Co to jest apologetyka?

[Dezerter]

No i przegrałeś Marku z Chłopami, ale oni malowani byli, więc sam rozumiesz, kiedy indziej

[Marek_Piotrowski]

Powtórka jutro (niedziela) o 13, we wtorek o 9:00 środę o 13:00 i w czwartek o 20:00
W sobotę wieczorem będzie na yputube
Jutro na youtube wywiad z Marzeną sprzed tygodnia

[Abstract]

może Dez wrzucisz na YT?

[Dezerter]

EWTN wrzuci a dziś Marku nie było o 13

[Marek_Piotrowski]

Albo ja. albo Ewa się pomyliła. To program:

[Marek_Piotrowski]

Dziś o 20:00 zapraszam na kolejny odcinek programu.

[Dezerter]

Nie ma Marka Piotrowskiego z nami, zapewne pości, ale my od niego nie musimy pościć
polecam drugi odcinek
Apologetyka 2 - Pismo Święte cz. 2 - Tylko Biblia?
Apologetyka (Obrona wiary) - Pismo Święte - Tylko Biblia?
Dlaczego Katolicy opierają swoją wiarę na Piśmie św. i tradycji.
Rozmawiają Ewa Pietrus i Marek Piotrowski

[CiekawaXO]

Marek jaką ma ładną koszulę


Ciekawe gdzie to kręcone? Te książki na ścianie super.

[Dezerter]

To zobaczmy dalej, czy katolicy są bałwochwalcami
Apologetyka (Obrona wiary) - Pismo Święte cz. 3 - Pierwsze przykazanie dekalogu.
Zarzut: Katolicy są nieposłuszni pierwszemu przykazaniu.
Wniosek: Katolicy nie przekraczają pierwszego przykazania.

Rozmawiają Ewa Pietrus i Marek Piotrowski

[Dezerter]

Idziemy dalaej z przykazaniami i wykładami Marka
Apologetyka 4 - Pismo święte cz. 4 - Dekalog
Zarzut: Katolicy zmienili numerację przykazań aby ukryć fakt wycięcia przykazania o wizerunkach?
Wniosek: Nie prawda
Rozmawiają: Ewa Pietrus i Marek Piotrowski.

[philosopher4hire]

Apologetyka to ukazanie sensu wiary w Chrystusa. Tyle najkrócej.
Można to rozwinąć odpowiadając na nasuwające się pytania. Np.: Do kogo jest skierowana? Wierzącym nie trzeba apologetyki. Chyba, że przechodzą kryzys wiary. Czyli apologetyka winna być skierowana do niewierzących/wątpiących/innowierców.
Jak niewierzącemu ukazać sens wiary? Trzeba mu pokazać, że wiara to prawdziwe odpowiedzi dotyczące rzeczywistości. Aby tego dokonać, trzeba pokazać prawdziwy obraz rzeczywistości. To dość oczywiste, prawda? Bóg przecież nie jest złośliwy. Nie stworzył świata tak, by nas zmylić, oszukać. By prawda o Jego istnieniu wydawała się być kłamstwem – czyli była sprzeczna, bądź niespójna z pełnym, spójnym, logicznym i opartym na faktach obrazem rzeczywistości. Prawda? Oczywiście, chcąc uszanować naszą wolność, Bóg nie uczynił tej prawdy „krzyczącą”. Jeśli ktoś nie chce i jest wystarczająco leniwy intelektualnie, to może tej prawdy nie zauważać. I tyle.

Mnie osobiście interesuje inna kwestia. Nasz Kościół od dziesięcioleci nawołuje do stworzenia nowej apologetyki. Przykładowo tu: „THE URGENCY OF A NEW APOLOGETICS FOR THE CHURCH IN THE 21ST CENTURY Cardinal William Levada Prefect of the Congregation for the Doctrine of the Faith April 29, 2010” Takich rzeczy można znaleźć znacznie więcej. I tu pojawia się ta kwestia: Wszyscy wołają, ale nikt nie słucha. Bo, powiedzmy że jakiś katolik stworzyłby taką apologetykę. Komu o tym powiedzieć? Jak? Jest list Kardynała, ale najwyraźniej nikt nie oczekuje na niego odpowiedzi. Brak wiary – jak w tym dowcipie o Żydach, co przyszli do rabina, by sprowadził deszcz. A rabin na to: - Nie będzie deszczu, bo nie ma w was wiary. – Jak to rabbi?! Oczywiście, że wierzymy. Rabin na to: - Gdybyście naprawdę wierzyli, to byście przyszli z parasolami!

