Stwierdzenie nieważności małżeństwa
Stwierdzenie nieważności małżeństwa
Witam,temat posta jak powyżej ... Czy ktoś ma już w tym jakieś doświadczenie albo zna kogoś kto je ma? Znalazłam taką oto kancelarię: ciach - polecała mi ją znajoma-znajomej. Czy wy ją kojarzycie?
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15068
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4241 times
- Been thanked: 2970 times
- Kontakt:
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa
nie nie kojarzymy, ale uprzedzam, że jeśli będziesz spamować reklamą to się pożegnamy Angelo - zapraszam więc do dyskusji i witam na forum :-)AngelaPrzep pisze:Witam,temat posta jak powyżej ... Czy ktoś ma już w tym jakieś doświadczenie albo zna kogoś kto je ma? Znalazłam taką oto kancelarię: ciach - polecała mi ją znajoma-znajomej. Czy wy ją kojarzycie?
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa
A moze uniewaznimy Pana Boga?
Proponuje kancelarie Angelus Infernos & Satanos comp. gmbh. z.o.o }:> (znak towarowy zastrzezony)
Proponuje kancelarie Angelus Infernos & Satanos comp. gmbh. z.o.o }:> (znak towarowy zastrzezony)
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15068
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4241 times
- Been thanked: 2970 times
- Kontakt:
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa
:lol: }:>konik pisze:A moze uniewaznimy Pana Boga?
Proponuje kancelarie Angelus Infernos & Satanos comp. gmbh. z.o.o }:> (znak towarowy zastrzeżony)
dzięki koniku za solidny masaż przepony :-)
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1043
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa
A znowu ja się wetnę. Co w sytuacji, gdzie jedno z "kochających małżonków" (obojętnie, jakiej płci, w obu grupach się zdarzają) dość szybko po ślubie pokazuje prawdziwą twarz - jest agresywnym człowiekiem i znęca się nad drugą osobą? Separacja - i bądź czlowieku sam do końca życia?
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15068
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4241 times
- Been thanked: 2970 times
- Kontakt:
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa
Prawdziwa twarz, to powinnaś poznać przed a nie po :shock:ciasteczkowy_potfur pisze:A znowu ja się wetnę. Co w sytuacji, gdzie jedno z "kochających małżonków" (obojętnie, jakiej płci, w obu grupach się zdarzają) dość szybko po ślubie pokazuje prawdziwą twarz - jest agresywnym człowiekiem i znęca się nad drugą osobą? Separacja - i bądź czlowieku sam do końca życia?
Pisząc takie rzeczy wskazujesz, że jesteś jeszcze niedojrzała a więc niegotowa do małżeństwa.
Jest wiele sposobów by poznać prawdziwa twarz i zachowanie kandydata/tki na drugą połówkę.
Na małżonka/ke nadają się tylko osoby o DOJRZAŁEJ osobowości, ale trzeba jeszcze wiedzieć co to znaczy...
Brakuje mi wątku a może działu filozoficzno/psychologicznego
Ps.
Zatajenie ważnej rzeczy może być powodem uznania małżeństwa za zawarte nieważnie
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1043
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa
Niestety, nawet nie wiesz, ilu jest wyrachowanych ludzi. A katolicyzm zabrania mieszkać razem przed ślubem. Do tego znęcanie sie nie musi byc wcale znęcaniem sie fizycznym. A czasem to nie jest tak, że jednemu odwala tuż po weselu, tylko po roku czy dwóch. Niestety.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15068
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4241 times
- Been thanked: 2970 times
- Kontakt:
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa
Jeśli znasz rodzinę człowieka i jest to zdrowa rodzina, jeśli należy do wspólnoty katolickiej/chrześcijańskiej i jest to zdrowa wspólnota, jeśli znasz człowieka i jest to zdrowy i dojrzały psychicznie człowiekciasteczkowy_potfur pisze:Niestety, nawet nie wiesz, ilu jest wyrachowanych ludzi. A katolicyzm zabrania mieszkać razem przed ślubem. Do tego znęcanie sie nie musi byc wcale znęcaniem sie fizycznym. A czasem to nie jest tak, że jednemu odwala tuż po weselu, tylko po roku czy dwóch. Niestety.
- to nie ma takiej opcji - pomijając jakiś zmiany chorobowe, czy niezdrowe stosunki w małżeństwie
ale zauważyłem u ciebie wyraźne objawy typowej/anegdotycznej żony }:>
marudzisz i zrzędzisz
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1043
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa
A co, jeśli rodzina jest przykładna a "druga połówka" znienacka okaże się zupełnie inna? Wiesz, sa ludzie, którzy są naprawdę fajni, dopóki nie zaczniesz z nimi mieszkać. Mieszkanie to wiele zobowiązań, których nie zechcą wypełnić bo coś tam. Człowiek kochający czysty dom może okazać się chorobliwym pedantem. "Czyścioch" może być tylko na pokaz, a potem?
