Kwantowy umysł a Bóg

Jeśli nie wiesz gdzie zamieścić swój temat lub nie psuje on nigdzie indzie to napisz go tutaj.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Kwantowy umysł a Bóg

Post autor: Andej » 2019-12-03, 16:04

Praktyk pisze: 2019-12-03, 12:21 ... Jeśli obserwujesz tą przestrzeń to już nie jest pusta. Wpadły do niej fotony czy inne takie, które odebraliśmy tak, że dotarły do nas bez przeszkadzającej materii. ...
Nie zgodzę się z tym w całej rozciągłości.
Toż można obserwować NIC. Brak czegokolwiek.
Jeśli wpadły, to wypadły. Nie stanowią one żadnej substancji. Nie tkwią tam. Przelatują nie tylko przez to. Ale nie stanowią nigdy tego, przez coś przelatują. Tak jak, w skali makro, tunel nie staje się pociągiem, dlatego, że pociąg przejeżdża. Ani vice versa. A gdy widzę pociąg w tunelu, to pociąg jest w tunelu. A gdy wyjedzie, to go nie ma i tunel widzę pusty. Pociąg, nawet gdy w tunelu nie staje się jego substancją.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1950
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 410 times
Been thanked: 427 times

Re: Kwantowy umysł a Bóg

Post autor: Praktyk » 2019-12-03, 16:28

Andej pisze: 2019-12-03, 16:04
Praktyk pisze: 2019-12-03, 12:21 ... Jeśli obserwujesz tą przestrzeń to już nie jest pusta. Wpadły do niej fotony czy inne takie, które odebraliśmy tak, że dotarły do nas bez przeszkadzającej materii. ...
Nie zgodzę się z tym w całej rozciągłości.
Toż można obserwować NIC. Brak czegokolwiek.
Jeśli wpadły, to wypadły. Nie stanowią one żadnej substancji. Nie tkwią tam. Przelatują nie tylko przez to. Ale nie stanowią nigdy tego, przez coś przelatują. Tak jak, w skali makro, tunel nie staje się pociągiem, dlatego, że pociąg przejeżdża. Ani vice versa. A gdy widzę pociąg w tunelu, to pociąg jest w tunelu. A gdy wyjedzie, to go nie ma i tunel widzę pusty. Pociąg, nawet gdy w tunelu nie staje się jego substancją.
W skali makro tak jest. Ciągle widzisz tunel. Wiesz, że tam jest. Bo ciągle dociera do ciebie światło odbite od tunelu.
W skali mikro jest inaczej. Jeśli chcesz zaobserwować foton w próżni. To obserwujesz foton, a zakładasz, że dookoła jest próżnia bo nie rejestrujesz innych cząstek. Lub wyssałeś wszystkie cząstki więc zakładasz, że to co zostało to próżnia.
Też eksperymenty badające przestrzeń to w gruncie rzeczy tylko eksperymenty badające zachowanie cząstek w przestrzeni. Badając odległość od A do B w przestrzeni badamy A i B. I sprawdzamy ile zdefiniowanych wcześniej kawałków materii mieści się między nimi.
Nie ma eksperymentów ( o których bym słyszał ) obserwujących bezpośrednio przestrzeń.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Kwantowy umysł a Bóg

Post autor: Andej » 2019-12-03, 16:40

Chyba niezbyt się rozumiemy
Użyłeś słowa próżnia? Co to jest? Czym różni się próżnie od tego, co jest między elektronem a jądrem? I od tego co jest między poziomami elektronów?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1950
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 410 times
Been thanked: 427 times

Re: Kwantowy umysł a Bóg

Post autor: Praktyk » 2019-12-03, 16:55

Andej pisze: 2019-12-03, 16:40 Chyba niezbyt się rozumiemy
Użyłeś słowa próżnia? Co to jest? Czym różni się próżnie od tego, co jest między elektronem a jądrem? I od tego co jest między poziomami elektronów?
Próżnia jest słowem, które nadaliśmy zjawisku, które posiada według naszych zmysłów :
1) wymiary, czyli coś co wymaga od nas określonego czasu i energii jeśli chcemy znaleźć się w różnych punktach określonych tymi wymiarami
2) nie posiada zbyt wielu cząstek, które znajdują się w obszarze, który chcemy za tą próżnię uznać.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Kwantowy umysł a Bóg

Post autor: Andej » 2019-12-03, 17:02

Nie doprecyzowałem. Absolutna próżnia.

