Efekt online disinhibition

Tutaj możesz porozmawiać na tematy dotyczące życia, życiowych mądrości, jak żyć w sposób zgodny ze światem
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kazik95
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1807
Rejestracja: 20 lis 2023
Has thanked: 463 times
Been thanked: 225 times

Re: Efekt online disinhibition

Post autor: kazik95 » 2024-02-28, 22:01

Rozmyślając nad tym zjawiskiem dochodzę do wniosku, że ten agresywny, nieuprzejmy, złośliwy język używany w internecie jest właśnie jednym z tych narzędzi, które powodują polaryzację.
Gdyby wszyscy byli różnorodni, raczej łagodni, raczej przyjaźni, to nie miała by miejsca ta polaryzacja.
Jedna osoba nazywa drugą brzydko, a ta druga osoba się oburza. Ida razem a po tej agresywnej interakcji ich drogi się rozchodzą na boki.
Jedną osoba utwierdza się w swoich stanowisku a druga w swoim.
Jedno zdanie jednej powoduje jedno zdanie drugiej.
I mamy coraz większy dystans, coraz większą odległość między nimi.
Mamy polaryzację.

Fajnie ten filmik pokazuje, że mamy tendencję do blokowania przeciwnych sobie opinii.
I pogrążamy się we własnej bańce informacyjnej.
Mamy internetowych znajomych tylko o zbliżonych do naszych poglądach. I radykalizuje my się w tych grupach.

Myślę, za takie miejsca jak to forum są tego przykładem.
Pozostają ty tylko ludzie o zbliżonych do siebie poglądach. Na przykład tutaj raczej radykalnie katolickich i prawicowych.
Przypadkowe wejście tutaj osoby o poglądach niekatolickich albo lewicowych będzie generowało "drgania", które prowadzić będą do polaryzacji.
Ponieważ "masa" substancji prawicowej jest tutaj dominującą, to wszelki element nieprawicowy będzie ciałem obcym.
Im bardziej ten element lewicowy będzie aktywny, tym szybciej będzie dążył do wypadnięcia poza wirujące koło forum.

Dodano po 10 minutach 23 sekundach:
@marcin nie znalazłem po polsku, dlatego dałem to co było.

Ja tutaj nie skupiam się na całej psychologii, która jest bardzo, bardzo szerokim zagadnieniem.
Interesuje mnie, jest moim małym projektem badawczym ;) zagadnienie złośliwości i hejtu na forach dyskusyjnych na przykładzie forum zchrystusem w latach 2023/2024.

Interesuje mnie próba uchwycenia mechanizmu jaki za tym stoi. Praca jest zaawansowana. Trudna, wymagająca, ale owocna, bo udało się tu zaobserwować całe spektrum zachowań i zjawisk. :-bd
Ostatnio zmieniony 2024-02-28, 22:04 przez kazik95, łącznie zmieniany 1 raz.
O, jak dobre życie mam do zaoferowania pod Panowaniem Bożym ludziom, którzy dzisiaj są w kiepskiej kondycji duchowej/psychicznej
[Jezus - Kazanie na Górze]

marcin
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 733
Rejestracja: 3 lut 2024
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 114 times
Been thanked: 70 times

Re: Efekt online disinhibition

Post autor: marcin » 2024-02-28, 22:13

To co piszesz o tej prawicowosci i lewicowosci, wymaga podtrzymywania, bo mimo pozornej zgodnosci kazdy ma jednak swoje zdania, przemyslenia itp. ktore moga nie byc spojne z ogolem, wiec do podtrzymania tej wiekszosci potrzebne jest cos co w psychologii tlumu nazywa sie prowodyrem, prowokatorem itp.
To sa zwykle ludzie o charakterze manipulatorow o zbyt wygorowanych ambicjach, ktore jak wspominalem w innym temacie, ze zle pojeta ambicja jest gorsza od faszyzmu.
W tlumie ktory jest skolowany przeroznymi ideologiami i reklamami, jest to latwe dla takiego manipulatora. Zagrozony, krzyczy, lapac zlodzieja.
A takim zagrozeniem jest pokazywanie i wyjasnianie psychologicznych zaleznosci. Tak samo widzieli zagrozenie komunisci i dlatego likwidowali inteligencje, jak i kazdego kto mogl tlumowi pomoc zrozumiec ze sa ubezwlasnowolnieni manipulacja.
Ostatnio zmieniony 2024-02-28, 22:50 przez marcin, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
abi
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5484
Rejestracja: 3 mar 2021
Has thanked: 872 times
Been thanked: 1438 times

