Komentarz aktualny

[Gzresznik Upadający]

Mnie bardziej źródło dziwi... Czyżby koalicjanci szli na noże?

[Andej]

Nie może mi pani zarzucić, że kogoś oszukałem lub kogoś nie słucham, bo nie było obowiązku głosowania na mnie - dodał marszałek Sejmu.

Ciekawa logika. Czyli żaden polityk nigdy nie oszukał wyborców. Mogą sobie obiecywać wszystko.

Odpowiedzią rysunek. Właściwie dotyczy wszystkich. Ale niektórych bardziej. A 21 marca br. będzie można to ocenić procentowo. W sposób jasny i klarowny. Ocenę półmetka prezentowałem. Jeśli dobrze pamiętam, to coś około 10%.

[Andej]

Oszczędności, oszczędności. NA CPK, na regulacji Odry i Wisły ... Tak ogólnie na wszystkich projektach PIS. Ale ilość stanowisk ministerialnych wzrosła. A oni potrzebują nowych samochodów bo w starych śmierdzi PISem. Poza tym musza być ekologiczne. O czym świadczy wymaganie, aby reflektory były LEDowe. Tak ogólnie sprecyfikacja dość skromna: Dziennik cytuje dokumenty przetargowe, podając wymagania, które mają spełniać zamówione przez rząd limuzyny, przeznaczone m.in. dla ministerstwa edukacji, a także funduszy i polityki regionalnej: "moc minimum 250 koni mechanicznych, napęd na cztery koła, co najmniej trzystrefowa klimatyzacja, podgrzewane fotele i reflektory LED". Czytaj więcej na https://biznes.interia.pl/gospodarka/ne ... ign=chrome
Ale zamawiają tylko 77 sztuk. To trochę więcej, niż dla połowy.
Mogę się jeno domyślać, że dla samej wierchuszki takie autka są zbyt kiepskie, aby móc się nimi gdzieś pokazać. Albo pędzić do Krakowa na spotkanie partyjne, jak to uczynił marszałek Hołownia, oczywiście finansując z kieszeni państwowej partyjne wydatki. W końcu jest marszałkiem, to mu się należy. A nawet więcej.

[konserwa]

Jaki marszalek, taki koszalek-opalek.

[Andej]

Redaktor naczelny biuletynu "Rakowiecka37 Jarosław Wróblewski otrzymał mail: „W dniu wczorajszym na posiedzeniu Zarządu Poczty Polskiej S.A. podjęto uchwały dotyczące zmian w planie emisji znaczków i kartek z nadrukowanym znakiem opłaty. Zmiany dotyczą kolejności wprowadzenia. W związku z powyższym 1 marca br. nie wejdzie do obiegu emisja „Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Zarząd Poczty Polskiej S.A. wnioskuje do ministra właściwego ds. łączności o wprowadzenie zmian do planu emisji znaczków pocztowych na 2024 rok m.in. „Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” (z 1 znaczek – marzec, na 1 znaczek - kwiecień)". Znaczek miał ukazać się 1 marca w nakładzie 120 tys. egz. Został wydrukowany. Nie będzie go. Serce boli. Czy ukaże się „po terminie” w kwietniu? Jedyne, co zostało, to to, że możemy zobaczyć skany wydrukowane w biuletynie „Rakowiecka37”, który będzie można otrzymać w Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych na Rakowieckiej 37.

[Gzresznik Upadający]

to jeszcze jeden znak że błedem był brak dekomunizacji. Ze traktowanie czerwonej strony jak normalnego stronnictwa politycznego to błąd. Bo oni , niszczą, wytrawiaja jak kwas wszelkie inne wpływy. Traktując to jak konkurencję.

[Andej]

to jeszcze jeden znak że błedem był brak dekomunizacji. Ze traktowanie czerwonej strony jak normalnego stronnictwa politycznego to błąd. Bo oni , niszczą, wytrawiaja jak kwas wszelkie inne wpływy. Traktując to jak konkurencję.

Jaskrawym przykładem siły komunizmu jest istnienie, opróćz wielu partii postkomunistycznych, partii stricte komunistycznej. I to pomimo zdelegalizowania komunizmu w Polsce.
Komunistyczna Partia Polski (KPP) – radykalnie lewicowa partia polityczna założona 20 lipca 2002 (zarejestrowana sądownie została 9 października 2002), uważająca się za historyczną i ideową spadkobierczynię Komunistycznej Partii Polski ...

[Marek_Piotrowski]

"W „Nocie doktrynalnej na temat niektórych aspektów ewangelizacji”, wydanej przez Kongregację Nauki Wiary 14 grudnia 2007 roku, mówi się, że prozelityzm w negatywnym znaczeniu może oznaczać jakąś formę przekupstwa lub przymusu do zmiany wyznania. Z tego jednak nijak nie wynika, jak chcieliby niektórzy, że właściwie każda forma wzywania do nawrócenia, czyli przyjęcia wiary w Jezusa Chrystusa i w Jego Kościół katolicki, jest złym prozelityzmem. Jezus głosił: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” (Mk 1,15). A na koniec swej ziemskiej działalności przykazał swoim uczniom: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” (Mt 28,19). Wszystkie znaczy wszystkie. Także te, które tradycyjnie nazywane są prawosławnymi lub protestanckim, ale w których nie brakuje masowej obojętności i niewiary. Również naród żydowski nie jest wyjęty spod tego misyjnego nakazu Chrystusa.

