Owocu Ducha. To może odbywać się z poziomu psychiki. Jak pisze Paweł "z poziomu niewoli Prawa". A przynajmniej tak mi się wydaje.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5928
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 843 times
Been thanked: 687 times

Re: Wielkie Przebudzenie w USA! ("Asbury Revival")

Post autor: CiekawaXO » 2023-05-24, 15:58

@sądzony

KKK 1845 "Siedmioma darami Ducha Świętego udzielanymi chrześcijanom są: mądrość, rozum, rada, męstwo, umiejętność, pobożność i bojaźń Boża."

Możesz je nazywać darami, jeśli charyzmatami, to tylko ZWYCZAJNYMI. Obiegowo mówi się na dary zwyczajne : DARY, a na DARY nadzwyczajne-charyzmaty.


http://strzelczyk.edu.pl/teksty/publicy ... ckiego,455:

zwyczajne (pospolite) (KK 12; DA 3)

Te charyzmaty określa Konstytucja o Kościele jako szerzej rozpowszechnione (nr 12) - są nimi setki darów, którymi codziennie Duch Święty ubogaca chrześcijan pomagając im w wypełnianiu obowiązków stanu, w owocnym uczestnictwie w życiu wspólnoty lokalnej itd. Zdecydowana większość z nich nie jest nigdy postrzegana w perspektywie charyzmatycznej, są tak bardzo powszednie, że uważa się je wręcz na pochodzące z natury. Jednak jest to błąd pociągający za sobą przynajmniej jedną przykrą konsekwencję: niedostatek dziękczynienia. Kiedy brakuje świadomości bycia obdarowanym, pojawia się pokusa samowystarczalności - a ta jest już wielkim zagrożeniem dla Kościoła...

- nadzwyczajne (KK 12);

Są to dary, które wyraźnie nie wchodzą zakres naturalnych możliwości człowieka, najczęściej dla nich rezerwuje się określenie "charyzmat". Możemy tu - idąc za św. Pawłem - wymienić następujące: dar czynienia cudów, uzdrawiania, języków i ich tłumaczenia, rozpoznawania duchów, proroctwo itd. (por. 1 Kor 12). Do nich także należy zaliczyć papieski charyzmat nieomylności (por. KK 25). Sporządzenie ich kompletnej listy wydaje się być niemożliwe - trudno bowiem o wyodrębnienie ostrego kryterium podziału (samo rozróżnienie pomiędzy charyzmatami zwyczajnymi i nadzwyczajnymi jest nieostre i raczej intuicyjne).


Co do tego filmiku:

I dalej nie rozumiem co wyjątkowo w tym, że Ci ludzie tam sobie tańczą i coś tam śpiewają. Żeby filmy o tym robić?
Ale mam też inne przemyślenie: co z ludźmi, którzy chcą pobyć na takim spotkaniu w ciszy, sami, nic nie mówić, którzy nie są radośni, bo może im ktoś umarł. Jak ten człowiek odnajdzie się na takim spotkaniu? W ogóle się nie odnajdzie. Nie ma tam, potrzebnego moim zdaniem, uniwersalizmu, co powoduje że uważam, że spotkania modlitewne nie powinny tak przebiegać, bo każdy jest na innym etapie wiary i akurat ma potrzebę uprawiania modlitwy błagalnej, a nie słuchać pop kościelnej muzyki.

Kapusta mówi, parafrazując, że tego nam trzeba, nie jakichś objawień prwatnych, a miłośći do słowa, że koleś wytatuowany, a ma bluze z jakimś pękającym łańcuchem.
A skąd on wie co ci ludzie mają w sercach? Sam ocenia jakieś bluzy, że ktoś płacze jak mówi o Bogu,zachwyca się tym, tymi emocjami. Śmieszne. To może nic nie znaczyć,ta emocjonalność, a może wręcz sugerować, że ci ludzie kochają Boga bardziej niż np. nudni katolicy kłócący się o objawienia...Fajny wabik. Taki sekciarski, efektowny. Kapusta tu plecie 3 po 3.
I jeszcze mówi: "Oni się tam wszyscy kochają"...Skąd on to może wiedzieć? Bo płaczą? Albo ja jestem nieczułą zimną.... ekhem, albo on naiwny.

