Nagłe wątpliwości przed ślubem

[abi]

no, jak oni po waszym gadaniu wezma slub, to bedzie ewenement

Dodano po 47 sekundach:
zreszta i tak na pewno bylby niewazny

Domniemywa się, iż małżeństwo zawarte jest zawarte na sposób ważny.
dr Arletta Bolesta
adwokat kościelny

arletta, to byl gorzki sarkazm

[Andej]

Przedślubne dylematy:
Młody żyd przychodzi do rabbiego po radę:
- Rabbi, przyszedłem z prośbą o radę...
- Mów..
- Chciałbym się ożenić...
- Ożeń się...
- Ale ja jej nie kocham...
- To się nie żeń...
- Ale ona jest bogata..
- Więc się żeń..
- Ale ona jest stara..
- Nie żeń się..
- Ale jej ojciec obiecał mi, że zostanę jego wspólnikiem..
- Ożeń się...
- Ale ona jest brzydka..
- Nie żeń się...
- Rabbi, ja przychodzę do Ciebie po radę, a Ty mówisz mi tylko albo ożeń się, albo się nie żeń!
- Zostań katolikiem...
- Dlaczego???
- Bo wtedy będziesz zawracał głowę katolickiemu księdzu, a nie mnie!!!

I jeszcze jeden:
Koleś postanowił się żenić,...
Koleś postanowił się żenić, idzie rozmawiać ze swoją matką:
- Mamo, zakochałem się i będę się żenił, ona też mnie kocha i będzie nam wspaniale.
- Eh, no dobrze, ale muszę ją poznać.
- To ja ją przyprowadzę, ale przyprowadzę też dwie inne koleżanki a ty zgadniesz, która jest moją wybranką.
- Niech i tak będzie.
Następnego dnia typ przyprowadza trzy laski. Dziewczyny siadają na kanapie, naprzeciw nich staje mama kolesia, przypatruje się chwilkę
- To ta ruda pośrodku.
- Dokładnie. Skąd wiedziałaś?
- Strasznie mnie irytuje i już mi się nie podoba...

[recki]

@recki generalnie, to mnie nie interesuje czy współzyli, ale dla mnie wynika że tak, a szuka kogoś kto by szanował czystość, sama jej nie zachowująć. I ten fakt zauważam.

Niezależnie od biegu wydarzeń, to nie wiem dlaczego taka chęć miałaby być czymś niewłaściwym... - przecież, uogólniając, można mieć jednocześnie pragnienie czystości oraz jednocześnie doświadczenie tego że trudno jest to w konkretnym kontekście osiągnąć, a łatwiej jest osiągnąć gdy obie strony starają się razem a nie tylko jedna. Nie widzę w tym sprzeczności.

I tak piszę to do ciebie, bo głaszczesz ją po główce. [...] To jest dla niej problem, a ty @recki uważasz, że to nie jest problem.

Chyba mnie niedokładnie zrozumiałaś, bowiem podkreślałem jasno kilka razy - że stare relacje romantyczne trzeba definitywnie zakończyć, a nie że stare relacje i trwanie w nich nie stanowią w ogóle problemu.

Samo przypominanie się tych starych relacji może mieć miejsce, tak samo jak sobie przypominasz pierwszy taniec z chłopakiem na studniówce albo pierwszy pocałunek albo jak uczyłaś się jeździć na rowerze - posiadasz takie wspomnienie, co nie? Ważne jest nie to, żeby nie mieć tych konkretnych wspomnień (co jest niemożliwe), lecz to aby nie żyć już tymi wspomnieniami i zostawić przeszłość za sobą, nie odgrywać tego na nowo w głowie.

Uczucie, wrażenie, wspomnienie może się "przypomnieć" (ten fakt jest normalny), ale nie można swojej wyobraźni i zaangażowania karmić takimi wspomnieniami i w nich tkwić, wracać do nich i je ponownie przeżywać, jakby się działy teraz. Gdyby tak było, i ta przeszłość by przeszkadzała w teraźniejszości, a dana osoba nie umiałaby się od niej odciąć sama, to warto byłoby poszukać pomocy u psychologa, aby to wszystko sobie uporządkować.

