O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Rozmowa na temat sakramentów Kościoła świętego, poparcie ich Biblią, ich ważność, przystępowanie do nich, itp.
Katarzyna1234
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 344
Rejestracja: 7 sty 2024
Been thanked: 28 times

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: Katarzyna1234 » 2024-09-29, 20:45

Widziałam ten film jak u niejeden na youtubie.Nie wspominając o forach,wszystkim o ocd.Nawet od psychiatry dostałam książkę dla pacjenta z ocd.Nie wiem co się ze mną dzieje.Stałam się jakby obojętna na wszystko.Utraciłam motywację,żeby walczyć z ocd i skrupulanctwem.

Dodano po 6 minutach 39 sekundach:
Dobija mnie to wszystko.Ludzie idą do Komunii Św.na Mszy Św.,a ja siedzę w ławce już od jakiego czasu.Brakuje mi Pana Boga.Brakuje mi przystępowania do Komunii Św.Nie byłam taka,zawsze radowałam się,że idę na Mszę Św.Teraz jakby było mi wszystko jedno.Nie chcę tak się męczyć ze skrupulanctwem.Nie chcielibyście tak jak ja spowiadać się za każdym razem.Z każdym szczegółem-trochę to ucięłam.Z kartką od zeszytu.

Gzresznik Upadający
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4405
Rejestracja: 21 cze 2021
Has thanked: 182 times
Been thanked: 462 times

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: Gzresznik Upadający » 2024-09-29, 21:10

mi sie wciaz wydaje ze to pewnego rodzaju figura , by sie na siłe przed kims usprawiedliwic , kims kto był zdecydowanie zbyt surowy, szczegołowy i niesprawiedliwy w ocenie... jakbys wpadła w te kolko w których biega chomiczek.

retroentuzjasta
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 568
Rejestracja: 6 wrz 2024
Ostrzeżenia: 1
Has thanked: 48 times
Been thanked: 64 times

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: retroentuzjasta » 2024-09-29, 21:15

Gzresznik Upadający pisze: 2024-09-29, 21:10 mi sie wciaz wydaje ze to pewnego rodzaju figura , by sie na siłe przed kims usprawiedliwic , kims kto był zdecydowanie zbyt surowy, szczegołowy i niesprawiedliwy w ocenie... jakbys wpadła w te kolko w których biega chomiczek.
No tak, to wina chorego, że jest chory.

Gzresznik Upadający
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4405
Rejestracja: 21 cze 2021
Has thanked: 182 times
Been thanked: 462 times

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: Gzresznik Upadający » 2024-09-30, 05:26

retroentuzjasta pisze: 2024-09-29, 21:15
Gzresznik Upadający pisze: 2024-09-29, 21:10 mi sie wciaz wydaje ze to pewnego rodzaju figura , by sie na siłe przed kims usprawiedliwic , kims kto był zdecydowanie zbyt surowy, szczegołowy i niesprawiedliwy w ocenie... jakbys wpadła w te kolko w których biega chomiczek.
No tak, to wina chorego, że jest chory.
gdzie napisałem ze jej wina... napisałem ze to figura... i z czego wynikac moze. to niezainiona reakcja...

Katarzyna1234
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 344
Rejestracja: 7 sty 2024
Been thanked: 28 times

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: Katarzyna1234 » 2024-10-07, 22:28

Proszę o poradę.Bo już naprawdę nie wiem kogo słuchać.Każdy mówi lub pisze co innego.Jako skrupulantka na każdej spowiedzi wyznaję szczegóły grzechi.Np.Miałam złe myśli o Bogu itp.Później tak nie wyznawałam.Jednak to powróciło.Ktoś napisał na forum,że trzeba tak wyznawać grzechy.Czy to prawda? Przecież ja wszystko biorę za grzech.Pojawia mi się jakakolwiek myśl,że obiecuję coś Bogu,że mam żal do Boga itp.I później to wyznaję w szczegółach.Wykańcza mnie to.To trzeba tak wyznawać grzechy?Ja już nie wiem co jest nawet tak naprawdę grzechem a co nim nie jest.Wciaż mam przymus że zapisuję wszystko w telefonie.Każdy grzech.Przecież to chore.

