Ja rozumiem, że teraz, jako Chrystus wniebowstąpiony, Pan Jezus ma możliwość doskonałego wglądu w serce każdego człowieka, ale wedle doktryny ów wgląd zyskał Pan Jezus nie po, lecz jeszcze przed swoją śmiercią.

Przyznam, że ja w ogóle tego, co napisałeś, nie pojmuję.
Zacytuj tu tą doktrynę i podaj źródło, to będziemy o tym dyskutować, a nie o jakichś twoich zrozumieniach, czy raczej niezrozumieniu.Bruszkat pisze: ↑2024-03-06, 02:30 Tytułowego zagadnienia nie pojmuję. Wedle doktryny Pan Jezus jako Bóg-człowiek, zstąpiwszy w byt ludzki, na ziemię, poznał wszystko i wszystkich; nie ma przeto rzeczy w doświadczeniu ziemskim rzeczy, ani w duszy ludzkiej treści, której on by nie zrozumiał; jednakże skąd Nasz brat starszy ma wywodzić idealnie dokładną znajomość tego, co przeżywa, powiedzmy, genialny matematyk, zamieszkujący ciasną kawalerkę jakiegoś wielopiętrowego bloku gdzieś na rosyjskiej ziemi, 2 000 lat z nawiązką po Ukrzyżowaniu, gdzie przeżywa bardzo ciężką depresję?
Ja rozumiem, że teraz, jako Chrystus wniebowstąpiony, Pan Jezus ma możliwość doskonałego wglądu w serce każdego człowieka, ale wedle doktryny ów wgląd zyskał Pan Jezus nie po, lecz jeszcze przed swoją śmiercią.
![]()
No wowTimon pisze: ↑2024-03-07, 16:56 W katolickiej doktrynie, Jezus Chrystus, będąc Bogiem-człowiekiem, posiadał unikalną zdolność do głębokiego zrozumienia doświadczeń, emocji i myśli każdej istoty ludzkiej. Ta zdolność wynikała z Jego boskiej natury, która obejmuje wszechwiedzę. Według tej doktryny, nie istnieje żadna bariera czasowa ani przestrzenna, która mogłaby ograniczyć Jego zdolność do poznawania i zrozumienia doświadczeń ludzkich. Jezus, będąc Bogiem, zawsze posiadał pełną wiedzę o każdym aspekcie stworzenia, włączając w to najgłębsze zakamarki ludzkiej psychiki i indywidualne doświadczenia każdej osoby.
W Nowym Testamencie znajdujemy liczne przykłady, które ilustrują Jego zdolność do wglądu w serca ludzi. Przykłady te nie ograniczają się jedynie do osób, z którymi miał bezpośredni kontakt, ale są rozciągnięte na całą ludzkość. Katolicka teologia utrzymuje, że Jezus, jako Słowo Wcielone, nie tylko weszłszy w ludzką naturę doświadczał ludzkich ograniczeń, ale również jako Bóg zachował pełnię swojej boskiej natury, co obejmuje wszechwiedzę.
Teologiczny problem poznania przez Jezusa doświadczeń specyficznych dla osób takich jak wspomniany genialny matematyk z Rosji, żyjący dwa tysiące lat później, można wyjaśnić przez pryzmat tej wszechwiedzy. Jego wgląd w ludzką naturę nie jest ograniczony przez czas ani przestrzeń. Zatem, Jezus mógłby zrozumieć kompleksowość doświadczenia takiej osoby, włączając w to walkę z depresją, nie tylko poprzez swoją boską wszechwiedzę, ale także przez swoje ludzkie doświadczenia. Chociaż sam Jezus żył w zupełnie innej epoce i kontekście kulturowym, jego doświadczenia ludzkie, takie jak cierpienie, smutek i odrzucenie, stanowią podstawę do empatycznego połączenia z doświadczeniami każdej osoby.
Dodatkowo, doktryna katolicka naucza o obecności Ducha Świętego, który działa jako Łącznik między Bogiem a ludźmi, umożliwiając głębsze zrozumienie i współczucie. Duch Święty, działający w sercach ludzi, pozwala na tworzenie głębokiej wspólnoty między Bogiem a człowiekiem, w której każde ludzkie doświadczenie jest zrozumiałe dla Boga.
Należy również wspomnieć, że w katolicyzmie istotnym aspektem jest sakrament pojednania i Eucharystii, przez które wierni mogą doświadczać osobistego spotkania z Chrystusem. Te sakramenty są widziane jako narzędzia łaski, przez które Jezus może działać w życiu każdego człowieka, pomagając mu w trudnościach i cierpieniu.
W kontekście pytania o genialnego matematyka, ważne jest, aby zrozumieć, że Jezus, jako Bóg-człowiek, jest przedstawiany w doktrynie katolickiej nie tylko jako wszechwiedzący Bóg, ale także jako ktoś, kto doświadczył ludzkiej kondycji i jej ograniczeń. To połączenie boskiej wszechwiedzy i ludzkiego doświadczenia pozwala Jezusowi na zrozumienie i empatię wobec wszystkich ludzkich doświadczeń, włączając w to te bardzo szczególne i indywidualne.