O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym
-
- Dyskutant
- Posty: 344
- Rejestracja: 7 sty 2024
- Been thanked: 28 times
Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym
Widziałam ten film jak u niejeden na youtubie.Nie wspominając o forach,wszystkim o ocd.Nawet od psychiatry dostałam książkę dla pacjenta z ocd.Nie wiem co się ze mną dzieje.Stałam się jakby obojętna na wszystko.Utraciłam motywację,żeby walczyć z ocd i skrupulanctwem.
Dodano po 6 minutach 39 sekundach:
Dobija mnie to wszystko.Ludzie idą do Komunii Św.na Mszy Św.,a ja siedzę w ławce już od jakiego czasu.Brakuje mi Pana Boga.Brakuje mi przystępowania do Komunii Św.Nie byłam taka,zawsze radowałam się,że idę na Mszę Św.Teraz jakby było mi wszystko jedno.Nie chcę tak się męczyć ze skrupulanctwem.Nie chcielibyście tak jak ja spowiadać się za każdym razem.Z każdym szczegółem-trochę to ucięłam.Z kartką od zeszytu.
Dodano po 6 minutach 39 sekundach:
Dobija mnie to wszystko.Ludzie idą do Komunii Św.na Mszy Św.,a ja siedzę w ławce już od jakiego czasu.Brakuje mi Pana Boga.Brakuje mi przystępowania do Komunii Św.Nie byłam taka,zawsze radowałam się,że idę na Mszę Św.Teraz jakby było mi wszystko jedno.Nie chcę tak się męczyć ze skrupulanctwem.Nie chcielibyście tak jak ja spowiadać się za każdym razem.Z każdym szczegółem-trochę to ucięłam.Z kartką od zeszytu.
-
- Mistrz komentowania
- Posty: 4405
- Rejestracja: 21 cze 2021
- Has thanked: 182 times
- Been thanked: 462 times
Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym
mi sie wciaz wydaje ze to pewnego rodzaju figura , by sie na siłe przed kims usprawiedliwic , kims kto był zdecydowanie zbyt surowy, szczegołowy i niesprawiedliwy w ocenie... jakbys wpadła w te kolko w których biega chomiczek.
-
- Gawędziarz
- Posty: 568
- Rejestracja: 6 wrz 2024
- Ostrzeżenia: 1
- Has thanked: 48 times
- Been thanked: 64 times
Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym
No tak, to wina chorego, że jest chory.Gzresznik Upadający pisze: ↑2024-09-29, 21:10 mi sie wciaz wydaje ze to pewnego rodzaju figura , by sie na siłe przed kims usprawiedliwic , kims kto był zdecydowanie zbyt surowy, szczegołowy i niesprawiedliwy w ocenie... jakbys wpadła w te kolko w których biega chomiczek.
-
- Mistrz komentowania
- Posty: 4405
- Rejestracja: 21 cze 2021
- Has thanked: 182 times
- Been thanked: 462 times
Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym
gdzie napisałem ze jej wina... napisałem ze to figura... i z czego wynikac moze. to niezainiona reakcja...retroentuzjasta pisze: ↑2024-09-29, 21:15No tak, to wina chorego, że jest chory.Gzresznik Upadający pisze: ↑2024-09-29, 21:10 mi sie wciaz wydaje ze to pewnego rodzaju figura , by sie na siłe przed kims usprawiedliwic , kims kto był zdecydowanie zbyt surowy, szczegołowy i niesprawiedliwy w ocenie... jakbys wpadła w te kolko w których biega chomiczek.
-
- Dyskutant
- Posty: 344
- Rejestracja: 7 sty 2024
- Been thanked: 28 times
Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym
Proszę o poradę.Bo już naprawdę nie wiem kogo słuchać.Każdy mówi lub pisze co innego.Jako skrupulantka na każdej spowiedzi wyznaję szczegóły grzechi.Np.Miałam złe myśli o Bogu itp.Później tak nie wyznawałam.Jednak to powróciło.Ktoś napisał na forum,że trzeba tak wyznawać grzechy.Czy to prawda? Przecież ja wszystko biorę za grzech.Pojawia mi się jakakolwiek myśl,że obiecuję coś Bogu,że mam żal do Boga itp.I później to wyznaję w szczegółach.Wykańcza mnie to.To trzeba tak wyznawać grzechy?Ja już nie wiem co jest nawet tak naprawdę grzechem a co nim nie jest.Wciaż mam przymus że zapisuję wszystko w telefonie.Każdy grzech.Przecież to chore.
