Mistyka maryjna
- Bruszkat
- Bywalec
- Posty: 104
- Rejestracja: 23 sty 2024
- Ostrzeżenia: 1
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 13 times
Mistyka maryjna
Prosiłbym o wypowiedzi w tytułowym temacie. Ktoś się zetknął, praktykował, czytał o tym itp.? Chyba mało popularny temat w katolickim świecie, chociaż popularne bardzo jest Oddanie poprzedzone 33 dniowymi rekolekcjami. Czy ktoś z forum się oddał i może się wypowiedzieć, jaki to miało wpływ na życie?
-
- Dyskutant
- Posty: 298
- Rejestracja: 12 lut 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 118 times
- Been thanked: 88 times
Re: Mistyka maryjna
Ja osobiście kojarzę tylko rekolekcje 33 dniowe ale zupełnie nic więcej o tym nie wiem.https://drogamaryi.pl/, https://oddanie33.pl/wprowadzenie
Droga Maryi to 33 dniowe rekolekcji przygotowującę do oddania swojego życia Panu Jezusowi przez Maryję w Niewolę Miłości, w duchu św. Ludwika Marii Grignion de Monfort.
Ostatnio zmieniony 2024-03-16, 15:35 przez kacperek29, łącznie zmieniany 1 raz.
- Bruszkat
- Bywalec
- Posty: 104
- Rejestracja: 23 sty 2024
- Ostrzeżenia: 1
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 13 times
Re: Mistyka maryjna
Trochę źle zarysowałem przedmiot wątku. Rekolekcje to nie mistyka maryjna, chociaż jak najbardziej mistyka maryjna może być owocem owych rekolekcji.
Ogółem, zastanawiam się nad istnieniem sposobu, dostępnego wszystkim ludziom, osiągnięcia rzeczywistego kontaktu z Maryją. Wywołania, by tak rzec, prywatnych objawień.
Ogółem, zastanawiam się nad istnieniem sposobu, dostępnego wszystkim ludziom, osiągnięcia rzeczywistego kontaktu z Maryją. Wywołania, by tak rzec, prywatnych objawień.
-
- Gaduła
- Posty: 802
- Rejestracja: 3 lut 2024
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 119 times
- Been thanked: 78 times
Re: Mistyka maryjna
Sposob opisal Jezus w Nauczaniach, a chodzi o jednosc z Bogiem.
Mistyka maryjna to troche dziwne okreslenie, bo mistyka to mistyka, a nie jakies wywolywanie osob swietych jak wywolywanie duchow.
Mistyka maryjna to troche dziwne okreslenie, bo mistyka to mistyka, a nie jakies wywolywanie osob swietych jak wywolywanie duchow.
Ostatnio zmieniony 2024-03-17, 23:08 przez marcin, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Mistyka maryjna
Ja przeszłam te 33 dni Oddania, zaczęłam 31 grudnia 2023 r. i 2 luty był dzień Oddania
Powiem szczerze, że kiedyś miałam o tym założyć temat.
Bo właśnie... Zaznaczę na początku, że było mi ciężko jakoś od połowy tych dni, miałam silne rozkojarzenia, brak siły (dosłownie) żeby to czytać, żeby się skupić. Byłam co dzień w Kaplicy (akurat mam w parafii od rana do wieczora taką możliwość siedzieć przy Najświętszym Sakramencie) i starałam się przynajmniej odmówić dziesiątkę różańca, ale na początku odmawiałam całą część z danego dnia, która przypada.
Do tego co dzień msza święta (ale to nie nowość u mnie akurat), spowiedź przed rozpoczęciem i po Oddaniu.
Niektóre dni tych czytań pomijałam i nadrabiałam później - bo właśnie łapało mnie takie zmęczenie psychiczne, jak wyżej wspomniałam.
Co ciekawe, słuchałam egzorcysty na temat tego Oddania i on właśnie mówił, że to może być ciężkie.
Także może kwestia przypadku, ale u mnie ewidentnie to się potwierdziło. Mimo, że na początku byłam podekscytowana samą ideą i stwierdziłam, że "co mi szkodzi".
