Proszę powiedzcie mi do kogo powinno się modlić i w jakich intencjach, bo skoro wszystkie osoby są Bogiem, to czy wystarczy modlić się do Jezusa?
Kiedy modlitwy należy zanosić do Ducha Świętego i Boga?
Do kogo i kiedy się modlić? Do Boga, do Jezusa czy Ducha Świętego?
Do kogo i kiedy się modlić? Do Boga, do Jezusa czy Ducha Świętego?
Ostatnio zmieniony 2025-06-20, 22:15 przez Myszak, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- Aktywny komentator
- Posty: 756
- Rejestracja: 2 maja 2025
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 51 times
Re: Do kogo i kiedy się modlić? Do Boga, do Jezusa czy Ducha Świętego?
Jahwe jest jednym Bogiem, całą Trójcą. Jedna istota. Możesz się modlić do Boga jako Boga, Jahwe, przez Jezusa, przez Ojca, przez Ducha Świętego. Na zmianę. Subiektywnie powiem, że warto choć czasem i do Jahwe jako całej Trójcy i do każdej osoby, pamiętając, że są w jedności. Skupianie się na jednej tylko osobie może teoretycznie spowodować, że zredukujesz Boga do jednej z osób.
Intencja to pełna łaska dla Ciebie. O pewną wiarę, pewną nadzieję, pełną miłość i wszystkie dary ducha świętego. Rozwój duchowy przenosi się potem dalej.
TzA
Chrystus, jak świadczy Ewangelia (Mt 6, 9) nauczył Apostołów prosić o pewne określane rzeczy, Wymienione w Modlitwie Pańskiej.
Modlitwa Pańska jest najdoskonalsza, gdyż - jak pisał św. Augustyn jeśli należycie i w odpowiedni sposób modlimy się, niczego nie potrafimy powiedzieć, co by nie zawierało się w tej Modlitwie.
Intencja to pełna łaska dla Ciebie. O pewną wiarę, pewną nadzieję, pełną miłość i wszystkie dary ducha świętego. Rozwój duchowy przenosi się potem dalej.
TzA
Chrystus, jak świadczy Ewangelia (Mt 6, 9) nauczył Apostołów prosić o pewne określane rzeczy, Wymienione w Modlitwie Pańskiej.
Modlitwa Pańska jest najdoskonalsza, gdyż - jak pisał św. Augustyn jeśli należycie i w odpowiedni sposób modlimy się, niczego nie potrafimy powiedzieć, co by nie zawierało się w tej Modlitwie.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 24056
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4470 times
Re: Do kogo i kiedy się modlić? Do Boga, do Jezusa czy Ducha Świętego?
Modlić się do Boga. Modlić we wszystkich intencjach. Modlić się dziękczynią, prosząc, przepraszając. Jak też zwierzając się ze swoich spraw. Wprawdzie Bóg wie wszystko, ale modląc się nawiązujesz relację.
Nie ma znaczenia, czy w modlitwie zwracasz się do Boga Ojca, Boga Syna, czy Boga Ducha, bo zawsze jest to zwracaniem się do Trójcy świętej.
Nie ma tek, że są kwestie, w których specjalizuje się któraś Osoba Trójcy.
Ja nie rozumiem Trójcy świętej. Staram się zwracać do Boga. Do Boga, czyli Tego Który Jest. W ten sposób zwracam sie do Boga bez odróżniania Osób Trójcy. Do Jednego Boga w Trzech Osobach.
Ale zważ, że litanie zaczynają się wezwaniami:
Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami
Synu, Odkupicielu świata, Boże, zmiłuj się nad nami
Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami
Święta Trójco, jedyny Boże, zmiłuj się nad nami
Symetria. Podkreślenie równości Osób. A jednak zawsze z zachowanie hierarchii. Nie da się prosić o wstawiennictwo Jednaj osoby Boskiej do Drugiej czy Trzeciej. Bo zawsze zwracasz się do tego samego Boga. Bóg, choć w trzech Osobach, to jednak niepodzielny. Bóg to nie człowiek, który został uznany za świętego, którego możesz prosić o wstawiennictwo do Boga. Bóg to Bóg, niezależnie od Osoby.
Nie ośmielam się tego rozważać, ani interpretować. To Boża tajemnica, której żaden człowiek nie rozwiąże. Ne wytłumaczy. Bo przekracza możliwości ludzkiego rozumu.
Ostatnio zmieniony 2025-06-21, 09:36 przez Andej, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 17957
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 5501 times
- Been thanked: 3641 times
- Kontakt:
Re: Do kogo i kiedy się modlić? Do Boga, do Jezusa czy Ducha Świętego?
