"Podrywanie" po katolicku
- CiekawaXO
- Złoty mówca
- Posty: 6439
- Rejestracja: 12 mar 2023
- Has thanked: 888 times
- Been thanked: 725 times
- Kontakt:
Re: "Podrywanie" po katolicku
Ilu znasz bogatych ludzi, którzy dorobili się tylko swoją pracą, a nie wyzyskiem i omijaniem prawa?
Ja piszę o swoich doświadczeniach - są złe.
A, znam wielu bardzo dobrze wychowanych ateistów.
I z obserwacji wiem:lepiej dojść razem do majątku, niż opierać się na mężczyźnie, któremu prędzej czy później odwali.
Ja piszę o swoich doświadczeniach - są złe.
A, znam wielu bardzo dobrze wychowanych ateistów.
I z obserwacji wiem:lepiej dojść razem do majątku, niż opierać się na mężczyźnie, któremu prędzej czy później odwali.
Ostatnio zmieniony 2023-06-24, 20:40 przez CiekawaXO, łącznie zmieniany 3 razy.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4221 times
Re: "Podrywanie" po katolicku
Feminizm, mizoandria... Co jeszcze?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: "Podrywanie" po katolicku
Oczywiście, że to normalne. Szczególnie, że teraz w dobie internetu kobiety mają dostęp do mężczyzn z całego świata. Także raczej kobiecie staro panieństwo nigdy nie grozi, wystarczy żeby ogarniała jak działają internety. Chyba, że jest wyjątkowo nieatrakcyjna (ale to raczej już tak skrajnie przez niepełnosprawność czy coś). Dla mnie to trochę szokujące xd, ale Polki za granicą mają powodzenie. Także dla przeciętnej Polki za mąż pójście jest czymś bardziej niż łatwym. xdAndej pisze: ↑2023-06-24, 11:41Zjawisko dość powszechne. Jednak trzeba wziąć pod uwagę, że to co w mediach jest przerysowane. Lub tylko tak przedstawione.
Wydaje mi się, ze n=czymś normalnym jest to, że każdy chciałby mieć szczęśliwa i stabilna rodzinę. Stąd zabieganie o partnera/partnerkę, który zapewni bezpieczeństwo, odpowiedni poziom życia, prestiż. Przecież każdy chce mieć małżonka/małżonkę zdrową, silną, gospodarną. To dobór naturalny.
Natomiast na takim przeciętnym Polaczku to jest o wiele większa presja, jeśli chce założyć rodzinę.
-
- Przybysz
- Posty: 15
- Rejestracja: 25 cze 2023
- Wyznanie: Agnostyk
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 7 times
Re: "Podrywanie" po katolicku
Wyjście za mąż może i tak, ale jak to się ma do bycia w szczęśliwym związku? Mówisz o przypadku, gdy ktoś na siłę chce znaleźć kogokolwiek, a nie spędzić życie z kimś, kogo naprawdę pokochał. Może i kobieta z takimi pobudkami ma łatwiej, ale czy jest czego zazdrościć?
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4221 times
Re: "Podrywanie" po katolicku
Kiedyś było takie powiedzonko: Każda potwora znajdzie swojego amatora.xoxo_witaminka pisze: ↑2023-06-25, 01:54Wyjście za mąż może i tak, ale jak to się ma do bycia w szczęśliwym związku? Mówisz o przypadku, gdy ktoś na siłę chce znaleźć kogokolwiek, a nie spędzić życie z kimś, kogo naprawdę pokochał. Może i kobieta z takimi pobudkami ma łatwiej, ale czy jest czego zazdrościć?
Ale do rzeczy. Otóż oczekiwania kobiet jak też mężczyzn są nieco inne. A wyobrażenie są już zupełnie inne.
Kolejnym problemem jest to, że w naszej kulturze przyjęło się, że to mężczyzna ma być aktywnym z zawieraniu znajomości, w staraniu się o kobietę. A mężczyźni są zniewieściali, nieśmiali z problemem. Nie potrafią wystąpić z inicjatywa, obsypywać komplementami, kwiatami czy prezentami. A playboye mają to doskonale opanowane. Dlatego większość (zaznaczam, że nie wszystkie) kobiet ulega ich urokowi.
