Obrzezanie serca

Rozmowa na poszczególne wersety Pisma Świętego.
Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19643
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2752 times
Been thanked: 3039 times

Re: Obrzezanie serca

Post autor: sądzony » 2025-10-26, 21:57

Praktyk pisze: 2025-10-26, 21:45 U mnie to odbywało się w dwóch większych „seriach”. Pierwsza seria to było stawanie w prawdzie z ludźmi z którymi trzeba było. Wtedy rozum podpowiadał „nie idź bo będzie boleć” ale wiara w „prawda Cię wyzwoli” była silniejsza.

Druga seria zaczęła się od pragnienia by w moim życiu było tylko to co Bóg stwierdzi że ma być. Nie wiedząc co z tego co w życiu dotychczas narobiłem jest faktycznie tym co ma być poprosiłem go właśnie o to. Niedługo potem zaczęło się to co opisuję od drugiego dokumentu w moim świadectwie.
Czyli nie było jakiegoś "aktu", wyraźnego wydarzenia inicjującego. Raczej całość jest procesem.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18589
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 5875 times
Been thanked: 3776 times
Kontakt:

Re: Obrzezanie serca

Post autor: Dezerter » 2025-10-26, 22:17

Moim jednym z fundamentów też było staniecie na fundamencie prawdy i uznanie, że
nie ma większej religii ponad Prawdę
i dalej już było prosto
Ostatnio zmieniony 2025-10-26, 22:18 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19643
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2752 times
Been thanked: 3039 times

Re: Obrzezanie serca

Post autor: sądzony » 2025-10-26, 22:31

Ja doświadczyłem kiedyś wewnętrznie nieopisanej, wszechogarniającej miłości, której żaden mój grzech nie jest w stanie zatrzymać. To zmieniło mój obraz Boga, a co za tym idzie całego stworzenia. Wiele spraw faktycznie stało się prostych, ale to nadal trud nie pozbawiony upadków.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Praktyk
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2080
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 441 times
Been thanked: 469 times

Re: Obrzezanie serca

Post autor: Praktyk » 2025-10-27, 09:58

sądzony pisze: 2025-10-26, 21:57
Czyli nie było jakiegoś "aktu", wyraźnego wydarzenia inicjującego. Raczej całość jest procesem.

Akt to czyn. Pierwszy można by nazwać inicjującym. A kolejne dalszymi szczeblami drabiny.

Taki akt zaczyna się od takiego parcia/pragnienia w środku, a hamowany jest strachem.
Słowo Boże coś ci mówi. I wiesz, że tak może się faktycznie stać jak mówi, ale tylko w wypadku, jeśli Bóg nagnie prawa tego świata. Inaczej leżysz.
W przenośni mówi to w obrazie "postaw nogę na wodzie, a ja ją podtrzymam".

I to co mówi do danego człowieka ze słowa Bożego, to jest pewnie za każdym razem coś innego. Ale myślę, że mechanizm jest ten sam. Przebicie się przez strach tylko i wyłącznie zaufaniem do boskiego działania.

I jak raz okaże się, że ręka Boga tam jest za tkaniną rzeczywistości. To jest się w innym świecie.

I pragnienie wzrasta. Czeka się, aż przemówią kolejne słowa. Ale jest też "Kto wiele dostał od tego więcej będzie wymagane".
Kolejne słowa to przeważnie temat większego gabarytu, wymagający więcej wiary i przełamania większego strachu.
Chociaż strach w danym momencie zawsze wydaje się tym największym...

I tak przy każdym przełamaniu strachu coś w sercu się zmienia. Coraz bardziej się otwiera, coraz bardziej ufa. Staje się miękkie i słuchające.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Pompieri
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4296
Rejestracja: 28 wrz 2020
Has thanked: 1090 times
Been thanked: 567 times

Re: Obrzezanie serca

Post autor: Pompieri » 2025-10-27, 14:08

Odczuwam podobnie Praktyku.

Awatar użytkownika
EnEs
Początkujący
Początkujący
Posty: 50
Rejestracja: 28 paź 2025
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 12 times
Been thanked: 22 times

