Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?

Rozmowa na poszczególne wersety Pisma Świętego.
Awatar użytkownika
Hildegarda
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1356
Rejestracja: 17 maja 2022
Has thanked: 206 times
Been thanked: 203 times

Re: Ksiąga Urantii - przekaz spirytystyczny

Post autor: Hildegarda » 2022-06-01, 18:10

Nenderen pisze: 2022-06-01, 17:51 Sądzony, najpierw doszedłem do tego sam a potem spotkałem się z podobną opinią u czciciela błogosławionej Elżbiety od Trójcy która też doświadczała nocy duszy który twierdził że wydedukował to z biblijnego wersetu mówiącego, że Jezus był nam we wszystkim podobny oprócz grzechu w sensie grzeszenia a więc i On doświadczył nocy ciemnej duszy.
Swoją drogą, czy 7 boleści Maryi to noce ciemne duszy? Myślę, że tak. Tak jak Maryja poszukiwała Jezusa w Jerozolimie tak dusza doświadczająca nocy ciemnej wydaje się utracić Boga chociaż tak naprawdę jest z Nim złączona poprzez wierność.
Na Deonie piszą, że celem takiego doświadczenia jest oczyszczenie i skierowanie ludzi bardziej ku Bogu. Uważasz, że Jezus potrzebował takiego doświadczenia?


"Celem „ciemnej nocy" jest wewnętrzne oczyszczenie człowieka. Nasze wyobrażenia o Bogu mają zostać oczyszczone. Mamy sie uwolnić od tendencji do wykorzystywania Boga dla własnych celów, aby wiodło się nam lepiej, abyśmy poprzez Boga czuli się lepszymi ludźmi i mogli postawić siebie ponad innymi. Według Jana od Krzyża taką funkcję może pełnić również depresja: „Nawet jeśli ta susza związana jest niekiedy z melancholią albo innym nastrojem (...) to z tego powodu powoduje w niemniejszym stopniu oczyszczenie zapędów; ponieważ odbiera duszy każdy zmysłowy, przyjemny smak i kieruje jej myśli jedynie i wyłącznie ku Bogu". Dla Jana od Krzyża doświadczenie „ciemnej nocy" może być więc jak najbardziej połączone z depresją. Choroba wspiera wtedy duchowy proces oczyszczenia. I odwrotnie - Jan jest przekonany o tym, że depresja może zostać wyleczona dzięki doświadczeniu „ciemnej nocy", które uwalnia duszę od wszelkiego przywiązania. Depresja, tak jak rozumieli ją ojcowie pustyni, jest ukształtowana przez uzależnienie od zewnętrznych przedmiotów, od dobrego samopoczucia i sympatii. „Ciemna noc" usuwa to uzależnienie. Kieruje naszą uwagę całkowicie na niepojętego Boga. Ta wewnętrzna wolność oczyszcza ducha również z ponurych myśli. Dla mnie pytanie brzmi, w jaki sposób można przełożyć te przekonania hiszpańskiego mistyka na nasze czasy i wykorzystać je owocnie do radzenia sobie z depresją."

https://deon.pl/wiara/w-drodze-przez-ci ... uszy,41379

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?

Post autor: Dezerter » 2022-06-01, 19:53

To, że Jezus modlił się psalmem jest bardzo prawdopodobne w takiej chwili
- z czysto ludzkiego uwarunkowania jak chęć skoncentrowania się na Bogu, by wytrwać z godnością w misji odkupienia
- wskazania słuchaczom na Psalm, który mówi o misji Mesjańskiej, by utwierdzić ich w wierze w nią
- ale ja podtrzymuję swoje wcześniejsze intuicje, że mogło to być wskazanie na grzech, który oddziela od Boga
Ostatnio zmieniony 2022-06-01, 20:35 przez Dezerter, łącznie zmieniany 2 razy.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13689
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?

