Teraz już wiem, że to nie był grzech śmiertelny ale wtedy nie wiedziałam i do tego przystąpiłam do Komunii, więc przeżywałam ciężkie chwile... a chodziło o kłamstwo ale jak się okazało "lekkiej materii"..Marek_Piotrowski pisze: ↑2024-12-28, 11:57Czy jesteś absolutnie pewna, że jest to grzech śmiertelny?Nie łapię. Jeśli jesteś pewna, że grzech śmiertelny, to idziesz do spowiedzi, nawet jeśli jeden. Jeśli nie - nie idziesz. Na Mszę Świętą idziesz tak czy owak.dlatego nie idę ani do spowiedzi ani do komunii ani na Mszę.Mylisz emocje z rzeczywistością, tj. z oddalaniem się od Boga.Czuję w środku smutek, chce mi się płakać. Oddalam się od Boga.
Dodano po 2 minutach 1 sekundzie:
No właśnie.I też tak się czułam.retroentuzjasta pisze: ↑2024-12-28, 13:11To normalne że czasami człowiek czuje się rozsypany. I to normalne, że wtedy czasami chce się odizolować i nie iść na nabożeństwo czy msze. Trochę takie samo napędzające się koło zwątpienia i smutku. Sam tego doświadczyłem nie raz.
Dla mnie pozytywne było, że był to u mnie stan chwilowy i następnego dnia było lepiej....
Ale każdy jest inny i jeśli to będzie powtarzać się wielokrotnie przez dłuższy czas to pogadał bym o tym z kimś dojrzałym i zaufanym, kto nie osądzi a wysłucha.
Dodano po 1 minucie 24 sekundach:
Sorry, teraz zauważyłam że retroentuzjasty nie ma już na forum...
