ważne kwestie
Re: ważne kwestie
i ciągle myślimy o sobie a nie o innych .. Z nawiedzonymi nie ma problemu jest tylko problem z tymi którzy odchodzą od kościoła .A przyczyna według mnie tkwi w braku wyrazistości Boga i wadliwej celebracji mszy
- exe
- Bywalec
- Posty: 176
- Rejestracja: 3 maja 2020
- Lokalizacja: Ziemski padół....
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 65 times
Re: ważne kwestie
A czym jest wyrazistość Boga?
Kim są nawiedzeni?
Wyjaśnij te mgliste sformułowania.
Mdr 7, 15:
"Oby mi Bóg dał słowo odpowiednie do myśli i myślenie godne tego, co mi dano! On jest bowiem i przewodnikiem Mądrości, i tym, który mędrcom nadaje kierunek."
"Oby mi Bóg dał słowo odpowiednie do myśli i myślenie godne tego, co mi dano! On jest bowiem i przewodnikiem Mądrości, i tym, który mędrcom nadaje kierunek."
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4674 times
- Kontakt:
Re: ważne kwestie
Pewne pozytywne zmiany już zostały wprowadzone:na przykład język ludu.
Ambona - nie jestem pewien czy zejście z ambony do ambonki to zly pomysł. I na pewno na ambonie ksiądz nie był "mniej widoczny".
Celebracja przodem i do wiernych i do Chrystusa (jak jest dziś) to też doskonały pomysł. Wierni widzą cały czas akcję liturgiczną.
Innymi słowy, jesli chodzi o liturgię dziękuję Bogu za Sobór Watykański II.
I wiesz co, swar5, robie się podejrzliwy na to jak ktoś przychodzi, wyjeżdzą z "obłudą i hipokryzją w Kościele". Warto zacząć od siebie.
Ambona - nie jestem pewien czy zejście z ambony do ambonki to zly pomysł. I na pewno na ambonie ksiądz nie był "mniej widoczny".
Celebracja przodem i do wiernych i do Chrystusa (jak jest dziś) to też doskonały pomysł. Wierni widzą cały czas akcję liturgiczną.
Innymi słowy, jesli chodzi o liturgię dziękuję Bogu za Sobór Watykański II.
I wiesz co, swar5, robie się podejrzliwy na to jak ktoś przychodzi, wyjeżdzą z "obłudą i hipokryzją w Kościele". Warto zacząć od siebie.
Ostatnio zmieniony 2020-08-19, 09:45 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: ważne kwestie
No cóż, przyznam się, że mi wciąż zdarza sie to, że odchodzę od kościoła. Pa każdej mszy świętej to czynię. A także po każdej bytności w nim. Sadzę, że dotyczy to wszystkich ludzi. No niemal. Bo niemal nikt nie mieszka w kościele. Musi więc z niego odejść, aby dość do domu czy pracy.
Uważam też, że nie ma ludzi odchodzących od Kościoła. Natomiast jest wiele osób, które przestają zarówno odchodzić jak i przychodzić do kościoła. To osoby niewierzące. Które wcześniej chodziły ze względu na presję otoczenia, przyzwyczajenie, tradycję. To też osoby traktujące wiarę zupełnie jak jakiś zabobon. Bez wnikania w sens. Bez miłości do Boga i ludzi. Zjawisko odchodzenia od Kościoła jest naturalnym procesem przechodzenia ilości w jakość.
Jaki ma sens, aby niewierzący chodzili do kościoła? Wydaje mi się, że więcej szkody z tego, niż pożytku. Kościół to my. To od naszych postaw zależy jak wiele osób przyjdzie i ile odejdzie. To my naszym codziennym życiem dajemy świadectwo, czym jest Kościół.
Niestety, bywają nawiedzeni. Z nimi największy kłopot. Oni potrafią czynić wielkie szkody. Wydaje mi się, że większość nich cierpi na jakieś choroby psychiczne. Ale wśród nich trafiają się ludzie prawdziwie dotknięci ręką Boga.
Taki sobie szmonces:
Przed kościołem siedzi dwóch żebraków. Jeden ma na szyi zawieszony krzyż, a drugi sześcioramienną gwiazdę. Kapelusz pierwszego pełen datków. Drugiego pusty. W pewnym momencie ktoś wrzuca pieniądze pierwszemu i zwraca sie do drugiego: Chyba powinien pan żebrać gdzieś indzie, bo tutaj nie ma szans na datki. Po jego odejściu siedzący z gwiazdą Izaak zwraca się do siedzącego obok żebraka z krzyżem: Zobacz Mosze, ten goj chce nas uczyć robienia biznesu.
