Czy chodzi o stopkę? Tj. Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Zmiana byłaby czymś nieuczciwym. Niekatolickim.
Nikt nie udzielił mi prawa wypowiadania się w imieniu Kościoła. A ja nie ma zamiaru uzurpować sobie takiego prawa.
Nigdy nie starałem się o to, aby Kościół autoryzował to, co piszę. Gdybym nawet chciał, to praktyczniej uniemożliwiłoby mi to pisanie tutaj, gdyż kilkutygodniowe albo kilkumiesięczne czekania na zgodę przekreślałyby sens dyskutowania.
W tej sytuacji nie mogę udawać, że piszę w czyimś imieniu, albo, że jedynie przytaczam czyjeś słowa. Niestety, nie zastępować swoich myśli, swojego zdania obszernymi cytatami czyichś wypowiedzi. Uważam, że to bez sensu, gdy człowiek zamiast swojego zdania przekazuje jedynie zdanie czyjeś. Nie jestem automatem.