Re: Efekt online disinhibition

Post autor: abi » 2024-02-28, 22:32

"Efekt braku zahamowań w komunikacji online (Online Disinhibition Effect) to brak powściągliwości, jaką odczuwa się podczas komunikowania się online w porównaniu z komunikowaniem się osobiście. Czynniki wpływające:

dysocjacje wynikające z anonimowości
dysocjacje wynikające z niewidzialności
dysocjacje wynikające z asynchroniczności (polega to na tym, że efekt komunikacji nie jest widzialny w danym czasie tzn. nie widzimy reakcji osoby, w postaci komunikacji niewerbalnej na nasze słowa, np. nie widzimy jak nasze słowa ją zraniły) "

https://e-uczelnia.uek.krakow.pl/mod/bo ... rid=121963
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати

Awatar użytkownika
kazik95
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1807
Rejestracja: 20 lis 2023
Has thanked: 463 times
Been thanked: 225 times

Re: Efekt online disinhibition

Post autor: kazik95 » 2024-02-28, 23:02

abi pisze: 2024-02-28, 22:32 "Efekt braku zahamowań w komunikacji online (Online Disinhibition Effect) to brak powściągliwości, jaką odczuwa się podczas komunikowania się online w porównaniu z komunikowaniem się osobiście. Czynniki wpływające:

dysocjacje wynikające z anonimowości
dysocjacje wynikające z niewidzialności
dysocjacje wynikające z asynchroniczności (polega to na tym, że efekt komunikacji nie jest widzialny w danym czasie tzn. nie widzimy reakcji osoby, w postaci komunikacji niewerbalnej na nasze słowa, np. nie widzimy jak nasze słowa ją zraniły) "

https://e-uczelnia.uek.krakow.pl/mod/bo ... rid=121963
Dzięki. No właśnie po polsku nie za bardzo umiem coś na ten temat znaleźć. A wychodzi na to, że to klasyczne i dość stare już opracowanie, bo bodajże z 2004 roku.
Ostatnio zmieniony 2024-02-28, 23:02 przez kazik95, łącznie zmieniany 1 raz.
O, jak dobre życie mam do zaoferowania pod Panowaniem Bożym ludziom, którzy dzisiaj są w kiepskiej kondycji duchowej/psychicznej
[Jezus - Kazanie na Górze]

marcin
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 733
Rejestracja: 3 lut 2024
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 114 times
Been thanked: 70 times

Re: Efekt online disinhibition

Post autor: marcin » 2024-02-28, 23:05

Zobacz, juz jak widac co najmniej 20 lat psychologowie o tym mowia i pisza, a jednak do wielu nie dociera, nawet jak im sie to podstawi pod nos.

Awatar użytkownika
Hildegarda
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1356
Rejestracja: 17 maja 2022
Has thanked: 206 times
Been thanked: 203 times

Re: Efekt online disinhibition

Post autor: Hildegarda » 2024-02-29, 05:29

Warto zwrócić uwagę na ten punkt, który podała Abi:

"dysocjacje wynikające z asynchroniczności (polega to na tym, że efekt komunikacji nie jest widzialny w danym czasie tzn. nie widzimy reakcji osoby, w postaci komunikacji niewerbalnej na nasze słowa, np. nie widzimy jak nasze słowa ją zraniły) "

bo to może być częsta przyczyna nieporozumień, które nie są wynikiem złej woli i celowych prób "znęcania się" nad innymi w sieci, tylko pewien brak wyczucia wynikający z tego, że nie widzimy rozmówcy i jego emocjonalności.