I jeszcze pytanie: czy ma to być pokochanie kogoś, kochanie wzajemne czy tylko zakochanie, tj. uczucie?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- CiekawaXO
- Złoty mówca
- Posty: 6439
- Rejestracja: 12 mar 2023
- Has thanked: 888 times
- Been thanked: 725 times
- Kontakt:
Re: "Podrywanie" po katolicku
]
Dodano po 8 minutach 14 sekundach:
Mężczyźni są zniewieściali? Nie zauważyłam. Uogólnienie. Kolejne z rzędu.
Kwiaty i prezenty? Od kogo? Od obcego, czy od chłopaka? Oczywiście że to potrafią, w początkowej fazie to normalne, a i później też.
Widocznie playboye też mają swój target, skoro istnieją. I niech sobie istnieją, ludzie są różni i mają różne potrzeby i zaopatrywania.
Ja wolę być starą panną, niż brać byle kogo, tak powiem. A urody mi nie brakuje.
A co ci feminizm przeszkadza?
Dodano po 8 minutach 14 sekundach:
Mężczyźni są zniewieściali? Nie zauważyłam. Uogólnienie. Kolejne z rzędu.
Kwiaty i prezenty? Od kogo? Od obcego, czy od chłopaka? Oczywiście że to potrafią, w początkowej fazie to normalne, a i później też.
Widocznie playboye też mają swój target, skoro istnieją. I niech sobie istnieją, ludzie są różni i mają różne potrzeby i zaopatrywania.
Ja wolę być starą panną, niż brać byle kogo, tak powiem. A urody mi nie brakuje.
Ostatnio zmieniony 2023-06-25, 07:51 przez CiekawaXO, łącznie zmieniany 1 raz.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4221 times
Re: "Podrywanie" po katolicku
Feminizm to tylko jeden z przejawów tego, co mi przeszkadza. A przeszkadza mi wszystko to, co propaguje nierówności, wyróżnianie jednych grup, warstw, płci ponad inne. Przyznawanie większych praw jednym, a pomijanie drugich. To wszystko mi przeszkadza. Może nie przeszkadza, ale śmieszy mnie to, że feministki starają się, w czym tylko się da małpować mężczyzn. Zamiast szczycić się tym, co im natura dała. I wykorzystywać to na chwałę Bożą i dla dobra ludzi.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Bywalec
- Posty: 158
- Rejestracja: 18 kwie 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 101 times
- Been thanked: 11 times
Re: "Podrywanie" po katolicku
1) Bo to prawda. Sam raczej wolę być inicjatorem takiej znajomości, przy czym najlepiej żeby pojawił się jakiś taki dobry moment, w którym dostanę natchnienie do nawiązania kontaktu.Andej pisze: ↑2023-06-25, 06:56 1) Kolejnym problemem jest to, że w naszej kulturze przyjęło się, że to mężczyzna ma być aktywnym z zawieraniu znajomości, w staraniu się o kobietę.
2) A mężczyźni są zniewieściali, nieśmiali z problemem. Nie potrafią wystąpić z inicjatywa, obsypywać komplementami, kwiatami czy prezentami.
3) A playboye mają to doskonale opanowane. Dlatego większość (zaznaczam, że nie wszystkie) kobiet ulega ich urokowi.
2) No z komplementami to trochę przesadziłeś. Ja potrafię może nawet za mocno dosładzać i bez ważnego powodu. Pewnie za chwilę powiesz, że to wielbłąd i dobrze, bo sam tak uważam, ale jednocześnie nie potrafię z tym nic zrobić, bo jestem romantykiem.
3) No cóż, pozostaje cofnąć się do przytoczonego przez Ciebie przysłowia.
Re: "Podrywanie" po katolicku
Bezinteresownie kochać to może matka swoje dziecko.xoxo_witaminka pisze: ↑2023-06-25, 01:54 Wyjście za mąż może i tak, ale jak to się ma do bycia w szczęśliwym związku? Mówisz o przypadku, gdy ktoś na siłę chce znaleźć kogokolwiek, a nie spędzić życie z kimś, kogo naprawdę pokochał. Może i kobieta z takimi pobudkami ma łatwiej, ale czy jest czego zazdrościć?
