Pierwsi ludzie?
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 23823
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4438 times
Re: Pierwsi ludzie?
Dlatego, że ciągłe interwencje świadczyłyby, nie tyl o partactwie, ale o niekonsekwencji. Bóg dał wolną wolę. I nie odbiera jej. Pozawla z niej ludziom korzystać.
A co to były za interwencje? To były albo próby, albo skutki naszych błagań. Nie było gwałtów na wolnej woli. Nie było przymuszania ludzi do określonych działań.
Zaplanowane działania nie przeczą finezyjności. Nie są ciągłe. To etapy. Tak jak młody człowieka ma zaplanowane: podstawówka, matura, studia ... Tak i Bóg, domyślam się, zaplanował pewne nadzwyczajne działania, aby nam ukazywać cel i drogę.
A co to były za interwencje? To były albo próby, albo skutki naszych błagań. Nie było gwałtów na wolnej woli. Nie było przymuszania ludzi do określonych działań.
Zaplanowane działania nie przeczą finezyjności. Nie są ciągłe. To etapy. Tak jak młody człowieka ma zaplanowane: podstawówka, matura, studia ... Tak i Bóg, domyślam się, zaplanował pewne nadzwyczajne działania, aby nam ukazywać cel i drogę.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Złoty mówca
- Posty: 7929
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 595 times
- Been thanked: 1177 times
Re: Pierwsi ludzie?
Dlaczego "ciągłe"?
I w jaki sposób te interwencje miały by być " gwałtem na wolnej woli"? Czyjej?
I w jaki sposób te interwencje miały by być " gwałtem na wolnej woli"? Czyjej?
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 23823
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4438 times
Re: Pierwsi ludzie?
Dlaczego -starałem sie wytłumaczyć. Lepiej nie potrafię.
Ludzkiej. Ale nie maiłaby być, gdyż Bóg jest konsekwentny.
Ludzkiej. Ale nie maiłaby być, gdyż Bóg jest konsekwentny.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Złoty mówca
- Posty: 7929
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 595 times
- Been thanked: 1177 times
Re: Pierwsi ludzie?
No ale konkretnie jakiej? W jaki sposób ta interwencja łamałaby ludzką wolną wolę?
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 23823
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4438 times
Re: Pierwsi ludzie?
Męczy mnie ta zabawa w słówka.
W takiej, że wbrew ludzkiej woli. W sposób, który wymusza jakieś postępowanie. Uniemożliwiającej wybór.
W takiej, że wbrew ludzkiej woli. W sposób, który wymusza jakieś postępowanie. Uniemożliwiającej wybór.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Złoty mówca
- Posty: 7929
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 595 times
- Been thanked: 1177 times
Re: Pierwsi ludzie?
No ale właśnie to co ty robisz można uznać za męczącą zabawę w słówka - piszesz o jakiejś nadnaturalnej interwencji Boga która łamałaby rzekomo wolną wolę człowieka a potem nie chcesz albo nie potrafisz napisać jak taka interwencja miałaby wyglądać i w jaki sposób łamać wolną wolę człowieka.Nie wiadomo o czym w ogóle piszesz.
Ostatnio zmieniony 2025-06-01, 16:51 przez Albertus, łącznie zmieniany 2 razy.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 23823
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4438 times
Re: Pierwsi ludzie?
Masz kontrprzykład? Podaj!
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Złoty mówca
- Posty: 7929
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 595 times
- Been thanked: 1177 times
Re: Pierwsi ludzie?
Kontrprzykład czego?
Musiałbyś wyjaśnić o czym piszesz to wtedy mógłbym podać ewentualnie jakiś kontr przykład
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 23823
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4438 times
Re: Pierwsi ludzie?
To ja się poddaję. Nic nie pisałem. Wszystko uznaj za niebyłe. Albo za błąd. Głupotę moją. Cokolwiek. Byle dalej nie ciągnąć.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 18391
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2613 times
- Been thanked: 2890 times
Re: Pierwsi ludzie?
