O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Rozmowa na temat sakramentów Kościoła świętego, poparcie ich Biblią, ich ważność, przystępowanie do nich, itp.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 15027
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4232 times
Been thanked: 2964 times
Kontakt:

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: Dezerter » 2024-03-03, 13:24

Czytam i współczuję za każdym razem, bo Bóg mnie uchronił przed tym
Dwie fundamentalne zasady dla skrupulantów:
- jak masz wątpliwość, czy grzech ciężki czy nie, to jako skrupulant masz okoliczność łagodząca i ZAWSZE uznaj, że lekki
- Jak masz wątpliwość, czy możesz iść do Komunii, czy nie to jako skrupulant masz okoliczność łagodząca i ZAWSZE uznaj, że iść

oczywiście przed Komunią, na kolana i wyznaj te wątpliwe grzechy, żałuj i powiedz z wiarą i zaufaniem
- "Panie powierzam się twojemu miłosierdziu"

Niedawno było czytanie dla Was nie wiem czy nie przeoczyłyście:
Dezerter pisze: 2024-02-25, 18:01 Dzisiaj niesamowite czytania, więc muszę skomentować
DRUGIE CZYTANIE
Rz 8, 31b-34
Bracia:
Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakże miałby także wraz z Nim wszystkiego nam nie darować? Któż może wystąpić z oskarżeniem przeciw tym, których Bóg wybrał? Czyż Bóg, który usprawiedliwia? Któż może wydać wyrok potępienia? Czy Chrystus Jezus, który poniósł za nas śmierć, co więcej – zmartwychwstał, siedzi po prawicy Boga i przyczynia się za nami
Wspaniały fragment :!: , prawdziwa Dobra Nowina *-:) , czy wu słyszycie jak dobrego Pana i Sędziego w jednym mamy?
Bóg za nas wszystkich wydał swojego Syna!
więc jakże by miał nam wszystkiego nie darować ?
Kto może nas wybranych oskarżyć i wydać wyrok potępienia, skoro Bóg z nami :)
Czy ten kto usprawiedliwia, kto poniósł za nas śmierć i u Boga w niebie przyczynia, wstawia się za nami?
czy WY to słyszycie *-:) :!: :?: B-)
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Susanna
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2511
Rejestracja: 30 maja 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 1055 times
Been thanked: 942 times

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: Susanna » 2024-03-03, 14:00

Dezerter pisze: 2024-03-03, 13:24 Czytam i współczuję za każdym razem, bo Bóg mnie uchronił przed tym
Dwie fundamentalne zasady dla skrupulantów:
- jak masz wątpliwość, czy grzech ciężki czy nie, to jako skrupulant masz okoliczność łagodząca i ZAWSZE uznaj, że lekki
- Jak masz wątpliwość, czy możesz iść do Komunii, czy nie to jako skrupulant masz okoliczność łagodząca i ZAWSZE uznaj, że iść

oczywiście przed Komunią, na kolana i wyznaj te wątpliwe grzechy, żałuj i powiedz z wiarą i zaufaniem
- "Panie powierzam się twojemu miłosierdziu"

Niedawno było czytanie dla Was nie wiem czy nie przeoczyłyście:
Dezerter pisze: 2024-02-25, 18:01 Dzisiaj niesamowite czytania, więc muszę skomentować
DRUGIE CZYTANIE
Rz 8, 31b-34
Bracia:
Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakże miałby także wraz z Nim wszystkiego nam nie darować? Któż może wystąpić z oskarżeniem przeciw tym, których Bóg wybrał? Czyż Bóg, który usprawiedliwia? Któż może wydać wyrok potępienia? Czy Chrystus Jezus, który poniósł za nas śmierć, co więcej – zmartwychwstał, siedzi po prawicy Boga i przyczynia się za nami
Wspaniały fragment :!: , prawdziwa Dobra Nowina *-:) , czy wu słyszycie jak dobrego Pana i Sędziego w jednym mamy?
Bóg za nas wszystkich wydał swojego Syna!
więc jakże by miał nam wszystkiego nie darować ?
Kto może nas wybranych oskarżyć i wydać wyrok potępienia, skoro Bóg z nami :)
Czy ten kto usprawiedliwia, kto poniósł za nas śmierć i u Boga w niebie przyczynia, wstawia się za nami?
czy WY to słyszycie *-:) :!: :?: B-)
Dzięki mam nadzieję że to mi pomoże
"Uwielbiaj, duszo moja, sławę Pana mego,
Chwal Boga Stworzyciela tak bardzo dobrego.
Bóg mój, zbawienie moje, jedyna otucha,
Bóg mi rozkoszą serca i weselem ducha."
Magnificat anima mea Dominum!