W dzień Oddania zrobiłam wszystko podstawowo, w domu, przy świecach. Dodatkowo odmówiłam na koniec kilka modlitw, dziękowałam też Bogu i o ile dobrze pamiętam, zwracałam się do Anioła Stróża żeby mnie też prowadził (jakoś tak mi przyszło do głowy wtedy ).
I teraz tak. Jakie są efekty? Dziwne Bo od kiedy wróciłam do wiary, jak już zaczęłam się rozkręcać, modlić, dowiadywać czyli jakoś tak załóżmy w kwietniu 2023r., To ciągle miałam potrzebę rozmowy z Maryją. Zwracałam się do niej często. Jestem z Częstochowy, także na Jasnej Górze w ogóle cały mój proces nawrócenia się zaczął i dużo tam siedziałam, dużo do Niej głównie się modliłam.
A dosłownie po Oddaniu, czyli od lutego tego roku, jakoś dziwnie to wszystko ustało. Nie widzę tego jako coś negatywnego, bardziej może, że Ona wszystko teraz wie na bieżąco, siedzi w moim serduszku i śledzi moje kroki życiowe? Albo, że uciszyło się to wołanie Jej natarczywe?
Ciężko mi to wytłumaczyć.
Też chętnie poczytam inne doświadczenia po Oddaniu.
Powiem szczerze, że kiedyś miałam o tym założyć temat.
Bo właśnie... Zaznaczę na początku, że było mi ciężko jakoś od połowy tych dni, miałam silne rozkojarzenia, brak siły (dosłownie) żeby to czytać, żeby się skupić. Byłam co dzień w Kaplicy (akurat mam w parafii od rana do wieczora taką możliwość siedzieć przy Najświętszym Sakramencie) i starałam się przynajmniej odmówić dziesiątkę różańca, ale na początku odmawiałam całą część z danego dnia, która przypada.
Do tego co dzień msza święta (ale to nie nowość u mnie akurat), spowiedź przed rozpoczęciem i po Oddaniu.
Niektóre dni tych czytań pomijałam i nadrabiałam później - bo właśnie łapało mnie takie zmęczenie psychiczne, jak wyżej wspomniałam.
Co ciekawe, słuchałam egzorcysty na temat tego Oddania i on właśnie mówił, że to może być ciężkie.
Także może kwestia przypadku, ale u mnie ewidentnie to się potwierdziło. Mimo, że na początku byłam podekscytowana samą ideą i stwierdziłam, że "co mi szkodzi".
W dzień Oddania zrobiłam wszystko podstawowo, w domu, przy świecach. Dodatkowo odmówiłam na koniec kilka modlitw, dziękowałam też Bogu i o ile dobrze pamiętam, zwracałam się do Anioła Stróża żeby mnie też prowadził (jakoś tak mi przyszło do głowy wtedy ).
I teraz tak. Jakie są efekty? Dziwne Bo od kiedy wróciłam do wiary, jak już zaczęłam się rozkręcać, modlić, dowiadywać czyli jakoś tak załóżmy w kwietniu 2023r., To ciągle miałam potrzebę rozmowy z Maryją. Zwracałam się do niej często. Jestem z Częstochowy, także na Jasnej Górze w ogóle cały mój proces nawrócenia się zaczął i dużo tam siedziałam, dużo do Niej głównie się modliłam.
A dosłownie po Oddaniu, czyli od lutego tego roku, jakoś dziwnie to wszystko ustało. Nie widzę tego jako coś negatywnego, bardziej może, że Ona wszystko teraz wie na bieżąco, siedzi w moim serduszku i śledzi moje kroki życiowe? Albo, że uciszyło się to wołanie Jej natarczywe?
Ciężko mi to wytłumaczyć.