Uważam też, że nie ma ludzi odchodzących od Kościoła. Natomiast jest wiele osób, które przestają zarówno odchodzić jak i przychodzić do kościoła. To osoby niewierzące. Które wcześniej chodziły ze względu na presję otoczenia, przyzwyczajenie, tradycję. To też osoby traktujące wiarę zupełnie jak jakiś zabobon. Bez wnikania w sens. Bez miłości do Boga i ludzi. Zjawisko odchodzenia od Kościoła jest naturalnym procesem przechodzenia ilości w jakość.
Jaki ma sens, aby niewierzący chodzili do kościoła? Wydaje mi się, że więcej szkody z tego, niż pożytku. Kościół to my. To od naszych postaw zależy jak wiele osób przyjdzie i ile odejdzie. To my naszym codziennym życiem dajemy świadectwo, czym jest Kościół.
Niestety, bywają nawiedzeni. Z nimi największy kłopot. Oni potrafią czynić wielkie szkody. Wydaje mi się, że większość nich cierpi na jakieś choroby psychiczne. Ale wśród nich trafiają się ludzie prawdziwie dotknięci ręką Boga.
Taki sobie szmonces:
Przed kościołem siedzi dwóch żebraków. Jeden ma na szyi zawieszony krzyż, a drugi sześcioramienną gwiazdę. Kapelusz pierwszego pełen datków. Drugiego pusty. W pewnym momencie ktoś wrzuca pieniądze pierwszemu i zwraca sie do drugiego: Chyba powinien pan żebrać gdzieś indzie, bo tutaj nie ma szans na datki. Po jego odejściu siedzący z gwiazdą Izaak zwraca się do siedzącego obok żebraka z krzyżem: Zobacz Mosze, ten goj chce nas uczyć robienia biznesu.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- exe
- Bywalec
- Posty: 176
- Rejestracja: 3 maja 2020
- Lokalizacja: Ziemski padół....
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 65 times
Re: ważne kwestie
Więc "nawiedzeni" ma pochodzenie arbitralne. Jesteśmy w przedsionku mitologii. Dlaczego "ludzie dotknięci ręką Boga" , jako jakoś arbitralnie wydzielona grupa "nawiedzonych", są tu orzekani, jako "Niestety" ?
Ostatnio zmieniony 2020-08-19, 10:00 przez exe, łącznie zmieniany 1 raz.
Mdr 7, 15:
"Oby mi Bóg dał słowo odpowiednie do myśli i myślenie godne tego, co mi dano! On jest bowiem i przewodnikiem Mądrości, i tym, który mędrcom nadaje kierunek."
"Oby mi Bóg dał słowo odpowiednie do myśli i myślenie godne tego, co mi dano! On jest bowiem i przewodnikiem Mądrości, i tym, który mędrcom nadaje kierunek."
-
- Bywalec
- Posty: 119
- Rejestracja: 12 sie 2020
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 24 times
- Been thanked: 53 times
- Kontakt:
Re: ważne kwestie
Marku,Marek_Piotrowski pisze: ↑2020-08-19, 09:44 Pewne pozytywne zmiany już zostały wprowadzone:na przykład język ludu.
Ambona - nie jestem pewien czy zejście z ambony do ambonki to zly pomysł. I na pewno na ambonie ksiądz nie był "mniej widoczny".
Celebracja przodem i do wiernych i do Chrystusa (jak jest dziś) to też doskonały pomysł. Wierni widzą cały czas akcję liturgiczną.
Innymi słowy, jesli chodzi o liturgię dziękuję Bogu za Sobór Watykański II.
I wiesz co, swar5, robie się podejrzliwy na to jak ktoś przychodzi, wyjeżdzą z "obłudą i hipokryzją w Kościele". Warto zacząć od siebie.
Językiem liturgii jest cały czas łacina, pomimo pozwolenia na celebrację w językach narodowych.
Konstytucja o liturgii świętej Sacrosanctum Concilium, SV II:
Sobór Watykański II nie wprowadził zatem szeroko języków narodowych do całej liturgii - stało się to dopiero po Soborze, jednak nadal Kościół utrzymuje, że językiem liturgii Kościoła rzymskokatolickiego jest łacina.§1. W obrzędach łacińskich zachowuje się używanie języka łacińskiego, poza wyjątkami określonymi przez prawo szczegółowe.