Post autor: sądzony » 2022-06-01, 19:55

Nenderen pisze: 2022-06-01, 17:51 Sądzony, najpierw doszedłem do tego sam a potem spotkałem się z podobną opinią u czciciela błogosławionej Elżbiety od Trójcy która też doświadczała nocy duszy który twierdził że wydedukował to z biblijnego wersetu mówiącego, że Jezus był nam we wszystkim podobny oprócz grzechu w sensie grzeszenia a więc i On doświadczył nocy ciemnej duszy.
Swoją drogą, czy 7 boleści Maryi to noce ciemne duszy? Myślę, że tak. Tak jak Maryja poszukiwała Jezusa w Jerozolimie tak dusza doświadczająca nocy ciemnej wydaje się utracić Boga chociaż tak naprawdę jest z Nim złączona poprzez wierność.
Interesuję się od niedawna św. Janem od Krzyża i kontemplacją. Niestety nie potrafię się jeszcze ustosunkować do tego co piszesz, bo nie wiele jeszcze wiem na temat "nocy duszy". Na razie gdzieś tam "dotykam" "nocy zmysłów". Katolikiem też jestem raczej świeżym i w ogóle nie mam pojęcia czym jest "7 boleści Maryi". Ale to co piszesz wydaje się ciekawe.

Dodano po 11 minutach 25 sekundach:
Dezerter pisze: 2022-06-01, 19:53 - ale mi podtrzymuję swoje wcześniejsze intuicje, że mogło to być wskazanie na grzech, który oddziela od Boga
Nie rozumiem tego zdania :)
Ostatnio zmieniony 2022-06-01, 20:36 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?

Post autor: Dezerter » 2022-06-01, 20:37

Już poprawiłem
a nawiązuje w tym zdaniu do swojego pierwszego postu w tym wątku
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Ksiąga Urantii - przekaz spirytystyczny

Post autor: Andej » 2022-06-01, 20:50

Hildegarda pisze: 2022-06-01, 18:10 "Celem „ciemnej nocy" jest wewnętrzne oczyszczenie człowieka.

„Ciemna noc" usuwa to uzależnienie.
Nie sądzę. To pustka. I to beznadziejna. To raczej próba. Sprawdzenie, czy w tej beznadziejności człowiek pozostanie wierny Bogu. Wierny swoją świadomą decyzja pozostawania przy nim. Decyzją wypełniania Jego woli. Wbrew wątpliwościom. Wbrew braku wiary.
Ta "ciemna noc" jest utratą wiary dotychczasowej. Ale jest w człowieku coś, co mimo tego nie pozwala oddalić się od Boga.

Takie porównanie przyszło mi do głowy. Że to jak branie lekarstw, wbrew brakowi postępów w leczeniu. To jak przyjmowanie pokarmów, gdy nie ma się najmniejszej na nie ochoty. To rozumowe decyzje. Wiara w sensowność leczenia. Wiara w to, że pokarm jest konieczny do życia.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13689
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Ksiąga Urantii - przekaz spirytystyczny

Post autor: sądzony » 2022-06-01, 21:07

Andej pisze: 2022-06-01, 20:50 To raczej próba. Sprawdzenie, czy w tej beznadziejności człowiek pozostanie wierny Bogu. Wierny swoją świadomą decyzja pozostawania przy nim. Decyzją wypełniania Jego woli. Wbrew wątpliwościom. Wbrew braku wiary.
Ta "ciemna noc" jest utratą wiary dotychczasowej. Ale jest w człowieku coś, co mimo tego nie pozwala oddalić się od Boga.
Wydaje mi się, że w "nocy duszy" nie mamy już nic do gadania. To łaska, która jest dana.

"Czyny i zachowanie się względem Boga tych dusz postępujących, przed przejściem przez noc ducha, są jeszcze bardzo nieudolne i zbyt naturalne. (...) Teraz zaś Pan Bóg, pragnąc rzeczywiście zdjąć z nich starego człowieka, a przyoblec w nowego, który wedle Boga stworzony jest w nowości zmysłów, jak mówi Apostoł (por. Ef 4,22-24; Kol 3,9-10), ogałaca ich władze, odczucia i uczucia zarówno duchowe, jak i zmysłowe, zewnętrzne i wewnętrzne. Pozostawia umysł w ciemności, wolę w oschłości, pamięć w próżni, a uczucia duszy w największym utrapieniu, goryczy i przykrości. Pozbawia ją odczucia i smaku, jaki przedtem miała z dóbr duchowych. (...)" św. Jan od Krzyża
Ostatnio zmieniony 2022-06-01, 21:10 przez sądzony, łącznie zmieniany 1 raz.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?