Posiada wymiary? Jestem zaskoczony. Jest zjawiskiem? Podaję definicję zjawiska wg WIKI: Zjawisko, fenomen (gr. phainomenon – obserwowany) – pojęcie filozoficzne oznaczające to, co dane jest w poznaniu zmysłowym, a więc obrazy, dźwięki, zapachy, smaki itd. Niezbyt mi to pasuje do absolutnej próżni.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1950
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 410 times
Been thanked: 427 times

Re: Kwantowy umysł a Bóg

Post autor: Praktyk » 2019-12-03, 17:50

Andej pisze: 2019-12-03, 17:02 Nie doprecyzowałem. Absolutna próżnia.

Posiada wymiary? Jestem zaskoczony. Jest zjawiskiem? Podaję definicję zjawiska wg WIKI: Zjawisko, fenomen (gr. phainomenon – obserwowany) – pojęcie filozoficzne oznaczające to, co dane jest w poznaniu zmysłowym, a więc obrazy, dźwięki, zapachy, smaki itd. Niezbyt mi to pasuje do absolutnej próżni.
Faktycznie, może złe słowo. Przestrzeń jako pewna zależność między różnymi obiektami da się obserwować empirycznie. Ale samą przestrzeń nie za bardzo się da.
A próżnia absolutna... nie wiem czym się różni od próżni... wyjaśnij proszę.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Kwantowy umysł a Bóg

Post autor: Andej » 2019-12-03, 18:19

W tym rzecz. To chcę zrozumieć.
Najpierw przestrzeń. Obojętne czy mierzalna, czy posiadająca jakieś wymiary. Po prostu przestrzeń, czy coś co jest między czymś a czymś. Wtedy ma określone granice. Ale też może nie mieć określonych granic.
Absolutna próżnia to przestrzeń, w której nie ma nic. Albo inaczej: jest NIC. Można powiedzieć próżnia doskonała. Przestrzeń, w której nie ma ani jednego atomu. Jest całkowicie, absolutnie pusto. Jest NIC.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Biserica Dumnezeu

Re: Kwantowy umysł a Bóg

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2019-12-03, 20:49

Ja bardzo przepraszam, ze wlaczam sie ( ale tylko na sekundke w moim zacmieniu umyslu ) ...ale:
- jest jak na razie ( moze w przyszlej przyszlosi jakis nowy Kopernik albo Einstein cos znowu w naszym pojmowaniu pokielbasi ) w uzyciu mniemanie ( uargumentowane - moze prawidlowo, a moze i na podobienstwo bajek braci Grimm ) , ze nie istnieje przestrzen bez argumentu energii i nie istnieje energia bez argumentu materii.
Stad przestrzen jest wyrazona jedynie dlatego, ze nastapilo ( wedlug roznych teorii powstania wszechswiata ) wykreowanie tychze trzech skladowych argumentow: dla teorii Wielkiego Wybuchu jest to ciaglsc pedu najmniejszego argumentu rzeczywistego dla przejawow przemian energia-materia.
Nie udowodniono, co jest ( albo co pelni ) te funkcje najmniejszego argumentu.
Ale - zgodnie z tymi zalozeniami ... przyjetymi jako pewnik ( byc moze pewnik niepewny ) przestrzen bez najmniejszego atomu ( atomu w atomie ) jest przyjeciem sofizmatu czyli ...no, brednia. Przepraszam.
To wlasnie powiazania mikro i mega skladaja sie naprzetrzen. Nie istniej ( jak na rezie nie odkryto ) materia , w ktorej np. samo jadro atomu jest materia: to wlasnie zespol powiazan miedzy jadrem a elektronami ( w wielkim uproszczeniu ) tworzy przestrzen. Bez tego nie ma przestrzeni.