Ja lubię obserwować ludzi, ich reakcje i mam takie skłonności do analizowania wszystkiego od strony psychologicznej i ostatnio, gdy rozkminałam sobie użytkowników z innego forum i zastanawiałam się z czego mogą wynikać trudności w porozumieniu się (a jest to miejsce, gdzie piszą głównie intelektualiści, którzy nie mają problemu z logicznym myśleniem i dyskusją merytoryczną na wysokim poziomie), to dotarło do mnie, że istotna też jest różnica mentalna, wynikająca z różnicy pokoleń. I nie piszę tego, żeby kogoś obrażać, bo znając życie zaraz zrobi się tu larmo, że Hildegarda chce obrażać ludzi z innych pokoleń niż swoje ;)), ale przedstawiam swoje obserwacje i to jak ja to odczuwam, po prostu zauważyłam, że tutaj u większości przypadków pojawi się ściana, która jest już nie do przeskoczenia, choćby nie wiem jak kto był wybitnym intelektualistą. Zauważyłam, że gdy piszę z kimś w okolicach 40-stki, to nawet jeśli to jest facet o typowo chłopskim, dość bojowym i agresywnym nastawieniu w dyskusji, lub jakimiś problemami emocjonalnymi, to na poziomie merytorycznym o wiele łatwiej jest mi się z taką osobą porozumieć niż z osobami, które są już 15-20 lat starsze i w drugą stronę, nawet u osób 10 lat młodszych (pokolenie mojego brata) też już dostrzegam tą różnicę mentalną i trudności w porozumieniu się.

W miejscu, gdzie ostatnio zaglądam, pojawił się taki temat dotyczący charakterystyki użytkowników i jeden facet trafnie to skomentował (trochę żartobliwie), że piszą tam: " Filozoficzne niedobitki zeszłej dekady, przeplatane fanatykami i ludźmi z zaburzeniami psychicznymi, którzy próbują się tymi resztkami leczyć." i faktycznie tak to wygląda. Są tam w większości osoby w okolicach 60-tki i nawet jeśli piszą spokojnie i na wysokim poziomie merytorycznym, to różnica mentalna jest na tyle duża, że zawsze te trudności w dyskusji będą odczuwalne. Jednak, gdy się nad tym zastanowiłam i porównałam te osoby z osobami ze swojego wiejskiego otoczenia, również ze swoimi rodzicami, czy osobami z najbliższej rodziny, to z kolei uświadomiłam sobie, że te osoby starsze, dyskutujące na forach są i tak o wiele bardziej na czasie niż ludzie, z którymi mam do czynienia w codziennym życiu, bo tu już zupełnie nie ma o czym dyskutować, nie da się zupełnie poruszać takich tematów jakie są na forach. Gdybym chciała którykolwiek trudniejszy temat poruszać np. ze swoją mamą, to zupełnie by tego nie zrozumiała i nie potrafiłaby wejść w taką dyskusję.

Chodzi mi o to, że takie wewnętrzne uświadomienie sobie tego tematu wzbudziło we mnie więcej wyrozumiałości i to, że przestałam się już tak irytować i emocjonować, zaczęłam bardziej odpuszczać, gdy wyczuwam takie trudności w porozumieniu się, nawet jeśli osoba tak ogólnie nie wskazuje, że ma problemy na poziomie intelektualnym i potrafi dyskutować w miarę merytorycznie, bo staram się teraz patrzeć na userów przez pryzmat ludzi ze swojej codzienności i porównywać z tymi ludźmi, czy to znacznie starszymi, czy młodszymi. Myślę, że w takiej sytuacji świadomość w jakim wieku mniej więcej jest rozmówca, może być bardzo pomocna, choć oczywiście z czasem to można wyczuć już na podstawie samej dyskusji, gdy ta ściana mentalna się zacznie pojawiać.

Awatar użytkownika
abi
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5484
Rejestracja: 3 mar 2021
Has thanked: 872 times
Been thanked: 1438 times

Re: Efekt online disinhibition

Post autor: abi » 2024-02-29, 07:36

podsumowując - będziesz dla mnie bardziej wyrozumiała bo jestem koło 60 tki
chwała Panu ;)
Ostatnio zmieniony 2024-02-29, 07:37 przez abi, łącznie zmieniany 1 raz.
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати

Awatar użytkownika
kazik95
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1807
Rejestracja: 20 lis 2023
Has thanked: 463 times
Been thanked: 225 times

Re: Efekt online disinhibition

Post autor: kazik95 » 2024-02-29, 09:53

Hildegarda pisze: 2024-02-29, 05:29 Warto zwrócić uwagę na ten punkt, który podała Abi:

"dysocjacje wynikające z asynchroniczności (polega to na tym, że efekt komunikacji nie jest widzialny w danym czasie tzn. nie widzimy reakcji osoby, w postaci komunikacji niewerbalnej na nasze słowa, np. nie widzimy jak nasze słowa ją zraniły) "

bo to może być częsta przyczyna nieporozumień, które nie są wynikiem złej woli i celowych prób "znęcania się" nad innymi w sieci, tylko pewien brak wyczucia wynikający z tego, że nie widzimy rozmówcy i jego emocjonalności.
Dokładnie tak!
Podobnie jak pozostałe czynniki dyzinhibitacji, to brak bezpośredniości komunikacji i do tego brak elementów komunikacji niewerbalnej wzmacnia cały efekt.

