Andej
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 23817
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4437 times
Re: Andej
Oh, nie tylko. Stałem się też niewierzącym, heretykiem i kimś jeszcze, ale nie pamiętam.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 23817
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4437 times
Re: Andej
Jako że post in personam, nie dotyczący tematu wątku, w którym się pojawił i zawiera kolejna arbitralną oceną jednego z forumowiczów, pozwoliłem sobie przenieść odpowiedź do wątku przeznaczonego, do wylewania pomyj na Andeja.
Jako, że odpowiedź na post in personam, pozwolę sobie także odpowiedzieć: Dziękuję bardzo, że tak bardzo interesujesz się mną. Czy Twoje zainteresowanie ogranicza się tylko do pouczania i oceniania? Czy jeszcze czegoś więcej?
Ale i tak jestem wdzięczny za podbudowywanie mojego ego. Jesteś jedynym dla którego to ja jestem tematem już wielu postów. Zatem jeszcze raz dziękuję za wyrażenie swojego zdania. Jak też dania mi sposobności do zrewanżowania się oceną.
Po raz kolejny wyjaśnię, że nie jestem wszystkowiedzącym, jak ty. Ani zawsze lepiej wiedzącym. Jestem szarym myszem. Ale padać na twarz przed Tobą nie będę. Nie uważam, że jesteś niepodważalnym autorytetem. Na podstawie Twoich postów myślę, że jesteś zwykłym besserwisserem. Bardzo pewnym siebie i swojej olbrzymiej wiedzy. Którą być może masz, ale starasz się ją przekazywać w sposób arogancki, z akcentowaniem swojej wyższości i z prawem do oceniania innych.
Jako, że odpowiedź na post in personam, pozwolę sobie także odpowiedzieć: Dziękuję bardzo, że tak bardzo interesujesz się mną. Czy Twoje zainteresowanie ogranicza się tylko do pouczania i oceniania? Czy jeszcze czegoś więcej?
Ale i tak jestem wdzięczny za podbudowywanie mojego ego. Jesteś jedynym dla którego to ja jestem tematem już wielu postów. Zatem jeszcze raz dziękuję za wyrażenie swojego zdania. Jak też dania mi sposobności do zrewanżowania się oceną.
Powtarzasz się. Już nie raz pisałeś, że uważasz mnie za niewierzącego, nierozumnego ... Napisz po prostu, że jestem idiotą.
Po raz kolejny wyjaśnię, że nie jestem wszystkowiedzącym, jak ty. Ani zawsze lepiej wiedzącym. Jestem szarym myszem. Ale padać na twarz przed Tobą nie będę. Nie uważam, że jesteś niepodważalnym autorytetem. Na podstawie Twoich postów myślę, że jesteś zwykłym besserwisserem. Bardzo pewnym siebie i swojej olbrzymiej wiedzy. Którą być może masz, ale starasz się ją przekazywać w sposób arogancki, z akcentowaniem swojej wyższości i z prawem do oceniania innych.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 23817
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4437 times
Re: Andej
Tak, wybaczyłem. Choć zajęło mi to ileś lat. I nie było łatwe.
Wybaczyłem, to nie znaczy zapomniałem. Mam niechęć do tych, którzy moga zranić, dlatego choć wybaczyłem, to unikam. Mam cholerną niechęć do ranienia mnie w przyszłości.
W intencji tych, którzy nie żyją tak jak mi się wydaje, że powinni żyć modlę się, aby Bóg dał im łaskę życia zgodnego z Jego wolą (nie moją).
Tak, myśl o sterylizacji wynika z miłości do potencjalnie skazywanych na cierpienie. Uważam, że lepiej aby ten, kto ma cierpieć całe życie nie został poczęty. Mam świadomość, że jest to złem. Ale nie ma lepszego pomysłu. Zabijanie takich dzieci uważam za większe zło. Znacznie większe. Czy na pewno lepiej, aby co roku abortować kolejne dziecko?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 23936
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 3492 times
- Been thanked: 5769 times
- Kontakt:
Re: Andej
Sorry Andeju, ale utopijne sprzeciwianie się karze (pod pozorem farmazonów, że to "zemsta") to prosta droga do większych zbrodni.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 23817
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4437 times
Re: Andej
Zamiast karać należy zapobiegać. Uniemożliwiać powtórne popełnienie.