A czasem rodzinka jest nie bardzo w orządku, a człowiek z niej pochodzący wręcz przeciwnie.
A czasem rodzinka jest nie bardzo w orządku, a człowiek z niej pochodzący wręcz przeciwnie.
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa
Piszesz Dezerterze...
Jeśli znasz rodzinę człowieka i jest to zdrowa rodzina, jeśli należy do wspólnoty katolickiej/chrześcijańskiej i jest to zdrowa wspólnota, jeśli znasz człowieka i jest to zdrowy i dojrzały psychicznie człowiek
- to nie ma takiej opcji - pomijając jakiś zmiany chorobowe, czy niezdrowe stosunki w małżeństwie...
Myślę jednak, że nie do końca "ciasteczkowej" o to właśnie chodziło. Myślę, że tutaj chodzi o to co zrobić jak coś takiego ma miejsce...
Chyba nie muszę nikomu mówić, że miłość jest ślepa. Człowiek zakochany nie myśli do końca racjonalnie. Pewne - nazwijmy to "wady" ' są czasem przez nas niedostrzegalne, albo po prostu mówimy miłość wszystko zwycięży...
Niestety po ślubie pojawia się przemoc - bo "zupa była za słona", zdrady....etc
I teraz co w takiej sytuacji??? - chyba to miała na myśli ciasteczkowa:)
Tak wynika z mojego babskiego roku myślenia :-D
Jeśli znasz rodzinę człowieka i jest to zdrowa rodzina, jeśli należy do wspólnoty katolickiej/chrześcijańskiej i jest to zdrowa wspólnota, jeśli znasz człowieka i jest to zdrowy i dojrzały psychicznie człowiek
- to nie ma takiej opcji - pomijając jakiś zmiany chorobowe, czy niezdrowe stosunki w małżeństwie...
Myślę jednak, że nie do końca "ciasteczkowej" o to właśnie chodziło. Myślę, że tutaj chodzi o to co zrobić jak coś takiego ma miejsce...
Chyba nie muszę nikomu mówić, że miłość jest ślepa. Człowiek zakochany nie myśli do końca racjonalnie. Pewne - nazwijmy to "wady" ' są czasem przez nas niedostrzegalne, albo po prostu mówimy miłość wszystko zwycięży...
Niestety po ślubie pojawia się przemoc - bo "zupa była za słona", zdrady....etc
I teraz co w takiej sytuacji??? - chyba to miała na myśli ciasteczkowa:)
Tak wynika z mojego babskiego roku myślenia :-D
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa
ciasteczkowy_potfur pisze:A co, jeśli rodzina jest przykładna a "druga połówka" znienacka okaże się zupełnie inna? Wiesz, sa ludzie, którzy są naprawdę fajni, dopóki nie zaczniesz z nimi mieszkać. Mieszkanie to wiele zobowiązań, których nie zechcą wypełnić bo coś tam. Człowiek kochający czysty dom może okazać się chorobliwym pedantem. "Czyścioch" może być tylko na pokaz, a potem?
A czasem rodzinka jest nie bardzo w orządku, a człowiek z niej pochodzący wręcz przeciwnie.
Małżeństwo to sztuka kompromisów....
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa
Kompromis i wzajemne poważanie, to warunek sukcesu każdego małżeństwa. Nie ma nic piękniejszego niż oparty na miłości, monogamiczny związek trwający całe życie. Piotrek z Warszawy.
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa
Drogi potforze ciasteczkowy. Z reguly kazde ciastko zawiera w sobie cukier. I moznaby sadzic, iz ten cukier to taka slodycz, ze chcac okazac swoja przychylnosc czestujemy kogos takim cukrowym ciasteczkiem. Ale nie kazdemu okazemy w ten sposob wdziecznosc. O nie.
Dla cukrzyka takie ciasteczko to bedzie pigulka przyspieszajaca smierc.
Moja droga . Czy bedac tak skoncentrowana na sobie wzielas kiedys pod uwage, ze nie tylko Tobie ktos pieklo moze w zyciu urzadzic - ale ze to Ty sama mozesz komus byc pieklem.
Celnie napisala Angelika o kompromisie.
I Piotrek, choc moznaby stwierdzic , ze palnal komunaly w temacie ... ale jednak cos w tym jest.
A czy Dezerter napisal cos niestosownego? nateoretyzowal co prawda co nieco, ale ziarno prawdy wrzucil.
