Obraz Boga
Obraz Boga
Jaki mam obraz Boga?
Co ukształtowało mój obraz Boga?
Dlaczego Bóg Starego testamentu wydaje się Surowy, a Bóg NT jest miłosierny i kochający?
Jak obraz Boga wpływa na moją wiarę i religijność?
Jakie karykatury Boga w sobie nosimy?
Co ukształtowało mój obraz Boga?
Dlaczego Bóg Starego testamentu wydaje się Surowy, a Bóg NT jest miłosierny i kochający?
Jak obraz Boga wpływa na moją wiarę i religijność?
Jakie karykatury Boga w sobie nosimy?
Ostatnio zmieniony 2020-04-27, 08:15 przez Magnolia, łącznie zmieniany 1 raz.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13794
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2020 times
- Been thanked: 2203 times
Re: Obraz Boga
Moim zdaniem obraz Boga winien się zmieniać wraz z dojrzałością człowieka.
Gdy byłem dzieckiem widziałem Go tak:
„Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a złe karze.”
Później pojawiło się niezrozumienie: „jak można zabić swego syna”?
Następnie skupiłem się na Jezusie Chrystusie, lecz w dość „koślawy” sposób:
„Przecież On popełnił samobójstwo”.
Co to w ogóle za relacja Ojciec/Syn, co to w ogóle za Bóg.
To wszystko było nie do pojęcia.
Uciekłem w filozofię, psychiatrię, parapsychologię, psychologię, metafizykę, fizykę, religie wschodu, matematykę, sztukę…
aż trafiłem na coś co niektórzy zwą logiką paradoksu.
I wszystko stało się nie tyle zrozumiałe, jasne, i do pojęcia
ile po prostu Prawdziwe.
Gdybym miał napisać czym dla mnie jest obecnie Bóg:
„Kto nie miłuje, nie zna Boga, bo Bóg jest miłością.” 1 J 4.8
Może dla tego, że w rzeczywistości trudno mi kochać.
Gdy byłem dzieckiem widziałem Go tak:
„Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a złe karze.”
Później pojawiło się niezrozumienie: „jak można zabić swego syna”?
Następnie skupiłem się na Jezusie Chrystusie, lecz w dość „koślawy” sposób:
„Przecież On popełnił samobójstwo”.
Co to w ogóle za relacja Ojciec/Syn, co to w ogóle za Bóg.
To wszystko było nie do pojęcia.
Uciekłem w filozofię, psychiatrię, parapsychologię, psychologię, metafizykę, fizykę, religie wschodu, matematykę, sztukę…
aż trafiłem na coś co niektórzy zwą logiką paradoksu.
I wszystko stało się nie tyle zrozumiałe, jasne, i do pojęcia
ile po prostu Prawdziwe.
Gdybym miał napisać czym dla mnie jest obecnie Bóg:
„Kto nie miłuje, nie zna Boga, bo Bóg jest miłością.” 1 J 4.8
Może dla tego, że w rzeczywistości trudno mi kochać.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14976
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4202 times
- Been thanked: 2953 times
- Kontakt:
Re: Obraz Boga
Mój obraz Boga jest mglisty
Wobec Jego ogromu niewiele o Nim wiem.
Mój obraz jest na pewno przez to tylko w jakimś małym % prawdziwy.
ale to nic
wiem, że wiem wystarczająco by być zbawiony
Wobec Jego ogromu niewiele o Nim wiem.
Mój obraz jest na pewno przez to tylko w jakimś małym % prawdziwy.
ale to nic
wiem, że wiem wystarczająco by być zbawiony
Ostatnio zmieniony 2020-04-28, 21:08 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13794
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2020 times
- Been thanked: 2203 times
Re: Obraz Boga
"Bój" czytam "Bóg mój".
Ładne przejęzyczenie
"Bój" o własną duszę.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
-
- Aktywny komentator
- Posty: 644
- Rejestracja: 28 wrz 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 157 times
- Been thanked: 160 times
Re: Obraz Boga
zazdroszczę, Dez. również chciałbym mieć takie zdanie i podejście ale do tego trzeba chyba dojrzeć. 24 lata za mną w tym jako tako świadomych jakieś 16. i myśle ze nie dojrzałam do tego aby mieć taka pewność o swoim zbawieniu. mam nadzieje ze w odpowiednim dla Boga momencie da mi odczuć tę przeogromna miłość.