Mikołaj wspomina tez Sobczyka, kolegę Zielińskiego, że tam było tak: przyjemnie i się wszyscy szanowali... Ten sam pan na swojej stronie internetowej pisze: "Jedność chrześcijan jest nie tylko znakiem i pragnieniem Boga, ale wręcz musi się pojawić z całą jasnością, aby świat uwierzył – jest to cel bardzo praktyczny i konkretny. I jest to możliwe dziś dzięki działaniu Ducha Świętego, który wypełnia Boże postanowienie: „dla dokonania pełni czasów, aby wszystko na nowo zjednoczyć w Chrystusie jako Głowie: to, co w niebiosach, i to, co na ziemi” (Ef 1, 10).


Ale zjednoczenie nie polega przeciez na tym, aby się wspólnie modlić, a na tym, aby ludzie poznali Prawdę o Jezusie...i wrócili do prawdziwej nauki... A podstawę o Jezusie, Eucharystię, protestanci odrzucają. Nie będzie jedności bez powrotu protestantów do prawdziwej nauki.


Mikołaj Kapusta zachwycony jak ludzie wyznają grzechy animatorom mówi: "z naszej spowiedzi można by było zrobić coś takiego" spodobało mu się to przytulanie.
Okej, ale my nie wyrzekamy się grzechu przed animatorem, ale przed Bogiem... I czemu ja mam się przytulać z księdzem czy kimś innym i mu mówić o wyrzekaniu sie grzechu? Spowiedź jest Sakramentem i ma swoją doskonałą formę w Kościele Katolickim...


Kapusta: "Tutaj w Polsce starajmy się robić to samo, zachęcać ludzi do takiej szczerej miłości do Słowa Bożego". Przepraszam? Coś mnie ominęło? Już nie wystarczy przeczytać fragmentu Pisma, tylko trzeba jeszcze śpiewać, przytulać, uśmiechać się. Czemu on stawia tych ludzi jako przykład przez to, że to spotkanie ma oprawę bardziej twarzą w twarz niż ramię w ramię? Czemu utożsamia to z tym że tak jest lepiej, ze ci ludzie szukają Jezusa że ci ludzie kochają Jezusa, bo to widać?
Nie, to są za daleko idące wnioski. Tego wcale nie widać, nie czuć, nie wiadomo czy tak jest...
Może zrobię bardzo brzydkie porównanie, ale na zakrapianym weselu też nagle wszyscy zaczynają się kochać i sobie to muszą powiedzieć...
Sorry. To nic nie znaczy, Ci ludzie nie wiemy czy szukają Boga i czy kochają Boga...Ten wniosek sugeruje, że jak coś ma ładną oprawę, że jak ludzie płaczą czytając Słowo Boże, to są na pewno dobrzy i wierzący ludzie... Nic bardziej mylnego. Ten wabik i ta sugestia Kapusty może skończyć się zbytnim zaufaniem do osób, które "pięknie się modlą". Konsekwencje: manipulacje, ślepe uwielbienie do liderów, autorytety w wierze, brak hamulca bezpieczeństwa gdyby działo się coś złego. Nie wszystko złoto co się świeci .
Ostatnio zmieniony 2023-05-24, 16:24 przez CiekawaXO, łącznie zmieniany 4 razy.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13688
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Wielkie Przebudzenie w USA! ("Asbury Revival")

Post autor: sądzony » 2023-05-24, 16:09

Czyli Dar Ducha jest zarazem charyzmatem tak samo jak mężczyzna człowiekiem?
Czy nie?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Wielkie Przebudzenie w USA! ("Asbury Revival")

