Misz masz
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Misz masz
Na żaden temat z poruszanych.
Sport. Niektórzy się interesują. Luknąłem i znalazłem wytłumaczenia, dlaczego Lewandowski tak kopnął, aby łatwo było obronić. Facet zrobił to z premedytacją i miał całkowitą rację. Powinniśmy mu dziękować. Bo wiecie co się stało po strzeleniu karnego przez Argentynę i Niemcy?
Messi strzelił karnego. Wynik: przegrana Argentyny.
Gundogan strzelił karnego. I jaki wynik? Niemcy przegrali.
Dzięki temu, że Lewandowski nie zdobył bramki z karnego udało się uzyskać remis. Wiedział, że lepiej zdobyć punkt, niż bramkę. Po prostu przewidział konsekwencje. Trzeba grać z głową.
Sport. Niektórzy się interesują. Luknąłem i znalazłem wytłumaczenia, dlaczego Lewandowski tak kopnął, aby łatwo było obronić. Facet zrobił to z premedytacją i miał całkowitą rację. Powinniśmy mu dziękować. Bo wiecie co się stało po strzeleniu karnego przez Argentynę i Niemcy?
Messi strzelił karnego. Wynik: przegrana Argentyny.
Gundogan strzelił karnego. I jaki wynik? Niemcy przegrali.
Dzięki temu, że Lewandowski nie zdobył bramki z karnego udało się uzyskać remis. Wiedział, że lepiej zdobyć punkt, niż bramkę. Po prostu przewidział konsekwencje. Trzeba grać z głową.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Misz masz
Poruszony temat bardziej pasuje do niniejszego wątku, niz do wątku traktującego z powagą i zrozumieniem dorobek intelektualny Ratzingera - Benedykta.
----------------
W Małopolsce, konkretnie wśród Lachów w zasadzie nie używało się słowa ciul.
Wydaje mi się, że zamiast niego używało się słowa bejdok. Właściwie o niemal takim samym wydźwięku. Acz łagodniejszym.
Natomiast buc, używane współcześnie, to raczej cham, prostak. Człowiek zadufany w sobie. Dziś może to się odnosić do nowobogackich, którzy ani troszkę nie łyknęli kultury.
I jeszcze a propos bejdok, nie powinno się przy tym pomijać słowa dziopa. [Bejdok nie mylić z chodok.]
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Nenderen
- Biegły forumowicz
- Posty: 1590
- Rejestracja: 30 maja 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 1038 times
- Been thanked: 271 times
Re: Misz masz
Dlaczego cytując pominales moje słowa o dobrych intencjach papieża który pomyłkowo wypowiedział takie słowo? Albo o chwalącym go moim porównaniu z cesarzem Ottonem, świętym Franciszkiem i ojcem Pio? Bez nich mój post ma niepełny kontekst sprawiając mylne wrażenie jakbym zaatakował papieża czego nie zrobiłem. Wzmianka o komentatorach nie oznacza że podobnie oceniam papieża bo on Polakiem nie jest i może mieć problem z polską wymową natomiast oni są polskimi dziennikarzami.
A o słowie na c wypowiedziałem się w odpowiedzi na jego pojawienie się w wyniku rozmów innych osób w wątku o papieżu który wypowiedział je pomyłkowo - co podkreślalem - mając dobre intencje. Jednakowoż Twoja gorliwość wynika z miłości do papiestwa co jest dobre. W polskiej przestrzeni jest wiele pogardy dla papieży więc Twoje starania mają pewne uzasadnienie tym niemniej ja nie czuję negatywnych uczuć wobec Benedykta xvi. A nawet gdybym czuł (choć nie czuję) nie ośmieliłbym się z niego drwić bo sam nie chciałbym by ktoś drwił że mnie podobnie jak ze względu na inne chrześcijańskie i moralne przesłanki.