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14976
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4202 times
- Been thanked: 2953 times
- Kontakt:
Re: Obraz Boga
Chciałem powiedzieć że wiem wystarczająco by wiedzieć co robić, jak postępować by być zbawionym. I by wiedzieć że zbawienie jest z Łaski. Wierzę również że Bóg jest łaskawy.Niezapominajka pisze: ↑2020-04-29, 14:08zazdroszczę, Dez. również chciałbym mieć takie zdanie i podejście ale do tego trzeba chyba dojrzeć. 24 lata za mną w tym jako tako świadomych jakieś 16. i myśle ze nie dojrzałam do tego aby mieć taka pewność o swoim zbawieniu. mam nadzieje ze w odpowiednim dla Boga momencie da mi odczuć tę przeogromna miłość.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13794
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2020 times
- Been thanked: 2203 times
Re: Obraz Boga
A już miałem Cię poprawiać.
Telepatia działa
Ostatnio zmieniony 2020-04-29, 17:25 przez sądzony, łącznie zmieniany 1 raz.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- marcin07
- Dyskutant
- Posty: 254
- Rejestracja: 26 kwie 2020
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 23 times
Re: Obraz Boga
Nie wiem czy kiedykolwiek dowiem się lub będę zaszczycony widokiem Boga , gdyż jak dotąd nikt go nie widział , Biblia mówi ze Mojzesz widział Boga pod postacią gorejącego krzewu lub dymu i ognia ( wędrówka żydów po pustyni , sam Bóg powiedział ze będzie ich prowadził za dnia jako slup dymu , a w nocy jako ogień)
Znamy oblicze Jezusa , co prawda pod rożnymi obrazami, rzeźbami i ten najbardziej prawdopodobny który się objawił zakonnicy, Faustynie Kowalskiej ,
Znamy oblicze Jezusa , co prawda pod rożnymi obrazami, rzeźbami i ten najbardziej prawdopodobny który się objawił zakonnicy, Faustynie Kowalskiej ,
Według „Dzienniczka” 22 lutego 1931 miała wizję Jezusa, który kazał jej namalować obraz Miłosierdzia Bożego
Ostatnio zmieniony 2020-04-29, 20:14 przez Dezerter, łącznie zmieniany 2 razy.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14976
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4202 times
- Been thanked: 2953 times
- Kontakt:
Re: Obraz Boga
Boga Ojca nikt nie widział, On tylko manifestował swoją obecność przez różne znaki dym, chmura, ogień
Obraz Jezusa prawiłem bo coś nie działało.
Mamy twarz z całunu
Nie mamy przekazów ze starożytności, świadków tych co widzieli Jezusa, nie mamy wystarczającego opisu z NT
Obraz Jezusa prawiłem bo coś nie działało.
Mamy twarz z całunu
Nie mamy przekazów ze starożytności, świadków tych co widzieli Jezusa, nie mamy wystarczającego opisu z NT
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Obraz Boga
To dlatego bysmy nie patrzyli na to co jest na zewnatrz, tylko jaki jest wewnatrz, jakie jest Serce.
To jest chyba tez jedna z nauk dla nas, by nie patrzec na ziemska zewnetrzna powloke, tylko czlowieka pod nia, czyny i serce.
To jest chyba tez jedna z nauk dla nas, by nie patrzec na ziemska zewnetrzna powloke, tylko czlowieka pod nia, czyny i serce.
Ostatnio zmieniony 2020-04-30, 00:54 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13794
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2020 times
- Been thanked: 2203 times
Re: Obraz Boga
Nie wiem czy Mag pyta o "wygląd" Boga.
Wydaje mi się, że raczej o to jak Go "pojmujemy".
Jak wygląda Bóg?
Spójrz na świat. Na góry, strumienie, jeziora, morza, oceany, wiatr, deszcz, burzę, zwierzęta, rośliny, gwiazdy.
Następnie na najpiękniejsze cechy człowieka, ludzkości, na matkę karmiącą piersią dziecko,
na ojca uczącego córkę jeździć na rowerze, na starszych ludzi trzymających się za rękę, na bawiące się dziecko.
Tak wygląda Bóg z tym,
że jest nieskończoną ilość razy więcej przepełniony Miłością.
Wydaje mi się, że raczej o to jak Go "pojmujemy".
Jak wygląda Bóg?
Spójrz na świat. Na góry, strumienie, jeziora, morza, oceany, wiatr, deszcz, burzę, zwierzęta, rośliny, gwiazdy.
