Chciałam się podzielić ciekawym artykułem o świętym Szarbelu... (Charbelu).
Prowadził pustelnicze życie, w chwili śmierci ważył jedynie 50 kg przy wzroście ok. 170 cm.
"13 kwietnia 1899 roku, a więc ponad trzy miesiące później nad klasztorem rozpętała się wielka burza. Grób Szarbela, który najpierw znajdował się przy wejściu do klasztoru, otworzył się. Widać było jego ciało, a szaty były zniszczone. Lekarz, który zobaczył ciało, zapytał: „Kiedy on zmarł, dzień czy dwa dni temu?”. Odpowiedziano mu, że trzy miesiące wcześniej. Kiedy ciało się rozkłada, wydziela nieprzyjemny zapach. Św. Szarbel pachniał różami. Jego ciało było nadal giętkie i ciepłe. Kiedy chciano obmyć jego ciało, odkryto, że miejsce, w którym został złożony jest pełne krwi. Krew, a właściwie płyn ustrojowy zmieszany z krwią, wypływała z całego jego ciała: z szyi, z nosa, z boku. Ludzie dotykali tej cieczy i byli uzdrawiani"
https://www.niedziela.pl/artykul/93622/ ... najwiekszy
Dodano po 3 minutach 17 sekundach:
"Obecnie znanych jest 45 tysięcy potwierdzonych cudów za przyczyną św. Szarbela. Jedną z osób, która doświadczyła takiego cudu, jest Nouhad Al-Chami. „Św. Szarbel operował ją, dzięki czemu mogła chodzić, i zaszył nicią nieznaną medycynie, która okazała się być jednym z jego włosów. Rzeczywiście zostało to potwierdzone, że była to prawdziwa operacja” – opowiedział libański biskup. „Szarbel operuje, czyni wiele cudów, jednak jego celem jest pokazanie – po pierwsze: zobaczcie, jak jeden chrześcijanin, który staje się święty, może wiele zdziałać w świecie. Po drugie: trzeba zjednoczyć się z Chrystusem w swoich cierpieniach, aby móc przeżyć zmartwychwstanie. Po trzecie: nie poddawać się beznadziei. Po czwarte: kochać Maryję i po piąte: kochać Boga” – wyliczył bp Nassif. „Św. Szarbel jest naszym bratem, przyjacielem, członkiem naszej społeczności. Nie modlimy się do Szarbela dla samego Szarbela. On prowadzi nas do Jezusa i Maryi. I całe mnóstwo osób przychodzi do niego. To jest cudowne” – podsumował biskup z Libanu."
Św. Charbel
- Susanna
- Elitarny komentator
- Posty: 3117
- Rejestracja: 30 maja 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 1314 times
- Been thanked: 1111 times
- CiekawaXO
- Złoty mówca
- Posty: 9170
- Rejestracja: 12 mar 2023
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 1282 times
- Been thanked: 1103 times
- pom
- Gaduła
- Posty: 812
- Rejestracja: 21 mar 2023
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 151 times
- Been thanked: 96 times
Re: Św. Charbel
Nikt za życia św. o. Charbela (św. Szarbela Makhlouf) nie sfotografował go ani nie namalował jego portretu. Nikt poza braćmi zakonnymi nie widział jego twarzy. 8 maja 1950 (ponad 50 lat po śmierci) roku stała się rzecz niezwykła. Kilku misjonarzy maronitów zrobiło sobie grupowe zdjęcie przed pustelnią św. o. Charbela. Po wywołaniu fotografii okazało się, że znalazła się na niej dodatkowa, tajemnicza postać, mnich z białą brodą w kapturze.
Dopiero starsi zakonnicy rozpoznali w niej św. o. Charbela. Fotografia ta stała się wzorem dla wszystkich portretów, również tych wywieszonych na Placu Św. Piotra podczas beatyfikacji i kanonizacji.
Dopiero starsi zakonnicy rozpoznali w niej św. o. Charbela. Fotografia ta stała się wzorem dla wszystkich portretów, również tych wywieszonych na Placu Św. Piotra podczas beatyfikacji i kanonizacji.
1J, 4, 16
Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.
Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.