A o słowie na c wypowiedziałem się w odpowiedzi na jego pojawienie się w wyniku rozmów innych osób w wątku o papieżu który wypowiedział je pomyłkowo - co podkreślalem - mając dobre intencje. Jednakowoż Twoja gorliwość wynika z miłości do papiestwa co jest dobre. W polskiej przestrzeni jest wiele pogardy dla papieży więc Twoje starania mają pewne uzasadnienie tym niemniej ja nie czuję negatywnych uczuć wobec Benedykta xvi. A nawet gdybym czuł (choć nie czuję) nie ośmieliłbym się z niego drwić bo sam nie chciałbym by ktoś drwił że mnie podobnie jak ze względu na inne chrześcijańskie i moralne przesłanki.
Ostatnio zmieniony 2023-01-06, 10:03 przez Nenderen, łącznie zmieniany 7 razy.
Gdyby ludzie poznali wartość Eucharystii, kierowanie ruchem przy wejściach do kościołów musiałoby stać się obowiązkiem służb publicznych. (Św. Teresa od Jezusa)
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Misz masz
No cóż, nie zauważyłeś, ani tytułu wątku, ani wyjaśnienia dlaczego tu, jak też czego dotyczył mój post. Trudno. Widać tak być musi.
Posłucham sobie Let it be Beatlesów.
Posłucham sobie Let it be Beatlesów.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Nenderen
- Biegły forumowicz
- Posty: 1590
- Rejestracja: 30 maja 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 1038 times
- Been thanked: 271 times
Re: Misz masz
Tytuł wątku rozumiem i wyjaśnienie też ale chodzi mi o to że cytując mój post poza pierwotnym tematem lepiej gdybyś go przytoczył w całości bo osoba czytająca ten temat a nie znająca tamtego pomyśli że w tamtym temacie chciałem robić flejm a ja nie robiłem flejmu tylko wypowiedziałem się na temat terminologii która przypadkowo zdarzyła się Benedyktowi na wskutek przejęzyczenia podkreślając jego dobre intencje.
Natomiast tu o terminologii dziwnych słów oczywiście z chęcią podyskutuję.
Dodano po 1 godzinie 59 minutach 37 sekundach:
Teraz z ciekawości zapoznałem się z polskim tłumaczeniem tej piosenki i czuję się pozytywnie wzruszony. Dziękuję Andeju za miłowanie serdeczności i przepraszam że nie zawsze odczytuję Cię we właściwy sposób.
Natomiast tu o terminologii dziwnych słów oczywiście z chęcią podyskutuję.
Dodano po 1 godzinie 59 minutach 37 sekundach:
Teraz z ciekawości zapoznałem się z polskim tłumaczeniem tej piosenki i czuję się pozytywnie wzruszony. Dziękuję Andeju za miłowanie serdeczności i przepraszam że nie zawsze odczytuję Cię we właściwy sposób.
Ostatnio zmieniony 2023-01-06, 15:06 przez Nenderen, łącznie zmieniany 2 razy.
Gdyby ludzie poznali wartość Eucharystii, kierowanie ruchem przy wejściach do kościołów musiałoby stać się obowiązkiem służb publicznych. (Św. Teresa od Jezusa)
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Misz masz
Nie śmiem jednak bardziej zgłębiać się z tematykę polityczna, tam, gdzie oficjalnie zakazana ale praktycznie omawiana. Po prostu nie widzę tej granicy, której nie należy przekraczać. Albo jest rozmowa na temat polityczny, albo nie. Bez jakichś niuansów, że jednych ludzi można cytować, a innych nie. Albo, że raz można krytykować czyjeś zdanie lub poglądy, a innym razem, nie.
Jest towarem do którego każdy ma prawo. Ale jest towarem. Tak, jak chleb jest towarem. Tak, jak opieka medyczna jest towarem. Wszystko, co posiada jakąś wartość materialną jest towarem. Nie da się inaczej. Trzeba wyprodukować. Zbudować. To kosztuje.