Przedmówcy dobrze mówią, ja tylko dodam, że podstawowym naszym obowiązkiem jest oddanie Chwały Bogu a więc nie można zapominać o modlitwie uwielbienia, jest jeszcze godna polecenia modlitwa medytacyjna i kontemplacja
Dodano po 3 minutach 23 sekundach:
Skoro Osób jest 3 to ja nie zapominam o żadnej z nich, generalnie to
do Ojca o błogosławieństwo, dziękczynienie, prośby
do Syna w konkretach życiowych, po Komunii rozmowa
do Ducha przed jakimiś wystąpieniami, zadaniami o pomoc, prowadzenie i pouczenie
Dodano po 3 minutach 23 sekundach:
Skoro Osób jest 3 to ja nie zapominam o żadnej z nich, generalnie to
do Ojca o błogosławieństwo, dziękczynienie, prośby
do Syna w konkretach życiowych, po Komunii rozmowa
do Ducha przed jakimiś wystąpieniami, zadaniami o pomoc, prowadzenie i pouczenie
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
-
- Aktywny komentator
- Posty: 756
- Rejestracja: 2 maja 2025
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 51 times
Re: Do kogo i kiedy się modlić? Do Boga, do Jezusa czy Ducha Świętego?
Dodam, że nie ma żadnej hierarchii wśród osób Boskich. Są współistotni absolutnie we wszystkim jako jedna Istota. Jahwe Bóg Ojciec nie jest "nad" Jahwe Jezusem Bogiem, ani nad Jahwe Duchem Świętym. Każdy jest w sensie ISTOTOWYM zupełnie identyczni. Nikt nikim nie zarządza w sposób istotny. Jest pełna równość.
Apokalipsa 5
11 I ujrzałem,
i usłyszałem głos wielu aniołów
dokoła tronu i Zwierząt, i Starców,
a liczba ich była miriady miriad i tysiące tysięcy,
12 mówiących głosem donośnym:
«Baranek zabity jest godzien
wziąć potęgę i bogactwo, i mądrość, i moc, i cześć, i chwałę, i błogosławieństwo».
13 A wszelkie stworzenie, które jest w niebie
i na ziemi, i pod ziemią, i na morzu,
i wszystko, co w nich przebywa,
usłyszałem, jak mówiło:
«Zasiadającemu na tronie
i Barankowi
błogosławieństwo i cześć, i chwała, i moc, na wieki wieków!»
14 A czworo Zwierząt mówiło: «Amen».
Starcy zaś upadli i oddali pokłon.
===
Poniżej wklejam mój dawny post, próba przetłumaczenia na język współczesny tego co napisał Tomasz z Akwinu o Trójcy (już TzA nie wklejam):
"Osoby nieraz określa się przez relacje, którym podlegają:
Ojciec, Syn,
Pracodawca, Pracownik,
Stwórca, Stworzenie"
Są to dwie strony relacji.
Mogą stanowić imiona.
Tak jak to jest przynajmniej w kulturze m.in. Polskiej, "imiona nic nie znaczą dla ludzi, jest to losowy zbitek liter, 'nikogo' to nie obchodzi, albo jest to taka 'ciekawostka' nie mająca związku z osobą, 'losowa'. ".
Ale znaczą:
Franciszek = "wolny człowiek"
Benedykt = Bede Dict = Dobrze mówiący albo Błogo Sławiony (Błogo/Dobrze się Mówi o nim?)
Tomasz = Bliźniak
Paweł = Niewielki
Piotr = Skała, Kamień
Jahwe = Istnienie?
itd.
W Starym Testamencie masz sporo nazw miejscowości i imion, które coś oznaczają, a nie takie 'imię Blabla'.
Ale tu mowa jest, że te imiona, które mogą być 'jakby-oddzielone' są jakby-przeciwieństwami relacji niesymetrycznych (nieprzemiennych jak odejmowanie............).
Ojciec rodzi Syna, Syn nie rodzi Ojca
Syn jest rodzony przez Ojca
Masz relację z wyróżnionym jakimś porządkiem. (Nie jest bez znaczenia kolejność)
a # b ≠ b # a
{ Uwaga być może bez związku:
Powielając tę relację można tworzyć porządek liniowy }
Dalej Ojciec i Syn (dwóch) tchnie Ducha Świętego,
Duch Święty nie tchnie Ojca ani Syna,
Duch Święty pochodzi od Ojca i Syna
Znowu relacja niesymetryczna. Tym razem relacja dwóch z jednym. { relacja wiele do jednego }
{ Uwaga być może bez związku:
Powielając tę relację można tworzyć drzewa binarne. Albo też relacje n do 1. }
Także jakby tylko tam gdzie 'brak symetrii' to można tworzyć jakby-odmienność. (wyróżniać "Osoby") Więc ta cecha Lewości (Ojcostwa) jest inna niż cecha Prawości (Synowstwa).