Post autor: Marek_Piotrowski » 2023-05-24, 16:12

CiekawaXO pisze: 2023-05-24, 15:37 @sądzony
Dary: mądrości, rady, męstwa itd.
Charyzmaty:mówienia językami, uzdrawiania itd.
Też. Ale dziś więcej wagi przykłada sie do charyzmatu np. założyciela zakonu czy jakiegoś dzieła.
Co do owoców Ducha Świętego, to jak tak patrzę jak ludzie je oceniają, to wydaje mi się że sami nie wiedza co to jest i po co, wprowadza wielki chaos i jest odpowiedzią i zamykaniem ust osobom podchodzącym z dystansem do róznych mistycznych stanów innych ludzi:
-"taaak, na pewno do Objawienie pochodzi od Boga, bo czułem pokój"
-dobrze się modlą!dobrze!Nie czuję niepokoju jak to oglądam, wręcz przeciwnie"
Owszem, tak niestety bywa.
Chyba owe "owoce" mogą pomóc kogoś wyprowadzić na manowce wiary, jeśli są nadużywane i wyjaśniają daną sytuację jako : dobrą lub złą, zamiast logicznie pomyśleć. Jak już jakiś owoc się pojawi, to to na pewno dobre.
A przecież czytamy, że rozum jest też darem:
"Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, i trzeźwego myślenia."(2 Tm 1,7)

"Wiemy także, iż Syn Boży przyszedł i obdarzył nas zdolnością umysłu, tak iż poznajemy Prawdziwego."/1J 5:20/
Ale przecież dane owoce mogą pochodzić od nas samych, a niekoniecznie od Ducha Świętego, tymczasem słyszę że wszystkie pochodzą od Ducha Świętego.Jak Jezus przepędził ludzi tym biczem , to nie był pod wpływem Ducha Świętego? No co jak co, ale nie był wtedy uprzejmy... To był, czy nie był? A może gniew może być Święty? I też być owocem Ducha Świętego?
Nie wydaje mi się, by każdą czynność wiązać z owocem, choć w pewnym, szczególnym sensie można tak powiedzieć.
Wydaje mi się też, że owoce to można ocenić z perspektywy czasu, może lat?
Dokumenty z Malines ostrzegają przed uproszczeniami w stosowaniu reguły „drzewo poznaje się po owocach”. Pokój i radość nie muszą być efektem działania Ducha Bożego.
„Bez wątpienia, drzewo poznaje się po owocach, ale można pomylić się co do tożsamości drzewa, w ocenie owoców, czy też w łączeniu ich wzajemnych powiązań. Nie brak przykładów doskonałych owoców pochodzących z niejasnych, a nawet błędnych źródeł. Myślę tu o przejściowym przebudzeniu religijnym, które pojawiło się w pewnym miejscu na skutek objawienia, które okazało się następnie nieprawdziwe. Myślę o niejakim Vincencie Ferrier przepowiadającym w XIV wieku koniec świata i o wspaniałych owocach nawrócenia wśród jego słuchaczy. Można więc przyjąć świadectwa, zastrzegając sobie jednocześnie prawo do oceny przyczyn zachodzącego zjawiska. Aby w takich okolicznościach ocenić jego owoce, im także należy przyjrzeć się z bliska. Rzeczywiście, niektóre mogą być wspaniałe, inne wątpliwe lub złe; bywają też owoce natychmiastowe, ale nietrwałe. Jedne rozpoznaje się od razu, drugie potrzebują więcej czasu, aby dojrzeć, ujawniają się powoli, tak w dobrym, jak i w złym aspekcie. Istnieją też owoce, które mogą być dobre i pozytywne na pewnej płaszczyźnie, będąc zarazem szkodliwe gdzie indziej; na przykład przez swoje reperkusje w grupie osób lub zbiorowości, w których mogłyby wzmagać tendencje do emocjonalizmu, przeceniania rzeczy nadzwyczajnych itd.”