Ale każdy ma prawo do korzystania z mieszkania.
Nigdzie nie ma prawa zabraniającego posiadania lub wynajmowania mieszkania.
Ale można się zastanowić nad tym, czy jakaś instytucja ma obowiązek zapewniania ludziom mieszkań? I czy może taka być? A jeśli tak, to jakich mieszkań? Według jakich kryteriów przyznawanych, o jakiej wielkości i wyposażeniu?
Owszem, jestem zwolennikiem zagwarantowania lukom każdemu, kto jest poszkodowany w sposób uniemożliwiający samodzielne uzyskanie miejsca do zamieszkania. W szczególności osobom kalekim, chorym, życiowo niezaradnym. Ale jestem przeciwnikiem rozdawania ryb, tym, którzy mogą korzystać z wędek. Trzeba utworzyć mechanizm pozwalający na samodzielne zaspokajanie podstawowych potrzeb. Nie tylko mieszkań. Stosować preferencje, zachęty, wspomaganie...
Premier powiedział, że: Celem rządu jest, aby zmieniony instrument w obszarze wsparcia w nabyciu prawa własności lokalu mieszkalnego był dużo bardziej atrakcyjny dla osób o niższych dochodach i większych rodzin. Będziemy dążyli do takich rozwiązań, które z jednej strony będą oznaczać mniejszą presję na rynek mieszkaniowy i wzrost cen, a z drugiej będą precyzyjniej adresować pomoc państwa.
Czyli mowa trawa. Będziemy, obiecujemy, staramy się, chcemy ... i to by było na tyle. Tak jak zawsze. Każda ekipa ma na początku pomysły i obietnice. I za każdym razem okazuje się, że nie da się ich zrealizować.
A swoją szosą, jak to się stało, że Polska przetrwała przez ponad 1000 lat nie mając żadnych programów mieszkaniowych.
Mieszkanie jest i prawem i towarem.
Jest towarem do którego każdy ma prawo. Ale jest towarem. Tak, jak chleb jest towarem. Tak, jak opieka medyczna jest towarem. Wszystko, co posiada jakąś wartość materialną jest towarem. Nie da się inaczej. Trzeba wyprodukować. Zbudować. To kosztuje.
Ale każdy ma prawo do korzystania z mieszkania.
Nigdzie nie ma prawa zabraniającego posiadania lub wynajmowania mieszkania.
Ale można się zastanowić nad tym, czy jakaś instytucja ma obowiązek zapewniania ludziom mieszkań? I czy może taka być? A jeśli tak, to jakich mieszkań? Według jakich kryteriów przyznawanych, o jakiej wielkości i wyposażeniu?
Owszem, jestem zwolennikiem zagwarantowania lukom każdemu, kto jest poszkodowany w sposób uniemożliwiający samodzielne uzyskanie miejsca do zamieszkania. W szczególności osobom kalekim, chorym, życiowo niezaradnym. Ale jestem przeciwnikiem rozdawania ryb, tym, którzy mogą korzystać z wędek. Trzeba utworzyć mechanizm pozwalający na samodzielne zaspokajanie podstawowych potrzeb. Nie tylko mieszkań. Stosować preferencje, zachęty, wspomaganie...
Premier powiedział, że: Celem rządu jest, aby zmieniony instrument w obszarze wsparcia w nabyciu prawa własności lokalu mieszkalnego był dużo bardziej atrakcyjny dla osób o niższych dochodach i większych rodzin. Będziemy dążyli do takich rozwiązań, które z jednej strony będą oznaczać mniejszą presję na rynek mieszkaniowy i wzrost cen, a z drugiej będą precyzyjniej adresować pomoc państwa.
Czyli mowa trawa. Będziemy, obiecujemy, staramy się, chcemy ... i to by było na tyle. Tak jak zawsze. Każda ekipa ma na początku pomysły i obietnice. I za każdym razem okazuje się, że nie da się ich zrealizować.
