Chetnie cie przyjme i pozwole na zalozenie firanek.konserwa pisze: ↑2023-08-06, 14:01 Faraonie - moze kiedys wpadne do Ciebie (moze tak, moze nie ) ... ale: jesli wppadne to jako ze Polska jest panstwem dla publiki, natychmiast wymienie u Ciebei firanki - bo sadze, ze Twoje sa nieladne i nieekologiczne. A co, zabronisz mi? A moze prezydent rzeczypospolitej mi zabroni ?
To co z tego, ze to Twoje mieszkanie - ale na terenie Rzeczypospolitej kazdy ma prawo do kazdego skrawka tejze rzeczypospoloitej.
Jesli nie wiesz, to nie mam jeszcze firanek, bo mieszkanie w remoncie, wiec chetnie skozystam z twojej oferty.
Dodano po 9 minutach 34 sekundach:
Offtopy we wspomnianym temacie sa jedynie powodowane tym, ze autor watku nie majac konkretnych argumentow, zamiast odpowiadac merytorycznie, robi offtopy wykluczajace niewygodnych dyskutantow. Mozna to sprawdzic, bo wyraznie to widac ze po niemal kazdej wypowiedzi niewygodnej, autor i jego poplecznicy robia offtop na temat nie pisania w jego watku.CiekawaXO pisze: ↑2023-08-06, 14:24 @Albertus tak, wypowiadałęś się nie na temat, jak i dwie inne osoby, co spowodowało potężny OT, i chcąc sobie poczytać ciekawe hipotezy, muszę się przegrzebać przez spory o ewolucję, czy ona jest czy nie, (znowu),później ludzie próbują wam coś tłumaczyć(recki), i ja już nie wiem w jakim wątku jestem.
TEMAT MARKA:Wypowiadasz się nie na temat np tu:Zakładam ten wątek, gdyż doszedłem do wniosku, że nie da się poważnie dyskutować na (trudne!) tematy stworzenia, grzechu pierworodnego itd z uzględnieniem najnowszej wiedzy naukowej, jednocześnie będąc wystawionym na ataki personalne ludzi negujących ustalenia naukowe.
Dlatego właśnie w tym wątku proszę o dyskutowanie tylko osoby, które nie wypierają faktów naukowych. Nie jest to więc miejsce na dyskusję czy ewolucja istnieje, czy Wszechświat ma 6000 lat ani czy ewolucja jest spiskiem uczonych.
Tu przyjmujemy stwierdzone przez naukę fakty (a także pomocniczo co bardziej prawdopodobne i ugruntowane hipotezy) i staramy się wykorzystać je do pogłębienia rozumienia dzieła Stworzenia, a także tematów trudnych (jak grzech pierworodny). Stwierdzonych faktów naukowych nie traktujemy jako dzieła szatana, ale jako szansę na to, by lepiej zrozumieć przekaz początkowych rozdziałów Księgi Rodzaju.
Nie chodzi przy tym, by kształtować teologię pod wpływem nauki, ani by naciągać naukę na teologię, ale o to, by uzgodnić nasze rozumienie z faktami.
To nic nowego: pewne rzeczy już uległy uzgodnieniu: wiemy na przykład na pewno, że nie należy literalnie traktować zapisów Poematu o Stworzeniu ani w kwestii wieku Ziemi, ani 7 dni stworzenia Wszechświata, ani grzechu jako zjedzenia owocu, ani tego, że sklepienie niebieskie to czasza ochraniająca Ziemię od wypełniającej kosmos wody, i że gwiazdy nie są poprzyczepiane do tego sklepienia.
Swoją drogą dziwna jest wybiórczość ludzi, którzy te fakty naukowe przyjmują (mimo literalnej sprzeczności z Księgą Rodzaju*) a inne odrzucają (ewolucja). No, nimi się w tym wątku zajmować nie będziemy - tu dyskutujemy poważnie.
Jest czas na podobne podejście do głębszego rozumienia takich zagadnień jak grzech, grzech pierworodny, symbol idealnego świata bez przemocy przed grzechem itd.
"A nauczanie ze nie było ewolucji jest sprzeczne z nauczaniem Kościoła? Dlaczego niby zwolennicy tej tezy mają być cenzurowani i ma się im zabraniać wypowiedzi?" Nie o tym tu rozmawiamy.
"Z tego co piszesz nie wynika że się nie kłóci tylko że twoim zdaniem nie powinniśmy się już trzymać tego nauczania bo rzekomo nauka stwierdziła definitywnie coś innego" Nie o tym tu rozmawiamy.
"Wiara nie może stać w sprzeczności z faktami." Nie o tym tu rozmawiamy.
