Misz masz

[Andej]

Zwrocenie uwagi np. na blad, czy jakies przejezyczenie na forum, po poprawieniu bledu o ktory chodzi, moze zostac przez moderacje usuniete z watku.
Z pewnoscia nikt nie bedzie mial sprzeciwu co do usuniecia takiej uwagi, tym bardziej ze po pewnym czasie tylko moderatorzy moga dokonac poprawek.

Każdy może reagować inaczej. Osobiście wolę, aby posty nie były zmieniane, ani cięte. Uważam, że każde sformułowanie uznane za kogoś za błędne, jest błędnym w zamyśle autora.
Wstydzę się za swoje błędy. Ale ich nie ukrywam. Skoro popełniam, a popełniam coraz więcej, to są one moje. I powinienem za nie ponosić odpowiedzialność. A gdy ktoś je skoryguje, to mogę nigdy się o nich nie dowiedzieć. I powielać je dalej.
Oczywiście, że wytknięcie mi błędu sprawia mi przykrość. Ale skoro je popełniam, to mi się to należy.

[Andej]

Inne spojrzenie na koronawirusa. Wypowiedź na Frondzie.

Prof. Szczylik: Koronapanika zabija pacjentów onkologicznych
Koronawirus, którego śmiertelność jak przekonują naukowcy utrzymuję się na świecie w granicach 0,02-0,4 proc., jest o wiele bardziej szkodliwy z innego powodu, niż z powodu choroby, jaką wywołuje. Największym zagrożeniem, przed jakim stanęliśmy w związku z pandemią koronawirusa jest zagrożenie absurdalnego strachu, który on wywołał. Strach ten nie tylko rujnuje gospodarkę, ale też paraliżuje służbę zdrowia i jest zabójczy dla pacjentów chorych na znacznie poważniejsze choroby.
Jak alarmuje Polskie Towarzystwo Onkologiczne, w niektórych polskich ośrodkach onkologicznych nawet o połowę spadła liczba nowych pacjentów. Rzecz jasna nie dlatego, że w czasie pandemii nagle mniej osób w Polsce zaczęło chorować na raka. Pandemia koronawirusa sprawiła, że ludzie boją się zgłaszać do poradni czy przychodni.
- „Ci chorzy do nas przyjdą, ale będzie już za późno. Statystyki są bardzo okrutne - w Polsce umiera rocznie 100 tys. osób na raka. Gdyby to porównać z ofiarami COVIDa, których w ciągu pół roku mamy ok. 2 tys., to okazuje się, że na choroby nowotworowe umiera tyle w przeciągu tygodnia” – mówi w programie „Newsroom” Wirtualnej Polski prof. Cezary Szczylik, onkolog.
- „Proszę zwrócić uwagę, jaki to jest ogromny kontrast pomiędzy tymi zagrożeniami. Temu zagrożeniu, które się nazywa COVID, nadano gigantyczne nagłośnienie, tymczasem po cichu ta druga ogromna grupa chorych bardzo cierpi” – dodaje specjalista.
Na wielu polach coraz wyraźniej dostrzegamy, że to nie sam COVID-19 jako taki jest straszny, ale dramatyczne są skutki, jakie wywołuje światowa panika wokół niego.
https://www.fronda.pl/a/prof-szczylik-k ... 50247.html

[Andej]