Post autor: Andej » 2022-06-01, 21:10

Łaska?
Bardzo bolesna. Bardzo trudna.
Wydaje mi się, że mona to łaska nazwać dopiero wtedy, gdy uda się przejść zwycięsko. W przeciwnym razie, to klęska.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13689
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?

Post autor: sądzony » 2022-06-01, 21:14

Andej pisze: 2022-06-01, 21:10 Łaska?
Bardzo bolesna. Bardzo trudna.
Wydaje mi się, że mona to łaska nazwać dopiero wtedy, gdy uda się przejść zwycięsko. W przeciwnym razie, to klęska.
Z tego co rozumiem "noc ducha" jest łaską. Potem to już jest wszystko i nie ma niczego zarazem.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?

Post autor: Andej » 2022-06-01, 21:19

sądzony pisze: 2022-06-01, 21:14 Z tego co rozumiem "noc ducha" jest łaską. Potem to już jest wszystko i nie ma niczego zarazem.
Tak, jak bezdenna czarna studnia, w którą się wpada. Takie jest poczucie doznającego tej "łaski".
Dopiero, gdy ta czarna studnia okaże się tunelem do światła, można będzie mówić o łasce. Dla tych, którzy rozbiją się o dno łaską, raczej, nie jest.

Wydaje mi się, że dla tych, którzy w tę studnię wpadli :łaska " ta była rozpaczą. Ciężkim przeżyciem. Zwątpieniem.
Jednak wolałbym, abyś miał rację. Tak byłoby lepiej.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13689
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?

Post autor: sądzony » 2022-06-01, 21:35

A czy każdy niezasłużony dar musi być z założenia przyjemny.
Czy darowane nam życie takowe jest?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?

Post autor: Jozek » 2022-06-01, 21:38

dla mnie te dywagacje o ciemnej nocy to rzeczywisciw ciemna noc.
Kazdy pisze jakby rozumial, ale o czym innym niz kazdy inny. ;)

To tak jak ja w tej chwili, utknalem w Holandii i mam ciema noc , nawigator nie dziala, auto akurat naprawilem, ale aku padl i musialem kupic nowy bo w aucie tez nic nie dzialalo.
Cale szczescie ze jeszcze mam zasieg internetu bo zwykle to nie bylo, ani zasiegu tel . komorkowego.
W ogole to zwykle jest tak ze jak tylko wjezdzam do Holandii to jakbtm wjechal w czarna dziure, nic nie dziala.
Ostatnio zmieniony 2022-06-01, 21:48 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?

Post autor: Andej » 2022-06-01, 21:40

sądzony pisze: 2022-06-01, 21:35 A czy każdy niezasłużony dar musi być z założenia przyjemny.
Czy darowane nam życie takowe jest?
Nie przyjemny. Finis coronat opus.
----
Czy przypadkiem, nie powinno się powyższego przenieść do wątku innego?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13689
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?

Post autor: sądzony » 2022-06-01, 21:46

Dezerter pisze: 2022-06-01, 19:53 - ale ja podtrzymuję swoje wcześniejsze intuicje, że mogło to być wskazanie na grzech, który oddziela od Boga
W jaki sposób Jezus wypowiadając słowa "Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił" wskazuje na grzech?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?

Post autor: Dezerter » 2022-06-01, 21:48

Raczysz przeczytać pierwszy post, czy mam cytować sam siebie?
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?

Post autor: Jozek » 2022-06-01, 21:52

Dez, to co pisales znaczy tyle ze w czlowieku nie bylo Boga, w ludziach ktorzy Go ukrzyzowali. Bog opuscil tych ludzi.
Bog sie objawia poprzez czlowieka-blizniego, a ten czlowiek Go ukrzyzowal, wiec nie bylo Go w nim.
Ostatnio zmieniony 2022-06-01, 21:57 przez Jozek, łącznie zmieniany 3 razy.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

ODPOWIEDZ