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1950
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 410 times
Been thanked: 427 times

Re: Kwantowy umysł a Bóg

Post autor: Praktyk » 2019-12-04, 09:40

Ma to sens. Jakiekolwiek empirycznie poznawalne cechy materii czy energii bez przestrzeni też ciężko sobie wyobrazić. Po prostu Bóg zrobił nam psikusa dając jedno spójne istnienie i jednocześnie chęć porozbijania wszystkiego na części składowe.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Kwantowy umysł a Bóg

Post autor: Andej » 2019-12-04, 09:51

Biserica Dumnezeu pisze: 2019-12-03, 20:49... Ale - zgodnie z tymi zalozeniami ... przyjetymi jako pewnik ( byc moze pewnik niepewny ) przestrzen bez najmniejszego atomu ( atomu w atomie ) jest przyjeciem sofizmatu czyli ...no, brednia. ...
Z tego prosty wniosek, że nie istnieje przestrzeń kosmiczna. A elektron, niezależnie od poziomu, przylega do jądro.

Zapewne jestem idiotą wierzącym w te brednie, że istnieje jakaś pusta (pusta w znaczeniu, że dysponują współczesnymi narzędziami badawczymi nie da się stwierdzić niczego w danym miejscu) przestrzeń rozciągająca się między jądrem a elektronem, albo między dwoma galaktykami, względnie poza najdalszą z nich. Głupcy wysyłają rakiety wierząc, że istnieje przestrzeń kosmiczna. Okłamują nas spreparowanymi relacjami.

Dodam jeszcze definicję sofizmatu (kiedyś je bardzo lubiłem, ta klasyczne, czyli matematyczne):
1. zwodniczy „dowód” matematyczny, pozornie poprawny, lecz faktycznie błędny, zawierający rozmyślnie wprowadzony błąd logiczny, trudny do wykrycia na pierwszy rzut oka;
2. wypowiedź lub sformułowanie, w którym świadomie został ukryty błąd rozumowania nadający pozory prawdy fałszywym twierdzeniom;
3. wszelka próba dowiedzenia swoich racji, bez względu na poprawność logiczną przedstawionej argumentacji.

W tym ostatnim sensie przyjmuję zacytowaną wypowiedź, jak oczywisty sofizmat.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1950
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 410 times
Been thanked: 427 times

Re: Kwantowy umysł a Bóg

Post autor: Praktyk » 2019-12-04, 10:08

Andej pisze: 2019-12-04, 09:51
Z tego prosty wniosek, że nie istnieje przestrzeń kosmiczna. A elektron, niezależnie od poziomu, przylega do jądro.
Raczej "nie istnieje przestrzeń kosmiczna niezależna od materii w niej latającej".
Przestrzeń jest powiązaniem między elementami materii, które odbieramy tak a nie inaczej.

Gdzieś poza tym co odbieramy zmysłowo prawdą byłoby więc to, że jądro jest( może być ) nieskończenie blisko elektronu. I nasza planeta jest nieskończenie blisko słońca. ( w jakimś innym nie postrzeganym przez nas wymiarze )

I my jesteśmy nieskończenie blisko Boga. ( taka radosna myśl )



btw. Ta bliskość poza odbieralną przez nas przestrzenią jest też dobrym sposobem by wyjaśnić splątanie kwantowe.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Kwantowy umysł a Bóg

Post autor: Andej » 2019-12-04, 10:14

To, co przelatuje przez przestrzeń, wcale do nie nie należy. Ani jej nie określa.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1950
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 410 times
Been thanked: 427 times

Re: Kwantowy umysł a Bóg

Post autor: Praktyk » 2019-12-04, 10:29

Andej pisze: 2019-12-04, 10:14 To, co przelatuje przez przestrzeń, wcale do nie nie należy. Ani jej nie określa.
To twój subiektywny odbiór świata. I słusznie. Tak Bóg zrobił, żebyśmy tak to odbierali.
Ale jeśli dowody matematyczne jasno mówią, że jedno bez drugiego nie może istnieć to jak z tym negocjować ?
Bóg dał nam też rozum, który jest w stanie badać jak działa nasz świat i właśnie działa tak jak matematyka wykazuje.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Kwantowy umysł a Bóg