Albertus
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6063
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 460 times
Been thanked: 922 times

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: Albertus » 2024-03-03, 14:11

Dezerter pisze: 2024-03-03, 13:24 Czytam i współczuję za każdym razem, bo Bóg mnie uchronił przed tym
Dwie fundamentalne zasady dla skrupulantów:
- jak masz wątpliwość, czy grzech ciężki czy nie, to jako skrupulant masz okoliczność łagodząca i ZAWSZE uznaj, że lekki
- Jak masz wątpliwość, czy możesz iść do Komunii, czy nie to jako skrupulant masz okoliczność łagodząca i ZAWSZE uznaj, że iść

oczywiście przed Komunią, na kolana i wyznaj te wątpliwe grzechy, żałuj i powiedz z wiarą i zaufaniem
- "Panie powierzam się twojemu miłosierdziu"

Niedawno było czytanie dla Was nie wiem czy nie przeoczyłyście:
Dezerter pisze: 2024-02-25, 18:01 Dzisiaj niesamowite czytania, więc muszę skomentować
DRUGIE CZYTANIE
Rz 8, 31b-34
Bracia:
Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakże miałby także wraz z Nim wszystkiego nam nie darować? Któż może wystąpić z oskarżeniem przeciw tym, których Bóg wybrał? Czyż Bóg, który usprawiedliwia? Któż może wydać wyrok potępienia? Czy Chrystus Jezus, który poniósł za nas śmierć, co więcej – zmartwychwstał, siedzi po prawicy Boga i przyczynia się za nami
Wspaniały fragment :!: , prawdziwa Dobra Nowina *-:) , czy wu słyszycie jak dobrego Pana i Sędziego w jednym mamy?
Bóg za nas wszystkich wydał swojego Syna!
więc jakże by miał nam wszystkiego nie darować ?
Kto może nas wybranych oskarżyć i wydać wyrok potępienia, skoro Bóg z nami :)
Czy ten kto usprawiedliwia, kto poniósł za nas śmierć i u Boga w niebie przyczynia, wstawia się za nami?
czy WY to słyszycie *-:) :!: :?: B-)
Tym którzy uznają swój grzech i swoją słabość przed Bogiem i usiłują z tym grzechem i słabością walczyć Bóg okazuje miłosierdzie i daje łaskę która oczyszcza ich z grzechu.Nawet jeśli upadają ale się podnoszą to Bóg przyjmuje ich jak dziecko które upada ale się podnosi i z ufnością biegnie do swojego Ojca którego kocha i wie ze Ojciec też je kocha.

Uznanie i rozeznanie swojego grzechu i swojej słabości to podstawowa rzecz w chrześcijańskim życiu.

Prawdziwe przyjęcie tej prawdy o sobie samym nie pozostawia miejsca dla skrupulantyzmu. A poza tym jest źródłem wyrozumiałości i wielkoduszności wobec innych słabych grzeszników.

Moim zdaniem jakieś próby szukania okoliczności łagodzących i samousprawiedliwiania się nie mogą przynieść stałych dobrych efektów nie tylko u skrupulantów ale w ogóle u każdego wierzącego.
Ostatnio zmieniony 2024-03-03, 14:14 przez Albertus, łącznie zmieniany 2 razy.