Re: Obrzezanie serca

Post autor: EnEs » 2025-10-29, 14:45

Byłem chrześcijaninem, takim na własnych warunkach. W większości sfer MOJEGO życia obowiązywały MOJE prawa. Dopadło mnie skrupulanctwo. Po spowiedzi, już w drodze do domu, pojawiały się wątpliwości. Czy jakaś myśl, która przeszła mi przez głowę, to grzech ciężki? Zamiast wierzyć i cieszyć Bożym Miłosierdziem, godzinami analizowałem konkretne sytuacje. Koszmar po prostu! Stan łaski uświęcającej kojarzył mi się z koszmarem rozterek. Poza tym… wykombinowałem, że to bez sensu się spowiadać, jeśli się jeszcze nie poprawiłem. Pójdę, kiedy będę już kryształowy. W efekcie - na przełomie wieków nie byłem u spowiedzi przez 7 lat. Żyłem w zakłamaniu, uciekałem w jakieś wewnętrzne światy. Potem było może trochę lepiej, jednak jak popadałem w spiralę grzechu – to już płynąłem. W końcu Pan Jezus uderzył pięścią w stół. Dla mojego dobra dopuścił – jak wierzę - pewien rodzaj cieprienia. Dopadły mnie natarczywe dołujące myśli. Generalnie deprecha. Bóg wskazał mi mądrych spowiedników i życzliwego człowieka. Kilka dni temu przeszedłem Modlitwę Uwolnienia według pięciu kluczy. Czy to było obrzezanie serca? Nie wiem, ale na pewno stanąłem przed Panem nagi. Bez ściemy. Bez negocjowania warunków. Z temperowaniem własnej pychy.
Żałowałem, przepraszałem, uznałem Jezusa za mojego Pana i Zbawiciela. W Imię Jezusa przebaczyłem, w Imię Jezusa wyrzekłem się zła, w Imię Jezusa złamałem moc zła. Wszystko w Imię Jezusa. Sam nie mogę nic. Okrągłe Zero. Otrzymałem błogosławieństwo Ojca. Były łzy.
Uwolnienie to proces. Czuję i wierzę, że Jezus działa. Tylko z Bogiem można być wolnym. Na Jego warunkach, prosząc o łaski Ducha Świętego i polecając się Maryi.
Wczoraj zalogowałem się na Forum. Pragnę czerpać – i dzielić się tym, co sam posiadam.

Awatar użytkownika
krz30
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1572
Rejestracja: 16 wrz 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 275 times
Been thanked: 380 times

Re: Obrzezanie serca

Post autor: krz30 » 2025-10-31, 12:30

Ładny obraz - obrzezanie serca. Chciałoby się, żeby to było raz, a dobrze, a potem z górki. Niestety, tak nie jest.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18589
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 5875 times
Been thanked: 3776 times
Kontakt:

Re: Obrzezanie serca

Post autor: Dezerter » 2025-11-02, 22:13

EnEs pisze: 2025-10-29, 14:45 (...) Czy to było obrzezanie serca? Nie wiem, ale na pewno stanąłem przed Panem nagi. Bez ściemy. Bez negocjowania warunków. Z temperowaniem własnej pychy.
Żałowałem, przepraszałem, uznałem Jezusa za mojego Pana i Zbawiciela. W Imię Jezusa przebaczyłem, w Imię Jezusa wyrzekłem się zła, w Imię Jezusa złamałem moc zła. Wszystko w Imię Jezusa. Sam nie mogę nic. Okrągłe Zero. Otrzymałem błogosławieństwo Ojca. (...)
Ja tu widzę obrzezanie serca, nie wiem czy Praktyk się zgodzi?
Uznaj,ąc Jezusa za swojego jedynego pana i Zbawiciela , w zamian od Niego dostajesz Ducha św, zgodnie z obietnicą Słowa, który teraz cie umacnia i o wszystkim cię pouczy i poprowadzi - tylko proś go o prowadzenie w duchu, opiekę, oświecanie umysłu. Ja nie robię niczego ważnego w duchowości bez wezwania Ducha
np dziś przed drugom czytaniem na psalmie poprosiłem:
"Przyjdź Duchu święty niech twoja obecność mnie osłoni, poprowadź moje czytanie, by słowa, które będę wypowiadał dotarły z mocą do wszystkich i poruszyły w Duchu tych do których szczególnie je kierujesz "
A wczoraj przed rozdawaniem Komunii : " Jezu Panie mój, proszę o opiekę Ducha, bym godnie mógł Ci posługiwać, bym nie uczynił nic niegodnego i z należną czcią rozdawał Komunię tym, którzy przychodzą na spotkanie z Tobą."
Proszę o dar wymowy na spotkaniach, które prowadzę, czy o nie zbłądzenie podczas pisania na forum i przy ważnych decyzjach, bym rozpoznał wolę Bożą
a bez Ducha to nie możliwe
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Praktyk
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2080
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 441 times
Been thanked: 469 times

