Świadomy sen a Kościół

Rozmowa na temat upadłego anioła, czyli szatana, jego cel w świecie, początek jego istnienia, itp.
Awatar użytkownika
Gojandek
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 445
Rejestracja: 6 gru 2022
Lokalizacja: Księżyc
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 193 times
Been thanked: 31 times

Re: Świadomy sen a Kościół

Post autor: Gojandek » 2024-09-30, 15:47

Lwica pisze: 2024-09-29, 11:28
Gojandek pisze: 2024-09-29, 11:00
Lwica pisze: 2024-09-28, 22:40 @Gojandek są podstawy - doświadczenia ludzi, którzy przeżyli to.

Ta dziewczyna, o której wspomniałam, miała inne paraliże, gorsze jednak niż moje. To było na zasadzie chyba czegoś co ja też miałam z kilkanaście razy może w życiu, ja to nazywałam po swojemu kiedyś "fałszywe przebudzenie". Waśnie wygakdalo to tak, jakbym już wyszła z paraliżu i stała "fizycznie" w sypialni. Ale naprawdę się nie obudziłam. I zawsze coś było nie tak. Np odsłaniałam zasłonę i leciał ogień z nieba. Już widziałam, że nie wybudziłam się. I ta myśl: "oooo nie...znowu..."
To dalej jest jakiś paraliż i widzę to z łóżka prawdopodobnie.
Natomiast u niej, był zawsze dalszy ciąg.
Było tak, że podchodziła do kontaktu i nie działało światło.
Wtedy był zawsze jeden scenariusz, że atakowało ją COŚ, dusiło, drapało, ona to opisywała jakby dosłownie rzuciło się na nią wściekłe zwierzę, ona czuła tę wściekłość i nienawiść. Strach nie do opisania.
To się powtarzało tak często, ze bała się spać, chciała się udać do psychiatry i do egzorcysty. Bo była psychicznie przez to wykończona, szczególnie jak zaczynało się pojawiać coraz częściej, ostatecznie co noc.
Później albo zaczęła się modlić chyba na różańcu, ale już nie pamiętam jak doszła do tego, chyba szukała już w kościele pomocy po prostu. I po modlitwie do Maryji od razu zmieniła się jedną kwestia, że zwierzę nie miało do niej dostępu. Jakby ktoś ją nakrywał kocem. Ona czuła to coś na sobie, ale nie mógł się dostać do niej.
Później się nawróciła.i to kompletnie ustało. Dziś głosi Boga, do dziś ma mały kanał na YT.

I to samo opisywał pewien chłopak, którego świadectwo słuchałam wcześniej nawet (na jakimś kanale katolickim). Żył daleko od kościoła, pojechał raz nie rekolekcje z nudów z kolegami chyba.
Tam właśnie po pierwszym dniu miał takie doznania podczas snu, ale już był przytomny czyli pewnie właśnie to był paraliż, że potwór -zwierze się rzuciło na niego. Jak zaczął (w myślach raczej) wołać "Jezus" bo to mu przyszło do głowy, mimo braku wiary - ustąpiło. Wybudził się przerażony jak małe dziecko, zlany potem.
Po tej nocy się nawrócił jak za pstryknięciem palcami :ymparty: szybko i skutecznie :D
I przynajmniej skorzystał pewnie już owocnie z dalszych dni rekolekcji ;)
Ja jak miałem paraliż to nie wiem czemu, ale miałem ogromny, baaardzo ogromny ból serca - dosłownie tak jakbym dostał zawału. Nie, że się bałem tego paraliżu i przez to serce mnie bolało, czy coś, po prostu byłem sparaliżowany i strasznie bolało mnie nie wiem dlaczego serce (tylko, że ten ból prawdopodobnie nie był prawdziwy) i możliwe, że to nam się po prostu wydaje. Tak samo wielu mówi, że podczas tego paraliżu coś im siedzi na klatce itd więc to jest coś podobnego. Tak samo w snach można odczuwać dotyk, smak, a nawet ból.

