Jak nazwać taką matkę?

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
ODPOWIEDZ
Marta!0
Przybysz
Przybysz
Posty: 5
Rejestracja: 18 cze 2024

Jak nazwać taką matkę?

Post autor: Marta!0 » 2024-11-27, 20:15

Witajcie

Trafiam znowu tu z problem już wielo.. wielo letnim. Można powiedzieć że od mojego urodzenia. Matka mnie odrzuciła nie tylko nie chciała karmić piersią pielęgnować czy zmieniać pieluszki ale w dzieciństwie przerodziło się to coś w stylu zawsze twoja wina znęcania się psychicznego. Podam przykład bo ja nie umiem tego nazwać wywołuje zazwyczaj kłutnię z powodu jakiegoś prostego pytania lub powrotu do czegoś np. naprawdę sądzisz że niezabudowana wata szklana może powodować zaburzenia w drogach oddechowych.. bo tak kiedyś stwierdziła wracając do tego tematu przy stole w kuchni czekałam na wodę żeby zrobić sobie herbatę. Zaczęła temu zaprzeczać krzyczeć umościć się nie dając mi dojść do słów potem już odeszłam i zaraz wtrącił się mój brat i ojciec i zaczęli mnie szykanować .... Tak zawsze było od dzieciństwa. Publicznie potrafiła mnie odpychać od siebie w trakcie próby przytulenia nawet uchwyciło to zdjęcie na jednym z festynów.
Oczywiście duże zaniedbania wychowawcze opiekuńcze wobec córki nawet jako dziewczynki czy kobiety. Po prostu brak zainteresowania odzywania się cięgle krytykowanie że źle stoisz źle gotujesz czy pieczesz nikt tego nie będzie jadł żadnej pochwały czy aprobaty lub zachęty czy motywacji.
Obecnie w dorosłym życiu zachowuje się tak że przychodzi dowiaduje się o mnie co robię gdzie jadę kiedy z pisze z kim rozmawiam o czym dosłownie wszystko chce wiedzieć. Ja zawsze próbuje komunikacji z nią ale potem wykorzystuje to co wie na mój temat czy moich znajomych jak o nich rozmawiamy o zaczyna mnie tym mianem określać w rodzinie typu. Lekomanką narkomanka alkoholiczka. Na prawdę ja nie mam żadnych nałogów nigdy nie miałam. Jestem pielęgniarka gdzie też cięgle mnie neguje co do wykształcenia i zawód. Zawsze odrzuca moje koleżanki i partnerów tzn czarna polewka .
Kiedyś w złości powiedziała mi że mi zniszczy życie taka jak ja jej zniszczyłam bo ona córki nie ma i nigdy nie miała. Oczywiście w dalszej rodzinie wiedzą o tym jak jest i była dla mnie nie dało się tego ukryć nie musiałam nic mówić. Ale nikt nie pomaga mi czy próbuje pomóc.

Jest dwulicowa zakłamana i fałszywa nigdy się nie przyznała że zniszczyła mi ubranie czy biżuterie czy ukradła jakieś drobiazgi lub przekładała mieszkać wszystkie dokumenty potrafi nawet toaletę zapchać po to żeby była awantura że to znowu ja zrobiłam. Jak jestem przeziębiona czy tak jak ostatnio miałam zapalenie oskrzeli to powiedziała ze nie mam gorączki i udaje to wszystko i że sobie aptekę zrobiłam w pokoju jako lekomanka. Oczywiście antybiotyk był od lekarza.
Nawet szklanki wody nie podła czasem mam bolesne miesiączki potrafię omdleć i tak też było to siedziała nade mną aż się obudzę kiedy ocknęłam się miała szklane wody ale wylała mi ją na głowę.
Najgorsze w tym wszystkim jest to że wszyscy to widzią i wiedzią jak jest w stosunku do mnie ale nikt nic nie powie nawet jak próbuję się bronić jest tylko gorzej.

Zniszczyła mi wiele relacji z partnerami prawie zaręczyny były ale przy bliższym poznaniu jej uciekają ode mnie nawet koleżanki. W końcu zawsze mówiła mi że koleżankę nie ma w prawdziwym życiu. Znęca się psychicznie tak to można nazwać.
Nawet okłamała mnie żebym wróciła do Polski z Wielkiej Brytanii pod pretekstem że potrzebują pomocy potem był Brexit I pożałowałam tej decyzji. Zniszczyła mi już 37 lat życia i nie umiem się od mnie uwolnić ! Z góry mnie wydziedziczyła i cięgle powtarza że ma się wszystkim dzielić gdzie nikt w rodzinie mi w życiu w niczym nie pomógł..

Ale Kim ona jest ? Wyrodną Matka! Jak ją nazwać i co mam zrobić .. jak odejdę czeka mnie osierocenie brak rodziny.
Ostatnio zmieniony 2024-11-27, 22:48 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 8703
Rejestracja: 12 mar 2023
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 1228 times
Been thanked: 1049 times

Re: Jak nazwać taka matkę?

Post autor: CiekawaXO » 2024-11-27, 21:24

Ty już nie masz rodziny...
Toksyczne i przemocowe zachowania.
Powinnaś się wyprowadzić.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 16510
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4843 times
Been thanked: 3317 times
Kontakt:

Re: Jak nazwać taka matkę?

Post autor: Dezerter » 2024-11-27, 22:47

Wyprowadzić się i to jak najszybciej, ograniczyć kontakty do minimum (przynajmniej do czasu podjęcia i zakończenia terapii u psychoterapeuty.
Współczuję ci bardzo, pomodlę się teraz o błogosławieństwo Miłosiernego Ojca dla ciebie, by posyłał Swego Ducha, by cię umacniał, prowadził i prostował ścieżki twojego życia.

