Pobożność dla zabieganych

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1707
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 554 times
Been thanked: 419 times

Pobożność dla zabieganych

Post autor: Viridiana » 2024-04-15, 08:02

Hasło, które rzuciłam w tytule wątku, pewnie mówi trochę o doświadczaniu religii przez współczesnych ludzi w ogóle, ja poruszam temat ze względu na osobiste doświadczenia. Dla kontekstu, jak ktoś nie wie: jestem studentką. Piszę o tym dlatego, że mam wrażenie, że studia wprowadziły u mnie bardzo istotną zmianę, jeśli chodzi o praktykowanie wiary i czasami już nie wiem, czy wszystko ze mną w porządku, czy nie. Gdy byłam w liceum, miałam w dość sztywny sposób ustawioną codzienną rutynę, więc jak już się wyrobiło nawyk np. codziennego rozważania Pisma Świętego albo materiałów ze wspólnoty przed zaśnięciem, to nie było problemu, by znaleźć na to przestrzeń. Tymczasem studia działają zupełnie inaczej niż liceum, tak samo jak duszpasterstwo akademickie działa zupełnie inaczej niż moja poprzednia wspólnota. Nie jest to ogółem dziwne, ale chodzi mi o konsekwencje - mam wrażenie, że na tym etapie życia ciężko jest sobie ustalić tak żelazne zasady co do planu dnia jak w szkole średniej, bo zajęcia na uczelni są w bardzo różnych godzinach, to, na jakie aktywności w duszpasterstwie się wybiorę, zależy od planu konkretnego tygodnia i przez to czasami mam wrażenie, że to wszystko jest takie "rozlazłe".
Moja pobożność na ten moment wygląda mniej więcej tak: najbardziej stałym elementem mojej praktyki jest poranna modlitwa, ostatnio udaje mi się nawet pomodlić też wieczorem. Mogłoby to wyglądać lepiej, bo często podczas modlitwy gubię skupienie, ale lepszy rydz niż nic. Rozważanie Pisma Świętego na własną rękę zdarza mi się raz na ruski rok. W duszpasterstwie akademickim bywam często, w tym semestrze chodzę głównie na wspólnotowe Msze, bo grupki dyskusyjne są nie do pogodzenia z moim planem. To, kiedy pójdę do spowiedzi, jest dość przypadkowe, ale jak już uda mi się wrócić do stanu łaski uświęcającej, przykładam się szczególnie mocno do chodzenia na te Msze, żeby jak najczęściej przyjmować Eucharystię.

Tyle, jeśli chodzi o zewnętrzny obraz sytuacji (no bo powiedzmy, że pobożność jest takim zewnętrznym objawem relacji z Bogiem). Jak ocenić mój wewnętrzny stan, jeśli chodzi o wiarę? Szczerze, nie wiem.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

Awatar użytkownika
AdamS.
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1425
Rejestracja: 4 lis 2021
Lokalizacja: Bieszczady
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 553 times
Been thanked: 790 times

Re: Pobożność dla zabieganych

Post autor: AdamS. » 2024-04-15, 09:22

Viridiana pisze: 2024-04-15, 08:02 Jak ocenić mój wewnętrzny stan, jeśli chodzi o wiarę? Szczerze, nie wiem.
Nikt zapewne nie będzie tu próbował oceniać Twego stanu ducha, bo nie mamy do tego przystępu, ale powiem Ci jedno - jestem Tobą zbudowany. Bo skoro zaczynasz każdy dzień od modlitwy i bolejesz nad tym, że brakuje Ci pogłębienia i regularności, to znaczy, że pragniesz być bliżej Chrystusa. A skoro tak, to wystarczy trwać w otwartości na Jego obecność. Gdy trwamy w tej postawie, On przychodzi do nas pomimo rozproszeń i zabiegania. Modlić się możesz intencjami własnych myśli w drodze z zajęć na zajęcia, albo cichym uwielbieniem za wszystko, co Cię otacza i spotyka.

Rozważania Pisma Świętego nie muszą trwać długo - mam na swoim biurku w pracy Pismo Święte i zaczynam dzień od przeczytania tylko jednego fragmentu, który nakierowuje moją myśl i krótką, spontaniczną modlitwę na określone drogi - każdego dnia inaczej. Dzięki temu czuję, że Jezus we mnie żyje przez cały dzień. Duchowe życie nie jest warunkowane przez długość czy częstotliwość praktyk religijnych. Kształtuje je nasza żywa relacja z Jezusem, która powinna się przejawiać w każdej podejmowanej czynności i w każdej relacji z drugą osobą.

Awatar użytkownika
Morkej
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1724
Rejestracja: 2 wrz 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 65 times
Been thanked: 354 times

Re: Pobożność dla zabieganych

Post autor: Morkej » 2024-04-15, 18:23

Viridiana pisze: 2024-04-15, 08:02 Jak ocenić mój wewnętrzny stan, jeśli chodzi o wiarę? Szczerze, nie wiem.
Muszę zacząć od tego, że sam doświadczam tego zjawiska - zabieganej pobożności. Czasami na niektóre rzeczy muszę poświęcić wiele godzin, przez co mam zawalony tydzień. A zdarza się też, że mam ten kalendarz o wiele luźniejszy. Między innymi przez taką nieregularność i niepewność nie jestem w stanie wypracować sobie czegoś konkretniejszego, co byłoby stosunkowo harmonijne, a jednocześnie gdzieś tam wychodziło z ram tej podstawowej formy pobożności. Próbowałem, i nie wyszło.

Ale wracając do Ciebie, Viri, to trzeba śmiało zauważyć, że Twoja praktyka wiary ewoluuje wraz z nowymi doświadczeniami. Pomimo zmian w codzienności Ty nadal starasz się utrzymać regularne praktyki. Szacunek i duży plusik za to. Co do zaś samego stanu ducha, to jak słusznie zauważył Adam - nie będziemy raczej wchodzili tutaj w ocenianie. Natomiast Ty sama oceniając swój wewnętrzny stan wiary zastanów się nad swoim osobistym związkiem z Bogiem, nad tym, jakie wartości i przekonania są dla Ciebie istotne oraz jak Twoja wiara wpływa na Twoje codzienne decyzje i postępowanie.
Wiara to jest jednak proces, który ciągle ewoluuje i może zmieniać się wraz z naszym życiem.
Nie głupim pomysłem mogłaby też być rozmowa z kapłanem. Uczęszczasz do duszpasterstwa, więc może tam mogłabyś uzyskać wsparcie i perspektywę. Może akurat znajdziesz czas. Warto rozważyć.
Oczekuj Pana, bądź mężny w działaniu i umacniaj się w sobie; nie trać ufności, nie poddawaj się,
lecz ciałem i duszą walcz o chwałę Bożą. - Tomasz à Kempis

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6326
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 881 times
Been thanked: 714 times

Re: Pobożność dla zabieganych

Post autor: CiekawaXO » 2024-04-15, 18:27

Albo modlisz się swoim życiem postępując wg nauk Jezusa...To też forma modlitwy, odpowiedzi, uwielbienia.

ODPOWIEDZ