Bóg "wpływa" na człowieka poprzez świat, który z Siebie "wylał" w Stworzeniu.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
-
- Elitarny komentator
- Posty: 3701
- Rejestracja: 28 wrz 2020
- Has thanked: 986 times
- Been thanked: 513 times
Re: Pierwsi ludzie?
Raz mi sie udalo, ze bylem pierwszym czlowiekiem w kolejce do lekarza. A poniewaz dzien sie zaczynal, to robilem za dobra wrozke - pierwszy facet w ordynacji to dzien doskonale spelniony az do kolacji.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 23936
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 3493 times
- Been thanked: 5769 times
- Kontakt:
Re: Pierwsi ludzie?
Uważam, że genialnie opisał to św. Augustyn:
„Czymś innym jest być założycielem stworzenia i kierować nim od wnętrza bytu z najważniejszego punktu – kto to czyni, ten jest jedynym Stworzycielem, Bogiem. Czym innym zaś jest zmieniać bieg wydarzeń z zewnątrz, zgodnie z siłami i możliwościami udzielonymi przez Boga […]. Bez wątpienia wszystko to, co widzimy, już zostało stworzone na początku, jakby w sieci składników, które jednak przejawiają się tylko wtedy, gdy zachodzą sprzyjające okoliczności”/De Trinitate, Święty Augustyn/
Koncepcja „ziarna zakodowanego” (rationes seminales) – jest w pewnym sensie kontynuacją tego, co już czytaliśmy u poprzedników św.Augustyna.
Wszystkie byty – jakiekolwiek zaistnieją – zostały stworzone na początku jakby „potencjalnie” (tak jak sosna jest w nasieniu, z którego rozwija się drzewo).
"Tak jak w ziarnie zawsze jest już zawarta cała roślina, choć musi się dopiero z niego rozwinąć z biegiem czasu, by można ją było dostrzec, tak samo pierwotne stworzenie mogło zawierać przyszłe gatunki, choć początkowo ukryte: miały się rozwinąć dopiero później"*
Stworzenie powstało w jednym akcie kreakcji, ale niekoniecznie musiało kreować „gotowe” wszystkie rośliny, gatunki zwierząt i ludzi i akcentując sprawczą, a nie „dotykalną” rolę Boga w procesie stworzenia. Przy czym Augustyn rozróżnia nasiona w rozumieniu dosłownym (pojedyncze ciała, które się rozwijają) jak i niedosłownym (w tym znaczeniu stworzenie z ks. Rodzaju jest „nasieniem” dla całego swiata organicznego).
Wszystko, co powstaje, rozwija się i wzrasta istniało już od pierwszej chwili stworzenia. Cała bowiem doskonałość skutku zawarta jest w doskonałości całokształtu przyczyn.
Augustyn uważał też, że na kształtowanie się tego, co jest, miały wpływ warunki środowiska (opportunitates temporum, czyli możliwości w jakimś momencie)
Augustyn ma takie „ewolucyjne” (anachronizm!) stworzenie za stworzenie w jednym akcie stwórczym:
„Jeśli dziś widzimy stworzenia, które rozmaicie działają w czasie zgodnie z naturą im właściwą, to wynika to z zasad, które jakby ziarno Bóg w nich zasiał w chwili stworzenia, kiedy to przemówił, a wszystko powstało; rozkazał, a zaczęło istnieć”/De Genesi ad litteram/
„mamy sobie wyobrażać, że kiedy Bóg stworzył wszystkie rzeczy jednocześnie, świat już zawierał wszystko w sobie: […] nie tylko niebo i słońce, księżyc i gwiazdy, ale […] także wszystkie istoty, które woda i ziemia miały wydać z siebie”
[Wszystko]„co pojawiło się z biegiem czasu, znamy obecnie jako dzieła, które wykonuje Bóg aż do chwili obecnej”
[Wszystkie rzeczy w chwili Stworzenia] „w ziarnie już wcześniej są obecne, choć niewidzialnie, wszystkie te elementy, które z upływem czasu rozwiną się w drzewo”
„W ciałach ożywionych została zaszczepiona pewna naturalna siła oraz – by tak powiedzieć – uprzednio zasiane i jakby zaplanowane zalążki (praeseminata primordia) organizmów mających powstać w przyszłości. (…) „w ziemi została stworzona, rzec można, potencjalnie natura traw i drzew””/De Genesi ad litteram/
„Ale można zapytać, czy niebem i ziemią nazwał wszystko już wyróżnione i dokonane, czy też samą na początku jeszcze bezkształtną materię? Materię, którą rozkaz Boga w sposób niewymowny przekształcił w owe uformowane i piękne rzeczy i określił mianem nieba i ziemi.
