Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy

[sądzony]

Ja wiem jaka jest różnica, ale jeśli chodzi o wiarę, to tak inklasizm powinien być zniesiony. Bo chodzi tylko o prestiż,przykre.
Matura. Też coś.

Teologia jest nauką. Nie trzeba chyba wierzyć, by ją studiować.
Poza tym chyba wolisz studiować samodzielnie.
Dodatkowo zawsze jest chyba opcja wolnego słuchacza. Przynajmniej kiedyś była.

[CiekawaXO]

Tak, uważam że teologia jest nauką, ale tylko o Bogu
A tu każdy powinien mieć szanse być dobrym teologiem.Ale właściwie to pójdę dalej : matura to bzdura. Dziękuje. Na uczelnie powinny decydować zdane egzaminy, a nie wcześniejsze wykształcenie. Na każdą uczelnię.

[Tek de Cart]

Na uczelnie powinny decydować zdane egzaminy, a nie wcześniejsze wykształcenie. Na każdą uczelnię.

dokładnie tak samo uważam jak ktoś chce to weźmie rok wolnego i się nauczy do egzaminu konkretnego czy to z fizyki czy z teologii
aczkolwiek czasami przydaje się jakieś takie 'ogólne' wykształcenie żeby mieć pewne podstawy do innych kroków

[CiekawaXO]

Zawsze się przydaje, ale niech nie stoi na przeszkodzie w rozwoju. A teraz stoi.

Dodano po 1 minucie 27 sekundach:
Ale klasizm :Czyli wstydzimy się tych podstawowych, bo jeszcze by się okazało, że matura to bzdura i ludzie bez szkół też są inteligentni.

[Tek de Cart]

to po prostu 'system', takie działanie jest statystycznie wygodniejsze i łatwiejsze do opanowania po prostu

[CiekawaXO]

No wierzę. Ale system można zmienić systemowo.

[faraon]

Zawsze się przydaje, ale niech nie stoi na przeszkodzie w rozwoju. A teraz stoi.

Dodano po 1 minucie 27 sekundach:
Ale klasizm :Czyli wstydzimy się tych podstawowych, bo jeszcze by się okazało, że matura to bzdura i ludzie bez szkół też są inteligentni.

W Uk. nie ma problemow, nawet nie trzeba sie fatygowac z tlumaczeniami swiadectw,. zreszta, niewiele swiadectw jest akceptowanych, zwlaszcza jak ktos nie mial na maturze jez. angielskiego, trzeba tylko wybrac odpowiedni system.
Szczegolnie poprzez system przekwalifikowania w zawodzie, np. dla bezrobotnych. od podstawowych kursow IT do inzyyniera budowlanego, czy innych studiow.
Niektorzy ze studiow zrobili sobie zawod, okreslany jako wieczny student.
Podobnie ja robie czesto, tyle tylko ze ucze sie tylko tego co akurat mi potrzeba do kolejnej pracy, do czasu az bedzie mi potrzebne co innego.
Raz sie wejdzie w system i mozna wybierac, albo za oplata, albo na koszt urzedu pracy, czy nawet grantow.

[CiekawaXO]

A w UK jest matura?

[faraon]

A w UK jest matura?

To sie nazywa A level.
W sumie dla chcacego nic trudnego, jednak trzeba biegle znac angielski. Mi poziom komunikatywny w angielskim zaja 3 mies, a ok. roku biegle.
Ale np. neurochirurg z ukrainy ktory u mnie w warsztacie pracowal, choc mial wszelkie dokumenty i uprawnienia, musial zdac wszystkie egzaminy w jez. angielskim,, innaczej nie dostal by akceptacji swojego wyuczonego zawodu lekarza i specjalizacji neurochirurga.

[CiekawaXO]

Kolejny goopi system :lista lektur. I później się dziwią, że dzieci nie czytają, jak każą czytać to, co kogoś nie interesuje. Zgroza.

[faraon]

Anglicy klada glownie nacisk na znajomosc jezyka i ich historii, bo nawet wprowadzili z tego egzaminy na poziomie wyzszym niz A level, dla ubiegajacych sie o obywatelstwo brytyjskie.
Mozna by powiedziec ze poza wyjatkami, to kazdy kto w ostatnich 10 latach dostal obywatelstwo brytyjskie ma mature.

Tak ogolnie rzecz biorac, to swiadectwa nawet te brytyjskie nie sa wiele warte , bo i tak kazdy sprawdza wiedze i umiejetnosci, a swiadectwa sa jedynie po to by latwiej wstepnie przesortowac wiedze kandydatow.
Ja nawet nie wiem gdzie mam swoje swiadectwa i dotychczas nigdy mi nie byly potrzebne by je pokazywac komukolwiek.
Wazniejsze sa referencje i dla kogo pracowalas, bo rozni pracodawcy maja rozne wymagania, a w tym biznesie wszyscy sie znaja i kto na jakim poziomie ma wymagania. Raz dostaniesz robote od tych co maja najwyzsze wymagania, to juz swiadectwa ida w kat, a waznosci nab ieraja referencje.
Np. w moim przypadku to jak potencjalny klient pyta co i gdzie robilem, to jak dojde do naprawy antykow dla londynskiego Reform Club, to nie ma wiecej pytan i robota jest moja.
Gdybym choc przez jakis czas robil nawet jakies drobne niewiele warte prace dla kogos z rodziny krolewskiej, to mialbym prawo do specyficznego znaczka, "by appointment to Her, lub His Royal Majesty, co jest praktycznie gwarantem od rodziny krolewskiej, to praktycznie nie mial bym konkurencji.

[sądzony]

Tak, uważam że teologia jest nauką, ale tylko o Bogu
A tu każdy powinien mieć szanse być dobrym teologiem.Ale właściwie to pójdę dalej : matura to bzdura. Dziękuje. Na uczelnie powinny decydować zdane egzaminy, a nie wcześniejsze wykształcenie. Na każdą uczelnię.

1. Nigdy nie studiowałem teologii, ale sporo tam chyba filozofii (patrz program) i pewnie nieco psychologii. Jest to więc również nauka o człowieku.
2. Za moich czasów trzeba było mieć "bzdurę maturę" i dodatkowo zdać egzamin wstępny na uczelnię.

[krz30]

Kolejny goopi system :lista lektur. I później się dziwią, że dzieci nie czytają, jak każą czytać to, co kogoś nie interesuje. Zgroza.

Jaką alternatywę widzisz?

[Andej]

2. Za moich czasów trzeba było mieć "bzdurę maturę" i dodatkowo zdać egzamin wstępny na uczelnię.

A na dodatek mieć punkty.
Ale kiedyś matura to był egzamin, a nie zaliczenie na 30%.
Matura, to jakieś minimum.

[faraon]

Byl to egzamin, ale z jednej strony wielu byl niepotrzebny, bo sam egzamin nie zapewnia wiedzy, a niektorzy podchodzili do matury jedynie by zaspokoic wlasne ambicje i pyche, a z dugiej strony, to ci ktorzy mieli plany pracy manualnej nie podchodzili do matury, bo nic im to nie dawalo.
Matura nie przyspozy zdolnosci manualnych tylko praktyka. Najczesciej to wyglada to tak ze ci z praktyka maja wieksze mozliwosci i wiedze niz teoretycy, ktorzy nigdy nie robili manualnie tego czego sie uczyli, ot, zaliczali egzaminy, by miec papiery, bez zadnego zaangazowania w sama wiedze. Wkuwali na pamiec, nie rozumiejac tego co zapamietuja.