Myslę, że świadomość tych mechanizmów pomaga uczestniczyć w takim środowisku.
NIemniej jednak też nie jest tak, że da się całkowicie wyłączyc emocje.
Sam z ciekawością obserwuję na sobie ten efekt.
Wiem i rozumiem mechanizm - a z drugiej strony moje zmysły, mój umysł reaguje pomimo tej wiedzy.

To trochę tak, jak wtedy gdy ktoś markuje uderzenie Ciebie w brzuch.
Wiesz, że tego nie zrobi bo mówi Ci, że żartuje. Ale robisz unik. Zginasz się i zasłaniasz rękami chroniąc swój brzuch.

I tak przemieszczam się pomiędzy mną rozumiejącym a mną czującym.
Rownież na tym forum.
Ostatnio zmieniony 2024-02-29, 10:24 przez kazik95, łącznie zmieniany 3 razy.
O, jak dobre życie mam do zaoferowania pod Panowaniem Bożym ludziom, którzy dzisiaj są w kiepskiej kondycji duchowej/psychicznej
[Jezus - Kazanie na Górze]

Awatar użytkownika
Hildegarda
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1356
Rejestracja: 17 maja 2022
Has thanked: 206 times
Been thanked: 203 times

Re: Efekt online disinhibition

Post autor: Hildegarda » 2024-02-29, 09:59

@kazik95 mi ostatnimi czasy w takich relacjach z ludźmi pomaga praca nad ego, związana z filozofią niedualnosci i od strony psychologicznej, z takim trochę buddyjskim podejściem. Chodzi o to, że jak najbardziej możliwe jest wypracowanie takiej odporności psychicznej, gdzie człowiek pozostaje całkowicie niewzruszony przy jakichkolwiek próbach psychicznego znęcania się czy nieświadomego odreagowywania emocji czy to w internecie czy w realnym życiu

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4220 times

Re: Efekt online disinhibition

Post autor: Andej » 2024-02-29, 10:08

Jakoś mnie to dziwi. Z autopsji uważam, ze brak bezpośredniego sprzężenia zwrotnego powoduje ograniczanie i łagodzenie wypowiedzi.
Gdy rozmawia się twarzą w twarz można wypowiadać się o wiele ostrzej i precyzyjniej, gdyż obserwując reakcję, można doprecyzować, złagodzić, wytłumaczyć. Dodatkowo przekaz niewerbalny doprecyzowuje, uzupełnia ten słowny.
W bezpośredniej rozmowie można powiedzieć więcej. Dosadniej. I jednocześnie bardziej zrozumiale.

Oczywiście to nie dotyczy relacji w sytuacji dominacji, tchórzostwa. W takich wypadkach, rzeczywiście anonimowość sprzyja otwarciu i używaniu drastyczniejszych form.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6409
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 887 times
Been thanked: 725 times

Re: Efekt online disinhibition

Post autor: CiekawaXO » 2024-02-29, 10:08

A kłamstwo?
Co myślisz o człowieku, który w necie świadomie wprowadza innych w błąd?
Kłamie?
Na przykład co do swojego wyznania?
Nie, nie ze nie mówi jakiego jest wyznania, a kłamie jakie ma?
Dla mnie, niedopuszczalne.
Choć rozumiem że może się bać. Czy wszystko usprawiedliwia kłamanie?w momencie gdy reagujesz, kłamiący sugeruje ci zaburzenia na przykład? Oraz standardowo - złe intencje, i odbiera to że swoją switą jako nękanie, kamieniowanie?
Co sądzisz o tym Hildegardo?

Bo widzę tu jednostronność.
A co jeśli ktoś jest DDA, i widzi wszędzie znęcanie?
Co jeśli ktoś widzi statki kosmiczne, ma wizję różnego rodzaju, i jak ktoś mu nie wierzy, też uważa że to znęcanie i uprzedzenia?