Gzresznik Upadający
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4405
Rejestracja: 21 cze 2021
Has thanked: 182 times
Been thanked: 462 times

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: Gzresznik Upadający » 2024-10-09, 05:44

terapia , leki jak trzeba,. słuchanie spowiedników.

w wypadku OSÓB ZDROWYCH DOBRZE JEST BY MÓWIC SZCZEGÓŁY np odbyłem stosunek pozamałzenski z sasiadka a nie złamałem 6 przykazanie. ALE TY JESTES SKRUPULANTKA. spowiadaj sie jak ci mówią spowiednicy. BÓG CIE KOCHA.

panjan
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 621
Rejestracja: 31 sie 2024
Ostrzeżenia: 2
Has thanked: 5 times
Been thanked: 23 times

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: panjan » 2024-10-09, 08:06

Gzresznik Upadający pisze: 2024-10-09, 05:44 terapia , leki jak trzeba,. słuchanie spowiedników.

w wypadku OSÓB ZDROWYCH DOBRZE JEST BY MÓWIC SZCZEGÓŁY np odbyłem stosunek pozamałzenski z sasiadka a nie złamałem 6 przykazanie. ALE TY JESTES SKRUPULANTKA. spowiadaj sie jak ci mówią spowiednicy. BÓG CIE KOCHA.
Chyba trzeba tez dodac ze byla uzywana antykoncepcj, a jesli tak to jaka. Chyba ze nie bylo. I czy był to stosunek przerywany o ile byl. Zrwszta kto by sie tqk spowiadal z "6 przykazania"? Jak ktos ppwie za malo i ksiadz go nie pouczy to tez za to odpowiada
Ostatnio zmieniony 2024-10-09, 08:07 przez panjan, łącznie zmieniany 1 raz.
A gdy praca mnie dosięga
Jam jest chory niedołęga

Katarzyna1234
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 344
Rejestracja: 7 sty 2024
Been thanked: 28 times

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: Katarzyna1234 » 2024-10-09, 19:49

To ja już nic nie wiem.Odczuwam przymus,żeby jednak dopowiedzieć szczegóły,chociaż już odbywałam spowiedzi,gdy mówiłam ogólnie ucinałam do zera grzechy.Np.oszukiwałam,obmawiałam.Miałam złe,nieczyste myśli i koniec.Przeżywałam taki wstyd jak swego czasu wyznawałam kogo lub czego dotyczyły moje myśli.Bez dopowiadania kogo oszukałam.Czy o czym lub o kim były złe myśli.I wtedy to wystarczało.Spowiednik mi tłumaczył,że nie trzeba szczegółów,że w razie co sam dopyta.Ale jeśli myśl dotyczyła Pana Boga to chyba powinnam dopowiedzieć czy nie?Nie wiem nic.Przecież jakby ludzie spowiadaliby się ze szczegółów to ich spowiedzi byłyby długie.Ci ja mam zrobić?Jak odciąć te szczegółowe spowiadanie się.Chcę przystąpić do Komunii.Nie byłam u Komunii już prawie 3 miesiące.Chcę przystąpić do spowiedzi.Z tym,że nie chcę takiej spowiedzi z kartką zapisaną na prawie 2 strony od zeszytu.Rzuciłabym tą kartkę w kąt,ale to będzie zatajenie grzechów.Bo mam chory przymus,żeby wszystko zapisać.Jeszcze się naczytałam,że grzechów ciężkich nie można zapomnieć.Tyle,że ja raz spowiadając się wyznałam tylko chyba z 2 grzechy ciężkie,a potem luka w pamięci.Na następnej spowiedzi też tych zapomnianych g.ciężkich bym nie wyznała bo też bym ich nie zapamiętała.Po ostatniej spowiedzi miałam rzut nerwicy po raz kolejny(nie pierwszy raz tak było).Przeoczyłam grzechy z kartki,nie przepisałam ich do następnej spowiedzi,spaliłam kartkę,żeby się nie zastanawiać i żeby zapomnieć o tym wszystkim.Pożałowałam tego,że nie spisałam tych grzechów.Spanikowałam.Poprosiłam o pomoc spowiednika.Spowiednik uznał,żeby przyjść do spowiedzi bez kartki.Tyle,że ja nie potrafię.Bo spisałam na bieżąco grzechy w telefonie.I co mam teraz udawać,że nie pamiętam i przystąpić do spowiedzi bez kartki.Myślę o tym codziennie.martwię się tymi spowiedziami.A może jestem potworem i nie mam skrupułów skoro odwlekam spowiedzi.Ja tak się wstydzę tego,że jestem skrupulantką.Tych swoich spowiedzi.Tych chorych szczegółów,które odczuwam przymus,żeby je wyznać.Tych znienawidzonych kartek.Wstyd mi przed ludźmi,którzy czekają za mną,aż ja skończę swoją spowiedź(tak było ostatnio gdy zobaczyłam kolejkę za mną).To się pogłębia od nowa-te szczegóły podczas spowiedzi.Obejrzę coś na chwilę związanego z magią,zaraz przychodzi mi myśl,że w nią wierzę i to wyznaję jako grzech.Albo natręctwa-myśli.Z tego nie wiem czy mam się spowiadać.Jest film lub opis w necie,że trzeba.Ktoś inny pisze,że nie trzeba.

