sądzony pisze: ↑2025-02-19, 08:46
Sorki, że wejdę w słowo. Nie wiem czy są jakieś oficjalne materiały. Po krótce jednak mogę powiedzieć jak działo się to u mnie. Co "nakłoniło mnie" do powrotu do wiary:
Ciekawe, jekieś różnice są, ale widzę też zaskakujące podobieństwo do swojego życiorysu. W tym momencie tak na oko jestem gdziś w ok. pkt 8.
CiekawaXO pisze: ↑2025-02-19, 09:29
@Bombadil ja ci mogę powiedzieć, że mnie bardzo nakręcają na wiarę konferencje Szymona Holowni o wierze. I rozmowy jego ze Strzelczykiem.
Można poprosić o link jakiś? Mi Youtube podaje same krótkie klipy, albo wręcz przekierowuje na politykę
Dezerter pisze: ↑2025-02-19, 22:19
Na początek dwie sprawy ci proponuję - zacznij czytać Dzieje Apostolskie i sam oceń czy historia o początkach Kościoła jest wiarygodna czy nie, czy to bajki, wymysły i pobożne historyjki dla naiwnych
Możesz robić to na naszym forum mamy omówione wszystkie rozdziały - polecam
viewtopic.php?t=15142
A druga, to zostań z nami i poznaj Boga
W sumie to to pierwsze już mi kołotało się po głowie, więc może faktycznie warto spróbować. A co do drugiego, to tak czy siak planowałem zostać
Repart pisze: ↑2025-02-20, 12:47
Co Cię tak urzekło w tym tryptyku?
Trudno mi coś tu jeszcze dodać. Działa na mnie na poziomie instynktu wzbudzając rodzaj pierwotnej grozy, i skłania do refleksji którą opisałem w głównym poście. Możliwe, że szczególnie dla ex-racjonalisty wierzącego w siłę ludzkiego rozumu, przekaz że możesz zapędzić się w tak ogromne bagno całą drogę krzycząc "wooow, jak fajnie" jest szczególnie straszny? Albo może to kwestia inyiwidualnego gustu.
Ty już i tak jedną nogą jesteś po stronie wiary. Może zawsze byłeś i nigdy nie postawiłeś dwóch nóg po stronie niewiary. Jakby nie było i jakkolwiek będzie - polecam zostanie tutaj i aktywne uczestnictwo.
Nie zawsze - kiedyś też był ze mnie ogromny hejter Kościoła. Zobaczymy na ile aktywności czas pozwoli, ale zostać, zostanę tu na pewno. Całkiem tu przyjemnie
