DariuszJ pisze: ↑2020-08-18, 11:11
@Marek_Piotrowski
Dlaczego?
Dlatego, że kapłan ma za plecami substancjalnie obecnego Chrystusa, a przed sobą ołtarz, który Go oznacza, a nie jest nim substancjalnie.
W czasie liturgii ołtarz jest najważniejszy, nie tabernakulum.
Tabernakulum nie ma żadnej roli we Mszy Świętej, dlatego nie powinno sie rozpraszać uwagi wiernych.
Na ołtarzu dopiero od momentu konsekracji będzie prawdziwie obecny Chrystus.
Substancjalnie. Prawdziwie jest od początku.
W ogóle, jest także obecny w różny sposób: w Słowie Bożym, w osobie celebransa (nie zapominajmy o tym, to jest podczas liturgii jak najbardziej rzeczywista obecność!), w zgromadzonym ludzie.
Dylemat może polegać na tym, że prawdziwy Chrystus jest zarówno na ołtarzu, jak i w tabernaculum.
Dokładnie
Dlatego nie należy wieszać tabernakulum na ścianie za ołtarzem.
W czasie Eucharystii - w żadnym wypadku nie.
Poza tym w czasie Eucharystii nie ma w kościele osób "nie spełniających funkcji liturgicznej" (z wyjątkiem może turystów nielegalnie w tym czasie zwiedzających kościół). Nie zapominajmy że liturgia jest działaniem całego zgromadzenia.
NIe zgodzę się. OWMR w pkt 274 mówi:
Jeśli zaś w prezbiterium jest tabernakulum z Najświętszym Sakramentem, kapłan, diakon i inni usługujący przyklękają po przyjściu do ołtarza i przed odejściem od niego, nie zaś podczas samej celebracji Mszy świętej. Poza tym przyklękają wszyscy, którzy przechodzą przed Najświętszym Sakramentem, chyba że idą w procesji.
Ale z czym się nie zgadzasz?
Z tym, że wszyscy celebrują Mszę Świętą , czy z tym, że podczas Eucharystii - o ile jest w ogóle sytuacja przechodzenia - klękają przed ołtarzem?
Owszem, jeśli jest np. kaplica boczna przed którą przechodzą i jest Tabernakulum, mogą przyklęknąć, ale to inna sprawa.
Osobiście bardzo się cieszę, że ołtarz przestał być półką na ścianie zawieszoną pod tabernakulum i znów stał się centrum celebracji.
Ołtarz i tabernaculum, gdy były złączone, były w centrum celebracji - nie rozumiem dlaczego uważasz, że nie był.
Tabernakulum
nie powinno być w centrum celebracji - bo nie ma w niej zadnego udziału.
A ołtarz był - jak napisałem - zredukowany do półki.
Nie wiem jak można nazwać pięknie zdobiony ołtarz półką.
Nie był zdobiony. Była wielka konstrukcja w której było tabernakulum - i, zarówno faktycznie, jak i w ogólnym odczuciu, te wielkie ozdoby były dla tabernakulum, nie dla ołtarza, który był własnie taką półeczką pod tabernakulum. Powiem więcej - utożsamiano "ołtarz" właśnie z tą konstrukcją i wbudowanym w nią tabernakulum. Dlatego dobrze, że ołtarz został wyraźnie wyodrębniony.
Eksperyment: wpisałem w google "ołtarz gotycki". Wynik poniżej.
Na jakim procencie zdjęć ołtarz jako taki (nie ta dekoracja na ścianie) jest w ogóle widoczny?
Spójrz proszę na nowe ołtarze i to jak często wyglądają. Często jest to stół możliwy do przesunięcia/wyniesienia, co jest niezgodne z przepisami.
To, że coś zrobiono niezgodnie z przepisami, nie jest argumentem. Rozmawiamy o normie, a nie o przekroczeniu normy.
Natomiast ołtarz w tej postaci niezwykle zyskał na należnym mu znaczeniu - odpowiednim do funkcji sprawowanej podczas Eucharystii.
Jest akurat odwrotnie - z tego, ze tabernakulum znajduje się w najbliższym sąsiedztwie ołtarza.
Wchodzę do kościoła. Patrzę i widzę w centrum ołtarz, krzyż, ambonę. Rozglądam się i widzę konfesjonały, witraże, ławki. Idę do bocznej nawy, a tam gdzieś obok jest sobie tabernaculum, a w Nim substancjalnie obecny Chrystus. Nie uważam, że Chrystus - Bóg i nasz Pan, obecny prawdziwie w Hostii umieszczonej w tabernaculum jest mniej ważny niż ołtarz. Dlaczego to ołtarz ma być w centrum - przedmiot, który ma coś oznaczać i symbolizować, a żywy Chrystus ma być odsunięty na bok? Dla mnie najważniejszy w kościele jest Bóg, który jest tam prawdziwie obecny.
Nie gniewaj się, ale zdaje się że w tym gąszczu przepisów, jakie przytaczasz, utraciłeś uwagę odnoście dwu zagadnień:
- jakie jest główne przeznaczenie kościoła (w sensie budynku)
- czym jest Msza Święta
Otóż kościół nie jest przede wszystkim po to, by przechowywać (ani nawet adorować) Najświętszy Sakrament. Głównym zadaniem jest
sprawowanie Najświętszej Ofiary Ołtarza.
Niestety, trochę utraciliśmy tu balans w czasie pomiędzy SOborem Trydenckim a SVII - ponieważ protestanci zakwestionowali Rzeczywistą Obecność CHrystusa w Najświętszym Sakramencie, skupiliśmy się na obronie tej Prawdy. Niestety, doprowadziliśmy do tego, że Eucharystia została sprowadzona do tego (serio - tak się uczy dzieci na katechezie!), że
"Chrystus w swojej wielkiej miłości znalazł sposób by zostać z nami" (np. podczas Komunii Świętej najważniejszą rzeczą, którą się podkreśla, jest owa Rzeczywista Obecność).
Czy to nieprawda?
Oczywiście prawda, tyle że Jezus nie pozostał tu przede wszystkim po to, byśmy mieli rzeczywistą Obecność, tylko rzeczywistą Obecność jest
po to, byśmy mogli uczestniczyć w Jego Ofierze, w której składany jest Baranek Boży.
Nic dziwnego, że potem rodzi się odruchowy sprzeciw , że podczas Eucharystii centrum jest ołtarz, a nie Tabernakulum.