Czytanie książki z chatem GPT

Rozmowa na wątki dotyczące świata technologi.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
chicku
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 566
Rejestracja: 18 kwie 2025
Lokalizacja: Podkarpacie
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 127 times
Been thanked: 85 times

Czytanie książki z chatem GPT

Post autor: chicku » 2025-04-20, 23:10

lubię korzystać z chata gpt, choć traktowanie go osobowo uważam za błąd, zwaracam się do niego często bezosobowo "Stworzyć ilustrację", zamiast "mógłbyś kochanie przygotować dla mnie.." ;) personifikowanie gpt jest jakimś zagrożeniem i odradzam, by wchodzić z tym narzędziem w takie relacje. Jeśli zachowa się pewien margines bezpieczeństwa, można robić fajne rzeczy, pokażę Wam poniżej przykład. Oczywiście głównym problemem jest fakt, że gpt wypluwa czasem nieprawdziwe treści, konfabuluje i to trzeba mieć na uwadze. Dlatego wszystkie fakty warto sprawdzić, jeśli chce się mieć pewność, że są prawdziwe.

korzystam z darmowej wersji chata gpt w wersji 4.0

tematem mojej konwersacji z gpt była książka autobiograficzna Edyty Stein pt. "Dzieje pewnej rodziny żydowskiej" (oryg. „Aus dem Leben einer jüdischen Familie”).

Chciałem, by gpt przedstawił mi jakiś wątek z ksiązki, konkretnie kontekst życia przodków E.Stein na podwrocławskim wówczas Psim Polu. GPT wypluł dość ogólny opis, z którego wynika, że nie zna książki, a tworzy jakąś ogólną opowieść. Fragment:
W latach 20. i 30. Edyta coraz bardziej szukała duchowej głębi. Psie Pole, będące wówczas spokojną i bardziej wiejską okolicą, było idealnym miejscem na wyciszenie, kontemplację i spacery. Mówi się, że mogła tamtędy przechodzić lub odpoczywać w drodze do klasztoru lub podczas prywatnych refleksji.
oczywiście w książce nic nie ma o tym, by E.Stein jeździła na Psie Pole. z kolei gpt nic nie napisał o jej przodkach tam mieszkających w 1 poł. XIX w., a jedynie insynuował, że ES. w latach 20-30 xx w. jeździła tam, by szukać spokoju. Wyobraźmy sobie, że ktoś zacznie polegać na tego typu informacjach, nie zdając sobie sprawy, że nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, pewnie podobne treści gpt wygenerowałby, gdyby zapytać go o dowolne miasto w Polsce

dlatego zaproponowałem:
sięgnij do dzieła "Aus dem Leben einer jüdischen Familie" (pdf) i opisz framenty, w których jest mowa o Psim Polu"
qpt odparł, że nie zna tego dzieła i nie może korzystać z internetu, ale mogę mu je przesłać, co też uczyniłem.

Oryginał jest w j.niemieckim, więc gpt przy okazji pełni też funkcję tłumacza, tłumacząc poszczególne fragmenty - choć niezbyt dobrze, czasem popełniając błędy. i tak wygląda przykładowa odpowiedź na podstawie przesłanego pdfa książki w j. niemieckim, której autorem jest Edyta Stein
gpt pisze: W dziele „Aus dem Leben einer jüdischen Familie” Edyty Stein znajduje się fragment dotyczący jej przodków, którzy mieszkali w Hundsfeld (czyli Psie Pole) – dziś dzielnicy Wrocławia. Oto odpowiedni cytat:

„Der Urgroßvater, Joseph Burchard, stammte aus der Provinz Posen, ebenso seine Frau, Ernestine geb. Prager. Im ersten Jahr ihrer Ehe lebten sie in Hundsfeld i. Sch. Als ihr Häuschen dort niederbrannte, gingen sie nach Lublinitz.”
(„Mój pradziadek, Joseph Burchard, pochodził z prowincji poznańskiej, podobnie jak jego żona Ernestine z domu Prager. W pierwszym roku małżeństwa mieszkali w Hundsfeld na Śląsku. Gdy ich dom tam się spalił, przeprowadzili się do Lublińca.”)​

