Post
autor: sądzony » 2023-05-29, 12:21
Każdy, nawet święci i mistycy, mogą miewać grzeszne myśli. Po prostu staraj się ich "nie łapać". Pozwól by "odpływały".
Wyobraź sobie, że Twoje myśli to ryby w rzece.
Twoja świadomość to podbierak (taka łapka na motyle).
Wciąż jest zanurzona w rzece. Ty idziesz pod prąd.
W podbierak wpływają różne myśli-ryby.
Twój jednak podbierak nie posiada dna i wszystkie swobodnie przez niego przepływają z prądem w dół rzeki.
Postrzegasz je, ale nie łapiesz.
Umykają Twojej uwadze.
Gdy jakaś się jednak zaplącze, potrząsasz podbierakiem, ona wylatuje, a Ty idziesz dalej.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20