"Pytanie - czy nauka zawsze decyduje o tym czy coś jest faktem czy nie?" Nie o tym tu rozmawiamy.
"O ile jakoś z wielkim trudem można jakoś próbować pogodzić z nauczaniem katolickim koncepcję stworzenia ludzkiego ciała jako naturalnego procesu ewolucyjnego to stworzenie pierwszej pary istot ludzkich w takim stanie o jakim naucza Kościół nie da się absolutnie wyjaśnić w sensowny sposób jakimś naturalnym procesem ewolucyjnym." I o tym właśnie rozmawiamy, jak daleko się da, czy całkowicie, czy połownicznie że są jakieś hipotezy, że Kościoł wcale się nie upiera przy Adamie i Ewie jako jednej parze. Tylko ty uważasz że się nie da. OT.
"Nauka nie potwierdza też zmartwychwstania Chrystusa. Czy z tego miałoby wynikać to że mamy się usilnie starać wyjaśnić zmartwychwstanie w sposób naturalistyczny?Moim zdaniem nie." Znowu nie na temat.
"Ja nie neguję istnienia różnych procesów ewolucyjnych w prehistorii." To fajnie. Czyli coś było, ale tylko to co ja uznam że było. To za mało, dyskutujemy z nauką a nie wybieraniem.
Ktoś pyta:Tylko że stworzenie pierwszej pary ludzkiej od której wszyscy pochodzimy w takim stanie w jakim opisuje ją nauczanie Kościoła zawarte w katechizmie KK to całkiem inna sprawa."
Albertus:"Aha! Czyli to wątek tylko dla wierzących w ewolucję?" Tak, ale jeśli piszesz na temat(jeśli to możliwe bo to przeczy twoim poglądom,) to pisz. Pisałeś coś o stanie pierwotnej szczęsliwości, bo było niesprzeczne z tematem, i nikt ci tego nie usunął, a Marek odpowiadał. Więc? I tych postów nie zgłaszałam.
"Chyba że jacyś katoliccy wyznawcy naukowego bożka uznają że czas na reinterpretację nauczania Kościoła o dziewiczym poczęciu Jezusa Chrystusa. I niestety obawiam się ze już się to dzieje..." Nie o tym tu piszemy. To ty o tym tu piszesz. OT
"MArek pyta:Czy dobrze rozumiem? Ciało formowało się miliony lat i nagle przestało być śmiertelne, a nadto przestały na nie polować miejscowe drapieżniki?
Albertus odpowiada:A dlaczegóż by nie?" Bo rozmawiamy tylko w odniesieniu do naukowości, a nie ma tam takiego pojęcia. OT.
"Marek pyta:Czyli co? kawałek ziemi był wyłączony i tam był raj?
A co niby w tym miałoby być takiego dziwnego albo niemożliwego?
Według mnie wszystko.
Albertus odpowiada:A według mnie nie. OT-tu chcieliśmy rozmawiać tylko w odniesieniu do nauki.
"A zmartwychwstanie to też tylko znak mit i symbol?"
Aha! Czyli Bóg mógł zmienić całą strukturę stworzenia i to wydaje ci się całkiem możliwe ale to że mógł umieścić człowieka w jakimś miejscy na ziemi o szczególnych warunkach do życia to już kompletnie niemożliwe!" OT, nie jest to temat rozmowy
"Czyli ,jak rozumiem, masz w nosie aktualne nauczanie Kościoła o tym że wszyscy pochodzimy od jednej pary ludzi wyrażone chociażby w encyklice Humani Generis?" Sugerowanie że KK przeczy tematowi. I OT.
"Takie pytanie rodzi się w sposób naturalny wobec tych wszystkich katolików którzy zaprzeczają pochodzeniu wszystkich ludzi od jednej pary, bo kłóci się to w sposób oczywisty z nauczaniem zawartym w tej encyklice."Nie kłóci, i nie o tym jest temat.
"Podobnie ironiczny uśmiech rodzi się u mnie w sposób naturalny gdy ktoś nie ma problemu z wiarą w jakąś abstrakcyjną zmianę struktury stworzenia a nie jest w stanie uwierzyć w możliwość umieszczenia człowieka w jakimś szczególnym miejscu na ziemi." Są tacy ludzie którzy patrzą na to inaczej, i dla nich jest ten temat.
Sam widzisz, że takie niewinne oftopiki, powodują jeden potęzny, gigantyczny, przez co cały temat się zatarł, bo musimy ci odpowiadać, i ktoś to robi, i znowu jest wojna forumowa o ewolucję .
Dlatego lepiej, żeby ten temat został od tego uwolniony.