Removed thank czyli kto daje i odbiera, ten się w piekle poniewiera.
Albo aborcja podziękowania.
Wielce to dla mnie zabawna funkcja. O ile same podziękowania, łapki czy lajki rozumiem jako naśladownictwo tzw. mediów społecznościowych. Albo jako znak czasu. Jednak to szerszy temat i wymagający dość głębokiej analizy. Dlatego, jako leń, pomijam.
Wystarczy mi samo kasowanie. Dlaczego? Do czego potrzebna ta funkcja? Do tuszowania błędów, okazywania antypatii. Kiedy potrzebna?
• Gdy pomyłkowo kliknie się „lajk”.
• Gdy zmieniło się zdanie po chwilowym namyśle.
• Gdy przyjdzie późniejsza refleksja.
• Gdy pojawi się imperatyw.
Wycofanie się z pomyłkowego kliknięcia jest całkowicie zrozumiałe. Bardzo łatwo o taką pomyłkę. I to jasne, że brak skasowania lajku jest wprowadzeniem kogoś w błąd. Jest to zachowanie wpełni uczciwe i pożyteczne.
Zrozumieć też można wycofanie po namyśle. Gdy pierwszej reakcji coś się podoba, ale po krótkim przemyśleniu już nie. Wtedy też naturalnym jest usunięcie podziękowania. Aczkolwiek wtedy, powinien zostawać jakiś ślad. Świadczący o niejednoznaczności wypowiedzi lub jej niejasności.
Ale refleksja może przyjść później. To świadczy o głębszym przemyśleniu. I w tym wypadku, dobrze byłoby dodać komentarz do usunięcia. Wyjaśnić, np. w kolejnym poście. Bo może to być zarzewiem nowej ciekawej dyskusji.
Ale jest jeszcze jeden specyficzny powód. Imperatyw wywołany nie zmianą stosunku do treści postu, ale do autora postu. To taki delikatny sygnał: Nienawidzę cię. Jak cię lubiłe(a)m, to lajkowałe(a)m. A też, gdy nie lubię, to odbieram. Najwspanialsze jest w tym to, że czasem wymaga to poświecenia. Wyszukiwania w historii dyskusji wszelkich podziękowań. W sumie nie wiem, może jest jakiś rejestr ułatwiający wyszukiwanie tegoż. I potem sukcesywne lub hurtowe kasowanie. To kojarzy mi się z tzw. późną aborcją. Albo zemstą. Teraz nienawidzę, więc kasuję. Wstydzę się wcześniejszej sympatii. Lub nawet tylko uznawania czegoś czyjegoś autorstwa za pozytywne. Wydaje mi się, że wymaga to specyficznych cech charakteru.
Na szczęście, te removed thanki sa widoczne wyłącznie dla tego, komu się wbija szpilkę. Nie są widoczne dla postronnych osób. Dzięki temu można zachować zewnętrzną powłokę konwersacji, jednocześnie kłując. Doceniam to. Bo sztuką jest komuś dogryźć tak, aby docierało to wyłącznie do adresata.
Uwaga końcowa. Wprawdzie do powyższego skłoniło mnie zdarzenie z ostatniego czasu, jednak głównie dotyczy czasu przeszłego. I przyszłego.
Poza tym, bardziej bawi niż boli. Nawet, rozbawia. Choć także daje świadectwo.

[Andej]

Szczucie na Kościół. Teraz okazja, bo ludziom (zapewne czytelnikom GW, bo na GW powołuje się Interia) nie podoba się zachęta do przebaczania. https://fakty.interia.pl/mazowieckie/ne ... Id,4737291
Huzia na Józia. Ludzie nie rozumieją, czym jest przebaczanie. I nie potrzebują rozumieć, aby szczuć na Kościół.

Zapewne znów się narażam publikując takie informacje. Ale i tu rozmawialiśmy na temat przebaczenia i nie do końca panowało zrozumienie.

Ale właściwie, czy jest sens o tym pisać? Czy jest sens wiedzieć o tym, i przygotować się do ew. dyskusji z napastującymi Kościół? Czy nie lepiej powtórzyć za Wyspiańskim:
Niech na całym świecie wojna,
byle polska wieś zaciszna,
byle polska wieś spokojna.

[Andej]

- Jeżeli ktoś mówi, że wykonujemy mało testów, to odpowiadam, że jesteśmy jednym z tych państw europejskich, które ma najwyższy poziom efektywności wykonywanych testów. Chodzi o to, że są one najczęściej trafionymi testami w UE - powiedział rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.

Czy wierzymy w zapewnienia władz? Czy wierzymy w Opatrzność Bożą? Czy ma związek jedno z drugim? Wydaje mi się, że ufając Bogu, łatwiej jest zaufać ludziom. Rozsądnie stosując się do zaleceń wykazujemy ufność władzom. A nasze modlitwy współgrają ze stosowaniem zasad. Bóg oczekuje naszego rozsądku, także w tym zakresie.

[kundelek]

removed zawsze wyszedl mi przypadkowo ( przez nieuwage, a czesciej przez niezbyt sprawne palce ).

[Andej]

A propos maseczek. Ludzie noszą je pod brodą. Ale najwięcej osób zakrywa usta, którymi nie oddycha, zostawiając nos odkryty. W sklepach, kościołach ...
Czy takie noszenie maseczki nie jest grzechem? Czy, potencjalne, zarażenie siebie lub kogoś nie jest grzechem? Poza tym: dura lex, sed lex. Ale czy w odpowiednich rozporządzeniach są przewidziane sankcje za niewłaściwe noszenie maseczek?

Na osłodę:

[Andej]

Apel CitizenGo. Wklejam w całości. Są w nim opisane niektóre przejawy dyskryminacji osób wierzących. Oraz ich znieważania.