[Arletta Bolesta]

no, jak oni po waszym gadaniu wezma slub, to bedzie ewenement

Dodano po 47 sekundach:
zreszta i tak na pewno bylby niewazny

Domniemywa się, iż małżeństwo zawarte jest zawarte na sposób ważny.
dr Arletta Bolesta
adwokat kościelny

I za takie rady się płaci duuuuuuuuuuuuuużą kasę

Dodano po 26 sekundach:
P.S. Fajny sposób na reklamę. Sprytne.

Akurat za taką poradę - jak widać na mojej aktywności na Tym Portalu - nie płaci się.

[CiekawaXO]

Tak, ta porada wyczerpuje temat.

[Dezerter]

Pani Arleta jest z nami dłużej niż ty i wiele razy służyła poradą, więc ...

[CiekawaXO]

Więc co?

[Andej]

Od strony stanu prawnego jest domniemanie, iż ślub ważny. Jednak jeśli wyjdzie na jaw przeszkoda zrywająca, to małżeństwo jest nieważne. Ale uwaga: Musi to zostać stwierdzone przez Sąd Metropolitarny. Do czasu stwierdzenia jest domniemanie ważności.

[bei]

Rekolekcje uzdrowienia wspomnien..Nowenna do Matki Boskiej rozwiazujacej węzły.
Sprawdzenie relacji z tym.poprzednim.czy nie.ma.jakis więzów typu oczekiwania niespełnione blizsze relacjeintymne. Itp

A jak są niespełnione oczekiwania to co? Jak ktoś z kimś jest to czesto ma oczekiwania, że będzie się z tym kimś szczęśliwym, itd. chyba tak przynajmniej powinno być, ale ludzie czasami się rozstaja i tym samym te oczekiwania się nie spełniają. Ja też czasami myślę o facecie z którym rozstalam się 8 lat temu. Teraz on ma prawdobpodonnie żonę i dziecko, od 8 lat z nim nie rozmawiałem, po rozstaniu z nim byłam w 5 letnim związku z inną osoba ( o tym drugim też myślę). Ja tam nie wiem, ale jak ludzie są dla siebie ważni to raczej się o nich nie zapomina.

[Dezerter]

Masz rację, ja o moich byłych też myślę i jest to normalne - przecież kochaliśmy te osoby i były nam bliskie

[Andej]

Myśleć można. Nie wszystkie wspo0mnienia da się wyrzucić z pamieci. Ale mówić o nich nie powinno się.
„Jeśli ktoś zna powód dla którego ci dwoje nie mogą się połączyć węzłem małżeńskim, niech przemówi teraz, lub zamilknie na wieki”.

[abi]

Myśleć można. Nie wszystkie wspo0mnienia da się wyrzucić z pamieci. Ale mówić o nich nie powinno się.
„Jeśli ktoś zna powód dla którego ci dwoje nie mogą się połączyć węzłem małżeńskim, niech przemówi teraz, lub zamilknie na wieki”.

tu chyba chodzi o to, ze jesli ktos wie cos dla ktorej przyczyny slub nie mialby byc wazny
a nie powiedzial przed slubem, to juz niech nie wspomina

ja z mezem czasem rozmawiamy o moim bylym, bo to byl jego kumpel
nawet bylam u nich raz i gadalam z jego zona

[CiekawaXO]

Co innego jak są to miłe wspomnienia, co innego jak one mącą w głowie nie?

[Gzresznik Upadający]

Tu chodzo bardziej o powiazania emocjonalne , kiedy w sytuacjach takich okazuje sie ze jeszcze sa powiazania emocjonalne.Niewygasłe uczucia pożadania , itp.

[Arletta Bolesta]

Witam,
to wówczas warto zastanowić się nad swoją prawdziwą wolą: czy chcę zawrzeć małżeństwo, czy nie. Nie chodzi bowiem tylko o podstęp, ale wzmiankowaną tutaj symulację, niezdolność.
dr Arletta Bolesta
adwokat kościelny