"Ateiści są ateistami bo chcą"

[CiekawaXO]

Uważam że wierząc w Boga jest się nie naukowym.
Czy to coś złego?
Może być, ale nie musi.
Pytanie czy mamy prawo mówić :Bóg istnieje, czy raczej :uważam że Bóg istnieje.

[Hildegarda]

Bo głównie dyskusje z ateistami tego dotyczą, czyli mamy światopogląd materialny vs religijny jakkolwiek rozumiany

Nie ma takiego przeciwstawienia (choć ten sposób prezentacji jest wygodny dla ateistów, jest kompletnie bzdurny).

Zupełnie nie rozumiem tego wpisu, musiałbyś wyjaśnić co tu jest bzdurnego. Rozmawiając z ateistami jak najbardziej można się dostosować do sposobu dyskusji dla nich wygodnego, ja tu nie widzę żadnego problemu, żeby te tematy rozpatrywać od ich strony.

Dodano po 6 minutach 12 sekundach:

Wielki blad w dyskusji to calkowicie bledne zalozenie, iz:
1) ateista = teoria ewolucji
2) teoria ewolucji = ateista
3) czlowiek wierzacy = nienaukowy

Ja widzę, że większym problemem w dyskusjach jest problem z porozumieniem się i czytaniem ze zrozumieniem

[Marek_Piotrowski]

Bo głównie dyskusje z ateistami tego dotyczą, czyli mamy światopogląd materialny vs religijny jakkolwiek rozumiany

Nie ma takiego przeciwstawienia (choć ten sposób prezentacji jest wygodny dla ateistów, jest kompletnie bzdurny).

Zupełnie nie rozumiem tego wpisu, musiałbyś wyjaśnić co tu jest bzdurnego. Rozmawiając z ateistami jak najbardziej można się dostosować do sposobu dyskusji dla nich wygodnego, ja tu nie widzę żadnego problemu, żeby te tematy rozpatrywać od ich strony.

Rzeczywiście nie rozumiesz.
Przeciwstawienie religia wiara to narracja, propaganda, a nie "rozpatrywanie od ich strony".

Wielki blad w dyskusji to calkowicie bledne zalozenie, iz:
1) ateista = teoria ewolucji
2) teoria ewolucji = ateista
3) czlowiek wierzacy = nienaukowy

Ja widzę, że większym problemem w dyskusjach jest problem z porozumieniem się i czytaniem ze zrozumieniem

...jak widać po Twoim powyższym wpisie...

[Hildegarda]

Rzeczywiście nie rozumiesz.
Przeciwstawienie religia wiara to narracja, propaganda, a nie "rozpatrywanie od ich strony".

ale moja wypowiedź była skierowana do ateisty i właśnie była odpowiedzią na taki podział, czy większe uprzywilejowanie dla światopoglądu materialistycznego u niewierzących. Krótko mówiąc chodziło o to, że stawianie wyżej takiego światopoglądu nie ma żadnych podstaw, bo każdy opiera się na wierze. Przeczytaj jeszcze raz moje wpisy w tym temacie.

..jak widać po Twoim powyższym wpisie...

Na zaczepki personalne nie zamierzam odpisywać

[Marek_Piotrowski]

Rzeczywiście nie rozumiesz.
Przeciwstawienie religia wiara to narracja, propaganda, a nie "rozpatrywanie od ich strony".

ale moja wypowiedź była skierowana do ateisty i właśnie była odpowiedzią na taki podział, czy większe uprzywilejowanie dla światopoglądu materialistycznego u niewierzących.

Kolejne niezrozumienie, polegające na utożsamienie podejścia naukowego z materialistycznym/

Na zaczepki personalne nie zamierzam odpisywać

Dokładnie taką samą aluzję zrobiłaś wobec @konserwa, więc jeśli to "zaczepka personalna" to oceniłaś właśnie swoją wypowiedź.

[Hildegarda]

Kolejne niezrozumienie, polegające na utożsamienie podejścia naukowego z materialistycznym/

Dobrze, że rozmawiam z człowiekiem wybitnie rozumnym, to z pewnością wszystko chętnie wyjaśni

Dokładnie taką samą aluzję zrobiłaś wobec @konserwa, więc jeśli to "zaczepka personalna" to oceniłaś właśnie swoją wypowiedź.