Więc tylko rzeczy "niesymetryczne" mogą być odróżnione. (być Osobami)
Wszystko co symetryczne jest Istotą.
Osoby też są Istotą.
No bo w Bogu wszystko jest Istotą.
A że między np. ludźmi zachodzą relacje, no to one nie są niczym tylko są czymś. I choć wśród stworzeń relacje są jakby-między-bytami i są-jakby-niczym, to "w Bogu wszystko jest Bytem/Istotą". (no bo skądś te relacje istnieją)
"Także relacje (i funkcje? i działania?) są Bytem w Bogu."
Do tego dochodzi, że aby te relacje były w Bogu to nie mogą poza Niego/Istotę wychodzić. Stąd Ojcostwo i Synowstwo, bo rodzenie to jakby-tworzenie z tego samego 'gatunku' w ten sam.
Apokalipsa 5
11 I ujrzałem,
i usłyszałem głos wielu aniołów
dokoła tronu i Zwierząt, i Starców,
a liczba ich była miriady miriad i tysiące tysięcy,
12 mówiących głosem donośnym:
«Baranek zabity jest godzien
wziąć potęgę i bogactwo, i mądrość, i moc, i cześć, i chwałę, i błogosławieństwo».
13 A wszelkie stworzenie, które jest w niebie
i na ziemi, i pod ziemią, i na morzu,
i wszystko, co w nich przebywa,
usłyszałem, jak mówiło:
«Zasiadającemu na tronie
i Barankowi
błogosławieństwo i cześć, i chwała, i moc, na wieki wieków!»
14 A czworo Zwierząt mówiło: «Amen».
Starcy zaś upadli i oddali pokłon.
===
Poniżej wklejam mój dawny post, próba przetłumaczenia na język współczesny tego co napisał Tomasz z Akwinu o Trójcy (już TzA nie wklejam):
"Osoby nieraz określa się przez relacje, którym podlegają:
Ojciec, Syn,
Pracodawca, Pracownik,
Stwórca, Stworzenie"
Są to dwie strony relacji.
Mogą stanowić imiona.
Tak jak to jest przynajmniej w kulturze m.in. Polskiej, "imiona nic nie znaczą dla ludzi, jest to losowy zbitek liter, 'nikogo' to nie obchodzi, albo jest to taka 'ciekawostka' nie mająca związku z osobą, 'losowa'. ".
Ale znaczą:
Franciszek = "wolny człowiek"
Benedykt = Bede Dict = Dobrze mówiący albo Błogo Sławiony (Błogo/Dobrze się Mówi o nim?)
Tomasz = Bliźniak
Paweł = Niewielki
Piotr = Skała, Kamień
Jahwe = Istnienie?
itd.
W Starym Testamencie masz sporo nazw miejscowości i imion, które coś oznaczają, a nie takie 'imię Blabla'.
Ale tu mowa jest, że te imiona, które mogą być 'jakby-oddzielone' są jakby-przeciwieństwami relacji niesymetrycznych (nieprzemiennych jak odejmowanie............).
Ojciec rodzi Syna, Syn nie rodzi Ojca
Syn jest rodzony przez Ojca
Masz relację z wyróżnionym jakimś porządkiem. (Nie jest bez znaczenia kolejność)
a # b ≠ b # a
{ Uwaga być może bez związku:
Powielając tę relację można tworzyć porządek liniowy }
Dalej Ojciec i Syn (dwóch) tchnie Ducha Świętego,
Duch Święty nie tchnie Ojca ani Syna,
Duch Święty pochodzi od Ojca i Syna
Znowu relacja niesymetryczna. Tym razem relacja dwóch z jednym. { relacja wiele do jednego }
{ Uwaga być może bez związku:
Powielając tę relację można tworzyć drzewa binarne. Albo też relacje n do 1. }
Także jakby tylko tam gdzie 'brak symetrii' to można tworzyć jakby-odmienność. (wyróżniać "Osoby") Więc ta cecha Lewości (Ojcostwa) jest inna niż cecha Prawości (Synowstwa).