Zamiast ewangelizacji i katechizacji wielu zdaje się proponować „towarzyszenie”. Nie jest to pojęcie nowe w Kościele. Towarzyszenie drugiemu jest zasadniczo czymś dobrym. Tyle że dzisiaj nabrało specyficznego znaczenia. Opowiadał mi pewien działacz ruchów na rzecz rodziny o spotkaniu z ważnym kardynałem. Purpurat przekonywał, że nikogo nie wolno osądzać, tylko trzeba towarzyszyć. Na pytania, czy i w którym momencie należałoby kogoś pouczyć, napomnieć, wskazać na to, czego naucza Kościół, czyli po prostu wezwać do nawrócenia, hierarcha odpowiadał niezmiennie, że trzeba towarzyszyć bez narzucania czegokolwiek. Słuchacze odnieśli wrażenie, że takie rozumienie towarzyszenia oparte jest na permanentnej niejednoznaczności, a tego ani Chrystus, ani apostołowie nie uczyli.

To prawda, że w dziejach Kościoła zdarzała się przemoc i zbytnie odwoływanie się do strachu, ale dziś trzeba się zapytać, czy Kościół nie przechyla się w drugą skrajność, czyli w jakąś religię „buonizmu” i dobroludzizmu”. Tymczasem Kościół, który koncentruje się na przepraszaniu, że żyje, na zapewnianiu, że nikogo nie chce nawracać, ale raczej chce słuchać, bo może się od niewierzących lub wierzących inaczej wiele nauczać, Kościół bagatelizujący grzech i mrugający okiem, że miłosierny Bóg i tak wszystkich przecież zbawi, taki Kościół nie tylko traci swoją tożsamość, ale przestaje być komukolwiek tak naprawdę potrzebny."
Zachęcam do lektury całości artykułu o. Dariusza Kowalczyka SI, bo ważny.

[marcin]

To towarzyszenie oznacza jedynie bycie samemu Chrzescijaninem, czyli gloszenie Ewangelii swoim postepowaniem.
Czy to jest az takie niechrzescijanskie i niezgodne z Nauczaniem Jezusa?
Czy Jezus mwil ze mamy wmuszac wiare, czy raczej mowil ze "nikt nie przychodzi do mnie jesli go Ojciec nie pociagnie" ?
Czyzby Ewangielizatorzy byli Ojcem?
To jest chyba najwieksza z mozliwych herezji, ktora jak widac jest notorycznie propagowana przez tzw. obroncow wiary.

[Marek_Piotrowski]

Proponuję byś więcej czytał, mniej pisał. Wówczas Twoje uwagi miałyby może więcej z tekstem, który komentujesz.

[marcin]

Czytam wystarczajaco dokladnie i wiem co pisze, bo nie jestem zaslepiony fanatyzmem religijnym w ktorym chcesz ten tekst wykozystac.

[Gzresznik Upadający]

Znam w porzo muzułmanów.
Mam się nawrócić więc na islam?
Bezsens...

[marcin]

Znam w porzo muzułmanów.
Mam się nawrócić więc na islam?
Bezsens...

Ja tez znam i to pewnie wielokrotnie wiecej niz ty bo zyje w takim srodowisku, jednak ma sie to nijak do mojej Wiary wiec nie rozumiem kompletnie twojego wpisu, czemu on ma sluzyc lub co udowadniac.
A jesli masz watpliwosci, to powinienes sie rzeczywiscie zastanowic nad swoja wiara.

[Marek_Piotrowski]

Czytam wystarczajaco dokladnie i wiem co pisze

Niestety, to, co napisałeś, nie ma wiele wspólnego z tym, co napisał o. Dariusz Kowalczyk SI. Ani, zresztą, z tym, co na temat głoszenia napisał Jezus... Nie przypominam sobie, by gdzieś nazywał głoszenie Ewangelii niechrześcijańską herezją

bo nie jestem zaslepiony fanatyzmem religijnym w ktorym chcesz ten tekst wykozystac.

No cóż, pomyśleć, że za chwilę będziesz się znów żalił na sąsiednim wątku na hejt i przypisywanie innym złych intencji... przy wtórze @kazik95, który podziękował Ci za ten wpis.
Myślę, że to znakomicie pokazuje... wiele rzeczy.

Na szczęście autorytet o. Dariusza jest na tyle duży, że nie wymaga obrony, a tekst broni się sam. W przeciwieństwie do Twojej reakcji.
EOT z Tobą, choć chętnie porozmawiam z osobami, które na ten temat mają coś merytorycznego do powiedzenia.

[marcin]

To sobie przypmnij bo ponoc znasz Pisma dosc dobrze. Jednak jakos selektywnie je sobie przypominasz.
Jak zauwazylem to ulozyles sobie swego rodzaju piramide, wedlug swoich komputerowych systematyzacji i jak ktos cos napisze zgodnego z Pismami to ci sie ta piramida rozwala i wtedy wpadasz w panike, negujac wszystko i wszystkich ktorzy w jakis sposob wplyneli na ta twoja piramide.
Bronisz swoich pogladow a nie Wiare.