Katarzyna1234
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 209
Rejestracja: 7 sty 2024
Been thanked: 21 times

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: Katarzyna1234 » 2024-03-03, 14:40

Co do leczenia.Tak to się leczy.Nerwicę czyli zaburzenia obsesyjno kompulsywne na tle religijnym co się wiążę z religią leczę u psychiatry lekami.Psychoterapia to też usłyszałam od psychiatry.To raz.2 zapisałam się do psychologa.Usłyszałam,że to zaburzenie rozwijało się latami,aż uderzyło.3 spowiednik stały,który zna mój problem.Nie muszę tłumaczyć kolejnemu spowiednikowi,że męczą mnie skrupuły.Co nie znaczy,że jest mi lżej.Mam nadzieję,że wyleczę się z tych skrupułów i że to w końcu minie.Bo naprawdę jestem już tym wszystkim umęczona.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4220 times

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: Andej » 2024-03-03, 16:37

Dez dobrze napisał.
Dodam jeno, że na podstawie tego co o sobie pisałaś, nie wierzę, abyś mogła popełnić grzech ciężki. Zresztą z tego co Ci mówią spowiednicy wynika dokładnie to samo. Że nie popełniasz grzechów ciężkich.
Oczywiście łatwo jest się wypowiadać z boku, nie mając przed sobą betonowej ściany skrupulantyzmu. Ale miłość jest zawsze lekarstwem. Otwórz się na miłość. To konieczne, gdy poddasz się psychoterapii. Kochaj Boga, kochaj siebie samą. A przynajmniej próbuj.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Katarzyna1234
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 209
Rejestracja: 7 sty 2024
Been thanked: 21 times

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: Katarzyna1234 » 2024-03-03, 17:01

Kocham Boga.Ze mną jest większy problem.Ja siebie nienawidzę za to jaka jestem.Nienawidzę siebie za te myśli,nienawidzę siebie za te skrupuły.To wszystko przełożyło się na moją psychikę.Zaczęłam się karać za to wszystko-samookaleczeniem.Tylko tu o tym piszę,gdyż nie umiem nikomu jak narazie o tym powiedzieć.Nie potrafię przestać tego robić przez to wszystko z czym się męczę.Winię siebie za to wszystko.Po prostu już sobie nie radzę.Bóg był jest i zawsze będzie dla mnie najważniejszy.Właśnie trudno jest mi uwierzyć,że mogę nie popełniać grzechu ciężkiego.Nie ma dnia,żebym nie myślała o spowiedzi o grzechach.O tym czy i jaki grzech popełniłam,wyznałam czy nie wyznałam lub sama nie wiem.Jest tym gorzej,że kolejna spowiedź się zbliża przed Wielkanocą.

Awatar użytkownika
Susanna
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2511
Rejestracja: 30 maja 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 1055 times
Been thanked: 942 times

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: Susanna » 2024-03-03, 17:08

Ja też zaczęłam siebie nienawidzic i wmawiać sobie że jestem złym człowiekiem.

Dodano po 7 minutach 1 sekundzie:
Ale wiem że tak nie jest.
Dziś była u nas po Mszy świętej Adoracja najświętszego sakramentu i Ksiądz powiedzial modląc się między innymi: módlmy się za dzieci które są nie kochane, z rodzin patologicznych.. wiecie jak ja zaczęłam beczeć ? Tak mnie to dotknęło ♥️

Dodano po 2 minutach 23 sekundach:
Mimo że w mojej rodzinie był alkohol, kłótnie, depresja, samookaleczenie, myśli samobójcze muszę przyznać że dziękuję za wszystko Jezusowi że mnie kocha, że On mi daje tę miłość której nie dostalam w domu ♥️♥️♥️♥️♥️ dlatego nie chce i nie muszę naszej relacji zepsuć skrupułami ♥️
Ostatnio zmieniony 2024-03-03, 17:18 przez Susanna, łącznie zmieniany 1 raz.
"Uwielbiaj, duszo moja, sławę Pana mego,
Chwal Boga Stworzyciela tak bardzo dobrego.
Bóg mój, zbawienie moje, jedyna otucha,
Bóg mi rozkoszą serca i weselem ducha."
Magnificat anima mea Dominum!