A swoją szosą, jak to się stało, że Polska przetrwała przez ponad 1000 lat nie mając żadnych programów mieszkaniowych.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Misz masz
Jako, że temat stricte polityczny odniosę w miejscu bezpieczniejszym. Aby w wątku, w którym zastrzeżono, aby nie poruszać tematów politycznych, nie narażać się na zarzut, że wypowiadam się na tematy polityczne.
Istotnie, praw naturalnych nie należy mieszać z ustanawianymi (i zmienianymi w czasie) przez człowieka.
To jest zagadnieniem, w które tak mocno wszedł Kościół. I wyjątkowo znienawidzonym przez lewicę. DO tego stopnie, że po zakończeniu II Wojny, ubecy dokonywali rewizji w kościołach, klasztorach, domach i konfiskowali wszystkie znalezione egzemplarze encykliki Rerum Novarum. Tamże Leon XIII uszył pojęcia "płaca godziwa". To był wtedy (tj. w 15 maja 1891) szok. W skrócie, zdefiniowana przez papieża płaca godziwa powinna zapewniać godziwe życie (teraz nazwalibyśmy do minimum socjalnym; nie egzystencjonalnym, tylko socjalnym, tj. zapewniającym zaspokajanie potrzeb na poziomie danego środowiska, nie tylko mieszkanie i wyżywienie, ale też rozrywkę, nauk, rozwój). Oprócz tego, powinna zapewniać pieniądze na wypoczynek. A trzecim składnikiem miała być możliwość oszczędzenia takich kwot, aby po jakimś czasie odkładania stać było na zakup własnego warsztatu pracy oraz kapitał potrzebny do życia po zakończeniu pracy zawodowej. Potem przypomniał o tym Pius XI w encyklice Quadragesimo anno z 15 maja 1931.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Misz masz
Jeszcze a propos prawa do mieszkania. Stanowisko lewicy.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Misz masz
A teraz z uśmiechem. Za komuny, to było super:
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Misz masz
Do żadnego wątku mi to nie pasuje. A wydaje mi się to czymś ciekawym. Bo rzadko który Żyd odważy się powiedzieć coś dobrego na temat Polaków.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Misz masz
Niepożegnanie. Nie żegnam się, bo nie odchodzę. Po prostu wygaszam aktywność. Jeszcze odpowiem na skierowane do mnie posty. Bo nie lubię ignorować rozmówców. Ale zapewne, nie ujrzę Waszych reakcji. Nie traćcie czasu na odpowiedzi. Zamiast tego pomódlcie się w mojej intencji. To niewiele kosztuje.
* Zgadzam się z tym, że władza pasterska wynikająca z urzędu apostolskiego jest odpowiedzialna za jedność Kościoła, ale uważam, że wcale nie implikuje hierarchicznej struktury zarządzania, ale też jej nie zaprzecza. Co do decyzyjności w Kościele mam pewne zastrzeżenia.
* Zgadzam się z tym, że proces święceń, w którym obrzędem jest włożenie rąk, przedstawiony jako niezbędny do przekazania sukcesji apostolskiej, podkreśla formalny i widzialny aspekt przekazu władzy duszpasterskiej w Kościele, ale wcale nie musi się wpisywać się w hierarchiczną strukturę.
Zdaję sobie sprawę z instytucjonalności Kościoła i jego hierarchii. Ale uważam, że Jezus ustanawiając Kościół nie ustanawiał hierarchii, ani struktury. To jest dziełem ludzkim. Prymat miał, wg mnie, dotyczyć prawd wiary, nauki Chrystusa; dopilnowania jedności w duchu miłości.
Zacząłem jeszcze odpowiadać na kolejne kwestie. Ale wykasowałem. To nie ma sensu. Twojej obsesyjnej nienawiści do Kościoła nie złagodzę. Dopóki nie ujrzysz Kościoła w świetle Ducha świętego nic się nie zmieni. Nie będziesz potrafić odrzucić przekonania, że opluwając czynisz dobro.