W relacjach kobieta-mężczyzna miłość zawsze jest interesowna. (A przynajmniej jej początki zawsze takie są) To co nazywasz tym, że ktoś kogoś "naprawdę pokochał" to tylko zauroczenie, gdy on jest zaradny, przystojny..., a ona zazwyczaj ładna czy tam coś innego jest fajnego w niej.
Miłość to postawa bo naprawdę pokochać to można setki kobiet/mężczyzn...
-
- Przybysz
- Posty: 15
- Rejestracja: 25 cze 2023
- Wyznanie: Agnostyk
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 7 times
Re: "Podrywanie" po katolicku
Moim zdaniem to oczekiwania każdego człowieka są inne.
Zależy na jakim etapie znajomości. W tym przypadku była mowa o ślubie, więc miałam na myśli obustronną miłość do siebie dwóch osób. Wchodzenie w związek z desperacji, z pierwszą lepszą osobą, przez którą może nigdy nie zostanie się zrozumianym czy w pełni zaakceptowanym, dla mnie jest tylko stratą czasu swojego i drugiej osoby.
Feminizm z założenia chyba dąży do równości płci, ale chętnie posłucham kontrargumentów. Małpowanie mężczyzn? W jakich konkretnie przypadkach.Andej pisze: ↑2023-06-25, 09:54 Feminizm to tylko jeden z przejawów tego, co mi przeszkadza. A przeszkadza mi wszystko to, co propaguje nierówności, wyróżnianie jednych grup, warstw, płci ponad inne. Przyznawanie większych praw jednym, a pomijanie drugich. To wszystko mi przeszkadza. Może nie przeszkadza, ale śmieszy mnie to, że feministki starają się, w czym tylko się da małpować mężczyzn. Zamiast szczycić się tym, co im natura dała. I wykorzystywać to na chwałę Bożą i dla dobra ludzi.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4221 times
Re: "Podrywanie" po katolicku
Ano, nie. Uważam, że mozna i trzeba kochać dlatego, że Bóg tak postanowił. I każdy może. A przykładów na takie postępowanie mnóstwo. A najlepszymi przykładami Jezus i Maryja. Ale też święci. Np. matka Teresa, Kolbe...
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Przybysz
- Posty: 15
- Rejestracja: 25 cze 2023
- Wyznanie: Agnostyk
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 7 times
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15112
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4251 times
- Been thanked: 2981 times
- Kontakt:
Re: "Podrywanie" po katolicku
... no widzę , ten dzióbek, to oczko, te kolorowe piórka, a w nich ukryte krągłościCiekawaXO pisze: ↑2023-06-25, 07:56 ]A co ci feminizm przeszkadza?
Dodano po 8 minutach 14 sekundach:
Mężczyźni są zniewieściali? Nie zauważyłam. Uogólnienie. Kolejne z rzędu.
Kwiaty i prezenty? Od kogo? Od obcego, czy od chłopaka? Oczywiście że to potrafią, w początkowej fazie to normalne, a i później też.
Widocznie playboye też mają swój target, skoro istnieją. I niech sobie istnieją, ludzie są różni i mają różne potrzeby i zaopatrywania.
Ja wolę być starą panną, niż brać byle kogo, tak powiem. A urody mi nie brakuje.
tak powinno wyglądając podrywanie po katolicku
Dodano po 5 minutach 5 sekundach:
Pragnę radośnie przywitać w naszym gronie witaminkę, cieszę się, że dołączyłaś do grona podrywających po katolicku
zapraszam do rozejrzenia się również po forum
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- 13_beaches
- Początkujący
- Posty: 25
- Rejestracja: 25 cze 2023
- Wyznanie: Agnostyk
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 6 times
Re: "Podrywanie" po katolicku
Twoje myślenie jest bardzo płytkie. Nie wiem jak wyglądały twoje poprzednie relacje, ale jeżeli na początku byłeś swoimi partnerkami "zauroczony" jedynie ze względu na wygląd, to współczuję tym kobietom. Sam fakt, że powiedziałeś "(...) a ona zazwyczaj ładna czy coś tam innego jest fajnego w niej" świadczy tylko o tym jak próżny jesteś i jak przedmiotowo patrzysz na kobiety. Umniejszanie im w taki sposób i sprowadzanie kobiecego bytu tylko do wyglądu to nic innego jak uprzedmiotowianie jej. W końcu jakąś koszulę czy spodnie zazwyczaj również nosi się, bo są ładne czy ogólnie funkcjonalne dla nas; tak samo z kupowaniem, powiedzmy, kanapy do salonu.wXlfX pisze: ↑2023-06-25, 12:30 Bezinteresownie kochać to może matka swoje dziecko.
