Sądzę, że Duch święty może (ale nie musi) pomagać w rozważaniach tajemnic Boskich. Nie koniecznie tej wspomnianej, ale też każdej innej.
A tajemnica hematohydrozji jest, jak sądzę, związana z wyjątkowo głębokim przeżywaniem Ofiary Chrystusa.
Sądzę, że Duch święty może (ale nie musi) pomagać w rozważaniach tajemnic Boskich. Nie koniecznie tej wspomnianej, ale też każdej innej.
bo mieliśmy ustalić inne określeniepom pisze: ↑2023-08-16, 23:03 Więc proponuję powrócić do kontemplacji jakiej materii dotyczy Dar Języków. Nie trzeba tego upubliczniać tylko dla własnej wiadomości, by ... z materii poważnej. Przepraszam za ton.
Dodano po 6 minutach 9 sekundach:
Mnie stresuje to określenie bla... , jeszcze raz przepraszam za ton.
Gwoli krótkiego wyjaśnienia.Andej pisze: ↑2023-08-16, 21:45 W Wiki napisali: Kontemplacja – sposób aktywności poznawczej realizowanej poprzez skupienie, pogrążenie się w myślach, przyglądanie się czemuś. Zarówno koncentracja, jak i kontemplacja są dwoma różnymi rodzajami medytacji. Koncentracja ma charakter medytacji syntetycznej, a kontemplacja – medytacji analitycznej.
No jeśli te pompki wystepują w Biblii, to by się dało.Warsik333 pisze: ↑2023-08-16, 20:33 Generalnie wszystko dałoby się udowodnić używając języka religijnego. Załóżmy hipotetyczną sytuację - ktoś udowodnił istnienie charyzmatu robienia pompek (takich ćwiczeń). A więc teologowie biorą się do roboty i powstają niezliczone wyjaśnienia tego zjawiska np.:
"Najpierw upadamy, doświadczając ułomności naszej ludzkiej natury, niżej i niżej czyli dalej od nieba, stajemy wtedy przed Bogiem w prawdzie - bez Niego możemy tylko leżeć.. I nagle, jakoby ożywieni jakimś Duchem, wyrywamy się ku niebiosom, z pozycji skulonej - jego mocą prostujemy się, wywyższamy, napełniamy natchnionym wdechem."
A teologowie którzy uważają że ten Dar w Biblii jest to.......?Warsik333 pisze: ↑2023-08-16, 23:23 Ja już sobie prywatnie pozwolę podsumować dyskusję na wskazany temat (są to moje wnioski):
1. "Bablanie" nie jest charyzmatem nadzwyczajnym
2. Nie ma go w Piśmie Świętym
3. Nie ma go w Tradycji
4. Badania naukowe wskazują na brak jakiegokolwiek języka
5. Jego początek wiąże się z Charlesem Parhamem 120 lat temu
6. Nie ma go w nauczaniu KK
No i ostatni punkt - są ludzie, którzy twierdzą stanowczo, że otrzymali go w sposób nadzwyczajny. I właściwie tylko to pozostawia jakiś 1% w mojej wyobraźni, że to zjawisko istnieje.
Ma wiele wspólnego, a mianowicie, zakładając prawdziwość obu sposobów modlitwy, kontemplacja jest głęboką drogą ku relacji z Bogiem poprzez Ducha Świętego, natomiast "wylanie" jest swego rodzaju "zawładnięciem", aby nie napisać "opętaniem" poprzez Ducha Świętego. Ten drugi przypadek, wygląda jak wygląda, ponieważ człowiek może nie być na to gotowym.
Może "modlitwa językami"?
"Starajcie się posiąść miłość, troszczcie się o dary duchowe, szczególnie zaś o dar proroctwa! Ten bowiem, kto mówi językiem, nie ludziom mówi, lecz Bogu. Nikt go nie słyszy, a on pod wpływem Ducha mówi rzeczy tajemne." 1 Kor 14, 1-2Warsik333 pisze: ↑2023-08-16, 23:23 Ja już sobie prywatnie pozwolę podsumować dyskusję na wskazany temat (są to moje wnioski):
1. "Bablanie" nie jest charyzmatem nadzwyczajnym
2. Nie ma go w Piśmie Świętym
3. Nie ma go w Tradycji
4. Badania naukowe wskazują na brak jakiegokolwiek języka
5. Jego początek wiąże się z Charlesem Parhamem 120 lat temu
6. Nie ma go w nauczaniu KK
No i ostatni punkt - są ludzie, którzy twierdzą stanowczo, że otrzymali go w sposób nadzwyczajny. I właściwie tylko to pozostawia jakiś 1% w mojej wyobraźni, że to zjawisko istnieje.
Któż Twym mistrzem?
Jakoś tak św. Teresa z Avili to mi się kojarzy z duchowo silną i nie wątpiącą kobietą. Choć z drugiej strony film mógł być niefortunnie nakręcony
Nie parskam sympatią ku duchowości charyzmatycznej, może niech Kościół zabroni działania Duchowi Świętemu
Nie napisałeś co cytujesz.pom pisze: ↑2023-08-17, 06:07 Nie sądzę. Posłuszeństwo ...
O pokoro, piękny kwiecie, widzę jak mało dusz cię posiada — czy dlatego, żeś taka piękna, a zarazem trudna, aby cię zdobyć? O tak, i jedno, i drugie. (...) Nad duszą pokorną są uchylone upusty niebieskie i spływa na nią łask morze. O, jak piękna [jest] dusza pokorna; (...) Takiej duszy Bóg nic nie odmawia; taka dusza jest wszechwładna, ona wpływa na losy świata całego; taką duszę Bóg wywyższa aż do tronu swego, a im ona więcej się uniża, tym Bóg więcej się ku niej skłania, ściga ją swymi łaskami i towarzyszy jej w każdym momencie swą wszechmocą. Taka dusza jest najgłębiej z Bogiem zjednoczona. (...) Teraz rozumiem, dlaczego jest tak mało świętych, bo mało dusz jest głęboko pokornych (Dz. 1306).
@sądzony a jak ty rozumiesz modlitwe językami?"Starajcie się posiąść miłość, troszczcie się o dary duchowe, szczególnie zaś o dar proroctwa! Ten bowiem, kto mówi językiem, nie ludziom mówi, lecz Bogu. Nikt go nie słyszy, a on pod wpływem Ducha mówi rzeczy tajemne." 1 Kor 14, 1-2
Choć to nie o "blablaniu", a "modlitwie językami".