Jakkolwiek czytać możemy: "co świat stworzyłeś z bezładnej materii" , to jednak i o samej materii, jakakolwiek by ona nie była, nie można powiedzieć, że nie została stworzona przez Tego, od którego, jak wierzymy i wyznajemy, pochodzi wszystko. Również samo ustanowienie i uporządkowania pojedynczych rzeczy, jak też ukształtowanych i wyodrębnionych nazywa aię światem. Natomiast sama materia jak gdyby zarodek nieba i ziemi, została nazwana niebem i ziemią. I niebo i ziemia jako stan bezładu i zmieszania są zdolne do przyjęcia form od Boga Stwórcy.”/Niedokończony komentarz słowny do Księgi Rodzaju/
Niesamowite, ale św. Augustyn napisał nawet że pierwotnie stworzona materia mogła nawet mieć postać mglistego obłoku z uśpionymi na razie możliwościami rozwoju; zaktualizowały się one w stosownym czasie(!).
„Również tę, bezładną jeszcze materię, raczył nazwać ziemią niewidzialną i nieuporządkowaną, ponieważ między wszystkimi elementami świata, ziemia wydaje się mniej piękną nit pozostałe. Tę samą materię, nazwał również wodą, ponad którą unosiło się tchnienie Boga. Podobnie jak nad rzeczami, które mają powstać, unosi się wola artysty. (…) Otóż te wszystkie nazwy, zarówno nieba i ziemi, czy też ziemi niewidzialnej i nieuporządkowanej, jak też przepaści i ciemności, albo wody, ponad którą unosiło się tchnienie Boga, to są określenia materii bezkształtnej. Nazwy te są po to, aby przy pomocy znanych słów uzmysłowić niewprawnym rzecz nieznaną.
I to nie za pomocą jednego określenia, ale wielu, żeby w przypadku jednego ludzie nie myśleli, że chodzi o to, co zwykli tym mianem określać. Materia ta nazwana została niebem i ziemią, ponieważ z niej miało powstać niebo i ziemia. Nazwana została ziemią niewidzialną ł nieuporządkowaną i ciemnościami nad przepaścią, ponieważ byłe bezkształtną i nie mogła być widziana pod żadną postacią, ani też być przedmiotem jakiegokolwiek doznania, nawet gdyby był człowiek, który mógłby widzieć i doznawać. (…). Tymi jednak wszystkimi nazwami określona była bezkształtna i niedostrzegalna materia, z której Bóg uczynił świat.” /De Genesi ad litteram, I, 12/
„Stworzenia powołane do bytu poczęły się w czasie rozwijać: i stąd przed stworzeniem próżno byłoby szukać czasu, jakby przez czasem ktoś chciał znaleźć czas.”./Niedokończony komentarz słowny do Księgi Rodzaju/
Tu wyłania się sprawa przypadku i braku przypadku. Ciekawie opisała to Międzynarodowa Komisja Teologiczna Kościoła Katolickiego, której ówczesnym przewodniczącym był Kardynał Ratzinger:
„W świetle katolickiej wizji przyczynowości Bożej, prawdziwa przygodność stworzonego porządku nie jest niekompatybilna z posiadającą określony cel Bożą opatrznością. Boża przyczynowość i stworzona przyczynowość różnią się od siebie w sposób radykalny pod względem rodzaju, a nie tylko skali. Z tego wynika, że nawet efekt prawdziwie przygodnego procesu naturalnego może być częścią Bożego planu opatrznościowego dla stworzenia.”.