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4220 times

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: Andej » 2024-03-03, 17:39

Susanna pisze: 2024-03-03, 17:18 On mi daje tę miłość której nie dostalam w domu dlatego nie chce i nie muszę naszej relacji zepsuć skrupułami
Tak jest. Koncentruj się na miłości. Na miłości Boga do Ciebie, i na swojej miłości do Boga.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Katarzyna1234
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 209
Rejestracja: 7 sty 2024
Been thanked: 21 times

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: Katarzyna1234 » 2024-03-03, 20:36

Susanna cieszę się,że udaje ci się zwalczać skrupuły.Ja się pogubiłam..Skrupuły mnie coraz bardziej męczą.Spowiednik stara mi się pomóc,tłumaczy podczas spowiedzi w czym jest problem.I zapewnia,że nie popełniam grzechu ciężkiego.Ale jakoś to do mnie nie dociera.Nie potrafię się przemóc i przystępować do Komunii.Tak było w czasie Bożego Narodzenia.Przystąpiłam tylko w czasie Świąt,a zaraz po Świętach przestałam przyjmować Komunię Świętą.I tak jest do dziś,a jestem od tamtej pory po niejednej spowiedzi.

Awatar użytkownika
Susanna
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2511
Rejestracja: 30 maja 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 1055 times
Been thanked: 942 times

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: Susanna » 2024-03-03, 20:41

Katarzyna1234 pisze: 2024-03-03, 20:36 Susanna cieszę się,że udaje ci się zwalczać skrupuły.Ja się pogubiłam..Skrupuły mnie coraz bardziej męczą.Spowiednik stara mi się pomóc,tłumaczy podczas spowiedzi w czym jest problem.I zapewnia,że nie popełniam grzechu ciężkiego.Ale jakoś to do mnie nie dociera.Nie potrafię się przemóc i przystępować do Komunii.Tak było w czasie Bożego Narodzenia.Przystąpiłam tylko w czasie Świąt,a zaraz po Świętach przestałam przyjmować Komunię Świętą.I tak jest do dziś,a jestem od tamtej pory po niejednej spowiedzi.
Na razie mi się nie udaje niestety bo nie idę do spowiedzi. Pójdę tydzień przed świętami. W Komunii też byłam raz tylko. Jest ciężko ale może należy pójść do Komunii... Moze trzeba jednak się przełamać. .. ~x(
"Uwielbiaj, duszo moja, sławę Pana mego,
Chwal Boga Stworzyciela tak bardzo dobrego.
Bóg mój, zbawienie moje, jedyna otucha,
Bóg mi rozkoszą serca i weselem ducha."
Magnificat anima mea Dominum!

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4220 times

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: Andej » 2024-03-03, 20:53

Susanna pisze: 2024-03-03, 20:41 może należy pójść do Komunii... Moze trzeba jednak się przełamać. ..
Zdecydowanie należy. O przystąpić do Komunii i przełamać się.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Katarzyna1234
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 209
Rejestracja: 7 sty 2024
Been thanked: 21 times

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: Katarzyna1234 » 2024-03-04, 07:37

U mnie jest źle bo zaraz pojawiają się myśli o tym,że popełniam świętokradztwo.Mysli,że popełniam grzech ciężki.Nie umiem odróżnić grzechu lekkiego od ciężkiego.Tak też podobne mam myślenie nt.grzechów lekkich niektórych.Żeby wszystkie je wyznawać.Najdrobniejszy grzech.Bo wyczytałam z internetu może niepotrzebnie,że najlepiej wyznać również wszystkie grzechy lekkie.Z kartki co mi nie pomaga,ale nie potrafię bez kartki,gdyż też pojawia się myśl,że zapomnę wyznać grzechów ciężkich.A pamięć mam słabą.I że w ten sposób popełnię świętokradztwo.O Komunii Św.nie wspomnę.Już nie zaglądam w rachunki sumienia z internetu,gdyż to pogłębiało moje skrupuły.Przy każdym takim rachunku sumienia było z 30 pytań i ja na każde z nich odp.i wyznawałam jako grzech.Opieram się głównie na Dekalogu czyli 10 Przykazaniach Bożych.Czy dobrze robię?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4220 times

