Jak odwrocic spelniona prosbe do Boga?

[Meggie]

Jako dziecko zle kojarzylo mi sie malzenstwo. Poprosilam wtedy pana Boga o to zeby nigdy nie wyjsc za maz. Jestem obecnie ponad 40-letnia kobieta i nie mialam szczescia w milosci. Wydaje mi sie ze moze miec to zwiazek z moja dziecieca prosba do Boga. A teraz bardzo pragne zalozyc szczesliwa rodzine.
Czy mozna jakos odworcic moja prosbe do Boga z dziecinstwa???

[Dominik]

Bóg nie spełnia próśb które nie są dla nas dobre. Wydaje mi się, że Bóg najprawdopodobniej nie ma nic wspólnego z Twoim niepowodzeniem w szukaniu męża. Pomódl się w intencji znalezienia męża, dawaj ku temu sposobność (aktywnie szukaj, a nie biernie, żeby z nieba spadł) i będzie dobrze.

[Dezerter]

Jako dziecko zle kojarzylo mi sie malzenstwo. Poprosilam wtedy pana Boga o to zeby nigdy nie wyjsc za maz. Jestem obecnie ponad 40-letnia kobieta i nie mialam szczescia w milosci. Wydaje mi sie ze moze miec to zwiazek z moja dziecieca prosba do Boga. A teraz bardzo pragne zalozyc szczesliwa rodzine.
Czy mozna jakos odworcic moja prosbe do Boga z dziecinstwa???

Nie sądzę Meggi, że to Bóg spełnił twoją prośbę, bo jak znam Boga, to on spełnia tylko prośby zgodne ze Swoją wolą. Jego Słowo przez wszystkie wieki mówi, że błogosławi ludziom potomstwem i jego nakaz jest jasny:
1 Po czym Bóg pobłogosławił Noego i jego synów, mówiąc do nich: «Bądźcie płodni i mnóżcie się, abyście zaludnili ziemię. Rdz 9
jest to skierowane do wszystkich ludzi i KK w XIX wieku nadal tego przestrzega stawiając jako warunek dla małżeństwa otwartość na płodność.
Moim zdaniem wbiłaś to sobie w podświadomość, która kieruje w dużym stopniu naszymi zachowaniami i wyborami (nieświadomie) i stąd twoja niezamężność. Ja bym poszedł do mądrego psychologa i przegadał tą sprawę na kilku sesjach - powinien ocenić, czy moje gdybania mają podstawy czy nie.
Podyskutuj z nami w wątkach o narzeczeństwie, małżeństwie, antykoncepcji, damsko-męskich, o miłości itp - mamy tu obfitość psychologów amatorów, ale niektórzy są zaskakująco profesjonalni i celni w swoich ocenach/diagnozach - możemy pomóc.

Pomódl się (będąc w stanie łaski uświęcającej), opowiedz Bogu o swym problemie i poproś o uwolnienie od dziecięcej prośby (nie zaszkodzi) i poproś o dobrego męża i o otworzenie się twoje na kochanie mężczyzny twojego życia.
Jesteśmy jako osoba jednością duszy, ducha (te dwa tematy już omówiłem) ale i ciała więc nie zaszkodzi wizyta u kosmetyczki , fryzjer, makijaż, jakiś fajne letnie ubrania i wyjście z domu do ludzi i robienie tego co lubisz. Osoby uśmiechnięte i zadowolone z życia przyciągają innych

Przepraszam, że się tyle ponawymądrzałem chociaż wcale Cię nie znam, ale to tylko z chęci pomocy, bo każdy zasługuje na miłość
i o to dla Ciebie się teraz pomodlę.

[Biserica Dumnezeu]

Dezerterze ... madrze i z empatia "powymadrzales" sie.

[Jozek]

Dezerterze ... madrze i z empatia "powymadrzales" sie.

On tak ma. lubi sie "powymadrzac", ale robi to madrze.

[Ewa]

Wydaje mi się, nie ma decydującego znaczenia Meggie o co prosiłaś w dzieciństwie bo co w takim razie z tymi którzy proszą o drugą połowę a jednak są sami. Po prostu każdemu jest co innego pisane i tylko Bóg wie co dla nas dobre. Oczywiście możemy wciąż zanosić prośby, także te w innym kierunku niż do tej pory, ale ostatecznie Bóg decyduje co dla nas dobre. Jeśli jednak będziemy długo i zagorzale upierać się przy prośbie da o co prosimy, ale możemy na tym nie wyjść dobrze. Dlatego najlepiej modlić się słowami: "Daj mi Ojcze to o co proszę lub coś dla mnie lepszego." Pozdrawiam ciepło.