Mam na imię Marcin, mam 32 lata.
Po wielu latach wracam na nowo na drogę wiary i relacji z Bogiem. Kiedyś byłem blisko Kościoła, ale z czasem zbłądziłem i odszedłem — może bardziej z lęku i poczucia, że nie ma dla mnie miejsca.
Jestem osobą homoseksualną i przez długi czas wydawało mi się, że Kościół odrzuca takich ludzi jak ja. Po niektórych wypowiedziach kapłanów czułem się zraniony i napiętnowany. Ale pewnego dnia coś się we mnie zmieniło — Bóg dotknął mojego serca i zacząłem powoli wracać.
Teraz chcę uczyć się na nowo modlitwy, wiary i zaufania. Wierzę, że Bóg kocha każdego człowieka i że w Jego Kościele jest miejsce dla wszystkich.
Cieszę się, że mogę tu być i że są ludzie, którzy też szukają Boga z całego serca.
Z Panem Bogiem,
Marcin



