Jak ominąć obowiązek szkolny?
Jak ominąć obowiązek szkolny?
Wynik niedzielnych wyborów pokazuje, że dla katolików czekają ciężkie lata. Mimo, że nie mam dzieci ani nawet partnerki życiowej to martwię się o przyszłość moich przyszłych dzieci. Nie chcę aby dzieci padły ofiarą lewicowego prania mózgu przez szkołę. Edukacja domowa też raczej nie wchodzi w grę, gdyż nawet edukacja domowa musi spełniać wytyczne ministerstwa. Czy pozostaje jedynie emigracja do Węgier lub innego konserwatywnego kraju? Jak ominąć obowiązek szkolny w Polsce?
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Jak ominąć obowiązek szkolny?
Wybacz, ale to jest głupota. Trzeba zostać tu i tu dawać świadectwo. I nie poddawać się indoktrynacji.
Rzymianie mówili: Verba docent, exempla trahunt, co niektórzy tłumaczą na polski: Czym skorupka nasiąknie (w domu) za młodu, tym na starość trąci. Jeśli mając już dzieci okażesz im swoją miłości będziesz postępować zgodnie ze swoim sumieniem, to i one pójdą w Twoje ślady. Jeśli konsekwentnie będziesz postępował zgodnie z przykazaniami miłości, to i dzieci będą się kierować miłością do Boga i bliźnich.
... Nasz naród jak lawa,
Z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa,
Lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi;
Plwajmy na tę skorupę i zstąpmy do głębi.
Adam Mickiewicz, Dziady, część III
Rzymianie mówili: Verba docent, exempla trahunt, co niektórzy tłumaczą na polski: Czym skorupka nasiąknie (w domu) za młodu, tym na starość trąci. Jeśli mając już dzieci okażesz im swoją miłości będziesz postępować zgodnie ze swoim sumieniem, to i one pójdą w Twoje ślady. Jeśli konsekwentnie będziesz postępował zgodnie z przykazaniami miłości, to i dzieci będą się kierować miłością do Boga i bliźnich.
... Nasz naród jak lawa,
Z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa,
Lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi;
Plwajmy na tę skorupę i zstąpmy do głębi.
Adam Mickiewicz, Dziady, część III
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Tek de Cart
- Biegły forumowicz
- Posty: 1601
- Rejestracja: 4 wrz 2017
- Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 202 times
- Been thanked: 638 times
- Kontakt:
Re: Jak ominąć obowiązek szkolny?
tak, wg mnie też przesadzasz... w najlepszej nawet szkole możesz trafić na 'głupiego' nauczyciela (czy jak mój tata mawia 'nieuczyciela'), a w takich przeciętnych szkołach (wg rankingów) zdarzają się wyjątkowi nauczyciele z pasją. Nauczyciel ma dosyć dużą swobodę tego czego naucza - bo zadany temat można przedstawić na co najmniej parę różnych sposobów. Statystycznie środowisko nauczycielskie jest raczej 'przesunięte w lewo' jeśli chodzi o światopogląd, ale to statystyka. Największy wpływ na dziecko i tak mają rodzice - i oczywiście jeśli rodzic NIC nie robi, to dziecko kształtują inni, ale jeśli rodzic świadomie kształtuje dziecko - to inni mają dużo mniejszy wpływ. A kształtuje się najlepiej własnym przykładem, własnym życiem, no i oczywiście poświęcaniem czasu dziecku, budowaniem z nim więzi. Stąd edukacja domowa jest całkiem dobrym pomysłem na 'zwiększenie' wpływu rodzica w rozwoju dziecka. Oczywiście nie każdy się na to zdecyduje, ale jak widać sporo ludzi jednak w to idzie. Moje obie córki chodziły normalnie do szkoły (fakt że do podstawówki 1-6 prywatnej i katolickiej) i wygląda na to że są w miarę normalne a w każdym razie zdecydowanie bliżej im do naszych poglądów niż do alfabetycznej mafii itd.
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!
- AdamS.
- Super gaduła
- Posty: 1425
- Rejestracja: 4 lis 2021
- Lokalizacja: Bieszczady
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 553 times
- Been thanked: 791 times
Re: Jak ominąć obowiązek szkolny?
W czasach komuny też była silna indoktrynacja, ale gdy dziecko miało oparcie w rodzinie, czerwona ideologia działała tylko jak szczepionka. Nie warto dzieci izolować od świata - trzeba im ten świat tłumaczyć. I być z nimi jak najwięcej.
