Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy

[miłośniczka Faustyny]

Ostatnią książkę męczyłem, ale oddałem, bo obiecałem napisać. Choć szczerze zacząłem nienawidzić tej pracy.

O, nie wiedziałam, że piszesz książki. A o czym? I dlaczego znielubiłeś tę pracę?

[Marek_Piotrowski]

Ostatnią książkę męczyłem, ale oddałem, bo obiecałem napisać. Choć szczerze zacząłem nienawidzić tej pracy.

O, nie wiedziałam, że piszesz książki. A o czym? I dlaczego znielubiłeś tę pracę?

Przyłączam się do pytania. A co do znielubienia - mnie odrzuca, jak muszę coś napisać (określony temat i termin). Też tak masz?

[CiekawaXO]

A ja też piszę książkę

Dodano po 2 minutach 31 sekundach:
Tyle że beletrystykę i z biblijnym sekretem w tle.

[Andej]

Do tej pory pisałem tylko książki naukowo-techniczne. Oraz artykuły głównie techniczne (może 1% na tematy niezwiązane z techniką).
Pisywałem też opowiadanka, jako prezenty dla kogoś. Gdy wiedziemy, że cos kogoś interesuje i to coś pobudzało moją wyobraźnię.
Termin z jednej strony stresuje, a z drugiej dopinguje. Niemal zawsze (kilka razy zdarzyła mi się wpadka, ale wynegocjowana prolongata) udawało się napisać jak ileś dni przed terminem. Aby zapomnieć o tekście i dopiero potem go przeczytać i skorygować. Ale ostatnio tylko na zamówienie i bardzo rzadko. Raczej jako rozrywkę jakiś artykulik na 15 - 20 tysięcy znaków. Wygasiłem współpracę z tymi, którzy słabo płacili.
A książkę niechętnie, bo to ogrom pracy, a pieniądze, jak za dwa artykuły. Już opłata reprograficzna jest lepsza. Ale słowo się rzekło i kobyłka czekała u płotu.

Dodano po 2 minutach 57 sekundach:

A ja też piszę książkę

Dodano po 2 minutach 31 sekundach:
Tyle że beletrystykę i z biblijnym sekretem w tle.

A ja marzę o tym. Ale jestem leniem. Byłoby coś z pogranicza fantazy. Ale i tam od wiary nie da się uciec. Szkoda tylko, że wydać można tylko własnym sumptem. Choć ktoś mi obiecywał, że załatwi wydawcę i dystrybucję. Gdyby tak było, to siadłbym do pisania. Pierwsze dwa dni byłby kłopot, a później leciałoby, jak zwykle w takich przypadkach.

[CiekawaXO]

Uważam że powinieneś spróbować, bo ktoś może się poznać. Nie tylko w rodzimych wydawnictwach.
I jak głębokie fantasy? Smoki i trole, czy raczej wróżki i elfy?
Moja będzie sci_fi, ale bez specjalnych wariacji.

[Andej]

Z pogranicza. Niewiele będzie czarów. Ale osoba uchodząca za czarownicą, już tak. A także smok i to o nazwisku Wawelski. Wyjaśni się, skąd on się wziął w gradzie Kraka. Choć jeszcze przed Krakiem. Akcja od wzgórza Wawelskiego do Pekinu. I jeszcze w kilku grodach, puszczach, osadach. Na trollach, wróżkach i elfach się nie znam. Nigdy nie spotkałem.
Ale nie lubię pisać do szuflady. Nigdy tego nie zrobiłem.
Kolega napisał książkę historyczną. Wydał sam. Sprzedaje przeznaczając dochód na wsparcie Ukrainy. Ale ciężko idzie mu ta sprzedaż. Pomogłem mu sprzedać ze 20 - 30 egz. A pokój zawalony paczkami. Ale w sumie pisał dla siebie, bo to peerelowska autobiografia. Choć wiele w niej postaci historycznych spokrewnionych z nim.