Ogólnie sen to sen, paraliż to paraliż.
Ale tak, zgadzam się z Tobą, bo to są omamy jakby. ALE... Ja na tyle (z 10 lat regularnie?) paraliżów rozróżniam u siebie dwa typy: jedne takie, które faktycznie można tylko i wyłącznie podpiąć pod medyczne wytłumaczenie, jest to okropne za pierwszym razem bo zostajemy uwięzieni w ciele.
Natomiast, są drugie, te gorsze, tam inaczej się człowiek czuje, pomijam że przez paraliż wyskakujemy z ciała.
To uczucie kiedy wysysa Cię do góry np. no właśnie - wyciąga.
OOBE (out od body experience) jest kawałkiem ezoteryki... Ja do połowy kiedyś wyszłam i usiadłam. Mialam przed sobą ręce jakby z dymu wyciągnięte, których nie czułam. Ja wiedziałam, że mam szansę wyjść do końca, ale bałam się, w ogóle czułam się inaczej, zastanawiałam się czy nie umarłam.

Dodam jeszcze, że złe duchy chętnie atakują i podczepiają się w momencie kiedy np człowiek Zachodu, mało ogarniający medytację, próbuję jej usilnie. Bo należy wtedy wyłączyć się, wtedy też można mieć różne doznania, ale bez snu. Ja miałam - np że fale mnie unosiły dosłownie. Jakbym siedziała na fali. Już dziś wiem, że to bardzo źle, ale byłam przecież taka zachwycona ( i daleko od Boga) L-)
Dlatego sen, paraliż, odcięcie zmysłów, pustka, wyłączenie się - idealane pole do popisu dla jakichś podczepów.

Według mnie, ta dziewczyna mogła mieć ataki demoniczne, a właśnie wchodziła w paraliż najpierw.
A OOBE to nie jest jakiś rodzaj snu?

Awatar użytkownika
Lwica
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 731
Rejestracja: 24 paź 2022
Has thanked: 99 times
Been thanked: 216 times

Re: Świadomy sen a Kościół

Post autor: Lwica » 2024-09-30, 20:56

@Gojandek OOBE, to "wyjście" z ciała fizycznego. Przy śmierci klinicznej można tego doznać.
Ludzie opisują, że widzą swoje ciało jak leży bezwładnie, że widzą lekarzy jak ich ratują itd. Przy OOBE wywołanym specjalnie lub jak bez Twojej zgody/chęci wyciągnie Cię z ciała (jak w moim przypadku), to masz normalną świadomość, nie da się tego pomylić ze snem. Świadomy sen znowu, np najpierw śnisz, a później złapiesz się na tym, że "ooo to sen", a przy OOBE lub paraliżu "psychicznie" odczuwasz to samo, co teraz kiedy to czytasz. Nikt Ci nie wmówi, że teraz, kiedy to czytasz: śnisz - prawda?

Jak dużo czytałam o tym kilka lat temu i relacje ludzi, to piszą czasami zamiennie, że "śnił mi się paraliż senny" albo "paraliż senny to taki okropny koszmar". Z tego co ja przechodziłam, to podejrzewam, że albo nie mieli paraliżu tak naprawdę, albo nie zastanowili się nigdy nad świadomością jaka jest podczas paraliżów czy OOBE i używają tego zamiennie.

Awatar użytkownika
Gojandek
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 445
Rejestracja: 6 gru 2022
Lokalizacja: Księżyc
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 193 times
Been thanked: 31 times

Re: Świadomy sen a Kościół

Post autor: Gojandek » 2024-10-01, 19:25

Lwica pisze: 2024-09-30, 20:56 @Gojandek OOBE, to "wyjście" z ciała fizycznego. Przy śmierci klinicznej można tego doznać.
Ludzie opisują, że widzą swoje ciało jak leży bezwładnie, że widzą lekarzy jak ich ratują itd. Przy OOBE wywołanym specjalnie lub jak bez Twojej zgody/chęci wyciągnie Cię z ciała (jak w moim przypadku), to masz normalną świadomość, nie da się tego pomylić ze snem. Świadomy sen znowu, np najpierw śnisz, a później złapiesz się na tym, że "ooo to sen", a przy OOBE lub paraliżu "psychicznie" odczuwasz to samo, co teraz kiedy to czytasz. Nikt Ci nie wmówi, że teraz, kiedy to czytasz: śnisz - prawda?

Jak dużo czytałam o tym kilka lat temu i relacje ludzi, to piszą czasami zamiennie, że "śnił mi się paraliż senny" albo "paraliż senny to taki okropny koszmar". Z tego co ja przechodziłam, to podejrzewam, że albo nie mieli paraliżu tak naprawdę, albo nie zastanowili się nigdy nad świadomością jaka jest podczas paraliżów czy OOBE i używają tego zamiennie.
I podczas tego OOBE można normalnie latać itd.? Widzisz normalnie wszystko, takie jakie jest(siebie itd.)czy, jest to jakaś halucynacja?

retroentuzjasta
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 568
Rejestracja: 6 wrz 2024
Ostrzeżenia: 1
Has thanked: 48 times
Been thanked: 64 times

Re: Świadomy sen a Kościół

Post autor: retroentuzjasta » 2024-10-01, 19:28

Czy to coś w rodzaju katatonii?