Dodano po 8 minutach 23 sekundach:
Marcin-pytam Hildzi:)
Jakby co.
Ostatnio zmieniony 2024-02-29, 10:25 przez CiekawaXO, łącznie zmieniany 4 razy.

Awatar użytkownika
Hildegarda
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1356
Rejestracja: 17 maja 2022
Has thanked: 206 times
Been thanked: 203 times

Re: Efekt online disinhibition

Post autor: Hildegarda » 2024-02-29, 10:25

@CiekawaXO dla mnie to nie ma znaczenia czy ktoś kłamie, bo na forach każdy może pozostać anonimowy i mówić o sobie co mu się podoba. Istotna jest tu tylko dyskusja merytoryczną i odpowiadanie na argumenty.
Co do tego, że ktoś może mieć jakieś wizje i zarzuty, że inni mu nie wierzą, więc są osądzani o znęcanie się, to zasada jest taka sama jak powyżej, związana z pracą nad odpornością psychiczną. To po prostu działa zawsze, niezależnie czy rozmawia się z osobą, która ma problemy emocjonalne, czy z osobą, która jest przebiegłym, narcystycznym manipulantem, czy z kimś z kim dyskusje są utrudnione np ze względu na różne ograniczenia, choćby intelektualne. Niewzruszonosc w takich sytuacjach to nasz wybór, nasza wewnętrzna odporność, nie pozwalanie na psucie sobie nastroju.

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6409
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 887 times
Been thanked: 725 times

Re: Efekt online disinhibition

Post autor: CiekawaXO » 2024-02-29, 10:28

Dokładnie tak, tyle że właśnie czasami warto zostawić swoją niewzruszoność, i poddać się refleksji oponenta.

Anonimowy każdy powinien pozostać, ale jeśli kłamie i manipuluje, to nie, dla mnie to już za dużo. I nie powinien wtedy pouczać innych, jak powinni żyć. Ot i cała historia.

Dlaczego o tym piszę?
Bo nie zakładacie, że oponent,, nękający,, może mieć rację. Gdzie miejsce na refleksje się pytam?
Jak każdy będzie budował sobie buddyjskie emocjonalne mury, to człowiek się rozwijał nie będzie.

Dodano po 7 minutach 13 sekundach:
Ale mam i ja lek na odporność psychiczną :wykaż najpierw zrozumienie i wczuj się w oponenta. Pozwól odpaść emocjom, poczekaj, przemyśl.
A przede wszystkim :nie manipuluje oponentem, że jest zdrowo walnięty na głowę i nie zarzucaj nienawiści:bo to blokuje drogę do rozwiązania konfliktu.
Ostatnio zmieniony 2024-02-29, 10:31 przez CiekawaXO, łącznie zmieniany 3 razy.

Awatar użytkownika
Hildegarda
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1356
Rejestracja: 17 maja 2022
Has thanked: 206 times
Been thanked: 203 times

Re: Efekt online disinhibition

Post autor: Hildegarda » 2024-02-29, 10:38

@CiekawaXO ja się nie mieszam do Waszego forumowego konfliktu, jeśli o to Ci chodzi. Piszę ogólnie.
Natomiast niewzruszonosc i nie przyzwalanie na psucie nastroju przez innych ludzi i ich emocje czy zaburzenia, nie oznacza że ktoś jest pozbawiony refleksyjnosci. To moim zdaniem dwa różne tematy.

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6409
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 887 times
Been thanked: 725 times

Re: Efekt online disinhibition

Post autor: CiekawaXO » 2024-02-29, 10:40

Ja też piszę ogólnie.
Ja wiem ze to są dwa różne tematy.
Pytanie gdzie widzisz miejsce, żeby zacząć budować mur?
Od razu po krytyce?
Dwa dwa dni później?
A jak ktoś od razu będzie nazywał każdego krytykującego nękającym?
A może wybudować mur, i zostawić go na stałe?
To twoja teoria, więc dopytuje.

Dodano po 1 minucie 19 sekundach:
Psucie nastroju...
Ktoś mnie ochrzani, że przechodzę na czerwonym, i mi zepsuje nastrój...
Biedna ja.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Psychologia, filozofia, czyli jak żyć dojrzale”