Moje świadectwo

Dzielimy się dowodami Bożego działania w naszym życiu i życiu znanych osób, jak i naszych bliskich i innych ludzi; piszcie to, co zbuduje wszystkich w wierze w Boga.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Praktyk
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2025
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 427 times
Been thanked: 454 times

Moje świadectwo

Post autor: Praktyk » 2025-04-10, 12:56

Chciałem się podzielić również swoim świadectwem.
Chyba jeszcze nie jest kompletne, ale już może komuś się przydać.

Z Bogiem.



Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Awatar użytkownika
Zuben Ninja
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 479
Rejestracja: 18 wrz 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Been thanked: 44 times

Re: Moje świadectwo

Post autor: Zuben Ninja » 2025-04-14, 00:04

Słuchaj - im człowiek ma większe ambicje w życiu to tym większa uderzy go depresja oraz tym większe "zmiecienie z planszy" go czeka. Lepiej uważać na te ambicje życiowe - najlepiej je zmniejszyć, żeby mniej cierpieć w razie potencjalnego upadku. Mniejsze ambicje = mniejsze problemy.

To co mi się rzuciło w oczy w Twoim świadectwie to myślenie podobne do "myślenia magicznego" czyli podejmujesz decyzję na podstawie przypadkowych wersetów z Pisma Świętego, które przeczytasz oraz rzekomo proroczych snów Twojej żony. Nie udowodnię Ci tego ale czy to nie jest objaw jakiejś "nerwicy religijnej", uzależnienia od przypadkowych znaków na które natrafiasz? I po co wplątujesz tutaj wojnę w Strefie Gazy i rozmawiasz z rabinem żydowskim skoro z góry wiadomo, że się z Tobą nie zgodzi przez fakt, że Ty jesteś chrześcijaninem?
Ostatnio zmieniony 2025-04-14, 01:07 przez Zuben Ninja, łącznie zmieniany 3 razy.
"Przyjdą takie czasy, że ludzie będą szaleni i gdy zobaczą kogoś przy zdrowych zmysłach, powstaną przeciw niemu mówiąc: Jesteś szalony, bo nie jesteś do nas podobny" - św. Antoni Pustelnik

Awatar użytkownika
Praktyk
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2025
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 427 times
Been thanked: 454 times

Re: Moje świadectwo

Post autor: Praktyk » 2025-04-14, 08:38

Zuben Ninja pisze: 2025-04-14, 00:04 … skoro z góry wiadomo, że się z Tobą nie zgodzi przez fakt, że Ty jesteś chrześcijaninem?
Taki jest cel świadectwa przecież, idziesz opowiedzieć komuś co przeżyłeś lub czego byłeś świadkiem. Tak się roznosi nasza wiara. Nie oczekujesz od drugiego człowieka że się z tobą zgodzi, bo nie przychodzisz do niego z rozumowym wywodem tylko z opisem tego co Bóg ci uczynił w życiu. A co on uzna z tego powodu to różnie będzie. Czasem też, że jesteś nerwowo chory :)
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Awatar użytkownika
AdamS.
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3044
Rejestracja: 4 lis 2021
Lokalizacja: Górskie pustkowia
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 1144 times
Been thanked: 1448 times

Re: Moje świadectwo

Post autor: AdamS. » 2025-04-14, 09:23

Zuben, pozwolę sobie na odrębne zdanie w tej kwestii, bo nie mogę się z Tobą zgodzić w ocenie (w ogóle żadnego świadectwa nigdy nie oceniam, bo nie czuję się do tego uprawniony, ale o tym za chwilę). To, co dla Ciebie może być "myśleniem magicznym", nie musi być takim dla kogoś innego. Nie możemy nakładać kalki swojego życia na życie osób, które nas otaczają. Własnie czytam życiorys św. Teresy z Avila - i wiele kwestii mentalnych również jest dla mnie trudnych do zrozumienia, ale wiem, że ona wzrastała w zupełnie innych realiach mentalnych. Podobnie jest ze współczesnymi.