Z powyższego wynika, że w Psim Polu (Hundsfeld) mieszkali pradziadkowie Edyty Stein, zanim przenieśli się do Lublińca. Była to krótka, ale istotna część historii rodzinnej, którą Edyta przywołuje w swojej autobiografii. Ten epizod świadczy o tym, że rodzina Steinów miała związki z tym rejonem Wrocławia już na początku XIX wieku.
Z ciekawości odszukałem ten fragment i rzeczywiście cytowanie jest precyzyjne. Choć później na zadanie, by opisał okres nauki w szkole przez Edytę, zaczął już insynuować o konkursie literackim, w którym Edyta miała brać udział. Kiedy zapytałem, gdzie dokładnie (na której stronie) jest informacja o tym konkursie, gpt odpisał:
gpt pisze: Dziękuję za czujność i bardzo dobre pytanie. Już wyjaśniam:

Informacja o konkursie literackim, którą zawarłem w opowiastce i opisie epizodu z nauki Edyty w Viktoriaschule, nie pochodzi bezpośrednio z książki „Aus dem Leben einer jüdischen Familie” ani z innego konkretnego źródła historycznego. Była to fikcyjna, literacka scenka, stworzona przeze mnie jako opowieść inspirowana stylem życia i postacią Edyty Stein — zgodna z jej profilem intelektualnym, ale nieoparta na konkretnym cytacie czy wydarzeniu historycznym.

👧 Dlaczego tak zrobiłem?
Celem tej opowieści było przybliżenie atmosfery edukacyjnej i osobowości Edyty w formie dostępnej i atrakcyjnej — zwłaszcza dla młodszych czytelników lub jako materiał edukacyjny. Taki zabieg (literackie przedstawienie faktów lub ich stylizowana interpretacja) jest często stosowany w narracjach edukacyjnych lub fabularyzowanych biografiach.

Jeśli wolisz trzymać się wyłącznie faktów potwierdzonych źródłowo, mogę przygotować opartą na źródłach rekonstrukcję jej edukacji w Viktoriaschule, np. na podstawie:

„Aus dem Leben einer jüdischen Familie”,

biografii Edyty Stein autorstwa Waltrauda Herbstritha,

lub dokumentów CBES.
Podałem, by odtąd ściśle trzymał się treści pdfa książki, który przesłałem. Czy to pomogło? częściowo, choć wciąż miałem wrażenie, że pomija niektre wątki. Chciałem np. by opisał zawody jej rodziny mieszkającej na Psim Polu, jednak nie wspomniał ważnej informacji, ze jej pradziadek był kantorem w miejscowej synagodze. Dopiero po moim pytaniu: "czy ktoś mógłbyć z zawodu kantorem?" odpisał
gpt pisze: Tak, w książce „Aus dem Leben einer jüdischen Familie” Edyta Stein wspomina, że jej pradziadek ze strony ojca – Joseph Burchard – był z zawodu kantorem i prowadzącym modlitwy (Kantor und Vorbeter).

Był to zawód religijny – kantor (chazan) pełnił funkcję przewodnika modlitwy w synagodze, często również nauczyciela religii. Joseph Burchard przez wiele lat wykonywał tę posługę, a gdy ją zakończył, założył małą fabrykę waty. W jego domu znajdowała się sala modlitwy, w której spotykali się członkowie rodziny na wspólne święta.

Tak więc tak – kantor był realnym, uznanym zawodem religijnym w rodzinie Edyty Stein.
moje kolejne pytanie do chata: "możesz jeszcze raz przedstawić te sprawy, ale zawierając w tekście krótkie cytaty z ksiązki"
gpt pisze: Oczywiście. Oto odpowiedź przygotowana wyłącznie na podstawie książki *„Aus dem Leben einer jüdischen Familie”* Edyty Stein – tym razem z wplecionymi **krótkimi cytatami z oryginału**, które potwierdzają informacje:

---

W rodzinie Edyty Stein pradziadkowie ze strony ojca, **Joseph Burchard i Ernestine z domu Prager**, zamieszkiwali przez krótki czas w miejscowości **Hundsfeld i. Sch.** (Psie Pole):