Augustyn podkreśla niezwykle silnie zależność tego wszystkiego, co ma się pojawić, od woli Bożej. I wydaje mu się być rzeczą obojętną i drugorzędną, w jaki sposób to, co się pojawi w przyszłości, zawarte jest w owych zarodkach życia (rationes seminales) stworzonych n a początku. Istotnym momentem jest, że to wszystko pojaw i się tak, jak Bóg zechciał i przewidział**
„Bóg kierował przygodnym procesem ewolucji, aby doprowadzić do wytworzenia bardziej zaawansowanych form materii ożywionej, aż do momentu, gdy mogła ona przejść pod panowanie ludzkiej duszy. Bóg pokierował historią biologiczną w ten sam sposób, w jaki kieruje On ludzką historią. Dokonuje tego bez ingerowania w przygodną naturę procesu historycznego.”***
-----------------------------------------------------------------------------------------
*Wprawdzie Augustyn – zgodnie z ówczesnymi poglądami naukowymi - Augustyn uważał, że różne gatunki mają różne nasiona (zgodnie z n aturalnym biegiem n atu ry z ziarna pszenicznego nie pow staje fasola, a z bydlęcia człowiek i odwrotnie. - De gen ad litt 9, 17, 32. ML 34, 406,[Nie było wówczas wiedzy, że WSZYSTKIE gatunki mają wspólnego przodka)
**Julisław Łukomski, Augustyna teoria rozwoju oragnizmów w świetle współczesnego ewolucjonizmu Studia Philosophiae Christianae 7/2, 151-182
*** Nicanor Pier Giorgio Austriaco OP Nicanor Pier Giorgio Austriaco OP, O stworzeniu 24. W jaki sposób Bóg stworzył homo sapiens poprzez ewolucję? Dominikańska szkoła teologii https://www.szkolateologii.dominikanie. ... -ewolucje/
„Czymś innym jest być założycielem stworzenia i kierować nim od wnętrza bytu z najważniejszego punktu – kto to czyni, ten jest jedynym Stworzycielem, Bogiem. Czym innym zaś jest zmieniać bieg wydarzeń z zewnątrz, zgodnie z siłami i możliwościami udzielonymi przez Boga […]. Bez wątpienia wszystko to, co widzimy, już zostało stworzone na początku, jakby w sieci składników, które jednak przejawiają się tylko wtedy, gdy zachodzą sprzyjające okoliczności”/De Trinitate, Święty Augustyn/
Koncepcja „ziarna zakodowanego” (rationes seminales) – jest w pewnym sensie kontynuacją tego, co już czytaliśmy u poprzedników św.Augustyna.
Wszystkie byty – jakiekolwiek zaistnieją – zostały stworzone na początku jakby „potencjalnie” (tak jak sosna jest w nasieniu, z którego rozwija się drzewo).
"Tak jak w ziarnie zawsze jest już zawarta cała roślina, choć musi się dopiero z niego rozwinąć z biegiem czasu, by można ją było dostrzec, tak samo pierwotne stworzenie mogło zawierać przyszłe gatunki, choć początkowo ukryte: miały się rozwinąć dopiero później"*
Stworzenie powstało w jednym akcie kreakcji, ale niekoniecznie musiało kreować „gotowe” wszystkie rośliny, gatunki zwierząt i ludzi i akcentując sprawczą, a nie „dotykalną” rolę Boga w procesie stworzenia. Przy czym Augustyn rozróżnia nasiona w rozumieniu dosłownym (pojedyncze ciała, które się rozwijają) jak i niedosłownym (w tym znaczeniu stworzenie z ks. Rodzaju jest „nasieniem” dla całego swiata organicznego).
