Postanowienia poprawy

Rozmowa na temat upadłego anioła, czyli szatana, jego cel w świecie, początek jego istnienia, itp.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Lolek2020
Początkujący
Początkujący
Posty: 66
Rejestracja: 26 maja 2025
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 46 times
Been thanked: 18 times

Postanowienia poprawy

Post autor: Lolek2020 » 2025-11-04, 20:05

Witajcie, mam pytanie, czy jeśli nie zawsze dotrzymuje postanowienia po spowiedzi, czy jest to grzech ciężki? Chodzi o to, że gdy powstanawiam przy spowiedzi wziąć się lepiej za modlitwę i czytanie Pisma Świętego, i często nie wychodzi mi to - co za tym idzie to postanowienie nie jest zawsze dotrzymywane. Mam często problem z modlitwą wieczorną, odkładam, odkładam i odkładam i często kończy się to tym, że zasypiam bez modlitwy, lub zasypiam w jej trakcie. Najczęściej jest to spowodowane korzystaniem z telefonu etc. Po prostu coś za wszelką cenę próbuje mnie od tej modlitwy odciągnąć, jeśli byłem w spowiedzi załóżmy tydzień temu. I przez ten tydzień, były dni w których modliłem się przed snem, a są dni w których się nie modliłem - tych drugich jest więcej, czy jest to grzech ciężki? Często w codzienności zapominam o tym, więc czy to w ogóle jest postanowienie? Skoro zdarza mi się o tym zapomnieć lub odciągam to w nieskończoność? Bardzo pragnę zbliżać się do Boga ale są takie momenty, że zastanawiam się co ja tak naprawdę robię w tym kierunku. Cały czas próbuję np. w codzienności pamiętać o tym. Raz wychodzi a raz nie. Stąd moje pytanie czy gdy to postanowienie jest w jakiś sposób łamane, mam iść po raz kolejny do spowiedzi, czy jest to grzech ciężki? Mam wrażenie, że stoję w miejscu a cały czas mówię Panu Bogu, że chcę za nim iść, a tak naprawdę niewiele w tym kierunku robię, jak się zmobilizować? Proszę o jakieś rady

Dodano po 2 minutach 34 sekundach:
Dodam, że zastanawiałem się np. nad rekolekcjami ale nie mam z kim na nie jeździć raczej, więc poza parafialnymi rekolekcjami to nigdy nie byłem na takich pełnoprawnych, oaza młodzieżowa u mnie już nie istnieje z dobre 20 lat. Nie chcę wstępować od razu do żadnych wspólnot ale myślałem nad tymi rekolekcjami, może to dobry pomysł?
Pax et Bonum

Awatar użytkownika
krz30
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1572
Rejestracja: 16 wrz 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 275 times
Been thanked: 380 times

Re: Postanowienia poprawy

Post autor: krz30 » 2025-11-04, 20:12

To normalne. Twoja troska o to jest godna podziwu. Jeśli mógłbym coś poradzić, to skoncentruj się na jednej rzeczy do poprawy mocno, i metodą małych kroków to realizuj. Np codzienna modlitwa - zacznij od 1 minuty i zwiększaj co 10 sekund dziennie. Tyle, żebyś już na pewno dał radę. Po miesiącu będzie już kilka minut, i to regularnej modlitwy! To taki przykład. Poczytaj o teorii wyznaczania celów.

Także inna sprawa - radziłbym regularną spowiedź, nie szybciej, nie później. Nie chcielibyśmy żebyś wpadł w skrupulatnych;)

A najlepiej znajdź księdza, któremu ufasz i który byłby chętny Cię trochę poprowadzić.

Powodzenia!

Awatar użytkownika
Lolek2020
Początkujący
Początkujący
Posty: 66
Rejestracja: 26 maja 2025
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 46 times
Been thanked: 18 times

Re: Postanowienia poprawy

Post autor: Lolek2020 » 2025-11-04, 20:32

krz30 pisze: 2025-11-04, 20:12 To normalne. Twoja troska o to jest godna podziwu. Jeśli mógłbym coś poradzić, to skoncentruj się na jednej rzeczy do poprawy mocno, i metodą małych kroków to realizuj. Np codzienna modlitwa - zacznij od 1 minuty i zwiększaj co 10 sekund dziennie. Tyle, żebyś już na pewno dał radę. Po miesiącu będzie już kilka minut, i to regularnej modlitwy! To taki przykład. Poczytaj o teorii wyznaczania celów.