Pod koniec lipca, po profanacji pomnika Jezusa Chrystusa przed kościołem św. Krzyża na warszawskim Krakowskim Przedmieściu przez tęczowe bojówki, pisałem do Państwa, że każdy z nas kto wyznaje wiarę katolicką ma prawo do życia bez obelg, poniżania i przemocy.

Tymczasem z roku na rok narasta w Polsce problem nienawiści, nie tylko słownej w internecie, ale także w przestrzeni publicznej wobec katolików. Dotyczy to również pochwalania lub nawoływania do popełnienia przestępstw wobec wiernych Kościoła Katolickiego. Miało to ostatnio miejsce w Szczecinie.

Jednocześnie rośnie liczba ataków fizycznych motywowanych nienawiścią do księży kościoła katolickiego, symboli religijnych i miejsc kultu.
Co raz częstsze są też przypadki złośliwego przeszkadzania podczas Mszy Świętej, nabożeństw, uroczystości czy obrzędów. Podobnie jest z aktami wandalizmu, niszczenia mienia świątyń i miejsc kultu religijnego katolików.

Niedawno na posiedzeniu sejmowej Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych Podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, Błażej Poboży, przedstawił informację na temat incydentów, zachowań oraz zdarzeń powodowanych nienawiścią lub brakiem tolerancji w Polsce w latach 2018–2019.

Wynika z niej, że o ile liczba przestępstw tego rodzaju generalnie spadła (z 1124 wszczętych postępowań w 2018 roku do 934 w 2019 roku), to wzrost nastąpił w przypadku przestępstw z nienawiści związanych z wyznaniem – z 83 w 2018 roku do 94 w 2019 roku. Najwięcej zaś tego typu przestępstw popełniono wobec katolików (14 w 2018 r. i 43 w 2019 r.), co oznacza trzykrotny wzrost rok do roku.

Obserwując obecne nastroje społeczne, nie trudno domyślić się, że statystyki za rok 2020 mogą być jeszcze bardziej niepokojące.

Naszą petycję Premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie skuteczniejszej ochrony prawnej katolików przed tego rodzaju przestępstwami podpisało ponad 36 tysięcy osób.

Naszym zdaniem ta liczba, oraz statystyki policyjne pokazują wyraźnie, że to nie jest problem wydumany.

Brak zdecydowanej reakcji ze strony wymiaru sprawiedliwości może tylko rozzuchwalać potencjalnych sprawców.

Dlatego pilne działania rządu w tej sprawie są niezbędne.

Jak dotąd nie otrzymaliśmy z Kancelarii Premiera żadnej informacji, czy i jakie kroki zostaną w tym wypadku podjęte.

Dziękując Państwu za taki liczne poparcie dla naszej petycji pragnę jednocześnie zapewnić, że będziemy uważnie monitorować dalsze jej losy.

Sprawa bezpieczeństwa wyznawców wiary katolickiej w Polsce jest dla nas bardzo ważna, dlatego będę informował Państwa na bieżąca jak tylko otrzymamy jakiekolwiek informacje jak na żądania sformułowane w petycji zareaguje polski rząd.

Dziękując za wszystko co Państwo robią

Paweł Woliński z całym zespołem CitizenGO

[Andej]

Podaję link do organizacji religijnej, ale nie katolickiej. Oczywiście Administracja może usunąć link, jeśli uzna za niewłaściwy.
Portal SzukajacBoga nie indoktrynuje. Sami twierdzą o sobie, że są wśród nich katolicy. Szczerze w to wątpię. Ale dwa kursy z nimi przeszedłem. Nie wiem, czy to bardziej oni mnie ewangelizowali, czy ja ich (tj. opiekuna na danym kursie). Ale czegoś nowego zawsze się uczyłem i wzmacniało to moją wiarę. A po owocach się poznaje.
Dlatego ośmielam się wkleić link do kursu: Uchroń dziecko przed pornografią. Nie znam tego kursu. Ale mniemam, że rodzicom dzieci zagrożonych tymże, nie zaszkodzi udział. Jeśli jednak ktoś dostrzeże w tym kursie jakieś zło, to bardzo proszę o jak najszybsze ostrzeżenie wszystkich. I wykasowanie wszelkich informacji umożliwiających trafienie tam.

https://kursy.szukajacboga.pl/jak-chron ... gn=jchdzpp

[Andej]

Tragiżart. Ale wpadłem na taki rysuneczek, który jest polityczny. Nie śmiem go pokazać w wątku "Mem", bo tam zakazana polityka. A żarcik jest niestety stricte polityczny.