Jezus nie potępiał nikogo. Nie mścił się z popełnione błędy czy grzechy. Nie patrzyła na przeszłość, ale na przyszłość. Mówił: Idź i nie grzesz więcej. Bez obsesyjnego wytykania grzechów. Na tym polega miłość i miłosierdzie.
1 J 1. 8 Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas
Zostałem przekonany do zaniechania aktywności na tym forum. Zatem nie odpowiadaj mi. Bo nie sądzę, aby odpowiedź do mnie dotarła.
Modlę się w Twojej intencji. O to abyś odczytał właściwie wolę Boga i stosował się do niej.
To, że zniknąłem świadczy o tym, że jest ok. Po prostu miałem dostać dwutygodniowego bana za niedostosowywanie się do wymaganych kryteriów poprawności politycznej i poczucia estetyki Administracji. Ale zanim sobie go udzieliłem uświadomiłem sobie, że nie jestem w stanie sprostać tym wymaganiom. A także, że nie chcę potulnie spuścić uszu i wyrzec się możliwości wypowiadania swojego zdania, swoim opinii czy wklejania przykładów ilustrujących to, co myślę. Uznałem, że skoro nie żałuję tego co opublikowałem, ani nie widzę w tym zła, to znaczy, że znów będą kolizje. Kolizje specyficzne, albowiem nie są one związane z łamaniem regulaminu, ale wyłącznie z czyimś widzimisię.
Nie potrafię pisać z obawą, że znów się nie spodoba. Jestem nieoprawny politycznie i uważam to za zaletę. Nie chcę być poprawnym. Nie chcę fałszywej estetyki. Nie chce używać eufemizmów. Nie chcę udawać.
Zdałem sobie sprawę, że nie ma tu już dla mnie miejsca. Jest za ciasno. Ale może coś się zmieni. Może na Forum pojawi się tolerancja dla odmiennej estetyki i niepoprawnych poglądów. A może ja podkulę ogon i zacznę skomleć. Albo zmienię poglądy na liberolewicowe.
Synonimy słowa dewiacja: aberracja, anomalia, anormalność, anormatywność, atypia, atypowość, choroba, deformacja, degeneracja, demoralizacja, dziwactwo, ekshibicjonizm, inność, nienaturalność, nienormalne zachowanie, nienormalność, nieobliczalność, niepoczytalność, nieprawidłowość, nieprzewidywalność, nieprzystosowanie społeczne, niestereotypowość, nieszablonowość, niesztampowość, nietypowość, niezrównoważenie, obłąkanie, obłęd, odbiegający od normy, odchylenie, odchylenie od normy, odchyłka, odmienność, odstępstwo, odstępstwo, opętanie, oryginalność, osobliwość, patologia, patologiczność, perfidia, perwersja, pomieszanie zmysłów, przewrotność, psychopatia, schorzenie, skrzywienie, spaczenie, szaleństwo, szczególność, wada, wariactwo, wyjątkowość, wynaturzenie, wypaczenie, wyradzanie się, wyszukanie, zaburzenie, zakłócenie, zboczenie, zdziczenie, zwichnięcie, zwyrodnienie,
Każdy może sobie wybrać, jak chce rozumieć. Można wybierać znaczenia obiektywne, pozytywne, negatywne jak też neutralne. To zależy od nastawienia. I poprawności politycznej.
To zależy pod wiary. Od początków chrześcijaństwa ludzie oddawali życie dlatego, że nie zgadzali się z władzą cywilną. Jaskrawym przykładem są pierwsi męczennicy. A z innego podwórka ofiary stalinizmu i hitleryzmu. Każdy musi sobie odpowiedzieć na pytanie, kto jest ważniejszy: Bóg czy premier.