- itsjustmemichelle1
- Aktywny komentator
- Posty: 795
- Rejestracja: 17 sty 2021
- Lokalizacja: Wrocław
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 164 times
- Been thanked: 140 times
Re: Jak ominąć obowiązek szkolny?
Nie chcę martwić, ale Węgrzy są dużo, dużo bardziej zlaicyzowani od Polaków xDRobin91 pisze: ↑2023-10-17, 09:03 Wynik niedzielnych wyborów pokazuje, że dla katolików czekają ciężkie lata. Mimo, że nie mam dzieci ani nawet partnerki życiowej to martwię się o przyszłość moich przyszłych dzieci. Nie chcę aby dzieci padły ofiarą lewicowego prania mózgu przez szkołę. Edukacja domowa też raczej nie wchodzi w grę, gdyż nawet edukacja domowa musi spełniać wytyczne ministerstwa. Czy pozostaje jedynie emigracja do Węgier lub innego konserwatywnego kraju? Jak ominąć obowiązek szkolny w Polsce?
https://www.ekai.pl/tylko-43-procent-we ... o-religii/
Poza tym- luuzik, jak się ta kolorowa koalicja nie rozpadnie w połowie kadencji to będzie cud polityczny.I
I masz szkoły prywatne.
Dodano po 1 minucie 44 sekundach:
frTek de Cart pisze: ↑2023-10-17, 09:20 tak, wg mnie też przesadzasz... w najlepszej nawet szkole możesz trafić na 'głupiego' nauczyciela (czy jak mój tata mawia 'nieuczyciela'), a w takich przeciętnych szkołach (wg rankingów) zdarzają się wyjątkowi nauczyciele z pasją. Nauczyciel ma dosyć dużą swobodę tego czego naucza - bo zadany temat można przedstawić na co najmniej parę różnych sposobów. Statystycznie środowisko nauczycielskie jest raczej 'przesunięte w lewo' jeśli chodzi o światopogląd, ale to statystyka. Największy wpływ na dziecko i tak mają rodzice - i oczywiście jeśli rodzic NIC nie robi, to dziecko kształtują inni, ale jeśli rodzic świadomie kształtuje dziecko - to inni mają dużo mniejszy wpływ. A kształtuje się najlepiej własnym przykładem, własnym życiem, no i oczywiście poświęcaniem czasu dziecku, budowaniem z nim więzi. Stąd edukacja domowa jest całkiem dobrym pomysłem na 'zwiększenie' wpływu rodzica w rozwoju dziecka. Oczywiście nie każdy się na to zdecyduje, ale jak widać sporo ludzi jednak w to idzie. Moje obie córki chodziły normalnie do szkoły (fakt że do podstawówki 1-6 prywatnej i katolickiej) i wygląda na to że są w miarę normalne a w każdym razie zdecydowanie bliżej im do naszych poglądów niż do alfabetycznej mafii itd.
Ostatnio zmieniony 2023-11-13, 22:54 przez itsjustmemichelle1, łącznie zmieniany 1 raz.
za dużo dzieci nie ma już swoich tatusiów i swoich mam
Re: Jak ominąć obowiązek szkolny?
Wiem o tym, że Węgrzy są bardziej zlaicyzowani ale mają konserwatywny rząd i go popierają.
- Tek de Cart
- Biegły forumowicz
- Posty: 1601
- Rejestracja: 4 wrz 2017
- Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 202 times
- Been thanked: 638 times
- Kontakt:
Re: Jak ominąć obowiązek szkolny?
czy ona taki konserwatywny to nie jestem przekonany... Rafał Ziemkiewicz uważa że Orban to taki węgierski Tusk, któremu się udało
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!
- itsjustmemichelle1
- Aktywny komentator
- Posty: 795
- Rejestracja: 17 sty 2021
- Lokalizacja: Wrocław
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 164 times
- Been thanked: 140 times
Re: Jak ominąć obowiązek szkolny?
on idzie tam gdzie Węgrzy chcąTek de Cart pisze: ↑2023-12-20, 22:17 czy ona taki konserwatywny to nie jestem przekonany... Rafał Ziemkiewicz uważa że Orban to taki węgierski Tusk, któremu się udało
ps. nie zdelegalizował aborcji na "życzenie"...
za dużo dzieci nie ma już swoich tatusiów i swoich mam
- kazik95
- Biegły forumowicz
- Posty: 1807
- Rejestracja: 20 lis 2023
- Has thanked: 463 times
- Been thanked: 225 times
Re: Jak ominąć obowiązek szkolny?