[CiekawaXO]

No pisanie do szuflady nie ma sensu. Ale już z nadzieją na wydanie, jak wena jest to super.
W mojej się martwię że mam za mało zakończenia z kopem,a w zasadzie punktu kulminacyjnego. Choć jak czytam te książki o sekretach Biblii, to tylko Koda
da Vinci był dobry, a reszta to mega infantylne pomysły.

[Andej]

Wydaje mi się, to samo przychodzi. Po prostu jak jest jakaś myśl, to książka sama się pisze. Za każdym razem zdarzało mi się tak, że bohater, którego wymyśliłem zmieniał przebieg akcji. Ja właściwie poddawałem się temu, co wykombinował i tylko opisywałem. Czasem może do czegoś zmuszałem, ale łatwiej było podążać za nim. I tylko pisać.

[CiekawaXO]

Może i tak lepiej:w konspekcie mieć wstęp rozwinięcie zakończenie, a reszta niech leci.

Dodano po 3 minutach 57 sekundach:
A masz tytuł?
Mój będzie "3mm".

[wXlfX]

Ależ mnie irytuje jak ktoś umiera i ludzie którzy nie lubili tej osoby, a nawet nienawidzili nagle zaczynają udawać jak to ją kochają. (No chyba, że dostają coś drogocennego w spadku to jeszcze trochę rozumiem ;p)
Mi zmarł kiedyś dziadek. Za życia charakterem zawsze przypominał mi SSmana i jakoś "zbytnio" nie lubiłem go. Nigdy nie byłem u niego na cmentarzu, nawet nie wiem gdzie leży jego grób i kompletnie mnie to nie interesuje.

[Albertus]

Ależ mnie irytuje jak ktoś umiera i ludzie którzy nie lubili tej osoby, a nawet nienawidzili nagle zaczynają udawać jak to ją kochają. (No chyba, że dostają coś drogocennego w spadku to jeszcze trochę rozumiem ;p)
Mi zmarł kiedyś dziadek. Za życia charakterem zawsze przypominał mi SSmana i jakoś "zbytnio" nie lubiłem go. Nigdy nie byłem u niego na cmentarzu, nawet nie wiem gdzie leży jego grób i kompletnie mnie to nie interesuje.

A nie pomyślałeś że śmierć jest tak poważną sprawą że ludzie po prostu puszczają w niepamięć swoje śmieszne małostkowe urazy a nawet poważne krzywdy jakich doznali bo trzeba się ulitować nad człowiekiem, nawet jeśli miał bardzo wiele wad, jeśli stanął już przed Bożym Trybunałem?
Szczególnie że i my nie byliśmy idealni i sami też staniemy kiedyś przed Bogiem.Czyjaś śmierć nam o tym przypomina i skłania do myślenia i refleksji.

Może ktoś czeka na nasze wybaczenie? A może ktoś czeka na nasze nawrócenie?

Może twój dziadek przed śmiercią wezwał Chrystusa i odwołał się do Jego miłosierdzia?

[hektolitr]

Dobry Wieczór,

Jakby ktoś planował jakieś zakupy, to mam kody rabatowe (po jednej sztuce) dla takich sklepów jak:
Benuta (20%), House (20%), Deichmann (15%), Noble Health (20%) - kupony ważne przez miesiąc.

Pozdrawiam.

[Andej]

Jakby ktoś planował jakieś zakupy, to mam kody rabatowe (po jednej sztuce) dla takich sklepów jak:
Benuta (20%), House (20%), Deichmann (15%), Noble Health (20%) - kupony ważne przez miesiąc.

Wspaniała inicjatywa. Jakoś sam na to nie wpadłem i marnowałem takie kody. Zapamiętam, i gdy coś się trafi skorzystam z przykładu.

[kacperek29]

Metropolita łódzki abp Grzegorz Ryś znalazł się w gronie nowych kardynałów, których nazwiska ogłosił dziś papież Franciszek po modlitwie Anioł Pański. Konsystorz, na którym Ojciec Święty wręczy insygnia kardynalskie dwudziestu kardynałom nominatom, odbędzie się 30 września br.
https://episkopat.pl/abp-grzegorz-rys-w ... ardynalow/

[abi]