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 15536
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2244 times
Been thanked: 2465 times

Re: Świadomy sen a Kościół

Post autor: sądzony » 2024-10-01, 20:06

retroentuzjasta pisze: 2024-10-01, 19:28 Czy to coś w rodzaju katatonii?
Nie wiadomo do końca czy będąc w katatonii jesteś w ogóle "skontaktowany" ze swoim "ja". Ponoć niektórzy katatonicy mają jakieś wspomnienia.
W paraliżu jesteś całkowicie świadomy (przynajmniej ja byłem). Nie potrafisz jednak władać ciałem. Coś jakby umysł się wybudził, a ciało jeszcze spało.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

retroentuzjasta
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 568
Rejestracja: 6 wrz 2024
Ostrzeżenia: 1
Has thanked: 48 times
Been thanked: 64 times

Re: Świadomy sen a Kościół

Post autor: retroentuzjasta » 2024-10-01, 20:34

Widziałem. Raz osobę która. Zastygła. Na stojąco
Gdzieś czytałem że to stan katatonii
Przenioslem te osobę do łóżka i poleżała sobie i się obudziła.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 15536
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2244 times
Been thanked: 2465 times

Re: Świadomy sen a Kościół

Post autor: sądzony » 2024-10-01, 20:51

Ja kiedyś chwilkę mieszkałem z taką osobą w pokoju.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Lwica
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 731
Rejestracja: 24 paź 2022
Has thanked: 99 times
Been thanked: 216 times

Re: Świadomy sen a Kościół

Post autor: Lwica » 2024-10-05, 22:21

Nie no, katatonia to raczej coś innego, przede wszystkim nie wychodzi się z ciała.

Tutaj krótkie świadectwo, też wspomina o wychodzeniu z ciała.

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 8257
Rejestracja: 12 mar 2023
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 1153 times
Been thanked: 977 times

Re: Świadomy sen a Kościół

Post autor: CiekawaXO » 2024-10-06, 08:26

Oczywiście że OOBE to halucynacja.
Sztuczka szatańska w celu poczucia się wyjątkowym, i usidlenia w okultyzmie.
To żadna nauka to zwykła ezoteryka,a gadacie jakby to była dyscyplina sportowa.
I pierwsze słyszę, aby przypadki śmierci klinicznej utożsamiać z OOBE.
Ostatnio zmieniony 2024-10-06, 08:27 przez CiekawaXO, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Lwica
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 731
Rejestracja: 24 paź 2022
Has thanked: 99 times
Been thanked: 216 times

Re: Świadomy sen a Kościół

Post autor: Lwica » 2024-10-06, 09:30

CiekawaXO pisze: 2024-10-06, 08:26 Oczywiście że OOBE to halucynacja.
Sztuczka szatańska w celu poczucia się wyjątkowym, i usidlenia w okultyzmie.
To żadna nauka to zwykła ezoteryka,a gadacie jakby to była dyscyplina sportowa.
I pierwsze słyszę, aby przypadki śmierci klinicznej utożsamiać z OOBE.
O, a ja zawsze to słyszę :D chodzi o wyskoczenie z ciała, nie tylko podczas snu.

A miałaś też OOBE kiedyś? Trochę nie wiem nawet na siłę jakby to uzasadnić, że to halucynacja. Jak/w jaki sposób/dlaczego każdy mózg zupełnie innych ludzi, o różnych zainteresowaniach, kulturze czy wierzeniach, wtedy miałby projektować taki obraz, że widzisz swoje ciało jak leży, że wychodzisz z niego? Że chodzisz po pokoju itd. jeśli sztuczka szatańska, to uważam, że jest to po prostu narzędzie, które wykorzysta bo nie możemy się bronić, tak jak w przypadku paraliżu sennego (z którego właśnie można wylecieć z ciała). Czyli, że OOBE czy paraliż po prostu istnieją, ale tego nie wolno praktykować samemu. No a Zły to wykorzystuje do swoich celów, projektując masakryczne halucynacje żeby robić to, co zawsze - wprowadzać zamieszanie i paraliżujący lęk. Tak jak wykorzystuje ludzi, media, nasze myśli, naszą przeszłość itd.