Każde świadectwo jest dla mnie swoistą "kliszą prawdy", na której odbija się świat zewnętrzny i wewnętrzny. To obraz przepuszczony przez najbardziej intymną optykę - dlatego ma prawo zawierać treści, które do jednego zupełnie nie trafią, a innego poruszą do głębi. To nie jest relacja komentatora sportowego czy przekaz korespondenta wojennego, z którymi możemy wchodzić w polemikę, bo mamy wspólny ogląd wydarzeń. Tu pierwszoplanowym obiektem będzie zawsze świat wewnętrzny, a rzeczywistość obiektywna rysuje się jedynie w roli tła do tego, co rozgrywa się w głębi. Napiszę więcej, gdy czas mi na to pozwoli.
Ostatnio zmieniony 2025-04-14, 09:23 przez AdamS., łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 10431
Rejestracja: 12 mar 2023
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 1434 times
Been thanked: 1190 times

Re: Moje świadectwo

Post autor: CiekawaXO » 2025-04-14, 09:33

Też dostrzegam, już pomijając świadectwo, niebezpieczeństwo w interpretowaniu różnego rodzaju znaków, zbiegów okoliczności, jako na 100 procent głosu Boga.

Awatar użytkownika
Praktyk
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2025
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 427 times
Been thanked: 454 times

Re: Moje świadectwo

Post autor: Praktyk » 2025-04-14, 09:41

CiekawaXO pisze: 2025-04-14, 09:33 Też dostrzegam, już pomijając świadectwo, niebezpieczeństwo w interpretowaniu różnego rodzaju znaków, zbiegów okoliczności, jako na 100 procent głosu Boga.
Ja również.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Woźnica
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 759
Rejestracja: 29 sie 2024
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 3 times
Been thanked: 55 times

Re: Moje świadectwo

Post autor: Woźnica » 2025-04-14, 09:50

Mz skuteczna modlitwa istnieje w bardzo dużym zakresie.
Sposobów na nią opisano już setki, jeśli nie tysiące razy. Wszystkie niemal identyczne.
Tylko kto konsekwentnie je stosuje?
Modlitwa w formie swobodnej rozmowy z Bogiem to raczej duże nieporozumienie.
Owszem, można, nie powinna szkodzić tylko czemu ma służyć?
Modlitwa podobnie jak wiara, wymaga zaangażowania, konsekwencji i w efekcie pewnego wysiłku,
który raczej niewiele osób wkłada, a jeśli już to po chwili znowu zaniechuje.

Awatar użytkownika
AdamS.
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3044
Rejestracja: 4 lis 2021
Lokalizacja: Górskie pustkowia
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 1144 times
Been thanked: 1448 times

Re: Moje świadectwo

Post autor: AdamS. » 2025-04-14, 10:10

Wracając zaś do samego świadectwa, jakim podzielił się tu z nami @Praktyk (i za co mu bardzo dziękuję!) - potrzebujemy dziś takich słów o wiele bardziej, niż dyskusji, jakie przetaczają się przez nasze Forum. Słowa Patryka odebrałem jako szczere pragnienie podzielenia się własnymi doświadczeniami życiowymi, które mogą pomóc niejednemu w podjęciu walki z podobnymi trudnościami. Na samym wstępie Praktyk adresuje to świadectwo do ludzi młodych, bo też wielu z nich boryka się dziś z tym samym, przez co on przechodził. To najlepszy sposób dotarcia do głębi ich serca - ale sposób niepozbawiony ryzyka, choćby przez wystawienie na taki odbiór, jak powyżej, gdzie ktoś będzie szukał okazji do krytyki.

Świadectwo Praktyka mocno mnie poruszyło - może dlatego, że w dużej części odnalazłem w nim siebie. Też wywodziłem się z ubogiej rodziny, też ciągnęły się za mną kompleksy i trudności, wynikające z introwertycznej natury oraz braku przystosowania się do towarzystwa. I też pamiętam to szczęście i zarazem oszołomienie, którego źródłem była najpierw moja Dziewczyna, Żona, a potem pierwsze i drugie dziecko. I ta rodzina, którą dał mi Bóg, a która początkowo stawała się też źródłem lęku o przyszłość, finalnie okazała się największym błogosławieństwem, uwalniającym mnie od moich słabości i lęków. Ale było coś jeszcze większego, co trudno opisać - to żywa relacja z Bogiem w Jezusie Chrystusie, która zaczęła się od mojego uzdrowienia, jakie miało miejsce prawie 40 lat temu.