Więc tylko rzeczy "niesymetryczne" mogą być odróżnione. (być Osobami)
Wszystko co symetryczne jest Istotą.
Osoby też są Istotą.
No bo w Bogu wszystko jest Istotą.
A że między np. ludźmi zachodzą relacje, no to one nie są niczym tylko są czymś. I choć wśród stworzeń relacje są jakby-między-bytami i są-jakby-niczym, to "w Bogu wszystko jest Bytem/Istotą". (no bo skądś te relacje istnieją)
"Także relacje (i funkcje? i działania?) są Bytem w Bogu."
Do tego dochodzi, że aby te relacje były w Bogu to nie mogą poza Niego/Istotę wychodzić. Stąd Ojcostwo i Synowstwo, bo rodzenie to jakby-tworzenie z tego samego 'gatunku' w ten sam.
- Lwica
- Super gaduła
- Posty: 1187
- Rejestracja: 24 paź 2022
- Has thanked: 201 times
- Been thanked: 400 times
Re: Do kogo i kiedy się modlić? Do Boga, do Jezusa czy Ducha Świętego?
A ja powiem jeszcze tak: wielu z nas nie potrafi "odczuć" obecności samego Boga. Dlatego wtedy warto nawiązać najpierw relację z Jezusem, to jest zdecydowanie "łatwiejsze" po ludzku.
Był człowiekiem, chodził po tej ziemi, cierpiał, cieszył się, płakał, jadł, odpoczywał, mamy Go aktualnie w Najświeższym Sakramencie. Jeśli zaczniesz bez presji czasu przebywać przed Najświętszym Sakramentem, to sam doznasz tej Obecności, to po prostu się dzieje i zmienia człowieka.
Do mnie przyszło kiedyś takie doświadczenie/obraz (?), kiedy się modliłam, ale bez słów - nie żadną konkretną modlitwą, że Jezus sobie siedzi spokojnie, lekko uśmiechnięty, na takich jakby wąskich schodkach ze skał, obrośniętych mocno zielonymi pędami/jakimś bluszczem, coś takiego. Miał dłonie skrzyżowane, oparte o kolana, był być może po Zmartwychwstaniu, bo już nie cierpiał ewidentnie. I tak mnie to wzruszyło i ogarnęło mocne wewnętrzne przekonanie, że On jest taki DOBRY, bez tych wszystkich ocen, tak siedział i czekał.
Aż chciało się tam usiąść obok i położyć głowę na Jego kolanach i odpocząć. Taki Przyjaciel (przez duże P).
I wierzę, że to było dla mnie po prostu, bo wracam pamięcią do tego często. I pomaga mi to jeszcze bardziej myśleć o Nim, że pięknie będzie Go spotkać kiedyś
Był człowiekiem, chodził po tej ziemi, cierpiał, cieszył się, płakał, jadł, odpoczywał, mamy Go aktualnie w Najświeższym Sakramencie. Jeśli zaczniesz bez presji czasu przebywać przed Najświętszym Sakramentem, to sam doznasz tej Obecności, to po prostu się dzieje i zmienia człowieka.
Do mnie przyszło kiedyś takie doświadczenie/obraz (?), kiedy się modliłam, ale bez słów - nie żadną konkretną modlitwą, że Jezus sobie siedzi spokojnie, lekko uśmiechnięty, na takich jakby wąskich schodkach ze skał, obrośniętych mocno zielonymi pędami/jakimś bluszczem, coś takiego. Miał dłonie skrzyżowane, oparte o kolana, był być może po Zmartwychwstaniu, bo już nie cierpiał ewidentnie. I tak mnie to wzruszyło i ogarnęło mocne wewnętrzne przekonanie, że On jest taki DOBRY, bez tych wszystkich ocen, tak siedział i czekał.
Aż chciało się tam usiąść obok i położyć głowę na Jego kolanach i odpocząć. Taki Przyjaciel (przez duże P).
I wierzę, że to było dla mnie po prostu, bo wracam pamięcią do tego często. I pomaga mi to jeszcze bardziej myśleć o Nim, że pięknie będzie Go spotkać kiedyś

- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 24056
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4470 times
Re: Do kogo i kiedy się modlić? Do Boga, do Jezusa czy Ducha Świętego?
Piękna jest wiara uczuciowa. Wydaje mi się, że te gorące emocje wzbudzają moc wiary.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Do kogo i kiedy się modlić? Do Boga, do Jezusa czy Ducha Świętego?
Może wystarczy modlić się " w ten sposób" jaki nakazał nasz Zbawiciel Mat.6:9-15