Post
autor: Albertus » 2024-04-23, 21:52
Wiara w Chrystusa jest przede wszystkim Darem Boga który się objawia w efekcie czego człowiek może ten Dar przyjąć i na niego odpowiedzieć albo odrzucić...
Ale to Bóg łaskawie nam coś ofiarowuje i wyciąga rękę do potrzebującego a nie człowiek łaskawie raczy uwierzyć w Boga jak mu ktoś przedstawi dowody jakich oczekuje.
Jeśli ktoś nie chce uwierzyć i nie szuka Boga to nie uwierzy choćby nie wiem jakie dowody mu prezentować.
Mówi to nam jasno Pismo:
Łk16:19 Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień świetnie się bawił. 20 U bramy jego pałacu leżał żebrak okryty wrzodami, imieniem Łazarz. 21 Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza; nadto i psy przychodziły i lizały jego wrzody. 22 Umarł żebrak, i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. 23 Gdy w Otchłani, pogrążony w mękach, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. 24 I zawołał: "Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i poślij Łazarza; niech koniec swego palca umoczy w wodzie i ochłodzi mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu". 25 Lecz Abraham odrzekł: "Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz przeciwnie, niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. 26 A prócz tego między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd do nas się przedostać". 27 Tamten rzekł: "Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca! 28 Mam bowiem pięciu braci: niech ich przestrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki". 29 Lecz Abraham odparł: "Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają!" 30 "Nie, ojcze Abrahamie - odrzekł tamten - lecz gdyby kto z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą". 31 Odpowiedział mu: "Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą"[/u]»11.
I w praktyce tak jest.
Kiedyś dyskutowałem z pewnym ateistą jakie dowody mogłyby go skłonić do uwierzenia. Wyszło na to że Bóg musiałaby spełniać wszystkie jego polecenia oczekiwania na każde zawołanie jak jakiś dżin z butelki...
A jestem przekonany że nawet wtedy nie konieczne by uwierzył. Mógłby przecież pomyśleć że ktoś mu podał narkotyki albo jest chory psychicznie i ma po prostu bardzo realistyczne halucynacje. A ostateczne mógłby przecież pomyśleć że to kosmici robią na nim eksperymenty albo że żyje w symulacji i jej twórcy robią go w trąbę...
Ostatnio zmieniony 2024-04-23, 22:34 przez
Albertus, łącznie zmieniany 3 razy.