[marcin]

A dla mnie Apologetyka to w duzym stopniu trzymanie sie zebami i pazurammi slownej tradycji, i dotychczasowej interpretacji Pism, bez wzgledu na to czy wszystko jest rozumiane, czy nie. Takie trwanie w tym co kiedys czlowiek zrozumial, i uznawanie ze nic wiecej i lepiej czlowiek nie jest w stanie zrozumiec, nawet jakby Bog chcial innaczej i dawal by wyrazne znaki.
To raczej takie utkwienie w przeszlosci, bez okien i drzwi. Dlatego kiedys na maila do mnie, odmowilem dolaczenia do Apologetow.
Ogolnie to wyglada to na cos bardziej zatwardzialego niz tradycjonalizm.
Zamkniecie Boga w wyobrazoym pudelku gdzie Bog nie moze zrobic nic inaczej niz 2000 lat temu.
Wystarczy przyklad Ponownego Przyjscia Chrystusa, coo wiemy na ten temat? w sumie nic, wiec czy tu Bog nie moze nic powiedziec, bo Apologeci uwazaja ze nie? Nie widza zadnych sladow i przeslanek ku temu?
No, coz, jesli ktos samego Boga ogranicza w nauczaniu i prowadzeniu czlowieka do zbawienia, to nie ma tu co nic dodac, nic ujac, postawa mowi za siebie.
Calkowicie swiadomie jestem sklonny powiedziec ze Apologetyka to w wiekkszsci przypadkow w obecnym stanie, to obrona wierzacych przed wiara w Boga.

[Arek]

Coś w tym jest o czym piszesz Marcin. Też nie mógłbym być apologetą. Pewnie też czułbym się ograniczony. Nie chcę urazić ludzi zajmujących się tą formą nauczania ale jest to dla mnie suchy przekaz. Choć uważam, że apologetyka jest pomocna i potrzebna.

[marcin]

Coś w tym jest o czym piszesz Marcin. Też nie mógłbym być apologetą. Pewnie też czułbym się ograniczony. Nie chcę urazić ludzi zajmujących się tą formą nauczania ale jest to dla mnie suchy przekaz. Choć uważam, że apologetyka jest pomocna i potrzebna.

Jak najardziej zgadzam sie z toba, bo Apologetyka to bardzo waski zakres Nauczania, jednakk gdy zbytnio sie rozszeza na inne sfery wiary, staje sie po prostu niiebezpieczna dla samej Wiary, bo ja wtedy niszczy.
To tak jakbys na nie uzbrojoony teren puscil buldozery i ich nigdy nie zatrzymal, nawet jak juz domy sa wybudowane i pomalowane.
Co z tego ze przygotowaly teren pod budowe, jesli je zmiazdza i rozniosa w drobny mak chwile po ich wybudowaniu.

[Arek]

Coś w tym jest o czym piszesz Marcin. Też nie mógłbym być apologetą. Pewnie też czułbym się ograniczony. Nie chcę urazić ludzi zajmujących się tą formą nauczania ale jest to dla mnie suchy przekaz. Choć uważam, że apologetyka jest pomocna i potrzebna.

Jak najardziej zgadzam sie z toba, bo Apologetyka to bardzo waski zakres Nauczania, jednakk gdy zbytnio sie rozszeza na inne sfery wiary, staje sie po prostu niiebezpieczna dla samej Wiary, bo ja wtedy niszczy.

Wiarę najbardziej niszczy nasz grzech. A przez to prawda się od nas oddala. Podobnie z teologią. Im dalej w las tym ciemniej. A już wogóle nie zrozumiałe jest dla mnie zmętnienie protestanckie w naszym Kościele - chyba na to mam już uczulenie.