Do każdego z nas Bóg mówi inaczej, używając innych słów, odwołując się do odmiennych wyobrażeń, inicjując wydarzenia dostosowane dokładnie do tej, a nie innej osoby. I właśnie w tym odkrywam wielkość naszego Pana, a jednocześnie czuję onieśmielenie przed krytykowaniem jakiegokolwiek świadectwa, bo w każdym z nich dostrzegam Jego działanie. Szczególnie w tym powyższym odnajduję narodziny wiary i wszelkiej łaski, która spływa na nas, gdy przestajemy w swym życiu wierzgać i się w pełni otwieramy na działanie Pana. Jeszcze raz Ci, Praktyku, dziękuję!

Awatar użytkownika
Praktyk
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2025
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 427 times
Been thanked: 454 times

Re: Moje świadectwo

Post autor: Praktyk » 2025-04-14, 10:12

Woźnica pisze: 2025-04-14, 09:50 Mz skuteczna modlitwa istnieje w bardzo dużym zakresie.
Sposobów na nią opisano już setki, jeśli nie tysiące razy. Wszystkie niemal identyczne.
Tylko kto konsekwentnie je stosuje?
Modlitwa w formie swobodnej rozmowy z Bogiem to raczej duże nieporozumienie.
Owszem, można, nie powinna szkodzić tylko czemu ma służyć?
Modlitwa podobnie jak wiara, wymaga zaangażowania, konsekwencji i w efekcie pewnego wysiłku,
który raczej niewiele osób wkłada, a jeśli już to po chwili znowu zaniechuje.
Sens modlitwy jako wypowiedzi do Boga jak do drugiej osoby jest taki, że Bóg jest taką drugą osobą. My w to najczęściej nie wierzymy, dlatego dał nam np. spowiedników. Mówiąc do Boga i wierząc, że on faktycznie tego słucha ciężko jest zmyślać bo przecież widzi nasze serce. W takiej mowie do Boga można dostrzec wcześniej nie uświadomione prawdy o sobie samym. Jako to co on do nas mówi trzeba w pierwszej kolejności zacząć traktować Słowo Boże. Jak zacznie się faktycznie go słuchać i reagować na nie czynem to może dalej potoczyć się dziwnie, o czym piszę w świadectwie.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 17464
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2523 times
Been thanked: 2785 times

Re: Moje świadectwo

Post autor: sądzony » 2025-04-14, 10:24

@Praktyk zadziwiasz umiejętnością i rozeznaniem w odnajdywaniu Słowa we własnym życiu. Zawsze mi tego brakowało. Uważam, a ponadto wierzę, że to czego doświadczasz jest Prawdziwe.

Wczoraj słuchałem troszkę Strzelczyka który powiedział (o ile dobrze pamiętam), że "duchowość to myślenie o relacji z Bogiem". Nie zgadzam się z tym, bo moim zdaniem duchowość to bycie w relacji z Bogiem, a nie o niej myślenie.

To świadectwo jest dla mnie właśnie o byciu, nie o myśleniu.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Woźnica
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 759
Rejestracja: 29 sie 2024
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 3 times
Been thanked: 55 times

Re: Moje świadectwo

Post autor: Woźnica » 2025-04-14, 10:40

Praktyk pisze: 2025-04-14, 10:12
Woźnica pisze: 2025-04-14, 09:50 Mz skuteczna modlitwa istnieje w bardzo dużym zakresie.
Sposobów na nią opisano już setki, jeśli nie tysiące razy. Wszystkie niemal identyczne.
Tylko kto konsekwentnie je stosuje?
Modlitwa w formie swobodnej rozmowy z Bogiem to raczej duże nieporozumienie.
Owszem, można, nie powinna szkodzić tylko czemu ma służyć?
Modlitwa podobnie jak wiara, wymaga zaangażowania, konsekwencji i w efekcie pewnego wysiłku,
który raczej niewiele osób wkłada, a jeśli już to po chwili znowu zaniechuje.
Sens modlitwy jako wypowiedzi do Boga jak do drugiej osoby jest taki, że Bóg jest taką drugą osobą. My w to najczęściej nie wierzymy, dlatego dał nam np. spowiedników. Mówiąc do Boga i wierząc, że on faktycznie tego słucha ciężko jest zmyślać bo przecież widzi nasze serce. W takiej mowie do Boga można dostrzec wcześniej nie uświadomione prawdy o sobie samym. Jako to co on do nas mówi trzeba w pierwszej kolejności zacząć traktować Słowo Boże. Jak zacznie się faktycznie go słuchać i reagować na nie czynem to może dalej potoczyć się dziwnie, o czym piszę w świadectwie.
Mt. 6,7
A modląc się, nie bądźcie wielomówni, jako poganie; albowiem oni mniemają, że dla swojej wielomówności wysłuchani będą.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 17464
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2523 times
Been thanked: 2785 times