Ps
Postaraj się z czasem pamiętać o wybaczeniu mamie, tacie, bratu i wszystkim, którzy zawinili w stosunku do ciebie, bo to uwalnia :)
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 21682
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 3045 times
Been thanked: 5236 times
Kontakt:

Re: Jak nazwać taką matkę?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2024-11-28, 08:49

Ostrożnie z radami. Znamy sprawę tylko z jednostronnej relacji.

Awatar użytkownika
AdamS.
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2384
Rejestracja: 4 lis 2021
Lokalizacja: Bieszczady
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 896 times
Been thanked: 1210 times

Re: Jak nazwać taką matkę?

Post autor: AdamS. » 2024-11-28, 09:40

Marta!0 pisze: 2024-11-27, 20:15 Trafiam znowu tu z problem już wielo.. wielo letnim. Można powiedzieć że od mojego urodzenia. Matka mnie odrzuciła nie tylko nie chciała karmić piersią pielęgnować czy zmieniać pieluszki ale w dzieciństwie przerodziło się to coś w stylu zawsze twoja wina znęcania się psychicznego. (...) Jak ją nazwać i co mam zrobić? jak odejdę czeka mnie osierocenie brak rodziny.
Droga Marto, z kontekstu zrozumiałem, że jesteś 37-letnią Kobietą, czas więc najwyższy na radykalniejsze kroki. I wcale nie muszą się one sprowadzać do wyprowadzenia się z domu (bo nie znamy Twoich uwarunkowań) - tym bardziej nie muszą być skierowane przeciwko Twojej matce. Toksyczne relacje tworzą się obustronnie, bo jest czynnik patologiczny (często wywołany jakąś ukrytą traumą) ze strony "prześladowcy", ale też wynikają z przyzwolenia "ofiary". Jednak tu uwaga -brak tego przyzwolenia nie oznacza pogłębiania konfliktu i osądzania drugiej strony! Przeciwnie - to zerwanie możliwości dalszego konfliktowania się i radykalne odcięcie się od osądzania. Jak to uczynić?...

Po pierwsze oddanie tej relacji Bogu - łącznie z zawierzeniem Matki, takiej jaką ona jest. Nie znasz jej ukrytych traum, które mogły przyprowadzić ją do takiej postawy względem Ciebie. Często zachowują się tak ofiary przemocy, które w sposób nieuświadomiony doznaną krzywdę przekładają na osoby zupełnie niewinne. Potraktuj więc Matkę jako szczególne wyzwanie, aby nie oczekując od niej niczego dobrego, obdarzać ją dobrym słowem i ciepłym uśmiechem (nie wchodząc w żadne prowokacje z jej strony). A jeśli czujesz, że psychicznie jest to ponad Twoje siły, odejść na jakiś czas - a być może rozejrzeć się za jakimś pokoikiem poza własnym domem. Jednak w każdej sytuacji powstrzymać się przed osądzaniem matki.

Druga rzecz to ułożenie sobie bliskich relacji z innymi osobami. Jeśli nie masz takiego wsparcia w rodzinie, szukaj przyjaźni wśród znajomych, może w jakiejś grupie przyparafialnej. Znajdź choć jedną taką osobę. Jest Ci to teraz bardzo potrzebne jako przeciwwaga do zgromadzonych w sobie negatywnych emocji. Ktoś, kto potrafiłby Cię wysłuchać i dałby swoje wsparcie w dobrym słowie, w samej obecności. Unikaj osób, które będą Cię pchały w zaognianie konfliktu. To musi być taka psychiczna ostoja i tarcza przed złymi emocjami. Jeśli to będzie mężczyzna, to właśnie z takich przyjaźni rodzą się najgłębsze miłości i najtrwalsze związki. @Marek_Piotrowski ma rację, że powinniśmy być powściągliwi z udzielaniem rad, nie mając wglądu w pełny kontekst sytuacyjny - może więc lepsza byłaby pomoc zaczerpnięta u katolickich psychologów (tacy działają przy diecezjach, trzeba tylko zapytać proboszcza, bo może być nawet blisko Ciebie).

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 8703
Rejestracja: 12 mar 2023
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 1228 times
Been thanked: 1049 times

Re: Jak nazwać taką matkę?

Post autor: CiekawaXO » 2024-11-28, 10:02

Nie,z toksykiem się nie wygra ciepłym uśmiechem.
W ogóle się nie wygra. A dochodzi przemoc.
Opuść dom jak najszybciej.
Ostatnio zmieniony 2024-11-28, 10:02 przez CiekawaXO, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Lwica
Gaduła
Gaduła
Posty: 859
Rejestracja: 24 paź 2022
Has thanked: 131 times
Been thanked: 284 times

Re: Jak nazwać taką matkę?

Post autor: Lwica » 2024-11-28, 15:53

To, co zapewne też Ty możesz zrobić dla siebie głównie - pójść do spowiedzi z całego życia, szczerej. I nawet właśnie powiedz spowiednikowi tam o mamie, przy okazji tego, że sama tracisz nerwy. Jezus czasami leczy przez spowiedź.
I pamiętaj... Zawsze pilnuj siebie i swojego zachowania, bo diabeł tam się bardzo rozgościł, on dzieli ludzi właśnie. Szczególnie rodziny. Czeka tylko na to, aż wszystko się rozpadnie i będzie nienawiść między Wami.
Ty pilnuj żebyś modliła się o przebaczenie mamie. Teraz jest napewno ciężko, ale módl się o to, do Ducha Świętego też.
Wejdź w życie z Jezusem, Msze Święte często, Komunia Święta, spowiedź, Adoracja...

A jak jest z wiarą u mamy?

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”