Co robimy, jak robimy i o czym zapominamy.

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
Arek
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2390
Rejestracja: 29 sie 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 300 times
Been thanked: 321 times

Re: Co robimy, jak robimy i o czym zapominamy.

Post autor: Arek » 2024-04-12, 12:51

To wszystko zdaje się być złożone i nadinterpretowywane ale po by tego zwykły wierny nie był w stanie zrozumieć. Ale to dobrze, bo można za mądrym być, a to już swoje skutki ma. Wystarczy w jasny sposób przedstawić prawdę bez zbędnych zawijasów. Wiara to prostota. Hierarchowie czasem potrafią mieszać w głowach, a skutki widać gołym okiem. Apostazja wali niczym najeźdźca.
Jezus Chrystus jest moim Królem.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19176
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2639 times
Been thanked: 4651 times
Kontakt:

Re: Co robimy, jak robimy i o czym zapominamy.

Post autor: Marek_Piotrowski » 2024-04-12, 13:07

Sorry, ale to tłumaczenie kogoś, komu nie chce się wgłębić, by zrozumieć - woli odrzucić.

Arek
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2390
Rejestracja: 29 sie 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 300 times
Been thanked: 321 times

Re: Co robimy, jak robimy i o czym zapominamy.

Post autor: Arek » 2024-04-12, 13:12

Tempy jestem. Rozmawiam z Bogiem ale On nie chce mnie oświecić. Może kiedyś na mnie spojrzy łaskawym okiem. Może wszystko ma swój czas. A może On chce odemnie czegoś innego.
Jezus Chrystus jest moim Królem.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19176
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2639 times
Been thanked: 4651 times
Kontakt:

Re: Co robimy, jak robimy i o czym zapominamy.

Post autor: Marek_Piotrowski » 2024-04-12, 13:37

Ale przecież to wszystko jest w Kościele - nie trzeba nadzwyczajnych objawień.

Arek
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2390
Rejestracja: 29 sie 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 300 times
Been thanked: 321 times

Re: Co robimy, jak robimy i o czym zapominamy.

Post autor: Arek » 2024-04-12, 13:42

W takim razie nie rozumiem tej pozycji.
Jezus Chrystus jest moim Królem.

marcin
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 676
Rejestracja: 3 lut 2024
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 110 times
Been thanked: 63 times

Re: Co robimy, jak robimy i o czym zapominamy.

Post autor: marcin » 2024-04-12, 14:33

Arek pisze: 2024-04-12, 13:12 Tempy jestem. Rozmawiam z Bogiem ale On nie chce mnie oświecić. Może kiedyś na mnie spojrzy łaskawym okiem. Może wszystko ma swój czas. A może On chce odemnie czegoś innego.
wierz i wypelniaj przykazania, a wszystkiego sie dowiesz we wlasciwym dla kazdego czasie.

Arek
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2390
Rejestracja: 29 sie 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 300 times
Been thanked: 321 times

Re: Co robimy, jak robimy i o czym zapominamy.

Post autor: Arek » 2024-04-17, 19:37

AdamS. pisze: 2024-04-12, 09:42
Arek pisze: 2024-04-11, 23:06 Myślę także, że chrześcijanin to człowiek w swej esencji pokorny. A nic nie uczy lepiej jak porażka i uzmysłowienie sobie własnej niemocy. Zaczynam to rozumieć, żeby nie robić nic dla siebie, a dla Boga. A On już wie najlepiej jak to według własnego zamysłu poukładać.
Arku, poruszyłeś tu esencję tego zagadnienia. Pokora jest rdzeniem postawy ekumenicznej. Zaś gotowość służenia innym w miłości - jej wyrazem. Nie trzeba wielkich teologii. Nie potrzeba agresywnej obrony własnej wiary, Kościoła czy jakiegoś środowiska, z którym się utożsamiamy. Pokora wyłącza w nas instynkt stadny, dystansując od wojen plemiennych. Jednocześnie zbliża nasze serce do Pana, dla którego podziały, które tworzy człowiek, nie istnieją. I który chyba bardziej ceni szczerą postawę zawierzenia Bogu i miłości bliźniego, niż służę dla rozbudowanej tradycji czy też walkę w obronie jakiejś idei. Tak przynajmniej wnioskuję z Ewangelii.
Jeszcze raz dziękuję za Twoją wypowiedź @AdamS. Ostatnio zauważyłem, że wpadam w pułapki katolicyzmu jako religii/prawa. Dezerter, chyba On zwrócił mi na to uwagę. Czyli byłem jak Żydzi w czasie, kiedy żył Chrystus, a Oni Go odrzucili, bo prawo nie może zastąpić miłości i miłosierdzia. Czasem można pójść za daleko, ale Bóg działa i nas zna i wybawia od błędu. Ksiądz na spowiedzi przedstawił mi to na przykładzie, który wyznałem jako grzech, a grzechem nie było. Stwierdził, że kieruję się literą prawa i błędnie rozumiem pewne rzeczy. Wytłumaczył mi i musiałem to przemielić i chyba zrozumiałem. Tak, wybaczcie kolejny raz mój upór i zacietrzewienie w pewnych tematach. Działają na mnie dzisiaj dwa nurty Kościoła: przed i po soborowego. Staram się wyciągnąć z tego mądrość. Ale myślę, że wiedza, taka ugruntowana i sprawdzona, której się uczę być może się przyda.
Jezus Chrystus jest moim Królem.

Awatar użytkownika
AdamS.
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1425
Rejestracja: 4 lis 2021
Lokalizacja: Bieszczady
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 553 times
Been thanked: 791 times

Re: Co robimy, jak robimy i o czym zapominamy.

Post autor: AdamS. » 2024-04-17, 20:35

Arek pisze: 2024-04-17, 19:37 Tak, wybaczcie kolejny raz mój upór i zacietrzewienie w pewnych tematach. Działają na mnie dzisiaj dwa nurty Kościoła: przed i po soborowego. Staram się wyciągnąć z tego mądrość. Ale myślę, że wiedza, taka ugruntowana i sprawdzona, której się uczę być może się przyda.
Nie zaobserwowałem u Ciebie, Arku, jakiegoś zacietrzewienia - przeciwnie, widzę raczej otwartość. Widzę też gorliwość, która czasem wychodzi przed szereg, ale to jej prawo. Przecież sam nasz Pan mówił, żebyśmy nie byli letni (obojętni). Lepiej popełniać błędy z miłości, niż ich nie popełniać, trwając w obojętności. Też często te błędy popełniam - albo wyrażam się mało precyzyjnie.

Dla przykładu raz jeszcze przeczytałem to, co zacytowałeś i sobie pomyślałem, że ktoś mógłby moje słowa odebrać opacznie, jako nawoływanie, że nie potrzeba nam Kościoła. Pisałem w pośpiechu - i oczywiście chodziło mi o to, że czasem nie trzeba zaciekłej obrony Kościoła, który i tak jest pod parasolem Chrystusa. Ważniejsza jest obrona naszego serca przed wkradającą się pokusą triumfowania nad innymi. Pokora jest najskuteczniejszą bronią wobec Szatana - oczywiście połączona z miłością i posłuszeństwem.

ODPOWIEDZ