Dodano po 4 minutach 41 sekundach:
Ja bez Pana Boga jestem nikim.

panjan
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 621
Rejestracja: 31 sie 2024
Ostrzeżenia: 2
Has thanked: 5 times
Been thanked: 23 times

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: panjan » 2024-10-09, 20:45

Katarzyna1234 pisze: 2024-10-09, 19:54 To ja już nic nie wiem.Odczuwam przymus,żeby jednak dopowiedzieć szczegóły,chociaż już odbywałam spowiedzi,gdy mówiłam ogólnie ucinałam do zera grzechy.Np.oszukiwałam,obmawiałam.Miałam złe,nieczyste myśli i koniec.Przeżywałam taki wstyd jak swego czasu wyznawałam kogo lub czego dotyczyły moje myśli.Bez dopowiadania kogo oszukałam.Czy o czym lub o kim były złe myśli.I wtedy to wystarczało.Spowiednik mi tłumaczył,że nie trzeba szczegółów,że w razie co sam dopyta.Ale jeśli myśl dotyczyła Pana Boga to chyba powinnam dopowiedzieć czy nie?Nie wiem nic.Przecież jakby ludzie spowiadaliby się ze szczegółów to ich spowiedzi byłyby długie.Ci ja mam zrobić?Jak odciąć te szczegółowe spowiadanie się.Chcę przystąpić do Komunii.Nie byłam u Komunii już prawie 3 miesiące.Chcę przystąpić do spowiedzi.Z tym,że nie chcę takiej spowiedzi z kartką zapisaną na prawie 2 strony od zeszytu.Rzuciłabym tą kartkę w kąt,ale to będzie zatajenie grzechów.Bo mam chory przymus,żeby wszystko zapisać.Jeszcze się naczytałam,że grzechów ciężkich nie można zapomnieć.Tyle,że ja raz spowiadając się wyznałam tylko chyba z 2 grzechy ciężkie,a potem luka w pamięci.Na następnej spowiedzi też tych zapomnianych g.ciężkich bym nie wyznała bo też bym ich nie zapamiętała.Po ostatniej spowiedzi miałam rzut nerwicy po raz kolejny(nie pierwszy raz tak było).Przeoczyłam grzechy z kartki,nie przepisałam ich do następnej spowiedzi,spaliłam kartkę,żeby się nie zastanawiać i żeby zapomnieć o tym wszystkim.Pożałowałam tego,że nie spisałam tych grzechów.Spanikowałam.Poprosiłam o pomoc spowiednika.Spowiednik uznał,żeby przyjść do spowiedzi bez kartki.Tyle,że ja nie potrafię.Bo spisałam na bieżąco grzechy w telefonie.I co mam teraz udawać,że nie pamiętam i przystąpić do spowiedzi bez kartki.Myślę o tym codziennie.martwię się tymi spowiedziami.A może jestem potworem i nie mam skrupułów skoro odwlekam spowiedzi.Ja tak się wstydzę tego,że jestem skrupulantką.Tych swoich spowiedzi.Tych chorych szczegółów,które odczuwam przymus,żeby je wyznać.Tych znienawidzonych kartek.Wstyd mi przed ludźmi,którzy czekają za mną,aż ja skończę swoją spowiedź(tak było ostatnio gdy zobaczyłam kolejkę za mną).To się pogłębia od nowa-te szczegóły podczas spowiedzi.Obejrzę coś na chwilę związanego z magią,zaraz przychodzi mi myśl,że w nią wierzę i to wyznaję jako grzech.Albo natręctwa-myśli.Z tego nie wiem czy mam się spowiadać.Jest film lub opis w necie,że trzeba.Ktoś inny pisze,że nie trzeba.