W relacjach kobieta-mężczyzna miłość zawsze jest interesowna. (A przynajmniej jej początki zawsze takie są) To co nazywasz tym, że ktoś kogoś "naprawdę pokochał" to tylko zauroczenie, gdy on jest zaradny, przystojny..., a ona zazwyczaj ładna czy tam coś innego jest fajnego w niej.
Miłość to postawa bo naprawdę pokochać to można setki kobiet/mężczyzn...
Partner/partnerka nie jest kanapą, na której będziesz oglądać mecz czy ubraniem, które założysz na jakąś specjalną okazję. Każdy człowiek to osoba i sprowadzanie ludzi do wyglądu zewnętrznego jest po prostu obrzydliwe.
Twoje stwierdzenie, że miłość damsko-męska jest zawsze interesowna jest równie błędne, jak cała twoja wypowiedź. Pokazuje to tylko, że to ty postrzegasz miłość, jako interesowną. Miłość z założenia jest czymś bezinteresownym, o czym wielokrotnie mówi Bóg. Szukanie jakiegokolwiek interesu w miłości jest niesamowicie toksyczne i ogólnie krzywdzące dla obu stron. Kobiety nie kocha się jedynie dlatego, że jest ładna. Skoro widzisz w kobietach tylko wygląd, to na co ci związek? Tak samo mężczyzny nie kocha się jedynie dlatego, że jest przystojny. Co z jego wyglądu, skoro może mieć niewiele do zaoferowania pod względem charakteru.
Myślę, że twoje postrzeganie miłości jest spaczone, ale jednocześnie idealnie podsumowuje większość mężczyzn. Mężczyźni zazwyczaj czegoś chcą od swojej partnerki, zawsze wymagają (a niektóre ich wymagania są po prostu z kosmosu). Z tego też względu myślą, że i kobiety w miłości szukają interesu, bo nie potrafią zdjąć wzroku z czubka własnego nosa. Większość kobiet nie kieruje się interesem w miłości. Kobiety chcą jedynie kogoś, kto je będzie szanował, kochał i ogólnie będzie dobrym człowiekiem. To jest dosłownie bare minimum. Często jednak trafiają właśnie na takich interesownych amancików, którzy tylko biorą garściami, a w zamian oddają niewiele. Ile razy w końcu się widzi takie "udane" małżeństwa czy ogólnie związki, w których kobieta wyrywa sobie włosy z głowy, by sprostać oczekiwaniom swojego partnera, podczas gdy partner nie jest nawet w stanie szanować swojej partnerki jako osoby?
- Nenderen
- Biegły forumowicz
- Posty: 1590
- Rejestracja: 30 maja 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 1038 times
- Been thanked: 271 times
Re: "Podrywanie" po katolicku
Andej pisze: ↑2023-06-25, 09:54Feminizm to tylko jeden z przejawów tego, co mi przeszkadza. A przeszkadza mi wszystko to, co propaguje nierówności, wyróżnianie jednych grup, warstw, płci ponad inne. Przyznawanie większych praw jednym, a pomijanie drugich. To wszystko mi przeszkadza. Może nie przeszkadza, ale śmieszy mnie to, że feministki starają się, w czym tylko się da małpować mężczyzn. Zamiast szczycić się tym, co im natura dała. I wykorzystywać to na chwałę Bożą i dla dobra ludzi.
To nie feminizm jest problemem, ale nadużycia podciągane pod jego sztandar. Tak jak narodowiec nie musi być szowinistą tylko po prostu może być kimś kto kocha naród tak feminizm bierze się od słowa Femina, od kobiecości. Pierwsze feministki tj. jeszcze emancypantki były przeciwniczkami aborcji.
Ostatnio zmieniony 2023-06-25, 14:13 przez Nenderen, łącznie zmieniany 1 raz.
Gdyby ludzie poznali wartość Eucharystii, kierowanie ruchem przy wejściach do kościołów musiałoby stać się obowiązkiem służb publicznych. (Św. Teresa od Jezusa)