Ale mam świadomość, że to utopijne. Wiele utopii wskazało kierunek zmian. Nie idealnych. Ale lepszych niż wcześniejsze praktyki.
Ale mam świadomość, że to utopijne. Wiele utopii wskazało kierunek zmian. Nie idealnych. Ale lepszych niż wcześniejsze praktyki.
Ostatnio zmieniony 2025-06-15, 19:17 przez Andej, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 23817
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4437 times
Re: Andej
Wątek się rozrasta dzięki jednemu z dyskutantów, który6 zaszczyca mnie swoja atencją. Zdaję sobie sprawę z tego, że udzielam odpowiedzi, która w każdym innym wątku byłaby łamaniem Regulaminu, gdyż jest to odpowiedź in personam. Ale w tym wątku nią nie jest, gdyż odpowiadam na temat wątku. Czyli na temat opinii dotyczących niejakiego Andeja.
Otóż w wątku Rozumienie rozumienia znalazłem dwa posty in personam, tj. nie związane z tematem wątku, a skierowane do osoby i na temat tejże osoby. Jest to ewidentnym łamaniem Regulaminu. Jeśli jestem tak wdzięcznym tematem do dyskusji, to w niemniejszym wątku można wylewać na mnie kubły pomyj. I cieszyć się swoją wyższością oraz nieomylnością.
Podam definicję, powiedzmy, że tak od czapy. Besserwisser, czyli osoba uważająca się za wszechwiedzącą i lubiąca pouczać innych, potrzebuje przede wszystkim potwierdzenia swojej wiedzy i dominacji nad innymi w rozmowie. Utrzymuje się w tym przekonaniu, gdy inni nie kwestionują jego wypowiedzi lub gdy udaje mu się przekonać ich do swojej wizji. Potrzebuje więc otoczenia, które nie podważa jego autorytetu. Zapewne nożyczki pójdą w ruch.
Ale ad rem. Czyli do postów.
,
Otóż w wątku Rozumienie rozumienia znalazłem dwa posty in personam, tj. nie związane z tematem wątku, a skierowane do osoby i na temat tejże osoby. Jest to ewidentnym łamaniem Regulaminu. Jeśli jestem tak wdzięcznym tematem do dyskusji, to w niemniejszym wątku można wylewać na mnie kubły pomyj. I cieszyć się swoją wyższością oraz nieomylnością.
Podam definicję, powiedzmy, że tak od czapy. Besserwisser, czyli osoba uważająca się za wszechwiedzącą i lubiąca pouczać innych, potrzebuje przede wszystkim potwierdzenia swojej wiedzy i dominacji nad innymi w rozmowie. Utrzymuje się w tym przekonaniu, gdy inni nie kwestionują jego wypowiedzi lub gdy udaje mu się przekonać ich do swojej wizji. Potrzebuje więc otoczenia, które nie podważa jego autorytetu. Zapewne nożyczki pójdą w ruch.
Ale ad rem. Czyli do postów.
TS_ pisze: ↑2025-06-19, 10:11 @Andej
Moja opinia na Twój temat niezmienna. Dodatkowo Twoja tautologia jest bezwartościowa. Można ją przetłumaczyć na "Z czegokolwiek wynika cokolwiek." Jeżeli to Twoja ulubiona, to o czym świadczy.
Dla mnie Twoje próby interpretacji Biblii i innych rzeczy są często jałowym produkowaniem się, przypominają nieraz Protestanckie próby interpretacji. Głosisz jak to inni są zarozumiali, sam interpretujesz po swojemu. Myślisz, że jak napiszesz "Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół." to jesteś zwolniony z odpowiedzialności za słowo i możesz pleść cokolwiek nie zważając na to czy ktoś zignoruje ten dopisek i wchłonie Twoje wypaczone myślenie. No ale "jesteś zwolniony z odpowiedzialności, bo w końcu ostrzegłeś". Jednak jak na osobę, co sugeruje, że głosi siebie samego, własne wymysły (które nieraz trącą Protestantyzmem), a nie nauki Kościoła, to robisz to zdaje się, z wielkim przekonaniem.