I dalej nie rozumiem co wyjątkowo w tym, że Ci ludzie tam sobie tańczą i coś tam śpiewają. Żeby filmy o tym robić?
No nie, chyba po prostu chcą się podzielić swoją radością. I dać jej świadectwo. To akurat mnie nie razi.
Ale mam też inne przemyślenie: co z ludźmi, którzy chcą pobyć na takim spotkaniu w ciszy, sami, nic nie mówić, którzy nie są radośni, bo może im ktoś umarł. Jak ten człowiek odnajdzie się na takim spotkaniu? W ogóle się nie odnajdzie. Nie ma tam, potrzebnego moim zdaniem, uniwersalizmu, co powoduje że uważam, że spotkania modlitewne nie powinny tak przebiegać, bo każdy jest na innym etapie wiary i akurat ma potrzebę uprawiania modlitwy błagalnej, a nie słuchać pop kościelnej muzyki.
Są różne spotkania i aktywności dla ludzi różnego temperamentu. Tu znajdują się jedni, w kontemplacji inni.
Kapusta mówi, parafrazując, że tego nam trzeba, nie jakichś objawień prwatnych, a miłośći do słowa, że koleś wytatuowany, a ma bluze z jakimś pękającym łańcuchem.
O ile postulat pozytywny jest OK, o tyle "a nie" już trochę kontrowersyjne. Wiecie z mojej pisaniny, że nie jestem entuzjastą objawień prywatnych, ale niewątpliwie Bóg daje je w jakimś celu. Natomiast zgadzam się z Mikołajem o tyle, że ostatnio jest jakiś szaleńczy pęd do poszukiwania coraz to nowych objawień prywatnych, coraz bardziej sensacyjnych, nierzadko niezatwierdzonych, angażujących się w spory aktualne (w rodzaju pandemii czy sposobu przyjmowania Komunii Świętej).
I rzeczywiście, nieproporcjonalnie tego dużo w stosunku do samego "core" chrześcijaństwa.
I jeszcze mówi: "Oni się tam wszyscy kochają"...Skąd on to może wiedzieć? Bo płaczą?
Ano właśnie. Jest jakaś moda na tego rodzaju manifestacje (żeby nie było: są OK, ale nie wtedy, gdy chcemy za ich pomocą coś udowadniać). Tak samo z ekumenizmem: mozolne rozmowy o treści ekumenizmu zastępuje deklaracja jedności.
Mikołaj wspomina tez Sobczyka, kolegę Zielińskiego, że tam było tak: przyjemnie i się wszyscy szanowali... Ten sam pan na swojej stronie internetowej pisze: "Jedność chrześcijan jest nie tylko znakiem i pragnieniem Boga, ale wręcz musi się pojawić z całą jasnością, aby świat uwierzył – jest to cel bardzo praktyczny i konkretny. I jest to możliwe dziś dzięki działaniu Ducha Świętego, który wypełnia Boże postanowienie: „dla dokonania pełni czasów, aby wszystko na nowo zjednoczyć w Chrystusie jako Głowie: to, co w niebiosach, i to, co na ziemi” (Ef 1, 10).

Ale zjednoczenie nie polega przeciez na tym, aby się wspólnie modlić, a na tym, aby ludzie poznali Prawdę o Jezusie... A podstawę o Jezusie, Eucharystię, protestanci odrzucają. Ale to OT.
Ale ważne.
Mikołaj Kapusta zachwycony jak ludzie wyznają grzechy animatorom mówi: "z naszej spowiedzi można by było zrobić coś takiego" spodobało mu się to przytulanie.
Okej, ale my nie wyrzekamy się grzechu przed animatorem, ale przed Bogiem... I czemu ja mam się przytulać z księdzem czy kimś innym i mu mówić o wyrzekaniu sie grzechu? Spowiedź jest Sakramentem i ma swoją doskonałą formę w Kościele Katolickim...
Zgadzam się. W ogóle nie widzę powodu wyznawania animatorom - jak już, to wspólnocie. I nie jako sakrament, ale jako coś uzupełniającego.
Sakrament Pokuty spełnia wprawdzie czasem rolę terapeutyczną, ale nie to jest jego głównym zadaniem.
Kapusta: "Tutaj w Polsce starajmy się robić to samo, zachęcać ludzi do takiej szczerej miłości do Słowa Bożego". Przepraszam? Coś mnie ominęło? Już nie wystarczy przeczytać fragmentu Pisma, tylko trzeba jeszcze śpiewać, przytulać, uśmiechać się. Czemu on stawia tych ludzi jako przykład przez to, że to spotkanie ma oprawę bardziej twarzą w twarz niż ramię w ramię? Czemu utożsamia to z tym że tak jest lepiej, ze ci ludzie szukają Jezusa że ci ludzie kochają Jezusa, bo to widać?
Nie, to są za daleko idące wnioski. Tego wcale nie widać, nie czuć, nie wiadomo czy tak jest...
Może zrobię bardzo brzydkie porównanie, ale na zakrapianym weselu też nagle wszyscy zaczynają się kochać i sobie to muszą powiedzieć...
Sorry. To nic nie znaczy, Ci ludzie nie wiemy czy szukają Boga i czy kochają Boga...Ten wniosek sugeruje, że jak coś ma ładną oprawę, że jak ludzie płaczą czytając Słowo Boże, to są na pewno dobrzy i wierzący ludzie... Nic bardziej mylnego. Ten wabik i ta sugestia Kapusty może skończyć się zbytnim zaufaniem do osób, które "pięknie się modlą". Konsekwencje: manipulacje, ślepe uwielbienie do liderów, autorytety w wierze, brak hamulca bezpieczeństwa gdyby działo się coś złego. Nie wszystko złoto co się świeci .
Z przykrością się zgadzam. Z jednym zastrzeżeniem: że są to spostrzeżenia ogólne. Bo w konkretnym omawianym przypadku może to jest szczere. Tego nie wiemy, tak jak i nie wie tego Mikołaj.