§2. Ponieważ jednak i we Mszy świętej, i przy sprawowaniu sakramentów, i w innych częściach liturgii użycie języka ojczystego nierzadko może być bardzo pożyteczne dla wiernych, można mu przyznać więcej miejsca, zwłaszcza w czytaniach i pouczeniach, w niektórych modlitwach i śpiewach, stosownie do zasad, które w tej dziedzinie ustala się szczegółowo w następnych rozdziałach.
Celebracja przodem do wiernych również nie została wprowadzona przez Sobór Watykański II, a dopiero po nim. Jednak przypominam, że tak jak pisałem wcześniej, Zwyczajna Formę Rytu Rzymskiego można celebrować zarówno "Versus populum", jak i "Versus Deum".
Dla kogo pozytywne, dla tego pozytywne, Marku. Ja na przykład jestem bliżej teologii Benedykta XVI jeżeli chodzi o liturgię. Polecam zapoznanie się z tym co ma do powiedzenia w tej kwestii. W celebracji "Versus Deum" i używaniu języka łacińskiego widać piękną symbolikę, znaczenie teologiczne i pokreślenie tego, czym jest przede wszystkim Msza święta.Pewne pozytywne zmiany już zostały wprowadzone
Ostatnio zmieniony 2020-08-19, 12:55 przez DariuszJ, łącznie zmieniany 2 razy.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: ważne kwestie
Dla mnie szerokie wprowadzenie języka ojczystego do liturgii było ważnym elementem pozwalającym na pełniejsze uczestnictwo. Kiedyś, poza Pater noster, niewiele rozumiałem.
Ołtarz posoborowy sprawia, że Bóg jest w centrum. Łączy sprawującego Eucharystię z tymi, dla których jest ona sprawowana. A łącznikiem jest Jezus.
Jeśli chodzi o tabernakulum, to uważam, że nie powinno być ono więzieniem dla Jezusa w Hostii. On cały oddał się nam, więc powinien być cały u ludzi, a nie w złotym zamknięciu. Uważam, że tabernakulum powinno służyć do sytuacji wyjątkowych. Ale to ino moje zdanie, które jest istotne dla mnie. Niezależnie od swojego zdania pokornie przyjmuję to, co Kościół uznaje za słuszne. I podporządkowuję się temu.
Ołtarz posoborowy sprawia, że Bóg jest w centrum. Łączy sprawującego Eucharystię z tymi, dla których jest ona sprawowana. A łącznikiem jest Jezus.
Jeśli chodzi o tabernakulum, to uważam, że nie powinno być ono więzieniem dla Jezusa w Hostii. On cały oddał się nam, więc powinien być cały u ludzi, a nie w złotym zamknięciu. Uważam, że tabernakulum powinno służyć do sytuacji wyjątkowych. Ale to ino moje zdanie, które jest istotne dla mnie. Niezależnie od swojego zdania pokornie przyjmuję to, co Kościół uznaje za słuszne. I podporządkowuję się temu.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Bywalec
- Posty: 119
- Rejestracja: 12 sie 2020
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 24 times
- Been thanked: 53 times
- Kontakt:
Re: ważne kwestie
Aktywne uczestnictwo, to nie jest tylko kwestia rozumienia słów, bo są wypowiadane w języku narodowym i odpowiadania na nie. Ja świadomie i aktywnie potrafię uczestniczyć w liturgii sprawowanej w języku łacińskim, nie znając każdego wypowiadanego słowa. Tutaj chodzi o coś więcej.
Polecam Benedykta
Polecam Benedykta
Ks. Piotr Gajda - ŚWIADOME, POBOŻNE I CZYNNE UCZESTNICTWO W EUCHARYSTIIPapież Benedykt XVI pisze: „Z całą pewnością odnowa posoborowa sprzyjała znaczącemu postępowi w tej dziedzinie, niemniej jednak nie powinniśmy ukrywać faktu, że niekiedy [nadal jeszcze] objawia się pewne niezrozumienie znaczenia tegoż uczestnictwa”6. I dodaje, że przez termin uczestnictwo „nie rozumie się jedynie prostej zewnętrznej aktywności podczas celebracji. W rzeczywistości czynne uczestnictwo, którego pragnął Sobór, winno być rozumiane w sensie głębszym, począwszy od większej świadomości tajemnicy, która jest celebrowana, aż do jej związku z codzienną egzystencją”7.