Np. sny są czymś innym, mają odbicie z naszego życia, pragnień, spotkanych ludzi, tego co się wydarzyło itd. Poza oczywiście snami proroczymi, które coś nam chcą "przekazać", ale to jest jakieś 10% pewnie snów.
Ale OOBE czy paraliż to nie jest sen, już masz świadomość tu i teraz.

Co do czucia się później wyjątkowym - zgadzam się absolutnie, że cała ezoteryka jest na tym oparta. To właśnie karmi pychę, oddala od Boga. Ale też wiara, gdzie człowiek jest na sobie skoncentrowany, czy myślenie, że wszystko mogę sobie wyprojektować, wiary w energie różne, które mnie rzekomo mają umacniać, samouzdrawianie, to ma takie same korzenie - Bóg wtedy jest niepotrzebny. Nie jesteśmy już zależnymi dziećmi od Boga, bo sami sobie jesteśmy bogami. Według mnie, również nauka moze być takim "bożkiem", albo wpada się w taki samozachwyt, że wszystko się już chce poznać, coraz więcej, coraz bardziej chce się rozbroić to, co Bóg robi, jak to On to zrobił, to wydłubuje nasze zaufanie do Niego.
Odkrywamy coraz głębiej jak możemy wpłynąć na każdą komórkę ciała itd. Czyli chcemy być bogami dla siebie, nie potrzeba już wtedy Bożej woli, bo my nawet jej nie znajdziemy, nie usłyszymy.
Ostatnio zmieniony 2024-10-06, 09:41 przez Lwica, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 8257
Rejestracja: 12 mar 2023
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 1153 times
Been thanked: 977 times

Re: Świadomy sen a Kościół

Post autor: CiekawaXO » 2024-10-06, 13:38

Mówię że to pojęcie ezoteryczne, z innego świata niż chrześcijański, więc w ujęciu świadomego wyjścia z ciała nie mialam.
Doświadczenia śmierci klinicznej(nie używam tu pojęcia OOBE) też nie miałam.
Pierwsze to na pewno nic chrześcijańskiego. Drugie-nie wiem.

Dodano po 3 minutach 24 sekundach:
Nie wiem jak ciągnąć dalej rozmowę,bo uważam dalej OOBE w.mojej definicji,nie twojej,jako ezoteryzm,więc świadome wyjście z ciała. Nie żaden paraliż i inne.
A ty mieszasz pojęcia.

Dodano po 2 minutach 52 sekundach:
A jak wierzysz ze można wyjść z ciała, o to już ja powinnam zapytać,na jakiej podstawie w to wierzysz?
Ostatnio zmieniony 2024-10-06, 13:42 przez CiekawaXO, łącznie zmieniany 1 raz.

Pompieri
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2400
Rejestracja: 28 wrz 2020
Has thanked: 673 times
Been thanked: 334 times

Re: Świadomy sen a Kościół

Post autor: Pompieri » 2024-10-06, 14:07

Zastanawiam sie nad tym, co to jest halucynacja?
Pada to slowo w dyskusji ... ale co kto ma na mysli i czy prawidlowo sie mysli?

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 8257
Rejestracja: 12 mar 2023
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 1153 times
Been thanked: 977 times

Re: Świadomy sen a Kościół

Post autor: CiekawaXO » 2024-10-06, 14:41

To proste: nie wierzę w OOBE. Wierzę, że komuś się wydaje że wychodzi z ciała.

Pompieri
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2400
Rejestracja: 28 wrz 2020
Has thanked: 673 times
Been thanked: 334 times

Re: Świadomy sen a Kościół

Post autor: Pompieri » 2024-10-06, 15:28

Ja nie wierze w wiele rzeczy, ale ...
Ostatnio zmieniony 2024-10-06, 15:28 przez Pompieri, łącznie zmieniany 1 raz.

retroentuzjasta
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 568
Rejestracja: 6 wrz 2024
Ostrzeżenia: 1
Has thanked: 48 times
Been thanked: 64 times

Re: Świadomy sen a Kościół

Post autor: retroentuzjasta » 2024-10-06, 15:30

OOBE to jak rozumie jakies subiektywne doświadczenie.
Dla mnie to jakaś forma halucynacji.
Nie wierzę w realne wychodzenie z ciała.
Ale wierzę, że ludzie moga doświadczac takich halucynacji.
Ostatnio zmieniony 2024-10-06, 15:30 przez retroentuzjasta, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