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: Andej » 2024-03-04, 09:17

Katarzyna1234 pisze: 2024-03-04, 07:37 Nie umiem odróżnić grzechu lekkiego od ciężkiego.
A czy możesz zrobić listę grzechów ciężkich i sprawdzać, czy popełniłaś któryś?
Czy wiesz, że na początkach chrześcijaństwa spowiadano się tylko grzechów, które dziś nazwalibyśmy zbrodniami (względem Boga lub ludzi)?
Katarzyna1234 pisze: 2024-03-04, 07:37 Opieram się głównie na Dekalogu czyli 10 Przykazaniach Bożych. Czy dobrze robię?
Dobrze robisz. Ale zaufaj miłości, tego Ci jeszcze brakuje.

Wyobraź sobie, że są ludzie, którzy maja takie skrupuły nie tylko w dziedzinie grzechów, ale też wszystkiego, co robią? Ciągle im się wydaje, że kogoś urazili, coś źle zrobili, że zaraz zostaną ukarani?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Katarzyna1234
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 209
Rejestracja: 7 sty 2024
Been thanked: 21 times

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: Katarzyna1234 » 2024-03-04, 11:48

No niestety u mnie też się to przejawia.Myślę czy jak o kimś mówię to czy to obmowa czy rozmowa.Czy to grzech lekki czy ciężki.To nie wiem podobnie jak boję się ruszyć rzeczy należącej do kogoś nawet z lodówki.Bo zaraz myślę czy to nie kradzież.Powoli staje się to nie do zniesienia.A grzeszenie myślą.A grzechy seksualne.Nadal nie wiem czy i jak je wyznawać.Czy podniecenie to grzech.Czy ja go wogóle popełniam.Czy jak ja tego nie chcę,a ono się pojawia to czy to grzech jednak do wyznania.Przecież ja nawet nie zwracam na to uwagi czasami.Ale to jednak zgoda na to.I powstaje u mnie błędne koło.Czuję się jakbym obsesji na punkcie myślenia o tym i pojawiania się tego dostała.Albo mieć myśli o grzechach nieczystych.Jak mnie nachodzą takie myśli.Ma to związek z grzechem który popelniałam kiedyś.I spowiadam się z tego.Stale myślę o spowiedzi czy coś dobrze wyznałam,albo źle.Czytam strony internetowe nt.podniecenia itp.czy to grzech bo już niczego nie jestem pewna.Później o tym myślę.Nie wywołuję podniecenia wręcz tego nienawidzę,a ono się pojawia.I dochodzi grzech myśli o grzechach nieczystych i grzech podniecenia.Ale ja nie chcę mieć z tym wszystkim nic wspólnego.Nie chcę już nigdy wracać do grzechów z przeszłości.A jednak wyznaje grzechy jako,że je popełniłam kiedyś.I później nie pamiętam przy innej spowiedzi czy to już wyznawałam.Dobija mnie to wszystko.Nie wiem czy grzeszę ciężko czy lekko.Przez to wszystko nie przystępuje do Komunii.Zmieniło mnie to wszystko.

Dodano po 1 minucie 16 sekundach:
Powiedzcie mi czy jestem jakaś nienormalna czy to rzeczywiście skrupuły tak na mnie działają? Nie jestem szczęśliwa i to już od dawna.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4220 times

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: Andej » 2024-03-04, 11:55

Katarzyna1234 pisze: 2024-03-04, 11:50 ...
Nadwrażliwość w połączeniu ze skrupulantyzmem to koszmar.

Nie mam pomysłu. Ale zastanów się jednak nad zrobieniem listy, tabelki.
Do której wpisywałabyś wszystko, co wydaje Ci się być grzechem.
Na przykład:
Podniecenie na widok czegoś (bodziec wzrokowy, niezamierzony) a sąsiedniej kolumnie: To nie grzech.
I gdy znów pojawią się wątpliwości, to zerkasz na tabelkę i wyrzucasz z pamięci.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