Nieprawdą jest to, że w świecie katolickim normą jest miłość do odmienne płci. Jezus uczył miłości niezależnie od płci. Czy słyszałaś o dobrym samarytaninie? Tak mężczyzna okazał czynną miłość drugiemu mężczyźnie.
Domyślam się, że sprowadzasz miłość wyłącznie do seksu. Przy tak odmiennym rozumieniu znaczenia słowa miłość nie da się wyciągnąć wspólnych wartości.
*Zgadzam się z tym, że urząd apostolski jest sakramentem działającej obecności Chrystusa, co wskazuje na rozumienie sukcesji apostolskiej nie tylko jako historycznej linii przekazu, ale jako sakramentalnego mechanizmu, który zapewnia ciągłość obecności Chrystusa w Kościele.Przeemek pisze: ↑2024-03-07, 15:00 … urząd apostolski jest sakramentem działającej obecności Chrystusa, to wskazuje na rozumienie sukcesji apostolskiej nie tylko jako historycznej linii przekazu, ale jako sakramentalnego mechanizmu, który zapewnia ciągłość obecności Chrystusa w Kościele. Piszą, że władza pasterska wynikająca z urzędu apostolskiego jest odpowiedzialna za jedność Kościoła, co wprost implikuje hierarchiczną strukturę zarządzania i decyzyjności w Kościele. Podają, że proces święceń, w którym obrzędem jest włożenie rąk, przedstawiony jako niezbędny do przekazania sukcesji apostolskiej, podkreśla formalny i widzialny aspekt przekazu władzy w Kościele, co również wpisuje się w hierarchiczną strukturę. …
* Zgadzam się z tym, że władza pasterska wynikająca z urzędu apostolskiego jest odpowiedzialna za jedność Kościoła, ale uważam, że wcale nie implikuje hierarchicznej struktury zarządzania, ale też jej nie zaprzecza. Co do decyzyjności w Kościele mam pewne zastrzeżenia.
* Zgadzam się z tym, że proces święceń, w którym obrzędem jest włożenie rąk, przedstawiony jako niezbędny do przekazania sukcesji apostolskiej, podkreśla formalny i widzialny aspekt przekazu władzy duszpasterskiej w Kościele, ale wcale nie musi się wpisywać się w hierarchiczną strukturę.
Zdaję sobie sprawę z instytucjonalności Kościoła i jego hierarchii. Ale uważam, że Jezus ustanawiając Kościół nie ustanawiał hierarchii, ani struktury. To jest dziełem ludzkim. Prymat miał, wg mnie, dotyczyć prawd wiary, nauki Chrystusa; dopilnowania jedności w duchu miłości.
Zacząłem jeszcze odpowiadać na kolejne kwestie. Ale wykasowałem. To nie ma sensu. Twojej obsesyjnej nienawiści do Kościoła nie złagodzę. Dopóki nie ujrzysz Kościoła w świetle Ducha świętego nic się nie zmieni. Nie będziesz potrafić odrzucić przekonania, że opluwając czynisz dobro.
Jezus nie potępiał nikogo. Nie mścił się z popełnione błędy czy grzechy. Nie patrzyła na przeszłość, ale na przyszłość. Mówił: Idź i nie grzesz więcej. Bez obsesyjnego wytykania grzechów. Na tym polega miłość i miłosierdzie.
1 J 1. 8 Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas
Zostałem przekonany do zaniechania aktywności na tym forum. Zatem nie odpowiadaj mi. Bo nie sądzę, aby odpowiedź do mnie dotarła.
Modlę się w Twojej intencji. O to abyś odczytał właściwie wolę Boga i stosował się do niej.
Jesteś jedyną osobą, która to spostrzegła. To miłe. Ale i symptomatyczne. Utwierdzające w tym, że właściwą jest moja wstrzemięźliwość od aktywności.