Następnie na najpiękniejsze cechy człowieka, ludzkości, na matkę karmiącą piersią dziecko,
na ojca uczącego córkę jeździć na rowerze, na starszych ludzi trzymających się za rękę, na bawiące się dziecko.
Tak wygląda Bóg z tym,
że jest nieskończoną ilość razy więcej przepełniony Miłością.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: Obraz Boga
Zdecydowanie o to jak pojmujemy Boga.sądzony pisze: ↑2020-04-30, 17:53
Wydaje mi się, że raczej o to jak Go "pojmujemy".
Jak wygląda Bóg?
Spójrz na świat. Na góry, strumienie, jeziora, morza, oceany, wiatr, deszcz, burzę, zwierzęta, rośliny, gwiazdy.
Następnie na najpiękniejsze cechy człowieka, ludzkości, na matkę karmiącą piersią dziecko,
na ojca uczącego córkę jeździć na rowerze, na starszych ludzi trzymających się za rękę, na bawiące się dziecko.
Tak wygląda Bóg z tym,
że jest nieskończoną ilość razy więcej przepełniony Miłością.
Podoba mi sie Twoja odpowiedź sądzony
Ja od dziecka miałam dobrą katechezę, więc samo pojęcie Boga dobrze mi przekazano. Jednak nie ominął mnie okres w którym widziałam Boga jako surowego Sędziego, który za dobre wynagradza a za zło karze.. Oczywiście poskutkowało to skrupułami, drążeniem wszystkiego i zamęczaniem siebie i spowiedników.
Ale mimo wszystko nie poprzestałam na tym, szukałam Boga, przecież miałam w głowie tez Nowy Testament, czyli Miłość.
Przeczytałam Dzienniczek Faustyny i zafascynowała mnie jej osoba i spotkanie z Miłosiernym, przylgnięcie do tego Miłosiernego zmieniło wiele w moim postrzeganiu Boga i siebie jako grzesznika.
W pewnym momencie próg samoudręczenia był tak wysoki, że "machnęłam" już na te moje grzechy ręką i "zwaliłam je z piedestału" zajmowania się nimi ciągle. Zmęczenie tym osiągnęło apogeum.
I jakoś to rozpoczęło proces kształtowania zdrowego sumienia.
Oczywiście skrupuły często oznaczają że sami dla siebie jesteśmy surowymi sędziami, czyli zajmujemy rolę jaką powinien mieć tylko Bóg. Oddałam więc sądzenie mnie Bogu, a sama postanowiłam zajmować się rachunkiem sumienia przy kierownictwie duchowym.
Im bardziej uczyłam się przyjmować miłosierdzie po spowiedzi tym większe cuda obserwowałam w swoim życiu duchowym.
Kolejnym ważnym dla mnie krokiem było zrozumienie i przyjęcie sercem że Jezus to mój Pan i Zbawiciel. Rozpoczął się proces nawiązywania relacji z Bogiem i polegania na Nim, zawierzania Mu. To zajęło kilka lat i ciągle muszę do tego wracać, bo jakoś tak mimochodem traci się to zawierzenie, na rzecz polegania na sobie... zaraz jednak dzieje się coś co mi mówi: "znowu nie ta droga, wracaj do zawierzenia Bogu, polegania na Nim".
Więc dopiero od niedawna w sumie, kilka lat, mogę powiedzieć ze jestem w relacji, czyli dwustronnej rozmowie, przyjaźni. To jest coś trudnego do ujęcia w słowa.
Czy można ująć pojmowanie Boga w słowa? raczej cos mgliście wyczuwam, ale tez pewnych spraw jestem pewna, bo dane mi było doświadczyć tej Miłości i Miłosierdzia - bo to właśnie Bóg wyciągnął mnie z grzechu i uczynił Nowym Człowiekiem...a surowości nie doświadczyłam...raczej prawdy o sobie.
No i ustawienie się w pozycji stworzenia zależnego od swojego Stworzyciela wiele zmieniło u mnie. Uznanie że Bóg jest godny oddawania tylko i wyłącznie Jemu uwielbienia, czci i chwały, a ja jestem tylko Jego dzieckiem. Tylko i aż ukochanym dzieckiem. Takie dogłębne przyjęcie tego do serca odmienia.
Dlatego wielbię i świadczę o tym, że Bóg jest Miłością.