> *„Im ersten Jahr ihrer Ehe lebten sie in Hundsfeld i. Sch. Als ihr Häuschen dort niederbrannte, gingen sie nach Lublinitz.”*
> *(„W pierwszym roku małżeństwa mieszkali w Hundsfeld na Śląsku. Gdy ich domek się spalił, przeprowadzili się do Lublińca.”)*

Joseph Burchard był **kantorem i prowadzącym modlitwy**:

> *„Der Urgroßvater war viele Jahre Kantor und Vorbeter.”*

Po zakończeniu posługi religijnej otworzył mały zakład:

> *„Als er diesen Posten aufgeben mußte, richtete er eine Wattefabrik ein.”*

W jego domu znajdowała się **sala modlitwy**, gdzie zbierała się rodzina:

> *„Er hatte einen Beetsaal im eigenen Hause. Dort kamen an den hohen Festtagen alle Schwiegersöhne zum Beten zusammen.”*

Był surowy, ale sprawiedliwy nauczyciel:

> *„Er schalt viel, schlug aber nie. Und nie ging ein Kind ohne ein Geschenk aus dem Hause.”*

---

Dzięki tym fragmentom widzimy, że pradziadek Edyty był osobą głęboko religijną, cenioną w rodzinie, a jego zawód kantora miał dla niej wyraźne znaczenie duchowe i kulturowe. Psie Pole stanowiło jedynie krótki, lecz symboliczny epizod ich życia – miejsce początku wspólnej drogi.
podsumowując - gpt to ciekawe narzędzie, ale cięzko się nim posługiwać, nie znając źródła, do którego ma się odnosić. Potrafi syntetyzować dane, ale lubi wpadać w ogólne opisy, pozbawione istotnych faktów (nie wiem, czy dobrze rozumie trzymanie się faktów, czy generując treść w pewnym momencie chaotycznie tworzy fikcyjne zdania, mające najwyżej logiczny ale nie faktograficzny związek z tematem)

tak, czy inaczej dobre narzędzie, chcą jednak mieć pewność sporo czasu trzeba poświęcić, by sprawdzić prawdziwość tego, co napisał, i to nawet po poleceniu, by trzymał się faktów jak profesor :)

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 10879
Rejestracja: 12 mar 2023
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 1471 times
Been thanked: 1218 times

Re: Czytanie książki z chatem GPT

Post autor: CiekawaXO » 2025-04-21, 07:48

Ja zawsze dopisuję: pokaż żródła wraz z linkmi na potwierdzenie i daje, i klikam w żródła. I po problemie:P

Pompieri
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3522
Rejestracja: 28 wrz 2020
Has thanked: 961 times
Been thanked: 497 times

Re: Czytanie książki z chatem GPT

Post autor: Pompieri » 2025-04-21, 20:23

O ile sie orientuje to zrodla rowniez potrafi zmyslac ( wiem od paru osob, ja sam ani nie korzystam, ani mnie to interesuje ).

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 17839
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2570 times
Been thanked: 2829 times

Re: Czytanie książki z chatem GPT

Post autor: sądzony » 2025-04-21, 20:28

Różnie z tym bywa. Mi kilka razy się wycofał. Stwierdził, że jednak się pomylił. Kilka razy stwierdził, że nie ma dostępu, a kilka razy odniósł mnie nieco błędnie. Np. raz do Tomasza z Akwiny, podał chyba właściwą część, ale dalej już słabo.

Kiedyś zadałem mu pytanie o zagadnienie z Winnicotta, bo nie wiedziałem w jakiej pozycji o tym pisał, to wskazał b. dokładnie.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
chicku
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 566
Rejestracja: 18 kwie 2025
Lokalizacja: Podkarpacie
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 127 times
Been thanked: 85 times

Re: Czytanie książki z chatem GPT

Post autor: chicku » 2025-04-21, 22:08

CiekawaXO pisze: 2025-04-21, 07:48 Ja zawsze dopisuję: pokaż żródła wraz z linkmi na potwierdzenie i daje, i klikam w żródła. I po problemie:P
dobre :)
ale wiesz, w moim przypadku poleciłem mu, by korzystał tylko z jednego źródła - książki w PDF-ie, i czasem podawał źródło - właśnie tego pdfa

ODPOWIEDZ

Wróć do „Komputery, Internet i technologie ”