Mnie osobiście najbardziej niepokoi taka "pogoń za przebudzeniami". To przypadłość, której nie powinniśmy importować z grup nowochrześcijańskich (tak jak nie powinniśmy gonić za nowymi objawieniami prywatnymi).

Dodano po 57 sekundach:
sądzony pisze: 2023-05-24, 16:09 Czyli Dar Ducha jest zarazem charyzmatem tak samo jak mężczyzna człowiekiem?
Charyzmat jest darem, tylko że szczególnym - do wykonania zadania. Porównanie z mężczyzną i człowiekiem nie wydaje mi się być trafne.

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5928
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 843 times
Been thanked: 687 times

Re: Wielkie Przebudzenie w USA! ("Asbury Revival")

Post autor: CiekawaXO » 2023-05-24, 16:14

sądzony pisze: 2023-05-24, 16:09 Czyli Dar Ducha jest zarazem charyzmatem tak samo jak mężczyzna człowiekiem?
Czy nie?
No jak Strzelczyk napisał trudno to jednoznacznie określić, ale jednak jest podział: charyzmaty(dary), zwyczajne, i nadzwyczajne. Bo te pierwsze mogę pochodzić z natury, a te drugie pochodzą od Boga. Raczej o pochodzenie chodzi, jak i dostępność: pierwsze może mieć kazdy, drugie: nie każdy.
Mnie uczono : dary i charyzmaty. I żeby tego nie mieszać.
Ostatnio zmieniony 2023-05-24, 16:15 przez CiekawaXO, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13688
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Wielkie Przebudzenie w USA! ("Asbury Revival")

Post autor: sądzony » 2023-05-24, 16:24

"8 Jednemu dany jest przez Ducha dar mądrości2 słowa, drugiemu umiejętność poznawania2 według tego samego Ducha, 9 innemu jeszcze dar wiary3 w tymże Duchu, innemu łaska uzdrawiania w jednym Duchu, 10 innemu dar czynienia cudów, innemu proroctwo4, innemu rozpoznawanie duchów4, innemu dar języków4 i wreszcie innemu łaska tłumaczenia języków4." 1 Kor 12

A te 9 to Dary czy charyzmaty, bo nadal nie kumam.
W sensie na czym polega różnica?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5928
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 843 times
Been thanked: 687 times

Re: Wielkie Przebudzenie w USA! ("Asbury Revival")