Re: Moje świadectwo

Post autor: sądzony » 2025-04-14, 10:46

To chyba nie jest temat o modlitwie.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Praktyk
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2025
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 427 times
Been thanked: 454 times

Re: Moje świadectwo

Post autor: Praktyk » 2025-04-14, 10:46

Woźnica pisze: 2025-04-14, 10:40
Praktyk pisze: 2025-04-14, 10:12
Woźnica pisze: 2025-04-14, 09:50 Mz skuteczna modlitwa istnieje w bardzo dużym zakresie.
Sposobów na nią opisano już setki, jeśli nie tysiące razy. Wszystkie niemal identyczne.
Tylko kto konsekwentnie je stosuje?
Modlitwa w formie swobodnej rozmowy z Bogiem to raczej duże nieporozumienie.
Owszem, można, nie powinna szkodzić tylko czemu ma służyć?
Modlitwa podobnie jak wiara, wymaga zaangażowania, konsekwencji i w efekcie pewnego wysiłku,
który raczej niewiele osób wkłada, a jeśli już to po chwili znowu zaniechuje.
Sens modlitwy jako wypowiedzi do Boga jak do drugiej osoby jest taki, że Bóg jest taką drugą osobą. My w to najczęściej nie wierzymy, dlatego dał nam np. spowiedników. Mówiąc do Boga i wierząc, że on faktycznie tego słucha ciężko jest zmyślać bo przecież widzi nasze serce. W takiej mowie do Boga można dostrzec wcześniej nie uświadomione prawdy o sobie samym. Jako to co on do nas mówi trzeba w pierwszej kolejności zacząć traktować Słowo Boże. Jak zacznie się faktycznie go słuchać i reagować na nie czynem to może dalej potoczyć się dziwnie, o czym piszę w świadectwie.
Mt. 6,7
A modląc się, nie bądźcie wielomówni, jako poganie; albowiem oni mniemają, że dla swojej wielomówności wysłuchani będą.
Wielomówność to jest chęć mówienia dużo, kwieciście, często też z nadmiernym uniżeniem, tak jakby forma słów miała przekonać Boga do czegoś. I tak jest faktycznie nie dobrze. Mówienie do Boga prostą prawdą w prostych słowach to nie jest wielomówność.

Dodano po 47 sekundach:
sądzony pisze: 2025-04-14, 10:46 To chyba nie jest temat o modlitwie.
Jeśli dobrze rozumiem ten wątek, to jest on o mojej modlitwie, o której piszę w świadectwie.
Ostatnio zmieniony 2025-04-14, 10:48 przez Praktyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 17464
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2523 times
Been thanked: 2785 times

Re: Moje świadectwo

Post autor: sądzony » 2025-04-14, 10:49

Praktyk pisze: 2025-04-14, 10:47
sądzony pisze: 2025-04-14, 10:46 To chyba nie jest temat o modlitwie.
Jeśli dobrze rozumiem ten wątek, to jest ona o mojej modlitwie, o której piszę w świadectwie.
Temat jest Twój, świadectwo Twoje, a zatem to ja niewłaściwie zrozumiałem. Wybacz. :)
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
krz30
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1261
Rejestracja: 16 wrz 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 247 times
Been thanked: 329 times

Re: Moje świadectwo

Post autor: krz30 » 2025-04-15, 17:43

Bardzo dziękuję Ci @Praktyk za świadectwo. Przeczytałem na razie fragment, do "Rozterek politycznych", ale daje mi to bardzo dużo. :) Z Bogiem!

ODPOWIEDZ

Wróć do „Świadectwa działania Boga”