Re: ważne kwestie
przepraszam za swój nieokrzesany i prostacki język A jeżeli chodzi o wyrazistość Boga to problem tkwi głębiej niż to się wydaje i trudno jest mi polemizować na ten temat . Krzyż to nie Bóg choć jest namacalny to symbol pamięci o jego cierpieniu za nas .. Dwuznaczne oblicze Pana to też problem ..bo jest Bóg Ojciec i Syn Boży więc jak ich przedstawiać .. jako jedno ? Ale przecież siedzi po prawicy Ojca .. Nie da się zobrazować tego więc jest to bardzo mgliste i dużo jest sprzeczności .. Proszę wybaczyć że schodzę na takie tory
- Efezjan
- Super gaduła
- Posty: 1176
- Rejestracja: 15 kwie 2017
- Ostrzeżenia: 1
- Lokalizacja: Chorzów
- Wyznanie: Ateista
- Has thanked: 67 times
- Been thanked: 247 times
Re: ważne kwestie
Tu chodzi o ojcostwo duchowe.
Dobry ksiądz powinien być ojcem dla swoich wiernych.
Dobry biskup powinien być ojcem dla swoich prezbiterów i wiernych.
Ja tam mam dwóch ojców: jednego w niebie i jednego na ziemi.
Matek za to mam więcej:
1. Maryja
2. matka rodzona
3. Kościół
4. uczelnia /Alma mater, czyli matka karmicielka/
Jestem więc dzieckiem dwóch ojców i czterech matek.
"E parvo eu não sou!!!
E fico a pensar
Que mundo tão parvo
Onde para ser escravo
E preciso estudar..."
Deolinda, Parva que eu sou
E fico a pensar
Que mundo tão parvo
Onde para ser escravo
E preciso estudar..."
Deolinda, Parva que eu sou
- exe
- Bywalec
- Posty: 176
- Rejestracja: 3 maja 2020
- Lokalizacja: Ziemski padół....
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 65 times
Re: ważne kwestie
Zagadnienie , które poruszyłeś, mianowicie o Trójcy Świętej, można opisać tylko i wyłącznie językiem w swej naturze analogicznym, czyli metafizycznym.swar5 pisze: ↑2020-08-19, 15:09przepraszam za swój nieokrzesany i prostacki język A jeżeli chodzi o wyrazistość Boga to problem tkwi głębiej niż to się wydaje i trudno jest mi polemizować na ten temat . Krzyż to nie Bóg choć jest namacalny to symbol pamięci o jego cierpieniu za nas .. Dwuznaczne oblicze Pana to też problem ..bo jest Bóg Ojciec i Syn Boży więc jak ich przedstawiać .. jako jedno ? Ale przecież siedzi po prawicy Ojca .. Nie da się zobrazować tego więc jest to bardzo mgliste i dużo jest sprzeczności .. Proszę wybaczyć że schodzę na takie tory
Zapraszam wiec do istniejącego tu tematu o Trójcy Świętej.
Problem wieloznaczności jest rozwiazywany na podstawie różnicy pomiędzy znakiem, a znaczeniem gdyz nie ma naturalnej łączności pomiedzy słowem mówionym, a jego znaczeniem. Jesli się o tym nie wie, wówczas powstają w umyśle wnioski o jakichś sprzecznościach.
Z Bożym pozdrowieniem,
exe
+++
Mdr 7, 15:
"Oby mi Bóg dał słowo odpowiednie do myśli i myślenie godne tego, co mi dano! On jest bowiem i przewodnikiem Mądrości, i tym, który mędrcom nadaje kierunek."
"Oby mi Bóg dał słowo odpowiednie do myśli i myślenie godne tego, co mi dano! On jest bowiem i przewodnikiem Mądrości, i tym, który mędrcom nadaje kierunek."
Re: ważne kwestie
NIE JESTEM biegły w forach .. jak zaznacza się akapit do którego się chcesz odnieść ??
- Tek de Cart
- Biegły forumowicz
- Posty: 1601
- Rejestracja: 4 wrz 2017
- Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 203 times
- Been thanked: 638 times
- Kontakt:
Re: ważne kwestie
jak wybierzesz pełny edytor to jest taka ikonka " (cudzysłów) - i trzeba zaznaczyć tekst i tą ikonkę wcisnąć, wtedy zaznaczony tekst będzie cytowaniem
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!
- exe
- Bywalec
- Posty: 176
- Rejestracja: 3 maja 2020
- Lokalizacja: Ziemski padół....
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 65 times
Re: ważne kwestie
Odnoszę się zawsze do całości.
Mdr 7, 15:
"Oby mi Bóg dał słowo odpowiednie do myśli i myślenie godne tego, co mi dano! On jest bowiem i przewodnikiem Mądrości, i tym, który mędrcom nadaje kierunek."
"Oby mi Bóg dał słowo odpowiednie do myśli i myślenie godne tego, co mi dano! On jest bowiem i przewodnikiem Mądrości, i tym, który mędrcom nadaje kierunek."