-
- Mistrz komentowania
- Posty: 4405
- Rejestracja: 21 cze 2021
- Has thanked: 182 times
- Been thanked: 462 times
Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym
terapia , leki jak trzeba,. słuchanie spowiedników.
w wypadku OSÓB ZDROWYCH DOBRZE JEST BY MÓWIC SZCZEGÓŁY np odbyłem stosunek pozamałzenski z sasiadka a nie złamałem 6 przykazanie. ALE TY JESTES SKRUPULANTKA. spowiadaj sie jak ci mówią spowiednicy. BÓG CIE KOCHA.
w wypadku OSÓB ZDROWYCH DOBRZE JEST BY MÓWIC SZCZEGÓŁY np odbyłem stosunek pozamałzenski z sasiadka a nie złamałem 6 przykazanie. ALE TY JESTES SKRUPULANTKA. spowiadaj sie jak ci mówią spowiednicy. BÓG CIE KOCHA.
-
- Aktywny komentator
- Posty: 621
- Rejestracja: 31 sie 2024
- Ostrzeżenia: 2
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 23 times
Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym
Chyba trzeba tez dodac ze byla uzywana antykoncepcj, a jesli tak to jaka. Chyba ze nie bylo. I czy był to stosunek przerywany o ile byl. Zrwszta kto by sie tqk spowiadal z "6 przykazania"? Jak ktos ppwie za malo i ksiadz go nie pouczy to tez za to odpowiadaGzresznik Upadający pisze: ↑2024-10-09, 05:44 terapia , leki jak trzeba,. słuchanie spowiedników.
w wypadku OSÓB ZDROWYCH DOBRZE JEST BY MÓWIC SZCZEGÓŁY np odbyłem stosunek pozamałzenski z sasiadka a nie złamałem 6 przykazanie. ALE TY JESTES SKRUPULANTKA. spowiadaj sie jak ci mówią spowiednicy. BÓG CIE KOCHA.
Ostatnio zmieniony 2024-10-09, 08:07 przez panjan, łącznie zmieniany 1 raz.
A gdy praca mnie dosięga
Jam jest chory niedołęga
Jam jest chory niedołęga
-
- Dyskutant
- Posty: 344
- Rejestracja: 7 sty 2024
- Been thanked: 28 times
Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym
To ja już nic nie wiem.Odczuwam przymus,żeby jednak dopowiedzieć szczegóły,chociaż już odbywałam spowiedzi,gdy mówiłam ogólnie ucinałam do zera grzechy.Np.oszukiwałam,obmawiałam.Miałam złe,nieczyste myśli i koniec.Przeżywałam taki wstyd jak swego czasu wyznawałam kogo lub czego dotyczyły moje myśli.Bez dopowiadania kogo oszukałam.Czy o czym lub o kim były złe myśli.I wtedy to wystarczało.Spowiednik mi tłumaczył,że nie trzeba szczegółów,że w razie co sam dopyta.Ale jeśli myśl dotyczyła Pana Boga to chyba powinnam dopowiedzieć czy nie?Nie wiem nic.Przecież jakby ludzie spowiadaliby się ze szczegółów to ich spowiedzi byłyby długie.Ci ja mam zrobić?Jak odciąć te szczegółowe spowiadanie się.Chcę przystąpić do Komunii.Nie byłam u Komunii już prawie 3 miesiące.Chcę przystąpić do spowiedzi.Z tym,że nie chcę takiej spowiedzi z kartką zapisaną na prawie 2 strony od zeszytu.Rzuciłabym tą kartkę w kąt,ale to będzie zatajenie grzechów.Bo mam chory przymus,żeby wszystko zapisać.Jeszcze się naczytałam,że grzechów ciężkich nie można zapomnieć.Tyle,że ja raz spowiadając się wyznałam tylko chyba z 2 grzechy ciężkie,a potem luka w pamięci.Na następnej spowiedzi też tych zapomnianych g.ciężkich bym nie wyznała bo też bym ich nie zapamiętała.Po ostatniej spowiedzi miałam rzut nerwicy po raz kolejny(nie pierwszy raz tak było).Przeoczyłam grzechy z kartki,nie przepisałam ich do następnej spowiedzi,spaliłam kartkę,żeby się nie zastanawiać i żeby zapomnieć o tym wszystkim.Pożałowałam tego,że nie spisałam tych grzechów.Spanikowałam.Poprosiłam o pomoc spowiednika.Spowiednik uznał,żeby przyjść do spowiedzi bez kartki.Tyle,że ja nie potrafię.Bo spisałam na bieżąco grzechy w telefonie.I co mam teraz udawać,że nie pamiętam i przystąpić do spowiedzi bez kartki.Myślę o tym codziennie.martwię się tymi spowiedziami.A może jestem potworem i nie mam skrupułów skoro odwlekam spowiedzi.Ja tak się wstydzę tego,że jestem skrupulantką.Tych swoich spowiedzi.Tych chorych szczegółów,które odczuwam przymus,żeby je wyznać.Tych znienawidzonych kartek.Wstyd mi przed ludźmi,którzy czekają za mną,aż ja skończę swoją spowiedź(tak było ostatnio gdy zobaczyłam kolejkę za mną).To się pogłębia od nowa-te szczegóły podczas spowiedzi.Obejrzę coś na chwilę związanego z magią,zaraz przychodzi mi myśl,że w nią wierzę i to wyznaję jako grzech.Albo natręctwa-myśli.Z tego nie wiem czy mam się spowiadać.Jest film lub opis w necie,że trzeba.Ktoś inny pisze,że nie trzeba.