To, że zniknąłem świadczy o tym, że jest ok. Po prostu miałem dostać dwutygodniowego bana za niedostosowywanie się do wymaganych kryteriów poprawności politycznej i poczucia estetyki Administracji. Ale zanim sobie go udzieliłem uświadomiłem sobie, że nie jestem w stanie sprostać tym wymaganiom. A także, że nie chcę potulnie spuścić uszu i wyrzec się możliwości wypowiadania swojego zdania, swoim opinii czy wklejania przykładów ilustrujących to, co myślę. Uznałem, że skoro nie żałuję tego co opublikowałem, ani nie widzę w tym zła, to znaczy, że znów będą kolizje. Kolizje specyficzne, albowiem nie są one związane z łamaniem regulaminu, ale wyłącznie z czyimś widzimisię.
Nie potrafię pisać z obawą, że znów się nie spodoba. Jestem nieoprawny politycznie i uważam to za zaletę. Nie chcę być poprawnym. Nie chcę fałszywej estetyki. Nie chce używać eufemizmów. Nie chcę udawać.
Zdałem sobie sprawę, że nie ma tu już dla mnie miejsca. Jest za ciasno. Ale może coś się zmieni. Może na Forum pojawi się tolerancja dla odmiennej estetyki i niepoprawnych poglądów. A może ja podkulę ogon i zacznę skomleć. Albo zmienię poglądy na liberolewicowe.
Odezwę się na pw. Mogę podać prywatny adres mailowy.
Tak. I to, co nie mieści się w szeroko pojętej normie jest dewiacją. Wiem, że nazywania problemu po imieniu jest niepoprawne politycznie. Ale nie zamiaru udawać, że szare jest białe, ani, ze jest czarne.
Synonimy słowa dewiacja: aberracja, anomalia, anormalność, anormatywność, atypia, atypowość, choroba, deformacja, degeneracja, demoralizacja, dziwactwo, ekshibicjonizm, inność, nienaturalność, nienormalne zachowanie, nienormalność, nieobliczalność, niepoczytalność, nieprawidłowość, nieprzewidywalność, nieprzystosowanie społeczne, niestereotypowość, nieszablonowość, niesztampowość, nietypowość, niezrównoważenie, obłąkanie, obłęd, odbiegający od normy, odchylenie, odchylenie od normy, odchyłka, odmienność, odstępstwo, odstępstwo, opętanie, oryginalność, osobliwość, patologia, patologiczność, perfidia, perwersja, pomieszanie zmysłów, przewrotność, psychopatia, schorzenie, skrzywienie, spaczenie, szaleństwo, szczególność, wada, wariactwo, wyjątkowość, wynaturzenie, wypaczenie, wyradzanie się, wyszukanie, zaburzenie, zakłócenie, zboczenie, zdziczenie, zwichnięcie, zwyrodnienie,
Każdy może sobie wybrać, jak chce rozumieć. Można wybierać znaczenia obiektywne, pozytywne, negatywne jak też neutralne. To zależy od nastawienia. I poprawności politycznej.
To zależy pod wiary. Od początków chrześcijaństwa ludzie oddawali życie dlatego, że nie zgadzali się z władzą cywilną. Jaskrawym przykładem są pierwsi męczennicy. A z innego podwórka ofiary stalinizmu i hitleryzmu. Każdy musi sobie odpowiedzieć na pytanie, kto jest ważniejszy: Bóg czy premier.
Nieprawdą jest to, że w świecie katolickim normą jest miłość do odmienne płci. Jezus uczył miłości niezależnie od płci. Czy słyszałaś o dobrym samarytaninie? Tak mężczyzna okazał czynną miłość drugiemu mężczyźnie.
Domyślam się, że sprowadzasz miłość wyłącznie do seksu. Przy tak odmiennym rozumieniu znaczenia słowa miłość nie da się wyciągnąć wspólnych wartości.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- CiekawaXO
- Złoty mówca
- Posty: 6516
- Rejestracja: 12 mar 2023
- Has thanked: 894 times
- Been thanked: 732 times
- Kontakt:
Re: Misz masz
Głupoty opowiadasz. Nie można nazywać dewiantem osoby która jest poza tzw. normą. Bo wtedy np. talibowie jak odwiedzasz ich kraj mogą nazwać cię dewiantem, bo normą jest u nich islam, i moga cię za to stracić.