Dodano po 4 minutach 41 sekundach:
Ja bez Pana Boga jestem nikim.
Przepraszam nie bierz mojego wpisu na powaznie. Byl to jakis rodzaj zaczepki, tzn w chwili kiedy to pisalem przybralem role skrupulanta, ktorym bylem przez 15 lat i w sumie nadal jestem.
A gdy praca mnie dosięga
Jam jest chory niedołęga

Gzresznik Upadający
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4405
Rejestracja: 21 cze 2021
Has thanked: 182 times
Been thanked: 462 times

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: Gzresznik Upadający » 2024-10-10, 09:46

próbowaliscie z terapeutami ustalic co powoduje ze az tak ostro podchodzicie do siebie ? ze sami sobie srubujecie wymogi moralne az do zadawania sobie cierpienia ?

panjan
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 621
Rejestracja: 31 sie 2024
Ostrzeżenia: 2
Has thanked: 5 times
Been thanked: 23 times

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: panjan » 2024-10-10, 12:13

Gzresznik Upadający pisze: 2024-10-10, 09:46 próbowaliscie z terapeutami ustalic co powoduje ze az tak ostro podchodzicie do siebie ? ze sami sobie srubujecie wymogi moralne az do zadawania sobie cierpienia ?
Wlasnie ze nie sami. Tylko widze to tak ze Kosciol stawia takie wymogi a wiekszosc je po prostu ignoruje.
A gdy praca mnie dosięga
Jam jest chory niedołęga

Awatar użytkownika
bei
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 255
Rejestracja: 11 lis 2019
Has thanked: 10 times
Been thanked: 48 times

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: bei » 2024-10-12, 09:53

Gzresznik Upadający pisze: 2024-10-10, 09:46 próbowaliscie z terapeutami ustalic co powoduje ze az tak ostro podchodzicie do siebie ? ze sami sobie srubujecie wymogi moralne az do zadawania sobie cierpienia ?
Moj psychoterapeuta twierdzi, że moja nerwica jest winą rodziców.

Awatar użytkownika
Susanna
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2860
Rejestracja: 30 maja 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 1190 times
Been thanked: 1033 times

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: Susanna » 2024-10-12, 19:37

W moim mieście nie udało mi się znaleźć psychoterapeuty na NFZ, koleżanka poleciła w sąsiednim mieście, więc pewnie skorzystam z jej propozycji a póki co byłam u psychologa, ale to nic nie dało, ponieważ doradziła bym sobie znalazła jakieś hobby - czyli zamiotła problem pod dywan. Jednak psychoterapeuta pewnie mi dopiero pomoże.
"Miłość to cierpliwość, miłość to dobroć, miłość to nie zazdrość, nie chełpliwość, nie pycha, nie bezwstyd, nie egoizm, nie gniew."

Św. Rita z Cascii.

Gzresznik Upadający
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4405
Rejestracja: 21 cze 2021
Has thanked: 182 times
Been thanked: 462 times

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: Gzresznik Upadający » 2024-10-13, 02:32

Spróbować można też rekolekcji uzdrowienia wspomnień. Mi z jednym problemem udało się załatwić.
Samo hobby nie jest zamieceniem sprawy pod dywan. Tylko zajęciem umysłu NIEPRZEZYWANIEM TRAUM RAX JESZCZE I JESZCZE.

Katarzyna1234
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 344
Rejestracja: 7 sty 2024
Been thanked: 28 times

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: Katarzyna1234 » 2024-10-13, 15:11

Też usłyszałam,że mam sobie znaleźć zajęcie.Tyle,że to nie pomaga.Bo i tak się o tym myśli.Jaka może być przyczyna.Znowu odwlekam spowiedź.Bo nie mam siły do niej iść.Mam znowu męczyć się z kartką.Po ostatniej spowiedzi i moim ataku paniki,że zataiłam grzechy spowiednik powiedział,że na następną spowiedź przyjść bez kartki.Ale co mam zrobić z kartką-spalić ją i zataić grzechy.Przecież ja wszystko skrupulatnie zapisywałam.Każdy grzech.I powstała z tego kartka na 2 strony.Przecież tak się nie da żyć.I tak ma wyglądać moja kolejna spowiedź.

ODPOWIEDZ