Tek de Cart pisze: ↑2023-12-20, 22:17 czy ona taki konserwatywny to nie jestem przekonany... Rafał Ziemkiewicz uważa że Orban to taki węgierski Tusk, któremu się udało
Ziemkiewicz jest dobry w fantastykę. Naprawdę dobry pisarz.
Ale za bardzo mu to z polityką się pomiksowało.
Czytałem "najwyższy czas!" w latach 9-tych.
Korwin, Ziemkiewicz, Michalkiewicz, Wipler
I wielu innych
To ludzie odrealnieni.
Wbrew nazwie swojej pierwszej partii: Unii Polityki Realnej.
O, jak dobre życie mam do zaoferowania pod Panowaniem Bożym ludziom, którzy dzisiaj są w kiepskiej kondycji duchowej/psychicznej
[Jezus - Kazanie na Górze]
[Jezus - Kazanie na Górze]
- itsjustmemichelle1
- Aktywny komentator
- Posty: 795
- Rejestracja: 17 sty 2021
- Lokalizacja: Wrocław
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 164 times
- Been thanked: 140 times
Re: Jak ominąć obowiązek szkolny?
no ale on ma rację.
za dużo dzieci nie ma już swoich tatusiów i swoich mam
-
- Gaduła
- Posty: 835
- Rejestracja: 5 gru 2020
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 146 times
- Been thanked: 197 times
Re: Jak ominąć obowiązek szkolny?
Dopiero teraz chcesz omijać?Robin91 pisze: ↑2023-10-17, 09:03 Wynik niedzielnych wyborów pokazuje, że dla katolików czekają ciężkie lata. Mimo, że nie mam dzieci ani nawet partnerki życiowej to martwię się o przyszłość moich przyszłych dzieci. Nie chcę aby dzieci padły ofiarą lewicowego prania mózgu przez szkołę. Edukacja domowa też raczej nie wchodzi w grę, gdyż nawet edukacja domowa musi spełniać wytyczne ministerstwa. Czy pozostaje jedynie emigracja do Węgier lub innego konserwatywnego kraju? Jak ominąć obowiązek szkolny w Polsce?
Za moich czasów (11-12 lat temu) było tak viewtopic.php?p=284582&hilit=Mrowcewicz#p284582 , a parę lat temu za Czarnka uczono na historii że Mojżesz nie istniał.
Niektórzy uznają za plus HiT Roszkowskiego, który promował jakieś wartości konserwatywne owszem, ale był w tym zbyt mało wyrafinowany, by zrobić coś pożytecznego.
Z drugiej strony propaganda ma to do siebie, że nie działa jeśli nie jest wyrafinowana. Obecnie dzieci w USA robią np tak:
https://www.themainewire.com/2023/06/ma ... are-u-s-a/
Zniszczyły tęczowe dekoracje i rządają, żeby się zwrająć do nich "USA" zamiast przyimka.
A jeśli chodzi o argumenty za religią katolicką mogę polecić zawartość w stopce:
Ostatnio zmieniony 2024-01-07, 21:43 przez krystian.zawistowski, łącznie zmieniany 2 razy.
https://kzaw.pl/
https://www.youtube.com/channel/UCdC4jo ... o3tVw_F3cQ
"I nikt nigdy na próżno nie uciekał się do przemożnego Jej wstawiennictwa, kto z pobożną i ufną modlitwą do Niej się udawał." Pius IX o modlitwie do Maryji
https://www.youtube.com/channel/UCdC4jo ... o3tVw_F3cQ
"I nikt nigdy na próżno nie uciekał się do przemożnego Jej wstawiennictwa, kto z pobożną i ufną modlitwą do Niej się udawał." Pius IX o modlitwie do Maryji
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1043
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
Re: Jak ominąć obowiązek szkolny?
