Świadectwo znaku od sił nadprzyrodzonych

[sebastian07]

Od dłuższego czasu byłem sceptyczny co do istnienia Boga i skłaniałem się ku agnostycyzmie jednak ostatnio poczułem chęć zbliżenia się do Boga planowałem dziś pójść na rezurekcje to byłby pierwszy raz od dawna kiedy pojawiłbym się na mszy jednak w nocy miałem straszne problemy ze snem i o 3 w nocy dostałem ataku paniki co nigdy wcześniej mi się nie zdarzyło i postanowiłem wyłączyć budzik ktory byl nastawiony na 5:30 i nie poszedlem do kosciola czy to byl jakis znak od boga ,sprawdzian czy moze jakieś siły nie czyste chcą odwieść mnie od miłosierdzia Bożego. Jestem pewny ze jest to znak lecz potrzebuje pomocy w rozszyfrowaniu go.

[Dezerter]

Sebastianie drogi nie znamy cię wcale, więc jak możemy rozeznawać duchowo?
Szkoda, że nie poszedłeś na inną Mszę świętą, bo być może wiedział byś więcej.
Jeśli Bóg cię pociąga i daje Łaskę wiary, to skorzystaj proszę - jutro też są Msze jak w niedzielę.
A na razie zostań z nami, u nas dostaniesz wsparcie modlitewne w intencji nawrócenia (o co właśnie bardzo proszę forumowiczów )
rady doświadczonych w wierze i inspiracje do wzrostu wiary.
Witaj na forum i zostań z nami.
Wiele błogosławieństwa dla ciebie od Zmartwychwstałego Jezusa, który pokonał śmierć, grzech i szatana i pojednał nas z Ojcem.
A wszystko to dla ciebie - ty masz tylko i wyłącznie to przyjąć

[AdamS.]

Witaj drogi Sebastianie na naszym Forum! Cieszę się, że do nas dołączyłeś. Widzę, że zaczynasz od poważnego tematu, więc spróbuję na Twoje pytanie odpowiedzieć.

Od dłuższego czasu byłem sceptyczny co do istnienia Boga i skłaniałem się ku agnostycyzmie jednak ostatnio poczułem chęć zbliżenia się do Boga planowałem dziś pójść na rezurekcje to byłby pierwszy raz od dawna kiedy pojawiłbym się na mszy

Faktycznie 3 godzina w nocy uznawana jest przez wielu za szczególny punkt czasu, w którym według ludowej tradycji dawane są znaki. Jednak nie wpadaj w lęk, bezsilność czy frustrację, że Twój zamiar się nie powiódł. Nie zgłębiaj też zanadto istoty znaków, bo nie to jest tu najważniejsze.

Jeśli Twój zamiar był szczery, postaraj się go zrealizować przy najbliższej okazji. Zobacz, kiedy w Twoim kościele są msze lub nabożeństwa i nie zwlekaj. Spróbuj też wejrzeć w głąb swojej duszy, sporządzając rachunek sumienia.

Myślę, że spowiedź byłaby tu najważniejszym punktem zwrotnym. Wystarczy przyjść przed mszą - wtedy zwykle w którymś z konfesjonałów zastaniesz księdza. Można też się umówić na odrębną spowiedź - zaznaczając, że dzieli Cię wiele czasu od ostatniej spowiedzi. Nie zwlekaj więc, Bracie - Jezus na Ciebie czeka!

[Arek]

Witaj Sebastianie.
Choć nie widzimy to odczuwamy pewne wzajemne zmagania sił zła z siłami dobra w naszym życiu. To co jest dobre pochodzi od Boga, a co zaprzecza dobru pochodzi od złego. Każdy z nas w swoim życiu nie raz zbłądził i upadł. Ale chcę dać Ci dobrą nowinę - Jezus Chrystus jest z nami i nigdy nas nie opuści, choćby największe zło mówiło, że jesteśmy słabi, nie damy rady, nic nie ma sensu, nikt i nic nas nie wyciągnie z bagna jakiego się dopuściliśmy. Otóż jest to szatańskie kłamstwo - byłem po stronie z której nie widziałem ratunku, a oto Chrystus nasz Zbawiciel wyciągnął mnie, a ja syn marnotrawny Mu uwierzyłem i żyję w nadziei zbawienia.
Nasz Bóg jest Bogiem żyjącym, który daje nadzieję dla każdego bez względu kim jesteśmy - bezinteresownie.

Zaprzyj się samego siebie i włóż trud, by jednak wziąć udział we Mszy Świętej. Nie lękaj się, gdyż nic nie może Ci się stać, bo Bóg jest ponad wszystkim i to On zawsze ma decydujący głos.

Alleluja, Alleluja, Alleluja.

[Lwica]

@sebastian07 ,pójdź jutro na Mszę, próbuj.
Stań spokojnie z tyłu/boku jeśli potrzebujesz.
Jeżeli to był jakiś podszept Złego, to takie rzeczy się zdarzają, kiedy chce zniechęcić, odciągnąć, coś na zasadzie: "nie idź do kościoła bo będę ci dokuczał".
Znana sztuczka, on bazuje na strachu.

Jeżeli planujesz wrócić do Boga, jak już było wspomniane przez innych: BARDZO polecam spowiedź generalną żebyś już miał dostęp do spożywania Ciała Chrystusa.
Bo pamiętaj, żeby nie przyjmować Komunii w grzechu ciężkim...
Najpierw spowiedź, poczytaj o niej tu na forum, są też filmy na YT
Nie oglądaj się, bo jeśli Zły (a najprawdopodobniej tak było) odciąga Cię od kontaktu z Kościołem, to znaczy, że TY jesteś na dobrej drodze, a ten kudłaty walczy o Ciebie też.
Nie daj się. Nie warto. Piszę Ci to też jako nawrócona po +10 latach.

[CiekawaXO]

Nie wiemy czy tak było, a już na pewno nie najprawdopodobniej.