Albo większość osób ma normalne włosy, a ktoś kolorowe, to to jest dewiant?
Cieszę się że twoje pokolenie z podobnym nastawieniem, że nie ma granic w wolności słowa, zostaje przeciwstawione pokoleniem bardziej uważnym, które zastanowi się jak zareaguje drugi człowiek na wypowiadane słowa, czy zbuduje to mur, czy most.
I to właśnie osoby niewierzące o to walczą. O szacunek dla innych.
To, że sugerujesz że ja sprowadzam miłość do seksu jest obłąkane.
Ale zróbmy coś innego: uważam cię za oryginalnego człowieka, więc od tej pory będę się do ciebie publicznie zwracać Dewiancie. Skoro to synonim jak napisałeś,-"oryginalności, wyjątkowości" to mogę. Wyraziłeś na to publiczną zgodę swoim postem. Rozumiem że moderacja się zgadza abym tak zwracała się do Andeja? W miłości, szacunku, bo tak rozumiem po poście Andeja słowo dewiant? Przekonał mnie.
@Morkej @Dezerter @miłośniczka Faustyny proszę o informację zwrotną.
Albo większość osób ma normalne włosy, a ktoś kolorowe, to to jest dewiant?
Cieszę się że twoje pokolenie z podobnym nastawieniem, że nie ma granic w wolności słowa, zostaje przeciwstawione pokoleniem bardziej uważnym, które zastanowi się jak zareaguje drugi człowiek na wypowiadane słowa, czy zbuduje to mur, czy most.
I to właśnie osoby niewierzące o to walczą. O szacunek dla innych.
To, że sugerujesz że ja sprowadzam miłość do seksu jest obłąkane.
Ale zróbmy coś innego: uważam cię za oryginalnego człowieka, więc od tej pory będę się do ciebie publicznie zwracać Dewiancie. Skoro to synonim jak napisałeś,-"oryginalności, wyjątkowości" to mogę. Wyraziłeś na to publiczną zgodę swoim postem. Rozumiem że moderacja się zgadza abym tak zwracała się do Andeja? W miłości, szacunku, bo tak rozumiem po poście Andeja słowo dewiant? Przekonał mnie.
@Morkej @Dezerter @miłośniczka Faustyny proszę o informację zwrotną.
Ostatnio zmieniony 2024-04-01, 11:36 przez CiekawaXO, łącznie zmieniany 3 razy.
- CiekawaXO
- Złoty mówca
- Posty: 6516
- Rejestracja: 12 mar 2023
- Has thanked: 894 times
- Been thanked: 732 times
- Kontakt:
Re: Misz masz
Skoro Andej pisze, wg jego definicji, że to osoby: "oryginalne, wyjątkowe"-----to jest w jego tekście, to czemu jako że jest osobą wyjątkową i oryginalną, nie mogę go tak nazywać?
Proszę o wyjaśnienie: czemu nie?
A nie teksty: odbiło ci itd.
Porozmawiajmy merytorycznie o tej definicji okej? Napisał że wyjątkowośc i oryginalność to synonimu słowa dewiacja.
Proszę o wyjaśnienie: czemu nie?
A nie teksty: odbiło ci itd.
Porozmawiajmy merytorycznie o tej definicji okej? Napisał że wyjątkowośc i oryginalność to synonimu słowa dewiacja.
Ostatnio zmieniony 2024-04-01, 12:42 przez CiekawaXO, łącznie zmieniany 1 raz.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13922
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2039 times
- Been thanked: 2226 times
Re: Misz masz
A zatem Jezus był dewiantem?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20