Post autor: CiekawaXO » 2023-05-24, 16:31

I jeszcze jedno: Kapusta mówi że Biblia mówi(słusznie), że "trzeba się ubiegać o charyzmaty," (jak ubiegał sie Zieliński przez lata) i okej. Ale sama definicja charyzmatu podana przez teologów jasno mówi, że nie każdy je dostanie. NIE KAŻDY, a już na pewno nie taki jaki się akurat chce. Więc spoko, Biblia mówi jedno, ale teolodzy już to trochę uściślają, o czym Kapusta nie wspomina. Mimo że sam po tej teologii jest. Z jego ust wybrzmiewa tylko: masz się starać o charyzmaty, to dobre, tak mówi Biblia.
Przecież to Duch Św. daje te charyzmaty Kiedy potrzeba i jaki potrzeba i on decyduje, a nie modlitwa o konkretny charyzmat... Bóg nie jest podległy modlitwie danej osoby o konkretny charyzmat, ta modlitwa nie zmieni woli Ducha Świętego.

I co to znaczy, co w tym cudownego, że oni się tam modlili 2 tygodnie? A po co się modlić 2 tygodnie albo i 5 lat non stop? Czy to o to chodzi Jezusowi? Kto się dłużej modli? To co, rekordy teraz będą tak? Trzeba pobić to Przebudzenie, to się będziemy modlić teraz 5 tygodni, a co. Dziiiiwne. Wolę godzinną Mszę.

Dodano po 14 minutach 11 sekundach:
sądzony pisze: 2023-05-24, 16:24 "8 Jednemu dany jest przez Ducha dar mądrości2 słowa, drugiemu umiejętność poznawania2 według tego samego Ducha, 9 innemu jeszcze dar wiary3 w tymże Duchu, innemu łaska uzdrawiania w jednym Duchu, 10 innemu dar czynienia cudów, innemu proroctwo4, innemu rozpoznawanie duchów4, innemu dar języków4 i wreszcie innemu łaska tłumaczenia języków4." 1 Kor 12

A te 9 to Dary czy charyzmaty, bo nadal nie kumam.
W sensie na czym polega różnica?
Możesz nazywać charyzmaty i dary zamiennie, jeśli już musisz, choć nie wiem po co, ale rozróżniaj na zwyczajne i nadzwyczajne.
Zwyczajne: mądrości, rozumu, rady męstwa itd. Coś co może pochodzić z natury, niekoniecznie od Boga. Ale może i od Boga.

Ale charyzmaty słuszą konkretnej sytuacji, i nie są dane raz na zawsze: uzdrowienia, proroctwa. Mają zbudować twoją wiarę. Że Jezus żyje, że działa, że jest, masz to zobaczyć i poczuć, dzięki charyzmatom.
Bóg daje dwie czekoladki: zwykłą tanią podróbę z Biedry, i super extra drogą czekoladę za 57 zł. I dla wielu jest ta tania, ale też dobra, a dla niewielu ta droga.
Dary dostajesz na bierzmowaniu. Albo go rozwiniesz, albo nie.
Ostatnio zmieniony 2023-05-24, 16:36 przez CiekawaXO, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13688
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Wielkie Przebudzenie w USA! ("Asbury Revival")

Post autor: sądzony » 2023-05-24, 16:52

CiekawaXO pisze: 2023-05-24, 16:45 I jeszcze jedno: Kapusta mówi że Biblia mówi(słusznie), że "trzeba się ubiegać o charyzmaty," (jak ubiegał sie Zieliński przez lata) i okej.
Tak mówi Biblia, poważnie :-?
CiekawaXO pisze: 2023-05-24, 16:45 Ale sama definicja charyzmatu podana przez teologów jasno mówi, że nie każdy je dostanie. NIE KAŻDY, a już na pewno nie taki jaki się akurat chce. Więc spoko, Biblia mówi jedno, ale teolodzy już to trochę uściślają, o czym Kapusta nie wspomina. Mimo że sam po tej teologii jest. Z jego ust wybrzmiewa tylko: masz się starać o charyzmaty, to dobre, tak mówi Biblia.
Przecież to Duch Św. daje te charyzmaty Kiedy potrzeba i jaki potrzeba i on decyduje, a nie modlitwa o konkretny charyzmat... Bóg nie jest podległy modlitwie danej osoby o konkretny charyzmat, ta modlitwa nie zmieni woli Ducha Świętego.
To normalne, że Bóg nie da Ci czegoś czego nie udźwigniesz lub wykorzystasz niewłaściwie. On wie co robi.
CiekawaXO pisze: 2023-05-24, 16:45 I co to znaczy, co w tym cudownego, że oni się tam modlili 2 tygodnie? A po co się modlić 2 tygodnie albo i 5 lat non stop? Czy to o to chodzi Jezusowi? Kto się dłużej modli? To co, rekordy teraz będą tak? Trzeba pobić to Przebudzenie, to się będziemy modlić teraz 5 tygodni, a co. Dziiiiwne. Wolę godzinną Mszę.
"Módlcie się nieustannie" - to juz niezły "charyzmat", a może "owoc" :-?