Post autor: Andej » 2019-12-04, 14:01

Praktyk pisze: 2019-12-04, 10:29 ... Ale jeśli dowody matematyczne jasno mówią, że jedno bez drugiego nie może istnieć ...
Czy możesz choć jeden z nich przytoczyć. Dotychczas nie zetknąłem się z dowodem matematycznym, który udowadniałby, że:
1. To, co przelatuje przez przestrzeń, należy do tej przestrzeni.
2. To, co przelatuje przez przestrzeń, określa tę przestrzeń.
Tylko ma prośbę, abyś podał jakieś proste przedstawienie tych twierdzeń i dowodów. Tak, aby prosty człowiek, jak ja, był w stanie cokolwiek z tego pojąć.

Poza tym twierdzenie, że przestrzeń nie może istnieć bez tego co przez nią przelatuje, jest dla mnie cokolwiek kuriozalne. Ale skoro znasz takie twierdzenie i zostało ono udowodnione, to też proszę o przytoczenie go wraz z dowodem. I tak samo to trzecie, jak dwa poprzednie, na poziomie popularnym.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Biserica Dumnezeu

Re: Kwantowy umysł a Bóg

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2019-12-05, 19:38

Punktem wyjscia jest w dziale moich zainteresowan pomijanie czasu wzgledem Osobliwosci przed Wielkim Wybuchem.
Otoz -przed tym "momentem" pytanie moze brzmiec: czy istniala przestrzen w ktorej nastapil WW? Pytanie moze brzmiec rowniez: czy WW stal sie zalazkiem przestrzeni?
Otoz stoje na stanowisku, ze WW jest zalazkiem przestrzeni: WW to energia i materia i przestrzen.Materia poprzez przemiane energrtyczna wplywa ( "stwarza") na przestrzen. A przestrzen powoduje nadmiar przemian energetycznych co wplywa na materie ( "materii zaczyna przybywac ).
To mniemanie ( moze jeszcze nie teoria ) potwierdzac zdaje sie zakladane tzw. : rozszerzanie sie wszechswiata. Daje to rowniez asumt do wnioskowania, iz cykl WW jeszcze sie nie skonczyl, ale trwa.
Pojecie czasu jest jedynie kalka nakladana przez nasze rozumownie. dla ktorego "chwila, mgnienie " w jakim nastepuje WW trwa w okresie niezmierzalnym ( chocby przez cykl przemian organicznych ). Tym niemniej ta chwila WW w skali WW juz sie zaczela i juz sie zakonczyla, choc w naszym pojeciu przebiega od przeszlosci do przyszlosci.

Jeszcze raz: w teorii WW ( i w innych, ktore byc moze po blizszym zbadaniu okaza sie bardziej prawidlowe, albo bardziej falszywe ... czas to pokaze )
przestrzen jest dlatego, ze jest materia i przemiana energrtyczna. Tak wiec gdy przybywa materii to przybywa przestrzeni, a to stwarza zwiekszone pole dla przemian energetycznych, ktore sa ... konstrukcja przestrzeni, gdyz ta emanuje materie.
Wypisz wymaluj - mamy obraz stwarzania Wszechswiata.

Byc moze wlasciwym tropem na tej drodze moze stac sie fraktal: fraktal nie posiada ani dolnej , ani gornej granicy, choc jest jednoscia w sobie.
Im bardziej wstapimy w mikrofraktale, tym bardzej podazac bedziemy w nieskonczonosc nieskonczonosci - w przestrzenie fraktalne.
Im bardziej podazymi w makrofraktale, tym dalej bedziemy od ogarniecia nieskonczonej nieskonczonosci przyblizen.

Pozdrawiam- Ja KAPUSTA GLOWA PUSTA sofizmatyk Skleroticus von durnota de glupota.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe Tematy Chrześcijańskie”