Edukacja domowa ma swoje plusy, tylko pytanie, czy taki rodzic będzie umiał czegokolwiek dziecko nauczyć? Bo sorki, ale nikt nie zna się na wszystkim to raz, dwa - nawet, jak się na czymś znasz to nie znaczy, że umiesz wiedzę przekazać. Dam takie dwa przykłady z mojego życia - moja mama ma zerowe wykształcenie. Ot, coś tam umie, jakieś podstawy, wiadomo. W dodatku cierpliwość ma minimalną - alw jednocześnie umiała przekazać wiedzę. Dzięki niej jak dzieciaki w zerówce były na etapie kolorowania literki C ja nie tylko znałam alfabet, ale umiałam czytać, znałam cała tabliczkę mnożenia i umiałam (byle jak i bez zrozumienia, ale jednak) w stanie przeczytać teksty pisane... cyrylicą. Z drugiej strony mój mąż - specjalista przez duże S, ma studia, podyplomówkę, chemia, fizyka i matematyka to dla niego kaszka z mlekiem - nie umie wyjaśnić kompletnie NICZEGO. I to nawet mnie, chociaż przeszłam już przez całą edukację a z takiej chemii wcale słaba nie byłam, wręcz przeciwnie, myślałam o zdawaniu jej na maturze. A co dopiero dzieciakowi, który dopiero w edukację wchodzi i wyjaśnianie mu, np. że liczba Avogadro jest logiczna BO JEST I JUŻ nie da żadnego efektu. No, ewentualnie dzieciak zglupieje do reszty i nic nie przyswoi.
A z obserwacji wiem, że te wszystkie szkoły w chmurze (bo są takie opcje jak najbardziej) itp też trzeba najpierw obczaić samemu, bo pełne są właśnie takiego "lewicowego podejścia" którego chcesz uniknąć.
Dalej - nie każdy człowiek umie sam sobie zagospodarować czas. Dorosły człowiek ma nieraz z tym problem (wystarczy jakaś postać ADD czy ADHD i już jest niesamowicie ciężko) a u dzieci to często nawet zaburzenia nie są potrzebne - po prostu dziecko jest dzieckiem, ma mnóstwo energii i jest leniwe jednocześnie. Ja byłam takim dzieckiem (chociaż dziś myślę o sprawdzeniu, czy to jednak nie adhd czy coś, bo objawy pasują). I są dzieciaki, że jak nauczyciel każe, to dzieciak lekcje zrobi, nauczy się itp, a bez takiego "kijka" będzie tylko odkładać.
No i czasem jednak trzeba kontaktu z żywym prawdziwym nauczycielem w czasów rzeczywistym, żeby coś zrozumieć. I też ja jestem taką osobą. Czasem dopiero rozumiałam za 3 czy 4 podejściem, bo inaczej nie przetwarzałam i już. Z językami obcymi na przykład jest tak, że mie każdy ma dobry słuch fonetyczny i nie wychwyci wymowy sam ze słuchu (nawet, jeśli sądzi, że wychwytuje) i dopiero nauczyciel słyszy, że coś jest nie halo (no ale ok, tu akurat zwykła szkoła też niewiele da, niestety...).
Podsumowując - trzeba wiedzieć, czy dziecko hest w stanie samo się dopilnować, lekcjami, jeśli nie, to czy my jako rodzice jesteśmy w stanie to ogarnąć (bo jeśli oboje jesteśmy w robocie cały dzień to jaką mamy gwarancję, że dziecko się uczy zamiast np grać?), czy w razie potrzeby jesteśmy w stanie wyjaśnić zawiłości danej dziedziny lub czy będzie nas stać na korepetycje? I czy to w takiej sytuacji będzie miało sens (bo jak dzieciak ma codziennie spędzać co najmniej godzinę po południu na korepetycjach ze wszystkiego to ja nie wiem, czy to się opłaca - a bardzo rzadko trafiają się korki przed godziną 15). I czy umiemy zweryfikować "tutoriale" do nauki, czy są dobre, czy nie zawierają rażących błędów. I czy te "szkoły" w internecie nie sieją propagandy po swojemu
A z obserwacji wiem, że te wszystkie szkoły w chmurze (bo są takie opcje jak najbardziej) itp też trzeba najpierw obczaić samemu, bo pełne są właśnie takiego "lewicowego podejścia" którego chcesz uniknąć.
Dalej - nie każdy człowiek umie sam sobie zagospodarować czas. Dorosły człowiek ma nieraz z tym problem (wystarczy jakaś postać ADD czy ADHD i już jest niesamowicie ciężko) a u dzieci to często nawet zaburzenia nie są potrzebne - po prostu dziecko jest dzieckiem, ma mnóstwo energii i jest leniwe jednocześnie. Ja byłam takim dzieckiem (chociaż dziś myślę o sprawdzeniu, czy to jednak nie adhd czy coś, bo objawy pasują). I są dzieciaki, że jak nauczyciel każe, to dzieciak lekcje zrobi, nauczy się itp, a bez takiego "kijka" będzie tylko odkładać.