Drogi i mily potforze. Dopoki nie zejdziesz z tego tronu, ktory tak wysoko postawilas ponad wszystkim, dopoty nawet sam Bog nie zajmie swego miejsca w twoim zyciu ... i nie przyniesie uzdrowienia z egocentryzmu. Bo dotad jeszcze na to nie pozwalasz.
Wiec pozwol - zamiast wciaz JA,JA,JA ... to warto: Bog, i ten czlowiek, z ktorym byc moze zwieze swoje zycie ( a moze juz sobie zwiazalas, nie wnikam), moje zalety i moje wady, moja mama, moj tato, moi dziadkowie, rodzenstwo ...
Swiat jest zbyt piekny i szeroki - nie zdolasz go zatruc swoim skupienmiem sie na sobie. Nie zyskasz nic, a stracisz wlasnie ten swiat.
Pozdrawiam. Usmiechnij sie do Boga i ludzi. :-D
Dla cukrzyka takie ciasteczko to bedzie pigulka przyspieszajaca smierc.
Moja droga . Czy bedac tak skoncentrowana na sobie wzielas kiedys pod uwage, ze nie tylko Tobie ktos pieklo moze w zyciu urzadzic - ale ze to Ty sama mozesz komus byc pieklem.
Celnie napisala Angelika o kompromisie.
I Piotrek, choc moznaby stwierdzic , ze palnal komunaly w temacie ... ale jednak cos w tym jest.
A czy Dezerter napisal cos niestosownego? nateoretyzowal co prawda co nieco, ale ziarno prawdy wrzucil.
Drogi i mily potforze. Dopoki nie zejdziesz z tego tronu, ktory tak wysoko postawilas ponad wszystkim, dopoty nawet sam Bog nie zajmie swego miejsca w twoim zyciu ... i nie przyniesie uzdrowienia z egocentryzmu. Bo dotad jeszcze na to nie pozwalasz.
Wiec pozwol - zamiast wciaz JA,JA,JA ... to warto: Bog, i ten czlowiek, z ktorym byc moze zwieze swoje zycie ( a moze juz sobie zwiazalas, nie wnikam), moje zalety i moje wady, moja mama, moj tato, moi dziadkowie, rodzenstwo ...
Swiat jest zbyt piekny i szeroki - nie zdolasz go zatruc swoim skupienmiem sie na sobie. Nie zyskasz nic, a stracisz wlasnie ten swiat.
Pozdrawiam. Usmiechnij sie do Boga i ludzi. :-D
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa
Są osoby niezdolne do małżeństwa, które małżeństwa nie powinny zawierać. Małżeństwo, to przede wszystkim połączenie duchowe dwoje ludzi. Dwie osoby, ale tworzące jedność. Miłość młodych ludzi potrafi być ślepa. Kierując się powierzchownym zauroczeniem nie spostrzegamy duchowości drugiego człowieka. Fascynacja wyglądem, lub seksem potrafi zasłonić to, co powinno być najważniejsze - duchowe postrzeganie życia. Kościół głosi, by nie mieszkać razem przed ślubem, by nie współżyć, po to, by mogła między dwojgiem ludzi wytworzyć się wzajemna fascynacja swojej osobowości, a nie cielesności. Zaślepieni fałszywym zauroczeniem, nie postrzegamy to, co najważniejsze. Młoda dziewczyna nie zastanawia się, czy jej przyszły mąż jest wierzący, czy będzie chciał żyć zgodnie z założeniem Bożym i z tym założeniem będzie odpowiedzialny za swoją rodzinę. Człowieka nie jesteśmy wstanie prześwietlić tak całkowicie, bo narzeczeni przed ślubem czasem oszukują i potrafią być dobrymi aktorami. Ich mowa potrafi być wzniosła, ale fałszywa. Są osoby co zatają chorobę psychiczną, bądź zatajają inne fakty ze swojego życia. Dopiero poi ślubie, gdy są już na pewnej, wygodnej dla siebie pozycji zdejmują maskę i odkrywają swoją twarz.ciasteczkowy_potfur pisze:Niestety, nawet nie wiesz, ilu jest wyrachowanych ludzi. A katolicyzm zabrania mieszkać razem przed ślubem. Do tego znęcanie sie nie musi byc wcale znęcaniem sie fizycznym. A czasem to nie jest tak, że jednemu odwala tuż po weselu, tylko po roku czy dwóch. Niestety.
Co Bóg złączył, to człowiek niech nie rozłącza. Małżeństwo zawarte nieszczerze i przysięga głoszona fałszywie może być przyczyną do unieważnienia tego małżeństwa. Jeżeli ktoś nie jest wstanie wywiązać się z wypowiedzianej dobrowolnie przysięgi, to niech ją nie wypowiada, a jak wypowie, to niech stara się z niej wywiązać, to on oszukuje Boga, siebie i drugą osobę.