tu Apophenic z poprzedniego wątku. Pozwólcie, że krótko tu napiszę wszystko.
Jestem uzależniony; chcę poznać siebie - dlatego zakładam powitalny wątek i przyznaję się do tożsamości poprzedniej; podjąłem leczenie; od ponad dekady... nie, właściwie przez całe życie - nigdy nikogo do siebie nie dopuściłem. Bo nie potrafię, nawet siebie.
Zrobiłem tu, na forum, takie podkopy kanalizacyjne, że rok zajmie mi naprawianie zniszczonych ulic. I rehabilitacja swego wizerunku. Niech to będzie pokutą.
Nie wiem, czy zostanę, ale na pewno teraz przeproszę i podziękuję. Że pozostać mogłem. Jestem na drodze wiary, moja zatem tutaj bytność jest zasadna; nie nastawiam się jednak na przekonanie mnie ze strony społeczności forum do właściwego życia wiarą, życia sakramentalnego.
Aktualnie czytam se Grabińskiego nowele, w związku z czym ciekawi mnie - ujmując rzecz nieco ogólniej - czy ktoś tu coś liznął, machnął, smyrnął, dotknął tematu szeroko pojętej ezoteryki? I jak to doświadczenie wpłynęło na jego - można tak to ująć? - "rozwój katolicki"?

Cześć.