Wszystko, co powstaje, rozwija się i wzrasta istniało już od pierwszej chwili stworzenia. Cała bowiem doskonałość skutku zawarta jest w doskonałości całokształtu przyczyn.
Augustyn uważał też, że na kształtowanie się tego, co jest, miały wpływ warunki środowiska (opportunitates temporum, czyli możliwości w jakimś momencie)
Augustyn ma takie „ewolucyjne” (anachronizm!) stworzenie za stworzenie w jednym akcie stwórczym:
„Jeśli dziś widzimy stworzenia, które rozmaicie działają w czasie zgodnie z naturą im właściwą, to wynika to z zasad, które jakby ziarno Bóg w nich zasiał w chwili stworzenia, kiedy to przemówił, a wszystko powstało; rozkazał, a zaczęło istnieć”/De Genesi ad litteram/
„mamy sobie wyobrażać, że kiedy Bóg stworzył wszystkie rzeczy jednocześnie, świat już zawierał wszystko w sobie: […] nie tylko niebo i słońce, księżyc i gwiazdy, ale […] także wszystkie istoty, które woda i ziemia miały wydać z siebie”
[Wszystko]„co pojawiło się z biegiem czasu, znamy obecnie jako dzieła, które wykonuje Bóg aż do chwili obecnej”
[Wszystkie rzeczy w chwili Stworzenia] „w ziarnie już wcześniej są obecne, choć niewidzialnie, wszystkie te elementy, które z upływem czasu rozwiną się w drzewo”
„W ciałach ożywionych została zaszczepiona pewna naturalna siła oraz – by tak powiedzieć – uprzednio zasiane i jakby zaplanowane zalążki (praeseminata primordia) organizmów mających powstać w przyszłości. (…) „w ziemi została stworzona, rzec można, potencjalnie natura traw i drzew””/De Genesi ad litteram/
„Ale można zapytać, czy niebem i ziemią nazwał wszystko już wyróżnione i dokonane, czy też samą na początku jeszcze bezkształtną materię? Materię, którą rozkaz Boga w sposób niewymowny przekształcił w owe uformowane i piękne rzeczy i określił mianem nieba i ziemi.
Jakkolwiek czytać możemy: "co świat stworzyłeś z bezładnej materii" , to jednak i o samej materii, jakakolwiek by ona nie była, nie można powiedzieć, że nie została stworzona przez Tego, od którego, jak wierzymy i wyznajemy, pochodzi wszystko. Również samo ustanowienie i uporządkowania pojedynczych rzeczy, jak też ukształtowanych i wyodrębnionych nazywa aię światem. Natomiast sama materia jak gdyby zarodek nieba i ziemi, została nazwana niebem i ziemią. I niebo i ziemia jako stan bezładu i zmieszania są zdolne do przyjęcia form od Boga Stwórcy.”/Niedokończony komentarz słowny do Księgi Rodzaju/
Niesamowite, ale św. Augustyn napisał nawet że pierwotnie stworzona materia mogła nawet mieć postać mglistego obłoku z uśpionymi na razie możliwościami rozwoju; zaktualizowały się one w stosownym czasie(!).
„Również tę, bezładną jeszcze materię, raczył nazwać ziemią niewidzialną i nieuporządkowaną, ponieważ między wszystkimi elementami świata, ziemia wydaje się mniej piękną nit pozostałe. Tę samą materię, nazwał również wodą, ponad którą unosiło się tchnienie Boga. Podobnie jak nad rzeczami, które mają powstać, unosi się wola artysty. (…) Otóż te wszystkie nazwy, zarówno nieba i ziemi, czy też ziemi niewidzialnej i nieuporządkowanej, jak też przepaści i ciemności, albo wody, ponad którą unosiło się tchnienie Boga, to są określenia materii bezkształtnej. Nazwy te są po to, aby przy pomocy znanych słów uzmysłowić niewprawnym rzecz nieznaną.
