Najpierw odniosę się do "jeśli". Otóż wierzę Chrystusowi, zatem wierzę, że nie tryb warunkowy nie jest na miejscu.
Witaj Andy,
Przyznaję się do błędu, wyraz 'jeśli' nie jest tu na miejscu. Powinienem użyć wyrazu 'pisząc'. Prawie 40 lat na obczyźnie daje się we znaki.Andej pisze: ↑2023-05-31, 19:24Najpierw odniosę się do "jeśli". Otóż wierzę Chrystusowi, zatem wierzę, że nie tryb warunkowy nie jest na miejscu.
Natomiast pytanie o Księgę mnie zastanawia. I trochę wzbudza nieufność. albowiem uważam, że Biblii nie należy traktować wycinkowo, ale jako całość.
Za źródło prawdy uważam bezpośrednie objawienia Ojca i to co Syn objawił na temat Ojca. Jednak najważniejszym w prawdzie nie jest dociekanie tajemnic Bożych, ale wypełnianie Jego oczekiwać.
A czytałeś ją może w wydaniu Romana Brandstaettera? Wspaniałe rozwinięcie dające, przynajmniej mi, wgląd w mentalność żydowską i w ich rozumienie tejże historii.
Przyznam że nie czytałem, jedyną pozabiblijną wersję jaką posiadam to tłumaczenie Cyklowa.
Niestety poznałemEdom pisze: ↑2023-05-31, 17:17 (...)
Dodano po 30 minutach 8 sekundach:Prawdopodobnie nie poznałeś / zrozumiałeś jeszcze prawdziwych Edomitów Dezerterze, więc doświadczenia Twoje mogą być w stosunku do nich omylne.
Jeśli jednak o Prawdę chodzi to myślę że w pewnym sensie się rozumiemy / zgadzamy.
Ja postrzegam Prawdę nie tylko jako religię, ale też jako religię Chrystusa.
Jeśli więc Prawda to Nazara (Ew. Filipa), to tytuł Chrystus Nazarejczyk zaczyna nabierać sensu - Chrystus wyznawca Prawdy / Nazary - (religii zwanej Prawdą / Nazarą).
Pozostaje tylko pytanie, co to za Religia ta Prawda - Nazara. Gdzie są jej korzenie / początki?
Pozdrawiam
i widzę, że jesteś jednym z błądzących po czerwonej ziemi 
https://www.niedziela.pl/artykul/118746 ... amencie-saIdąc tym tropem, naukowcy uważają, że najstarsze starotestamentalne teksty są zapisem tychże hymnów i pieśni używanych najprawdopodobniej w czasie liturgii i nabożeństw, w trakcie bitwy lub po jej zakończeniu. Możemy tu wskazać Pieśń Miriam z Wj 15, którą datujemy na 1280 r. przed Chrystusem i łączymy z opisem wyjścia z Egiptu. Drugim tekstem jest Pieśń Debory z Sdz 5, powstała zapewne ok. 1125 r. przed Chrystusem po zwycięstwie Izraelitów nad Kananejczykami w bitwie pod Tanach.
Czemu tak uważasz Andej?
Byli więc pośród nich też Edomici - potomkowie Ezawa / Edoma.JEZUS CUDOTWÓRCA I NAUCZYCIEL
Napływ ludu3
7 Jezus zaś oddalił się ze swymi uczniami w stronę jeziora. A szło za Nim wielkie mnóstwo ludu z Galilei. Także z Judei, 8 z Jerozolimy,
z Idumei (EDOMU)
i Zajordania oraz z okolic Tyru i Sydonu szło do Niego mnóstwo wielkie na wieść o Jego wielkich czynach.
To mi się podoba Andej, choć nie mam nic przeciwko temu aby do Semitów - potomków Sema, dołączyć też Indio-Europejczyków - potomków Jafeta, bo to przecież według Błogosławieństwa udzielonego Noemu to potomkowie Jafeta mieli zamieszkać w namiotach Sema, połączyć się z nimi.Andej pisze: ↑2023-06-01, 08:51 OK, zastąpmy słowo Żydów, słowem Semitów.
A sens taki, że Słowo miało trafiać do ludzi. Do zwykłych am haarec. Choć i do uczonych. Musiało być zrozumiałe dla ogółu. Dlatego słownie "malowane obrazami". Odnoszące się do ówczesnej teraźniejszości, mentalności czy zwyczajów.
Nasuwa mi się skojarzenie (zwykle odbierane negatywnie, choć kiedyś koniecznością było) z Biblia pauperum. Nie pod względem treści, ale formy przekazu. Czyli obrazami znanymi z życia malowanymi słowami, przykładami...
Bóg powołuje Abrama
1 Pan rzekł do Abrama:
«Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej
i z domu twego ojca
do kraju, który ci ukażę.
2 Uczynię bowiem z ciebie wielki naród,
będę ci błogosławił i twoje imię rozsławię:
staniesz się błogosławieństwem.
3 Będę błogosławił tym, którzy ciebie błogosławić będą,
a tym, którzy tobie będą złorzeczyli, i ja będę złorzeczył.
Przez ciebie będą otrzymywały błogosławieństwo
ludy całej ziemi».
Witaj Praktyk,
Witaj Adams,
Zupełnie zgadzam się z tobą Faraon, że „chodzi o skojarzenie FAKTÓW dające pełny i logiczny obraz".faraon pisze: ↑2023-06-08, 10:56 Poznanie Prawdy nie laczy sie z religia, tylko poznaniem, ktore jest dane, a nie wyuczone.
Trudno to doslownie wytlumaczyc, ale chodzi o cos w rodzaju skojarzenia fatkow dajace pelny i logiczny obraz wszystkich Nauk i przekazow Boga.
Te roznice miedzy wyznaniowe to nie szukanie Prawdy tylko trwanie w polprawdach, a tym samym poza Prawda. Zwlaszcza gdy w gre wchodzi ludzkie, ziemskie-materialne podejscie do Prawdy.
Moim zdaniem, jeśli uczciwie szuka Prawdy to dobrze, mało kto na tym forum może poza Markiem, i nie wiem kim jeszcze, ma tyle wiedzy.