W dyskusji nie ma założeń, o których mówi konserwa, jeśli są to podaj cytaty, możemy rozwinąć temat

[sądzony]

Uważam że wierząc w Boga jest się nie naukowym.
Czy to coś złego?
Może być, ale nie musi.
Pytanie czy mamy prawo mówić :Bóg istnieje, czy raczej :uważam że Bóg istnieje.

Ja mówię, że "wierzę, iż Bóg istnieje" lecz ta wiara daje mi Prawdę, która dla mnie jest pewniejsza niż ta, którą daje mi wiedza.

[Marek_Piotrowski]

To ryzykowne stwierdzenie, @sądzony, bo "wiedza" może być różnie pozyskana.
Poznanie jest bardzo w Biblii docenione, także we wczesnym chrześcijaństwie oświecenie/poznanie było często wręcz synonimem zbawienia.

"teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz: Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany."/1Kor 13,12/
"(...)aż dojdziemy wszyscy razem do jedności wiary i pełnego poznania Syna Bożego, do człowieka doskonałego, do miary wielkości według Pełni Chrystusa."/Ef 4,13/
No i klasyczne:
"(32)i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli."/J 8,32/

Także głoszenie jest wręcz utożsamiane z poznaniem:
"(14)Lecz Bogu niech będą dzięki za to, że pozwala nam zawsze zwyciężać w Chrystusie i roznosić po wszystkich miejscach woń Jego poznania."/2Kor 2,14/

Fakt, że wiara potrzebna do tego poznania:
"(69)A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś świętym Boga."/J 6,69/
Wiara, a nawet pewna przemiana serca.
"(14)Człowiek zmysłowy bowiem nie pojmuje tego, co jest z Bożego Ducha. Głupstwem mu się to wydaje i nie może tego poznać, bo tylko duchem można to rozsądzić."/1Kor 2,14/


Fakt, że jest zaznaczone, iż jest to coś wyższego niż "zwykłe" poznanie:
"(...) poznać miłość Chrystusa, przewyższającą wszelką wiedzę, abyście zostali napełnieni całą Pełnią Bożą."/Ef 3,19/

[Quinque]

Istnieniem Rzeczywistości o której mowa (Boga) i możliwością z Nim nawiązania kontaktu.

Ufo istnieje i można z nim nawiązać kontakt. Tylko Ty nie chcesz tego zrobić bo jestes uprzedzony...

[sądzony]

To ryzykowne stwierdzenie, @sądzony, bo "wiedza" może być różnie pozyskana.
Poznanie jest bardzo w Biblii docenione, także we wczesnym chrześcijaństwie oświecenie/poznanie było często wręcz synonimem zbawienia.

"teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz: Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany."/1Kor 13,12/
"(...)aż dojdziemy wszyscy razem do jedności wiary i pełnego poznania Syna Bożego, do człowieka doskonałego, do miary wielkości według Pełni Chrystusa."/Ef 4,13/
No i klasyczne:
"(32)i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli."/J 8,32/

Także głoszenie jest wręcz utożsamiane z poznaniem:
"(14)Lecz Bogu niech będą dzięki za to, że pozwala nam zawsze zwyciężać w Chrystusie i roznosić po wszystkich miejscach woń Jego poznania."/2Kor 2,14/

Fakt, że wiara potrzebna do tego poznania:
"(69)A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś świętym Boga."/J 6,69/
Wiara, a nawet pewna przemiana serca.
"(14)Człowiek zmysłowy bowiem nie pojmuje tego, co jest z Bożego Ducha. Głupstwem mu się to wydaje i nie może tego poznać, bo tylko duchem można to rozsądzić."/1Kor 2,14/


Fakt, że jest zaznaczone, iż jest to coś wyższego niż "zwykłe" poznanie:
"(...) poznać miłość Chrystusa, przewyższającą wszelką wiedzę, abyście zostali napełnieni całą Pełnią Bożą."/Ef 3,19/

Jak wiesz lubię ryzyko
To fakt, że "wiedza" może być pozyskana w sposób naturalny lub nadprzyrodzony jednakże dziś kojarzy się ona jako "wypełnienie rozumu poznaniem zdobytym poprzez zmysły" i myślę, że z tym przeciętny ateista, a i wielu wierzących kojarzy "wiedzę". W obecnych czasach to nawet zwykła, zero-jedynkowa informacja.

"teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz: Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany."/1Kor 13,12/
"Teraz" to kiedy i "wtedy" to kiedy Twoim zdaniem? O czy Paweł pisał?

"(...)aż dojdziemy wszyscy razem do jedności wiary i pełnego poznania Syna Bożego, do człowieka doskonałego, do miary wielkości według Pełni Chrystusa."/Ef 4,13/
I znowu, kiedy Twoim zdaniem tam dojdziemy i czy dojdziemy tam wiedzą, informacją?

"(32)i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli."/J 8,32/
Prawda, a wiedza to różnica.

"(14)Lecz Bogu niech będą dzięki za to, że pozwala nam zawsze zwyciężać w Chrystusie i roznosić po wszystkich miejscach woń Jego poznania."/2Kor 2,14/
Nie dostrzegasz tej poetyki? Poznanie to nie to samo co wiedza. Wiedzę się posiada, poznanie się dzieje, jest doświadczeniem.

"(69)A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś świętym Boga."/J 6,69/
Jak wyżej.

"(14)Człowiek zmysłowy bowiem nie pojmuje tego, co jest z Bożego Ducha. Głupstwem mu się to wydaje i nie może tego poznać, bo tylko duchem można to rozsądzić."/1Kor 2,14/
Ale co to ma wspólnego z wiedzą?

[Marek_Piotrowski]

To fakt, że "wiedza" może być pozyskana w sposób naturalny lub nadprzyrodzony jednakże dziś kojarzy się ona jako "wypełnienie rozumu poznaniem zdobytym poprzez zmysły" i myślę, że z tym przeciętny ateista, a i wielu wierzących kojarzy "wiedzę". W obecnych czasach to nawet zwykła, zero-jedynkowa informacja.

I słusznie, bo większość tego, co wiemy o Bogu pochodzi właśnie z rozumu.
"Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, i trzeźwego myślenia."(2 Tm 1,7)

Wystarczy spojrzeć na św.Augustyna czy Tomasza.

[Quinque]

Czym zatem się różni narracja zwolenników istnienia kosmitów? Od narracji że nie masz zmysłu wiary dlatego nie widzisz znaków?

[Marek_Piotrowski]

Po co pytasz, skoro nie czytasz odpowiedzi?

[sądzony]

I słusznie, bo większość tego, co wiemy o Bogu pochodzi właśnie z rozumu.
"Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, i trzeźwego myślenia."(2 Tm 1,7)
Wystarczy spojrzeć na św.Augustyna czy Tomasza.

Jak uważacie, ilukolwiek was jest.

"KKK37 W konkretnych warunkach historycznych, w jakich się znajduje, człowiek napotyka jednak wiele trudności w poznaniu Boga za pomocą samego światła rozumu:

Umysł ludzki zasadniczo mógłby o własnych siłach dojść do prawdziwego i pewnego poznania tak jedynego osobowego Boga, który przez swoją Opatrzność czuwa nad światem i nim rządzi, jak i prawa naturalnego, które Stwórca wypisał w naszych duszach. Skuteczne i owocne wykorzystanie za pomocą rozumu tych wrodzonych zdolności natrafia jednak w praktyce na liczne przeszkody. Prawdy dotyczące Boga oraz relacji między Bogiem i ludźmi przekraczają w sposób absolutny porządek rzeczy podpadających pod zmysły i gdy powinny one wyrazić się w czynach i kształtować życie, wymagają od człowieka poświęcenia i wyrzeczenia się siebie. Rozum ludzki natomiast w poszukiwaniu takich prawd napotyka trudności wynikające z wpływu zmysłów i wyobraźni oraz ze złych skłonności spowodowanych przez grzech pierworodny. Sprawia to, że w tych dziedzinach ludzie łatwo sugerują się błędem lub przynajmniej niepewnością w tym, czego nie chcą uznać za prawdę" Pius XII, enc. Humani generis: DS 3875

No i chyba mowa była o wiedzy, a nie o rozumie.

[Marek_Piotrowski]

Nie bardzo rozumiem, co ma ten fragment do rozważanej kwestii. To, że nasze poznanie Boga jest ułomne, to oczywiste i nie zmienia, że jednak większość wiedzy pochodzi z rozumu.