No i czasem jednak trzeba kontaktu z żywym prawdziwym nauczycielem w czasów rzeczywistym, żeby coś zrozumieć. I też ja jestem taką osobą. Czasem dopiero rozumiałam za 3 czy 4 podejściem, bo inaczej nie przetwarzałam i już. Z językami obcymi na przykład jest tak, że mie każdy ma dobry słuch fonetyczny i nie wychwyci wymowy sam ze słuchu (nawet, jeśli sądzi, że wychwytuje) i dopiero nauczyciel słyszy, że coś jest nie halo (no ale ok, tu akurat zwykła szkoła też niewiele da, niestety...).
Podsumowując - trzeba wiedzieć, czy dziecko hest w stanie samo się dopilnować, lekcjami, jeśli nie, to czy my jako rodzice jesteśmy w stanie to ogarnąć (bo jeśli oboje jesteśmy w robocie cały dzień to jaką mamy gwarancję, że dziecko się uczy zamiast np grać?), czy w razie potrzeby jesteśmy w stanie wyjaśnić zawiłości danej dziedziny lub czy będzie nas stać na korepetycje? I czy to w takiej sytuacji będzie miało sens (bo jak dzieciak ma codziennie spędzać co najmniej godzinę po południu na korepetycjach ze wszystkiego to ja nie wiem, czy to się opłaca - a bardzo rzadko trafiają się korki przed godziną 15). I czy umiemy zweryfikować "tutoriale" do nauki, czy są dobre, czy nie zawierają rażących błędów. I czy te "szkoły" w internecie nie sieją propagandy po swojemu
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Jak ominąć obowiązek szkolny?
nie jest ominięciem obowiązku, ale jego wypełnieniem. I to cholernie absorbującym. Na podstawie obserwacji mogę stwierdzić, że daje o wiele większą wiedzę i umiejętności. Weryfikacja przyswojonej wiedzy jest o wiele bardziej precyzyjna, niż ma to miejsce w przypadku nauki stacjonarnej. Nie da się prześlizgnąć. Jednocześnie nauka jest przyjazna. Sprawdziany też odbywają się w miłej atmosferze.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1043
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
Re: Jak ominąć obowiązek szkolny?
Noooo, z tym, że lepsza nauka to bym polemizowała. Bo to zależy, są statystyki, które pokazują, że spora część uczniów w edukacji domowej ma dużo gorsze wyniki na egzaminach. I o ile zależy nam raczej na praktycznej wiedzy to tam tragedii nie ma (każdy, kto przygotowywał się do matury wie, jaki czasem to idiotyzm). Ale jak marzeniem dziecka jest dostanie się na studia, szczególnie jakieś humanistyczne - to już gorzej. Matura niestety ma klucz i pod niego trzeba pisać (nie wiem jak teraz, ale za moich czasów maturalnych to i z matematyki matura była pod klucz i trzeba było np. rozpisywać wszystko w równaniach bez "robienia na logikę", po prostu mniej niż taki polski).Andej pisze: ↑2024-02-04, 17:20nie jest ominięciem obowiązku, ale jego wypełnieniem. I to cholernie absorbującym. Na podstawie obserwacji mogę stwierdzić, że daje o wiele większą wiedzę i umiejętności. Weryfikacja przyswojonej wiedzy jest o wiele bardziej precyzyjna, niż ma to miejsce w przypadku nauki stacjonarnej. Nie da się prześlizgnąć. Jednocześnie nauka jest przyjazna. Sprawdziany też odbywają się w miłej atmosferze.
Szczególnie, że rodzice też są różni, jeden będzie odpowiednio wymagający, a drugi bedzie miał podejście olewcze, albo po prostu ciapowate i dzieciak będzie go wodził za nos aż zakopie się w problemach z nauką tak bardzo, że będzie za późno. Albo będzie zbyt surowy, jednocześnie nie umiejąc samemu wyjaśnić zagadnienia (i tak mają głównie albo ci, co są dość wybitni w swoich dziedzinach, albo mają zerowe wykształcenie i chcą, żeby dziecko uniknęło ich losu - jeden nie wyjaśni, bo nie umie wyjaśnić, dla niego wszystko jest logiczne - drugi nie wyjaśni, bo się na tym nie zna...)