- A: Kościół uczy niezgodnie z Biblią.
- K: A co to wg pana znaczy: uczyć zgodnie lub niezgodnie z Biblią?
- A: Zgodnie z Biblią oznacza, że są wystarczające podstawy biblijne do sformułowania danej nauki, doktryny lub wierzenia.
- K: A kto ostatecznie decyduje, że są wystarczające podstawy biblijne albo że są one wystarczające do sformułowania danej doktryny lub wierzenia?
- A: Pastor, nasz zbór, nasz kościół.
- K: A czy pastor i zbór są nieomylni? Czy istnieje możliwość, że się mylą?
- A: Oczywiście, że mogą się mylić, dlatego każdy wierzący powinien badać Pismo samodzielnie.
- K: Skoro więc każdy wierzący ma badać Pismo samodzielnie, to czy możliwe jest, że dwie osoby, kierując się wyłącznie Biblią, dojdą do sprzecznych wniosków?
- A: Tak, niestety to się zdarza.
- K: W takim razie, jeśli dwie osoby dochodzą do różnych wniosków na podstawie tej samej Biblii, to jak można ustalić, która interpretacja jest prawdziwa?
- A: Powinniśmy porównywać wersety, analizować kontekst, modlić się o prowadzenie Ducha Świętego.
- K: A jeśli obie osoby modlą się o prowadzenie i dochodzą do odmiennych wniosków? Czy Duch Święty może prowadzić jednocześnie do sprzecznych prawd?
- A: Nie, Duch Święty jest duchem prawdy, więc nie może prowadzić do sprzecznych wniosków.
- K: A jednak w rzeczywistości wielu ludzi, którzy wierzą w sola Scriptura, ma różne interpretacje – nie tylko między adwentystami a katolikami, ale nawet wewnątrz samych Kościołów protestanckich. Czy to nie oznacza, że sama Biblia, bez autorytatywnej interpretacji, prowadzi do chaosu i podziałów?
- A: Hm… Ale przecież Biblia mówi, że jest jedynym autorytetem w sprawach wiary.
- K: A gdzie dokładnie Biblia mówi, że jest jedynym autorytetem?
- A: W 2 Liście do Tymoteusza 3:16-17: „Całe Pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany.”
- K: Zgadza się, Pismo jest pożyteczne i niezbędne. Ale czy mówi tutaj, że jest jedynym autorytetem?
- A: No… nie mówi wprost.
- K: Właśnie. Biblia nigdzie nie twierdzi, że tylko ona jest autorytetem. Wprost przeciwnie – w 2 Tesaloniczan 2:15 św. Paweł nakazuje trzymać się zarówno tradycji pisanej, jak i ustnej. Jeśli więc odrzucamy wszystko poza Pismem, to czy nie sprzeciwiamy się samej Biblii?
- A: Przyznam, że nigdy tak na to nie patrzyłem…
I pytanie jak w temacie: czy GPT jest jakoś "tendencyjny"


Dodano po 6 minutach 8 sekundach:
Pociągnąłem go za język, oto dalszy tok dialogu (i konkluzja na koniec).
A: Przyznam, że tradycja jest wspomniana w 2 Tesaloniczan 2:15. Ale czy możemy mieć pewność, że każda tradycja jest zgodna z wolą Bożą?
K: Jeśli pochodzi od Apostołów i była przekazywana przez Kościół, to tak.
A: A co, jeśli Kościół się pomylił? Jezus wielokrotnie napominał faryzeuszy, że ich tradycje unieważniają Słowo Boże (np. w Ewangelii Marka 7:8-9). Skąd wiemy, że Kościół katolicki nie popełnił podobnego błędu?
K: Jezus obiecał, że Jego Kościół będzie trwał i że Duch Święty poprowadzi go do całej prawdy (J 16:13).
A: Ale Duch Święty nie zmusza nikogo do posłuszeństwa. Jeśli biblijny Izrael – lud wybrany przez Boga – odchodził od prawdy i popadał w błędy, to czy Kościół, tworzony przez ludzi, też nie mógłby zbłądzić?
K: Kościół nie zbłądził w kwestiach wiary i moralności, bo jego fundamentem jest Chrystus.
A: A jednak historia pokazuje, że Kościół zmieniał swoje nauki. Kiedyś sprzedawał odpusty, palił ludzi na stosach, a w średniowieczu tłumił czytanie Biblii w językach narodowych. Czy to nie pokazuje, że może zbłądzić?
K: Te rzeczy wynikały z ludzkich błędów, ale nie dotyczyły samej doktryny.
A: A co z kultem Maryi i świętych? Przecież Biblia nigdzie nie mówi, żeby modlić się do kogokolwiek poza Bogiem. Wręcz przeciwnie – 1 Tymoteusza 2:5 mówi, że „Jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus.” Czy to nie jest przykład tradycji, która wypaczyła pierwotną naukę?
K: Ale Kościół naucza, że święci wstawiają się za nami, tak jak żywi mogą modlić się za siebie nawzajem.
A: Tylko że w Biblii nie ma żadnego przykładu, żeby ktoś modlił się do zmarłego świętego. W Księdze Izajasza 8:19 Bóg wyraźnie potępia wzywanie duchów zmarłych. Czy nie lepiej trzymać się samego Pisma, które jest pewnym fundamentem, zamiast polegać na tradycji, która może być skażona ludzkimi błędami?
K: Ale bez Kościoła nie mielibyśmy nawet samej Biblii – to Kościół ustalił, które księgi są natchnione.
A: Tak, ale to nie Kościół „stworzył” Biblię – to Słowo Boże było natchnione od początku. Kościół jedynie rozpoznał to, co Bóg już dał. Czy nie widzisz, że jeśli Kościół dodaje do Biblii swoje własne nauki, to sam siebie stawia ponad Bożym Słowem?
K: Hmm… nigdy tak na to nie patrzyłem…
"Taki tok argumentacji podważa nieomylność Kościoła i pokazuje, że tradycja może być zawodna. Argumenty mogą wydawać się przekonujące dla kogoś skłaniającego się ku protestantyzmowi, ale dla katolika, który przyjmuje autorytet Kościoła, niekoniecznie muszą być wystarczające. W praktyce obie strony mają swoje silne i słabe punkty." - hm, chyba jednak wszystko jest już nam znane, nic nowego... Co Wy na to?