Także inna sprawa - radziłbym regularną spowiedź, nie szybciej, nie później. Nie chcielibyśmy żebyś wpadł w skrupulatnych;)

A najlepiej znajdź księdza, któremu ufasz i który byłby chętny Cię trochę poprowadzić.

Powodzenia!
Niestety już od jakiegoś czasu borykam się ze skrupułami, jest to związane z nerwicą. Staram się chodzić co miesiąc, ale raczej chodzę częściej. Chociaż ostatnimi czasy uznałem że muszę sobie z tym radzić i jakoś walczyć i staram się nie chodzić wcześniej niż co miesiąc (chyba że sytuacja tego wymaga)

Dodano po 22 sekundach:
Dziękuję bardzo za rady :)
Pax et Bonum

Awatar użytkownika
krz30
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1572
Rejestracja: 16 wrz 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 275 times
Been thanked: 380 times

Re: Postanowienia poprawy

Post autor: krz30 » 2025-11-04, 20:34

No to uważam, że tu jest Twój podstawowy obszar, w którym mógłbyś o siebie zadbać. Popracuj z psychologiem, nie nakręcaj nerwicy.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18589
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 5875 times
Been thanked: 3776 times
Kontakt:

Re: Postanowienia poprawy

Post autor: Dezerter » 2025-11-04, 21:07

Krzysztof dobrze radzi, skup się proszę na dobrej stronie a nie na złej i grzechach
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
AdamS.
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3256
Rejestracja: 4 lis 2021
Lokalizacja: Górskie pustkowia
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 1266 times
Been thanked: 1551 times

Re: Postanowienia poprawy

Post autor: AdamS. » 2025-11-05, 10:04

Lolek2020 pisze: 2025-11-04, 20:07 Witajcie, mam pytanie, czy jeśli nie zawsze dotrzymuje postanowienia po spowiedzi, czy jest to grzech ciężki? Chodzi o to, że gdy powstanawiam przy spowiedzi wziąć się lepiej za modlitwę i czytanie Pisma Świętego, i często nie wychodzi mi to - co za tym idzie to postanowienie nie jest zawsze dotrzymywane. Mam często problem z modlitwą wieczorną, odkładam, odkładam i odkładam i często kończy się to tym, że zasypiam bez modlitwy, lub zasypiam w jej trakcie.
mam dokładnie tak samo, Lolku - tyle, że nie odczuwam z tego powodu tak silnego poczucia winy, bo: 1) moje postanowienia są szczere (Twoje pewnie również), 2) nie mam skłonności do skrupulanctwa. Oczywiście staram się postanowienia spełniać, jednak znając siebie, nie podejmuję zbyt ścisłych zobowiązań, a jedynie wytyczam sobie ogólny kurs (np. mniej telefonu/komputera, więcej żywej relacji z Bogiem i człowiekiem).

Dlaczego takie postanowienia są lepsze? Bo gdybym sobie postanowił "zero komputera" i przy pierwszym pretekście bym to postanowienie złamał, motywacja do dalszej walki mocno by osłabła. Wolę więc zapisy bardziej "miękkie" ;) - ale jednocześnie staram się akcentować pozytywną część tych postanowień (nie zakaz, lecz kierunek). Dla przykładu - zakładam, że zorganizuję spotkanie z młodzieżą, w którym wspólnie zrobimy coś dobrego, albo że odwiedzę samotną sąsiadkę*, albo rozważę jakiś problem na modlitwie przy jednej dziesiątce Różańca. To działa o wiele lepiej.

*Edit: starszą panią (żeby nie było dwuznaczności) :D
Ostatnio zmieniony 2025-11-05, 10:06 przez AdamS., łącznie zmieniany 2 razy.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Szatan, grzech”