Re: Obrzezanie serca

Post autor: Praktyk » 2025-11-03, 11:41

Dezerter pisze: 2025-11-02, 22:13
EnEs pisze: 2025-10-29, 14:45 (...) Czy to było obrzezanie serca? Nie wiem, ale na pewno stanąłem przed Panem nagi. Bez ściemy. Bez negocjowania warunków. Z temperowaniem własnej pychy.
Żałowałem, przepraszałem, uznałem Jezusa za mojego Pana i Zbawiciela. W Imię Jezusa przebaczyłem, w Imię Jezusa wyrzekłem się zła, w Imię Jezusa złamałem moc zła. Wszystko w Imię Jezusa. Sam nie mogę nic. Okrągłe Zero. Otrzymałem błogosławieństwo Ojca. (...)
Ja tu widzę obrzezanie serca, nie wiem czy Praktyk się zgodzi?
Uznaj,ąc Jezusa za swojego jedynego pana i Zbawiciela , w zamian od Niego dostajesz Ducha św, zgodnie z obietnicą Słowa, który teraz cie umacnia i o wszystkim cię pouczy i poprowadzi - tylko proś go o prowadzenie w duchu, opiekę, oświecanie umysłu. Ja nie robię niczego ważnego w duchowości bez wezwania Ducha
np dziś przed drugom czytaniem na psalmie poprosiłem:
"Przyjdź Duchu święty niech twoja obecność mnie osłoni, poprowadź moje czytanie, by słowa, które będę wypowiadał dotarły z mocą do wszystkich i poruszyły w Duchu tych do których szczególnie je kierujesz "
A wczoraj przed rozdawaniem Komunii : " Jezu Panie mój, proszę o opiekę Ducha, bym godnie mógł Ci posługiwać, bym nie uczynił nic niegodnego i z należną czcią rozdawał Komunię tym, którzy przychodzą na spotkanie z Tobą."
Proszę o dar wymowy na spotkaniach, które prowadzę, czy o nie zbłądzenie podczas pisania na forum i przy ważnych decyzjach, bym rozpoznał wolę Bożą
a bez Ducha to nie możliwe
Ja widzę w słowach EnEs poddanie się woli Boga, Boskiemu wybaczeniu i potencjalnie zgodę na obrzezanie serca.
EnEs napisał "z temperowaniem własnej pychy". Poddał pychę Bogu siłą woli. To bardzo dobrze. To właściwy krok.
Jeśli zechce to Bóg jeszcze tą pychę wypali do zera. Nie będzie już czego temperować.
I wtedy serce będzie obrzezane i wypełnione nowym Duchem. ( Może to już też nastąpiło w jakiś wydarzeniach... to już EnEs musi sam stwierdzić, czy w jego sercu drga jeszcze struna pychy "być lepszym, ważniejszym" i musi z nią się bić w różnych sytuacjach życiowych )
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Awatar użytkownika
EnEs
Początkujący
Początkujący
Posty: 50
Rejestracja: 28 paź 2025
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 12 times
Been thanked: 22 times

Re: Obrzezanie serca

Post autor: EnEs » 2025-11-03, 12:00

Dezerter pisze: 2025-11-02, 22:13 tylko proś go o prowadzenie w duchu, opiekę, oświecanie umysłu. Ja nie robię niczego ważnego w duchowości bez wezwania Ducha
Tego właśnie teraz się uczę. Niestety, czasem wyłazi gdzieś z głębi ten stary człowiek, który sam wie najlepiej, sam musi wszystko przeanalizować i zrobić po swojemu. I znowu zaczynam kręcić się w kółko, jest gonitwa myśli.

Staram się to przecinać, odwracam się od tych myśli i przenoszę wzrok na Jezusa. Walka trwa.

Dodano po 15 minutach 39 sekundach:
Praktyk pisze: 2025-11-03, 11:41 Ja widzę w słowach EnEs poddanie się woli Boga, Boskiemu wybaczeniu i potencjalnie zgodę na obrzezanie serca.
EnEs napisał "z temperowaniem własnej pychy". Poddał pychę Bogu siłą woli. To bardzo dobrze. To właściwy krok.
Jeśli zechce to Bóg jeszcze tą pychę wypali do zera. Nie będzie już czego temperować.
Tak, w Imię Jezusa Chrystusa wyrzekłem się pychy SIŁĄ WOLI. Podobnie w Imię Jezusa Chrystusa przebaczyłem innym i sobie - SIŁĄ WOLI. Jednak czuję, że to jest proces. Pragnę przebaczyć SERCEM i nie czuć pychy w SERCU. Modlę się, aby Jezus wypalił we mnie pychę, jak i dopełnił proces przebaczenia.
Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam?

Awatar użytkownika
Praktyk
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2080
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 441 times
Been thanked: 469 times

Re: Obrzezanie serca

Post autor: Praktyk » 2025-11-03, 14:48

@EnEs bądź teraz wytrwały, i słuchaj Jego słów. Szukaj tego co jest do ciebie.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Wersety biblijne”