Dodano po 4 minutach 41 sekundach:
Ja bez Pana Boga jestem nikim.
Dodano po 4 minutach 41 sekundach:
Ja bez Pana Boga jestem nikim.
-
- Aktywny komentator
- Posty: 621
- Rejestracja: 31 sie 2024
- Ostrzeżenia: 2
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 23 times
Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym
Przepraszam nie bierz mojego wpisu na powaznie. Byl to jakis rodzaj zaczepki, tzn w chwili kiedy to pisalem przybralem role skrupulanta, ktorym bylem przez 15 lat i w sumie nadal jestem.Katarzyna1234 pisze: ↑2024-10-09, 19:54 To ja już nic nie wiem.Odczuwam przymus,żeby jednak dopowiedzieć szczegóły,chociaż już odbywałam spowiedzi,gdy mówiłam ogólnie ucinałam do zera grzechy.Np.oszukiwałam,obmawiałam.Miałam złe,nieczyste myśli i koniec.Przeżywałam taki wstyd jak swego czasu wyznawałam kogo lub czego dotyczyły moje myśli.Bez dopowiadania kogo oszukałam.Czy o czym lub o kim były złe myśli.I wtedy to wystarczało.Spowiednik mi tłumaczył,że nie trzeba szczegółów,że w razie co sam dopyta.Ale jeśli myśl dotyczyła Pana Boga to chyba powinnam dopowiedzieć czy nie?Nie wiem nic.Przecież jakby ludzie spowiadaliby się ze szczegółów to ich spowiedzi byłyby długie.Ci ja mam zrobić?Jak odciąć te szczegółowe spowiadanie się.Chcę przystąpić do Komunii.Nie byłam u Komunii już prawie 3 miesiące.Chcę przystąpić do spowiedzi.Z tym,że nie chcę takiej spowiedzi z kartką zapisaną na prawie 2 strony od zeszytu.Rzuciłabym tą kartkę w kąt,ale to będzie zatajenie grzechów.Bo mam chory przymus,żeby wszystko zapisać.Jeszcze się naczytałam,że grzechów ciężkich nie można zapomnieć.Tyle,że ja raz spowiadając się wyznałam tylko chyba z 2 grzechy ciężkie,a potem luka w pamięci.Na następnej spowiedzi też tych zapomnianych g.ciężkich bym nie wyznała bo też bym ich nie zapamiętała.Po ostatniej spowiedzi miałam rzut nerwicy po raz kolejny(nie pierwszy raz tak było).Przeoczyłam grzechy z kartki,nie przepisałam ich do następnej spowiedzi,spaliłam kartkę,żeby się nie zastanawiać i żeby zapomnieć o tym wszystkim.Pożałowałam tego,że nie spisałam tych grzechów.Spanikowałam.Poprosiłam o pomoc spowiednika.Spowiednik uznał,żeby przyjść do spowiedzi bez kartki.Tyle,że ja nie potrafię.Bo spisałam na bieżąco grzechy w telefonie.I co mam teraz udawać,że nie pamiętam i przystąpić do spowiedzi bez kartki.Myślę o tym codziennie.martwię się tymi spowiedziami.A może jestem potworem i nie mam skrupułów skoro odwlekam spowiedzi.Ja tak się wstydzę tego,że jestem skrupulantką.Tych swoich spowiedzi.Tych chorych szczegółów,które odczuwam przymus,żeby je wyznać.Tych znienawidzonych kartek.Wstyd mi przed ludźmi,którzy czekają za mną,aż ja skończę swoją spowiedź(tak było ostatnio gdy zobaczyłam kolejkę za mną).To się pogłębia od nowa-te szczegóły podczas spowiedzi.Obejrzę coś na chwilę związanego z magią,zaraz przychodzi mi myśl,że w nią wierzę i to wyznaję jako grzech.Albo natręctwa-myśli.Z tego nie wiem czy mam się spowiadać.Jest film lub opis w necie,że trzeba.Ktoś inny pisze,że nie trzeba.