[Andej]

W związku z tym, że obiecywałem nie wykraczać poza temat wątku, a abigail zwróciła uwagę, że dyskusja w MEMach wykracza poza naznaczone ramy, ptrzenoszę tam, gdzie ram określonych nie ma.

Oskarżyłeś mnie o niechęć do sakramentów na podstawie postów, których nie przytoczyłeś.
Zastanów się następnym razem.
Gdyby nie moja chęć do sakramentów w ogóle nie myślałbym o uświęceniu mojego związku.

Ogarnij się i nie bądź tak zlękniony przed innością.
Jezus też był inny.
To jego najwyraźniejsza cecha.

Jasne. Podkul ogonek i wiej bo Ci @Dezerter wtyczkę wyłączy.

1. Nie oskarżyłem, jeno stwierdziłem fakt.
2. Zastanowiłem się i przyznaję, że z Twoich wypowiedzi nie wynika, że masz zamiar zaakceptować Naukę Kościoła. Wobec tego zastanów się, czy jesteś konsekwentny.
3. Chcieć to móc. Zamiast negować, już teraz starałbyś się.
4. Już ogarnąłem. Nie jestem zlękniony, ale zdezorientowany ciągłym zmienianiem kierunku. To nie Kościół ma się dostosować do Ciebie, ale odwrotnie.
5. Na szczęście Jezus był inny, był konsekwentny, aż do końca.
6. Dura lex, sed lex. Skoro obiecałem, to się staram. Choć wydaje mi się, że nie będzie gdzie pisać, bo niemal każdy wątek rozwija się z dala od tematu przewodniego.
7. (dodatkowy) Arogancja to nie argument.

[sądzony]

1. Nie oskarżyłem, jeno stwierdziłem fakt.

Nic dziwnego, że tak postrzegasz rzeczywistość.

2. Zastanowiłem się i przyznaję, że z Twoich wypowiedzi nie wynika, że masz zamiar zaakceptować Naukę Kościoła.

Z Twoich wynika zwykle zatwardziałość, niezrozumienie, lęk, a czasem wręcz nienawiść i nietolerancja.

Wobec tego zastanów się, czy jesteś konsekwentny.

Nie muszę się nad tym zastanawiać. Bywam niekonsekwentny.

3. Chcieć to móc. Zamiast negować, już teraz starałbyś się.

Poniekąd. Dlaczego więc nie idziesz za Chrystusem?

4. Już ogarnąłem. Nie jestem zlękniony, ale zdezorientowany ciągłym zmienianiem kierunku.

Wcale się nie dziwię. Zmiana oznacza życie, pewność inicjuje śmierć.

To nie Kościół ma się dostosować do Ciebie, ale odwrotnie.

Ja wierzę, że mamy znaleźć się wzajemnie.

5. Na szczęście Jezus był inny, był konsekwentny, aż do końca.

Szkoda, że nie dostrzegasz w czym.

6. Dura lex, sed lex. Skoro obiecałem, to się staram.

Obiecałeś się starać czy nie czynić....

Choć wydaje mi się, że nie będzie gdzie pisać, bo niemal każdy wątek rozwija się z dala od tematu przewodniego.

No gdybyś tak bardzo nie chciał być tematem przewodnim, byłoby inaczej.

7. (dodatkowy) Arogancja to nie argument.

Ego toNie ja.

[sądzony]

@Andej przepraszam za wczorajsze zachowanie.
Przepraszam za moje słowa na forum, które Cię urażają.
Postaram się, by było tego mniej.
W miłości
daniel tomczyk

[Andej]

Przepraszam za moje słowa na forum, które Cię urażają.

Żalu nie mam, ale chciałbym dotrzeć do przyczyn, które są po mojej stronie.

Dziwię się słowom o nienawiści, bo nienawidzę jedynie zła (może czasem także tego, czego nie rozumiem i błędnie pojmuję), nigdy zaś człowieka. Żadnego.

Rozmowa zeszła na szczegóły, a nie chodziło ot jakie poglądy, ale że poglądy.

Jednak teraz powinienem odpocząć. Chcę zrozumieć, w jaki sposób i dlaczego doprowadzam do spięć. Aby potrafić unikać.

[Andej]

Zgodnie z tytułem wątku, można tu wszystko.
Tym razem apel. Chcesz to podpisz podając swoje dane. To apel o definicję rodziny. Choroba atakuje kolejne kraje. Kliknięcie niewiele kosztuje.
Proszę, przynajmniej kliknij i sprawdź. Jeśli Ci to obojętne, to trudno. Ale milcząc przyzwalamy na szerzenie się zła.

https://www.protestuj.pl/ratujmy-defini ... 114,k.html