CiekawaXO pisze: 2023-05-24, 16:45
sądzony pisze: 2023-05-24, 16:24 "8 Jednemu dany jest przez Ducha dar mądrości2 słowa, drugiemu umiejętność poznawania2 według tego samego Ducha, 9 innemu jeszcze dar wiary3 w tymże Duchu, innemu łaska uzdrawiania w jednym Duchu, 10 innemu dar czynienia cudów, innemu proroctwo4, innemu rozpoznawanie duchów4, innemu dar języków4 i wreszcie innemu łaska tłumaczenia języków4." 1 Kor 12

A te 9 to Dary czy charyzmaty, bo nadal nie kumam.
W sensie na czym polega różnica?
Możesz nazywać charyzmaty i dary zamiennie, jeśli już musisz, choć nie wiem po co, ale rozróżniaj na zwyczajne i nadzwyczajne.
Zwyczajne: mądrości, rozumu, rady męstwa itd. Coś co może pochodzić z natury, niekoniecznie od Boga. Ale może i od Boga.

Ale charyzmaty słuszą konkretnej sytuacji, i nie są dane raz na zawsze: uzdrowienia, proroctwa. Mają zbudować twoją wiarę. Że Jezus żyje, że działa, że jest, masz to zobaczyć i poczuć, dzięki charyzmatom.
Bóg daje dwie czekoladki: zwykłą tanią podróbę z Biedry, i super extra drogą czekoladę za 57 zł. I dla wielu jest ta tania, ale też dobra, a dla niewielu ta droga.
Dary dostajesz na bierzmowaniu. Albo go rozwiniesz, albo nie.
Niech będzie.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5928
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 843 times
Been thanked: 687 times

Re: Wielkie Przebudzenie w USA! ("Asbury Revival")

Post autor: CiekawaXO » 2023-05-24, 17:07

Charyzmaty nieustannej modlitwy to mają raczej zakony kontemplacyjne, niż jakieś 2 tygodniowe Przebudzenie nie wiadomo jakiego pochodzenia.

konserwa
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3050
Rejestracja: 16 sty 2022
Has thanked: 318 times
Been thanked: 466 times

Re: Wielkie Przebudzenie w USA! ("Asbury Revival")

Post autor: konserwa » 2023-05-26, 23:29

Modlic sie wytrwale i nieustannie, a dziecka nie przewinac, gdy narobi w pieluchy ... to jest "wielkie przebudzenie". Takie "charyzmatyczne", ze az nos trzeba zatkac.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Wielkie Przebudzenie w USA! ("Asbury Revival")

Post autor: Dezerter » 2023-05-27, 22:54

Twoje wpisy brachu można zebrać i wydać jako
Złote myśli mistrza zen prowadzące do oświecenia
wróże takiej publikacji sukces wydawniczy
... a może nawet by jakieś przebudzenie wywołało :-?