I to nie za pomocą jednego określenia, ale wielu, żeby w przypadku jednego ludzie nie myśleli, że chodzi o to, co zwykli tym mianem określać. Materia ta nazwana została niebem i ziemią, ponieważ z niej miało powstać niebo i ziemia. Nazwana została ziemią niewidzialną ł nieuporządkowaną i ciemnościami nad przepaścią, ponieważ byłe bezkształtną i nie mogła być widziana pod żadną postacią, ani też być przedmiotem jakiegokolwiek doznania, nawet gdyby był człowiek, który mógłby widzieć i doznawać. (…). Tymi jednak wszystkimi nazwami określona była bezkształtna i niedostrzegalna materia, z której Bóg uczynił świat.” /De Genesi ad litteram, I, 12/
„Stworzenia powołane do bytu poczęły się w czasie rozwijać: i stąd przed stworzeniem próżno byłoby szukać czasu, jakby przez czasem ktoś chciał znaleźć czas.”./Niedokończony komentarz słowny do Księgi Rodzaju/
Tu wyłania się sprawa przypadku i braku przypadku. Ciekawie opisała to Międzynarodowa Komisja Teologiczna Kościoła Katolickiego, której ówczesnym przewodniczącym był Kardynał Ratzinger:
„W świetle katolickiej wizji przyczynowości Bożej, prawdziwa przygodność stworzonego porządku nie jest niekompatybilna z posiadającą określony cel Bożą opatrznością. Boża przyczynowość i stworzona przyczynowość różnią się od siebie w sposób radykalny pod względem rodzaju, a nie tylko skali. Z tego wynika, że nawet efekt prawdziwie przygodnego procesu naturalnego może być częścią Bożego planu opatrznościowego dla stworzenia.”.
Augustyn podkreśla niezwykle silnie zależność tego wszystkiego, co ma się pojawić, od woli Bożej. I wydaje mu się być rzeczą obojętną i drugorzędną, w jaki sposób to, co się pojawi w przyszłości, zawarte jest w owych zarodkach życia (rationes seminales) stworzonych n a początku. Istotnym momentem jest, że to wszystko pojaw i się tak, jak Bóg zechciał i przewidział**
„Bóg kierował przygodnym procesem ewolucji, aby doprowadzić do wytworzenia bardziej zaawansowanych form materii ożywionej, aż do momentu, gdy mogła ona przejść pod panowanie ludzkiej duszy. Bóg pokierował historią biologiczną w ten sam sposób, w jaki kieruje On ludzką historią. Dokonuje tego bez ingerowania w przygodną naturę procesu historycznego.”***
-----------------------------------------------------------------------------------------
*Wprawdzie Augustyn – zgodnie z ówczesnymi poglądami naukowymi - Augustyn uważał, że różne gatunki mają różne nasiona (zgodnie z n aturalnym biegiem n atu ry z ziarna pszenicznego nie pow staje fasola, a z bydlęcia człowiek i odwrotnie. - De gen ad litt 9, 17, 32. ML 34, 406,[Nie było wówczas wiedzy, że WSZYSTKIE gatunki mają wspólnego przodka)
**Julisław Łukomski, Augustyna teoria rozwoju oragnizmów w świetle współczesnego ewolucjonizmu Studia Philosophiae Christianae 7/2, 151-182
*** Nicanor Pier Giorgio Austriaco OP Nicanor Pier Giorgio Austriaco OP, O stworzeniu 24. W jaki sposób Bóg stworzył homo sapiens poprzez ewolucję? Dominikańska szkoła teologii https://www.szkolateologii.dominikanie. ... -ewolucje/