Piękno Koranu

[Poszukiwacz.wiedzy]

Koran jest napisany bardzo pięknym językiem co sprawia, iż jest on recytowany nie czytany. Jego elokwencja, melodyjny styl i kontemplatywny przekaz powodują, iż jest to księga niezwykła. Kiedy pogańscy arabowie pierwszy raz go usłyszeli nazwali proroka Muhammeda "poetą" a potem "czarnoksiężnikiem" gdyż słowa te nie przypominały im ich niczego ze zwykłej poezji napisanej przez człowieka. Relacjonowane jest to m.in w 69:41-43, 10:2, 74:24. Bóg dał wyzwanie w Koranie, że gdy sądzą, iż księga ta nie jest od Niego, żeby przynieśli rozdział podobny do koranicznego odznaczjący się tak złożoną retoryką oraz niosącą pewien znaczący przekaz treścią i wezwali świadków poza Bogiem jeśli są prawdomówni. Arabia tego czasu słynęła ze swoich licznych poetów, ale nikt nie podołał temu wyzwaniu.
Zapraszam do wysłuchania kilku rozdziałów, przy okazji będziecie mogli zapoznać się z przekazem islamu. Wybrałem sury głównie mówiące o Dniu Sądu i życiu po śmierci.

Tu jest z polskim przekładem a dwie następne są po angielsku. Mam nadzieję że to nie będzie stanowić problemu.

[afilatelista_michal]

Nie widzę tu nic nadzwyczajnego. To że język jest śpiewny?

[Pompieri]

Kazda tresc, nawet najbardziej idiotyczna mozna zaspiewac na piekna , chwytliwa nute. Ale co to ma do rzeczy?

[Tek de Cart]

no i śpiewają po arabsku (jak sądzę) a napisy są po angielsku. i jak tu biedny Polak ma się zapoznać z pięknem Koranu jak słyszy zawodzenie. Pewnie jakby śpiewali po arabsku 'bilet miesięczny na okaziciela' to też brzmiałoby podobnie...

[Albertus]

Koran jest napisany bardzo pięknym językiem co sprawia, iż jest on recytowany nie czytany. Jego elokwencja, melodyjny styl i kontemplatywny przekaz powodują, iż jest to księga niezwykła.

Ja polecam ci posłuchać naprawdę pięknych pieśni w języku arabskim oddającym chwałę Prawdziwemu Jedynemu Bogu.

[Andej]

Dawno, dawno temu, gdy umiejętność czytania znana była tylko niektórym, a posiadanie słowa pisanego zarezerwowane było tylko dla najbogatszych, kwitł przekaz ustny. Rozwijała się retoryka. Słów przybierało formy łatwiejsze do zapamiętania i przekazywania bez zniekształceń. Służył temu rym u rytm. A człowiek księga znał na pamięć wielogodzinne dzieła. Dziś wydaje się to być niemożliwym. Ale potrzeba wykształciła taką umiejętność. Umiejętność, która teraz zanikła.

[Tek de Cart]

Mahoment jako kupiec jeździł z karawanami dosyć sporo, spotykał innych kupców i wędrowców, i pewnie słyszał wiele opowieści żydów, chrześcjan, chrześcjanskich heretyków, zaratustrian i innych. I skompilował sobie to wszystko - przez to mamy w Koranie takie błędy jak np. Maria matka Jezusa jest jednocześnie siostrą Aarona (ten od Mojżesza) - gdzie między Mojżeszem a Jezusem mamy spokojnie tysiąc lat różnicy.

Więc może i ładnie wierszem to recytował, ale sensu od tego nie przybyło...

[AnastazjaR.]

Koran jest zlepkiem różnych pism, w tym Biblii i Talmudu, do tego zawiera szatańskie wersety. Jego język jest beznadziejny, gdyż fakt, że jest zlepkiem różnych pism, łatwiej jest je przetłumaczyć z arabskiego na oryginalny język i zrozumieć, niż zrozumieć w arabskim. Na dodatek jest napisany w VII wiecznym dialekcie Quraysh, którym posługują się nieliczni uczeni islamscy. Wieczne słowo Allaha, które sobie gdzieś tam orbituje w siódmym niebie, zawiera mnóstwo błędów stylistycznych, histycznych, naukowych...

O naturze Koranu pisałam tu: https://islamoczamichrzescijanki.blogsp ... -boga.html

i tu: https://islamoczamichrzescijanki.blogsp ... koran.html

o tym, jak został spisany tu: https://islamoczamichrzescijanki.blogsp ... eczka.html

a o sprzecznościach Koranu tu: https://islamoczamichrzescijanki.blogsp ... wszym.html

[Black Fox]

Tylko, że koran to taki sam lek na wyleczenie się z tego całego islamu jak tora z judaizmu, a biblia z chrześcijaństwa.

[AdamS.]

Koran jest zlepkiem różnych pism, w tym Biblii i Talmudu (...)

Przeczytałem dokładnie cały Koran, chcąc go zrozumieć - i nawet wynotowałem sobie wiele wartościowych wersetów, które mogą inspirować do szlachetnego życia. Ale pomiędzy nimi są też takie, które mają wydźwięk zupełnie przeciwny. Widzę tu więc ogromne pomieszanie wszystkiego - miłosierdzia z nienawiścią, wspaniałomyślności z bezwzględnością, mądrości z fanatyzmem. Czy ta księga może inspirować? Być może, ale do wielu postaw. Dlatego mieliśmy szlachetnych muzułmanów (np. Saladyn) i takich, których owoce kojarzyły się z furią złego ducha. Których jest więcej? Niech każdy rozsądzi we własnym sumieniu.

[ArtFunky]

Przeczytałem interpretację (jak określają to podobno muzułmanie, bo poznać/przeczytać/zrozumieć Koran - jak mówią - można tylko w oryginale), w każdym razie poznałem w tłumaczeniu Bielawskiego i podpisuję się pod słowami Thomasa Carlyle'go:

Mozolna lektura jak nigdy dotąd, męcząca, pomieszana sieczka, prostacka, nieokraszona. Nic poza poczuciem obowiązku nie może zmusić Europejczyka do przebrnięcia przez Koran.

Źródło: H.A. Gibb, Mohammedanism. An Historical Survey, s. 37. za: https://pl.wikiquote.org/wiki/Koran

Ciekawą lekturą jest książka Raszida Al-Maghriba pt. "Czy Koran jest słowem Bożym?" (https://www.znak.com.pl/ksiazka/czy-kor ... hrib-72982), w której opisuje m.in. kwestie tzw. piękna i cudowności tekstów Koranu.

W każdym razie dawno się tak też nie umęczyłem, aby przebrnąć tę lekturę. Być może w oryginale, dla czytelników arabskich w ich standardach literackich jest to piękny tekst, ale pytanie z czym oni to piękno porównują, tzn. czy wytworzyli oprócz literatury około-koranicznej (nie mówię tu o hadisach) jakieś inne teksty, z którymi się porównują (tu nie wiem)?
Ale: w porównaniu z literaturą światową, Koran - wg mnie - to utwór bardzo niskich lotów.