Też chętnie poczytam inne doświadczenia po Oddaniu.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13923
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2040 times
- Been thanked: 2226 times
Re: Mistyka maryjna
Taka jak mówi @marcin - mówimy raczej o duchowości Maryjnej. Objawienia, wizje nie stanowią podstawy mistyki, a są jedynie czymś co mistyce niekoniecznie towarzyszy. Jeżeli mistyka skupia się na objawieniach, wizjach, doświadczeniach euforycznych przestaje być mistyką. Istotą mistyki jest zjednoczenie z Trójcą Przenajświętszą poprzez komunię miłości ku Ojcu przez Chrystusa w Duchu. Istotą mistyki nie są "doświadczenia wizyjne", a głęboki rozwój duchowy i życie w Duchu.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: Mistyka maryjna
Dodam jeszcze, jak ktoś nie jest w temacie, pisząc o "czytaniach", miałam na myśli teksty, które na stronie mamy podane na każdy dzień.
I warto wcześniej przeczytać jak ma samo Oddanie wyglądać, też na tej stronie jest informacja.
Ja korzystałam z tego:
https://oddanie33.pl/33dni
Ale dobrze jest mieć takie nowe "wyzwania" modlitewne czy nowenny co jakiś czas. Tak, jak np. te 9 miesięcy modlitwy Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego. Ja w poprzednim roku ukończyłam, było ciężko na początku, w ogóle nie widziałam czy próbować. Bo jednak byłam świeżo po nawróceniu i ledwo co potrafiłam pamiętać o modlitwie jakiejkolwiek co dzień. Ale dzięki aplikacji udało się, ustawiałam przypomnienie z samego rana, żeby tego nie odkładać.
Teraz chyba 25 marca przypadnie takie oficjalne rozpoczęcie, dołączę znowu. To też jest kwesta taka, że czy pomoże czy nie pomoże - to mnie napewno pomaga. Bo mobilizuje, angażuję się w to, rozwijam w wierze ogólnie przez takie akcje, pilnuję żeby była chociaż dziesiątka dziennie różańca, ale jednak całą część odmawiam ostatnio. Także według mnie warto.
I warto wcześniej przeczytać jak ma samo Oddanie wyglądać, też na tej stronie jest informacja.
Ja korzystałam z tego:
https://oddanie33.pl/33dni
Ale dobrze jest mieć takie nowe "wyzwania" modlitewne czy nowenny co jakiś czas. Tak, jak np. te 9 miesięcy modlitwy Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego. Ja w poprzednim roku ukończyłam, było ciężko na początku, w ogóle nie widziałam czy próbować. Bo jednak byłam świeżo po nawróceniu i ledwo co potrafiłam pamiętać o modlitwie jakiejkolwiek co dzień. Ale dzięki aplikacji udało się, ustawiałam przypomnienie z samego rana, żeby tego nie odkładać.
Teraz chyba 25 marca przypadnie takie oficjalne rozpoczęcie, dołączę znowu. To też jest kwesta taka, że czy pomoże czy nie pomoże - to mnie napewno pomaga. Bo mobilizuje, angażuję się w to, rozwijam w wierze ogólnie przez takie akcje, pilnuję żeby była chociaż dziesiątka dziennie różańca, ale jednak całą część odmawiam ostatnio. Także według mnie warto.
Ostatnio zmieniony 2024-03-18, 10:10 przez Lwica, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Elitarny komentator
- Posty: 3086
- Rejestracja: 16 sty 2022
- Has thanked: 323 times
- Been thanked: 473 times
Re: Mistyka maryjna
Sa rozne drogi i rozne okolicznosci - a realizacja zalezna od obu - co dla jednego papierkowe, dla drugie niczym tlen w plucach.
Nie rozumiem tego przekonywania sie nawzajem i krytykowania, co moje a co " mojszejsze ", co dobre a co " lepszejsze " ... i zeby tylko a szczegolnie i azaliz zawsze "po mojemu".
Nie rozumiem tego przekonywania sie nawzajem i krytykowania, co moje a co " mojszejsze ", co dobre a co " lepszejsze " ... i zeby tylko a szczegolnie i azaliz zawsze "po mojemu".
- Bruszkat
- Bywalec
- Posty: 104
- Rejestracja: 23 sty 2024
- Ostrzeżenia: 1
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 13 times
Re: Mistyka maryjna
konserwa, Marcin, nieważne gdzie się nieporozumieliście, przy nieporozumieniach grunt to pamiętać, że jesteśmy piękni i wspaniali. Wy jesteście piękni i wspaniali