Trudna droga do jedności

Ważna sprawa dla chrześcijan
Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13779
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2199 times

Re: Trudna droga do jedności

Post autor: sądzony » 2022-12-17, 09:10

Andej pisze: 2022-12-17, 08:53 Wydaje mi się, że warto odróżnić drogę od celu.
To, co możliwe do zaakceptowania w drodze, wcale nie musi (a nawet nie może) być akceptowane u celu.

Zjednoczenie owczarni jest celem. Bez ustępstw i bez niedomówień. Jedna, bowiem, jest Prawda. Celem jest zaakceptowanie i przyjęcie jej w całości.

Ale w drodze nie ma sensu stawianie ostrych wymagań, barier. Bo z Prawdą w drodze jest jak z wschodzeniem na schody. Zwykle stąpa się po jednym stopniu, można po dwa. Ale na pewno nie po dziesięć. Do Prawdy dochodzi się powoli. Dlatego, uważam, celem ekumenizmu jest zbliżanie tych dróg. A metodą powinno być (przynajmniej na pewnym etapie) szukanie tego co łączy. Podkreślanie tego i kultywowanie. Takie postepowanie sprzyja poznawaniu różnic i wzajemnej ich tolerancji. Najpierw tylko toleranci, później zrozumieniu, aby kiedyś przejść do akceptacji oraz ujednolicenia.
Stale pamiętając, że Prawda jest tylko jedna. Jest celem, jak latarnia na szczycie góry wskazująca kierunek wędrówki wszystkim, niezależnie od tego, czy podążają ze wschodu, zachodu, północy czy południa.
Jeżeli drogi są odmienne, cel jednak pozostaje ten sam, czy warto te drogi zbliżać?
Może skupić się na Celu.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Trudna droga do jedności

Post autor: Andej » 2022-12-17, 12:16

sądzony pisze: 2022-12-17, 09:10 Jeżeli drogi są odmienne, cel jednak pozostaje ten sam, czy warto te drogi zbliżać?
I tak, i nie. Jeśli chodzi o wyznawco Chrystusa, to zdecydowanie tak. Bo Jezus wyraźnie i dobitnie mówił o jednej owczarni i jej jednoczeniu. Zatem każdy Jego wyznawca nie ma wątpliwości co t tego, czy warto zbliżać te drogi. Tym bardziej, że niektóre z tych dróg, pomimo jednego celu, kończą się przepaściami, czyhają na nich lawiny, jak też można na nich łatwo zabłądzić. Dlatego lepiej iść drogą wyznaczoną przez Jezusa i na niej jednoczyć wszystkich.
Jeśli chodzi o wrogów Jezusa, to trudno o tym mówić, bo to niemożliwe bez wstępnego warunku, jakim jest uznanie Chrystusa.

A tak praktycznie, to łatwiej ciągnąć wózek, gdy wszyscy ciągną w tę samą stronę i ta samą droga.
sądzony pisze: 2022-12-17, 09:10 Może skupić się na Celu.
Koniecznie. Bez skupieniu się na celu nie ma sensu ekumenizm, zbliżanie, bo byłyby to wtedy tylko pozory. Cel nadaje sens. Cel określa sensowne środki.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Pytający
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 585
Rejestracja: 12 gru 2021
Has thanked: 2 times
Been thanked: 35 times

Re: Trudna droga do jedności

Post autor: Pytający » 2022-12-17, 12:24

konserwa pisze: 2022-12-16, 22:01 Ojcze, ach to niewazne, czy z Twoja zona sypiasz Ty, czy Sasiad. Przeciez mozna sie ekumenicznie podzielic. Przeciez to jest sytuacja wewnatrzsasiedzka, w czym problem ...?
Wymowne porównanie.

ODPOWIEDZ