Z mojej perspektywy możesz szkodzić bardziej niż @Przeemek, bo on przynajmniej jawnie mówi, że jest Protestantem. Ty nazywasz się katolikiem, dodajesz klauzulkę ("mogę bredzić bez odpowiedzialności") po czym głosisz z jakby przekonaniem swoje trącące Protestantyzmem wymysły i miotasz oskarżenia o zarozumiałość. Sam spójrz na siebie.
Bóg nie głosi pokoju/zgody bez prawdy.
TS_ pisze: ↑2025-06-19, 10:11 @Andej
Moja opinia na Twój temat niezmienna. Dodatkowo Twoja tautologia jest bezwartościowa. Można ją przetłumaczyć na "Z czegokolwiek wynika cokolwiek." Jeżeli to Twoja ulubiona, to o czym świadczy.
Dla mnie Twoje próby interpretacji Biblii i innych rzeczy są często jałowym produkowaniem się, przypominają nieraz Protestanckie próby interpretacji. Głosisz jak to inni są zarozumiali, sam interpretujesz po swojemu. Myślisz, że jak napiszesz "Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół." to jesteś zwolniony z odpowiedzialności za słowo i możesz pleść cokolwiek nie zważając na to czy ktoś zignoruje ten dopisek i wchłonie Twoje wypaczone myślenie. No ale "jesteś zwolniony z odpowiedzialności, bo w końcu ostrzegłeś". Jednak jak na osobę, co sugeruje, że głosi siebie samego, własne wymysły (które nieraz trącą Protestantyzmem), a nie nauki Kościoła, to robisz to zdaje się, z wielkim przekonaniem.
Z mojej perspektywy możesz szkodzić bardziej niż @Przeemek, bo on przynajmniej jawnie mówi, że jest Protestantem. Ty nazywasz się katolikiem, dodajesz klauzulkę ("mogę bredzić bez odpowiedzialności") po czym głosisz z jakby przekonaniem swoje trącące Protestantyzmem wymysły i miotasz oskarżenia o zarozumiałość. Sam spójrz na siebie.
Bóg nie głosi pokoju/zgody bez prawdy.
TS_ pisze: ↑2025-06-19, 10:11 @Andej
Moja opinia na Twój temat niezmienna. Dodatkowo Twoja tautologia jest bezwartościowa. Można ją przetłumaczyć na "Z czegokolwiek wynika cokolwiek." Jeżeli to Twoja ulubiona, to o czym świadczy.
Dla mnie Twoje próby interpretacji Biblii i innych rzeczy są często jałowym produkowaniem się, przypominają nieraz Protestanckie próby interpretacji. Głosisz jak to inni są zarozumiali, sam interpretujesz po swojemu. Myślisz, że jak napiszesz "Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół." to jesteś zwolniony z odpowiedzialności za słowo i możesz pleść cokolwiek nie zważając na to czy ktoś zignoruje ten dopisek i wchłonie Twoje wypaczone myślenie. No ale "jesteś zwolniony z odpowiedzialności, bo w końcu ostrzegłeś". Jednak jak na osobę, co sugeruje, że głosi siebie samego, własne wymysły (które nieraz trącą Protestantyzmem), a nie nauki Kościoła, to robisz to zdaje się, z wielkim przekonaniem.
Z mojej perspektywy możesz szkodzić bardziej niż @Przeemek, bo on przynajmniej jawnie mówi, że jest Protestantem. Ty nazywasz się katolikiem, dodajesz klauzulkę ("mogę bredzić bez odpowiedzialności") po czym głosisz z jakby przekonaniem swoje trącące Protestantyzmem wymysły i miotasz oskarżenia o zarozumiałość. Sam spójrz na siebie.
Bóg nie głosi pokoju/zgody bez prawdy.
,
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.