Dla mnie takie wydarzenia jak to są manifestacją Ducha w tym świecie
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Wielkie Przebudzenie w USA! ("Asbury Revival")

Post autor: Marek_Piotrowski » 2023-05-28, 19:54

sądzony pisze: 2023-05-24, 16:52
CiekawaXO pisze: 2023-05-24, 16:45 I jeszcze jedno: Kapusta mówi że Biblia mówi(słusznie), że "trzeba się ubiegać o charyzmaty," (jak ubiegał sie Zieliński przez lata) i okej.
Tak mówi Biblia, poważnie :-?
Owszem. Podobnie jak o biskupstwie :)
Ale w jednym i drugim wypadku ważna jest motywacja tego starania.
CiekawaXO pisze: 2023-05-24, 16:45 To normalne, że Bóg nie da Ci czegoś czego nie udźwigniesz lub wykorzystasz niewłaściwie.
Oczywiście, że może być tak. Mamy wiele podobnych przykładów złego wykorzystania charyzmatów, objawień, widzeń. Nie mówiąc już o "zwykłych" darach, od inteligencji począwszy a na seksie skończywszy. Zapraszam do tego postu viewtopic.php?f=41&t=9869&p=209315&hili ... st#p209315
CiekawaXO pisze: 2023-05-24, 16:45 I co to znaczy, co w tym cudownego, że oni się tam modlili 2 tygodnie? A po co się modlić 2 tygodnie albo i 5 lat non stop? Czy to o to chodzi Jezusowi? Kto się dłużej modli? To co, rekordy teraz będą tak? Trzeba pobić to Przebudzenie, to się będziemy modlić teraz 5 tygodni, a co. Dziiiiwne. Wolę godzinną Mszę.
Podzielam to zdanie.

CiekawaXO pisze: 2023-05-24, 16:45
sądzony pisze: 2023-05-24, 16:24 "8 Jednemu dany jest przez Ducha dar mądrości2 słowa, drugiemu umiejętność poznawania2 według tego samego Ducha, 9 innemu jeszcze dar wiary3 w tymże Duchu, innemu łaska uzdrawiania w jednym Duchu, 10 innemu dar czynienia cudów, innemu proroctwo4, innemu rozpoznawanie duchów4, innemu dar języków4 i wreszcie innemu łaska tłumaczenia języków4." 1 Kor 12

A te 9 to Dary czy charyzmaty, bo nadal nie kumam.
W sensie na czym polega różnica?
Tu są wymienione jedne i drugie razem. Wydaje mi się, że nie ma co spierać się o rzeczy, które tak naprawdę zależą od definicji słowa, jaką przyjmiemy. Biblia zdaje się nie być w tej sprawie do końca konsekwentna, ale generalnie charyzmat jest rodzajem daru, który jest przeznaczony dla wzrostu wspólnoty i głoszenia Ewangelii. No i ważne jest to, co napisałaś o rozróżnieniu na charyzmaty zwyczajne i nadzwyczajne.
Zwyczajne: mądrości, rozumu, rady męstwa itd. Coś co może pochodzić z natury, niekoniecznie od Boga. Ale może i od Boga.
To, co z natury, też pochodzi od Boga, choć nie przeczę, że w inny sposób :)
Ale charyzmaty słuszą konkretnej sytuacji, i nie są dane raz na zawsze: uzdrowienia, proroctwa. Mają zbudować twoją wiarę. Że Jezus żyje, że działa, że jest, masz to zobaczyć i poczuć, dzięki charyzmatom.
Otóż to.

Dodano po 1 minucie 19 sekundach:
CiekawaXO pisze: 2023-05-24, 16:45 Dary dostajesz na bierzmowaniu. Albo go rozwiniesz, albo nie.
No, nie tylko na bierzmowaniu. Przy urodzeniu, albo w innych okolicznościach też. Na przykład modlimy się o otrzymanie daru wiary.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13688
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Wielkie Przebudzenie w USA! ("Asbury Revival")

Post autor: sądzony » 2023-05-28, 21:06

Marek_Piotrowski pisze: 2023-05-28, 19:55
sądzony pisze: 2023-05-24, 16:52
CiekawaXO pisze: 2023-05-24, 16:45 I jeszcze jedno: Kapusta mówi że Biblia mówi(słusznie), że "trzeba się ubiegać o charyzmaty," (jak ubiegał sie Zieliński przez lata) i okej.
Tak mówi Biblia, poważnie :-?
Owszem. Podobnie jak o biskupstwie :)
Ale w jednym i drugim wypadku ważna jest motywacja tego starania.
A jak połączyłeś charyzmaty z biskupstwem?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

ODPOWIEDZ