Ostatnio zmieniony 2020-04-30, 18:25 przez Magnolia, łącznie zmieniany 1 raz.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13794
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2020 times
- Been thanked: 2203 times
- miłośniczka Faustyny
- Mistrz komentowania
- Posty: 4447
- Rejestracja: 26 sie 2018
- Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
- Has thanked: 1081 times
- Been thanked: 1150 times
Re: Obraz Boga
Dla mnie Pan Jezus jest największą radością mojego życia. Taki jest mój obraz Boga: gdyby nie On nie miałabym chęci do walki z grzechem. Nie umiałabym nikogo kochać. A z Panem Jezusem mam takie pragnienie, jestem szczęśliwa. Gdy przez ciężki grzech się oddalę od Boga to tęsknię za Nim i odnajduję Go w spowiedzi.
Pan Jezus daje mi szczęście, siłę, nadzieję. Myślę, że w tym jest właśnie istota Boga. Jest wszechmocny, czyli może nas uszczęśliwić wbrew wszystkiemu, może nawrócić i zbawić nawet w ostatniej chwili życia. Może pokonać całe zło, które w nas jest. I to się dzieje, codziennie, w każdym akcie żalu, w każdym sakramentalnym rozgrzeszeniu. Tak, chyba ta miłosierna wszechmoc, przebaczenie jakie Pan Jezus okazuje, buduje we mnie Jego obraz.
Pan Jezus daje mi szczęście, siłę, nadzieję. Myślę, że w tym jest właśnie istota Boga. Jest wszechmocny, czyli może nas uszczęśliwić wbrew wszystkiemu, może nawrócić i zbawić nawet w ostatniej chwili życia. Może pokonać całe zło, które w nas jest. I to się dzieje, codziennie, w każdym akcie żalu, w każdym sakramentalnym rozgrzeszeniu. Tak, chyba ta miłosierna wszechmoc, przebaczenie jakie Pan Jezus okazuje, buduje we mnie Jego obraz.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"
-
- Gawędziarz
- Posty: 501
- Rejestracja: 6 lut 2017
- Has thanked: 18 times
- Been thanked: 308 times
Re: Obraz Boga
Ewangelia według św, Jana mówi że Boga nikt nigdy nie widział, do puki nie przyszedł Pan Jezus na ziemię. Odpowiedział mu Jezus: Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: Pokaż nam Ojca?
W połączeniu wersetów, (J 1,18 i J 14,9), mówiących o widzeniu Boga, widać bardzo wyraźnie, że J 1,18 uczy o tym, że Boga nikt nie widział do czasu przyjścia Jezusa. Kiedy zaś Jezus przyszedł, to wtedy ludzie zobaczyli, Boga tzn. dzięki patrzeniu na Jezusa i jego czyny zrozumieli jaka jest natura Boga.
Nawet dzisiaj jest takie powiedzenie: A widzisz, nie mówiłem, że mam rację. Oczywiste jest, że autor tej wypowiedzi używa słowa,widzieć w znaczeniu, rozumieć. Nie chodzi mu o dosłowne widzenie czegoś. Czy tak samo może być w przypadku powyższego wersu z J 1,18? Ja uważam że tak. Na poparcie swojego poglądu, przytoczę słowa z 3 listu, Jana, 1:11) (11) Umiłowany, nie naśladuj zła, lecz dobro! Ten, kto czyni dobrze, jest z Boga; ten zaś, kto czyni źle, Boga NIE WIDZIAŁ.
Teraz, całkowicie zrozumiałe staje się zdanie z J 1,18, (Boga nikt nigdy nie widział, Ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, /o Nim/ pouczył.) Że Boga nikt nigdy prawie wcale nie znał (?nie widział?), póki nie przyszedł Jezus i w pełni o Nim nie pouczył. Słowo pouczył z J 1,18 staje się w tym świetle zrozumiałe, będąc rozwinięciem słów ?widzieć Boga?, jakie znajdują się w J 1,18, i które w tym wypadku powinny być zrozumiane jako, lepiej rozumieć Boga, znać Go lepiej i wiedzieć o Nim więcej dzięki Jezusowi.
Dodano po 16 minutach 22 sekundach:
A czy jej było dane widzieć? czy tylko zmyśla?
(...) - film i dyskusje o nim przeniosłem do wątku Irmina widziała Boga - film viewtopic.php?f=24&t=10248
Ostatnio zmieniony 2020-05-02, 14:25 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.