Dodano po 4 minutach 41 sekundach:
Ja bez Pana Boga jestem nikim.
A gdy praca mnie dosięga
Jam jest chory niedołęga
Jam jest chory niedołęga
-
- Mistrz komentowania
- Posty: 4405
- Rejestracja: 21 cze 2021
- Has thanked: 182 times
- Been thanked: 462 times
Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym
próbowaliscie z terapeutami ustalic co powoduje ze az tak ostro podchodzicie do siebie ? ze sami sobie srubujecie wymogi moralne az do zadawania sobie cierpienia ?
-
- Aktywny komentator
- Posty: 621
- Rejestracja: 31 sie 2024
- Ostrzeżenia: 2
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 23 times
Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym
Wlasnie ze nie sami. Tylko widze to tak ze Kosciol stawia takie wymogi a wiekszosc je po prostu ignoruje.Gzresznik Upadający pisze: ↑2024-10-10, 09:46 próbowaliscie z terapeutami ustalic co powoduje ze az tak ostro podchodzicie do siebie ? ze sami sobie srubujecie wymogi moralne az do zadawania sobie cierpienia ?
A gdy praca mnie dosięga
Jam jest chory niedołęga
Jam jest chory niedołęga
Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym
Moj psychoterapeuta twierdzi, że moja nerwica jest winą rodziców.Gzresznik Upadający pisze: ↑2024-10-10, 09:46 próbowaliscie z terapeutami ustalic co powoduje ze az tak ostro podchodzicie do siebie ? ze sami sobie srubujecie wymogi moralne az do zadawania sobie cierpienia ?
- Susanna
- Zasłużony komentator
- Posty: 2860
- Rejestracja: 30 maja 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 1190 times
- Been thanked: 1033 times
Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym
W moim mieście nie udało mi się znaleźć psychoterapeuty na NFZ, koleżanka poleciła w sąsiednim mieście, więc pewnie skorzystam z jej propozycji a póki co byłam u psychologa, ale to nic nie dało, ponieważ doradziła bym sobie znalazła jakieś hobby - czyli zamiotła problem pod dywan. Jednak psychoterapeuta pewnie mi dopiero pomoże.
"Miłość to cierpliwość, miłość to dobroć, miłość to nie zazdrość, nie chełpliwość, nie pycha, nie bezwstyd, nie egoizm, nie gniew."
Św. Rita z Cascii.
Św. Rita z Cascii.
-
- Mistrz komentowania
- Posty: 4405
- Rejestracja: 21 cze 2021
- Has thanked: 182 times
- Been thanked: 462 times
Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym
Spróbować można też rekolekcji uzdrowienia wspomnień. Mi z jednym problemem udało się załatwić.
Samo hobby nie jest zamieceniem sprawy pod dywan. Tylko zajęciem umysłu NIEPRZEZYWANIEM TRAUM RAX JESZCZE I JESZCZE.
Samo hobby nie jest zamieceniem sprawy pod dywan. Tylko zajęciem umysłu NIEPRZEZYWANIEM TRAUM RAX JESZCZE I JESZCZE.
-
- Dyskutant
- Posty: 344
- Rejestracja: 7 sty 2024
- Been thanked: 28 times
Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym
Też usłyszałam,że mam sobie znaleźć zajęcie.Tyle,że to nie pomaga.Bo i tak się o tym myśli.Jaka może być przyczyna.Znowu odwlekam spowiedź.Bo nie mam siły do niej iść.Mam znowu męczyć się z kartką.Po ostatniej spowiedzi i moim ataku paniki,że zataiłam grzechy spowiednik powiedział,że na następną spowiedź przyjść bez kartki.Ale co mam zrobić z kartką-spalić ją i zataić grzechy.Przecież ja wszystko skrupulatnie zapisywałam.Każdy grzech.I powstała z tego kartka na 2 strony.Przecież tak się nie da żyć.I tak ma wyglądać moja kolejna spowiedź.